o żesz !
a ja nigdy nie lubiłam rózowych chust
no nie , zeby tak na chustowa starosc mnie dopadlo ?
Wersja do druku
o żesz !
a ja nigdy nie lubiłam rózowych chust
no nie , zeby tak na chustowa starosc mnie dopadlo ?
Szkoda, że to nie braz z zielenia, byłoby piękne połączenie.
Do tej pory Czesi nie lubili sprzedawac Polakom chust bezposrednio ze swoich sklepow. Ciekawe czy cos sie zmienilo?
jest imię - Ravenna :beat:
Piękny :love: Ja się próbuje zredukować. :duh: Nie powinnam oglądać nowych chust.
bardzo mi się podoba
tłumaczę sobie, że na pewno nie da rady 12 kilogramom...
prawda? :rolleye:
Powiem tylko - teraz kolej na zieleń...
Zerknijcie:
http://forum.chusty.info/forum/showt...=1#post1241188
mój pink z 4 czerwca to Ravenna :confused:
Myślę o tej Ravennie. Dziewczyny, powiedzcie, jak jest z długościami u Vatka? Co pół metra cięcie, ale precyzyjne, czy z tendencją in plus. 4,0 realnie ma 4,0?
Tną od linijki - ma tyle ile ma nominalnie. Nie trafiłam na dłuższe ani krótsze.
Dziękuję! :)
Piekna chusta, tylko jak bedzie z nośnością? Jakie macie doświadczenia?
Solsbury brałam jako jedyną na wakacje i niosła spokojnie przez 1,5 godziny 20kg Matyldę z rozbitym kolanem. Nie mówię o ramionach matki ;)
Chartres jest cieńszy i spokojnie nosi Emi i Zosię. Matyldy bałaby się już wrzucić - w sumie chyba żeby się nie rozciągnęła pod ciężką pupką.
Ravenna wydaje się błyszcząca jak Chartres więc pewni jest cieńsza ale Vatki mają to do siebie, ze są cienkie a świetnie noszą.
podoba mi sie baaardzo :-)
No i to rozumiem, chyba jednak trzeba sobie będzie kiedyś coś różowego sprawić nim córa wyrośnie z noszenia...
Ładna :D
Na zdjeciach w akcji robi wrazenie!
Piękny kolor, cudna ta chusta:) ja nie jestem fanką różowego, ale ta ma wyjątkowo ładny odcień- ja bym jej do różu nie zaklasyfikowała;)
Cichuuuutko zapytam :duh: Zamawia Ktoś?
Piękna jest... i tak by mam pasowała do jesienno-zimowej kreacji ;)
Ja juz mam! :-) Wlasnie sie pierze. Teraz mysle, ze moglam zrobic zdjecia przed wypraniem. Na razie mi sie podoba, choc nie wiedziec czemu myslalam, ze lewa strona jest fioletowa, a ona jest szara. Ten roz fajny, taki przytlumiony, lekko jakby koralowy. Cienka tez, po praniu porownam z Orkneyem.
Muszę przyznać, że to najładniejszy chustowy różowy (razem z maru), jaki widziałam.
To mówię ja, antyróżowa.:hey: