tez lubilam :)
lubilam tez Siesicka, Ozogowska.
i klechdy sezamowe Lesmiana.
Wersja do druku
Mała księżniczka, coś tego typu z księciem w tytule - ni grzyba nie mogę sobie przypomnieć, pamiętam tylko, że chłopiec z Londynu jechał powozem do pałacu (?), mały format, różowa okładka; Polyanna, Tajemniczy ogrod, Mary Poppins
Przygody Filonka bezogonka (pamiętam jak przez mgłę)
Opowieści z Narni, Ronja
baśnie - Andersen, Grimmowie, Hoffmann
edit: Gelsomino też!
edit 2 - mam! oczywiście trochę pokręciłam - to był "Mały lord"
Tajemniczy opiekun:)
kochałam baśnie braci Grimm i z różnych rejonów Polski i świata (miałam takie piękne wydanie baśni rosyjskich, "Ognisty ptak", dzięki Wam znalazłam na allegro! http://allegro.pl/ognisty-ptak-rosyj...221369194.html), mity greckie, Klechdy domowe Leśmiana, a jakże.
później Musierowicz (ale dziś już bym nie czytała z taką przyjemnością :twisted:) i Bahdaj.
"Ani z Zielonego..." i podobnych organicznie nie znosiłam.
edit - Tajemniczy opiekun :D. i jeszcze "Karolcia"! obie części przeczytałam kilka razy!
Bracia Lwie Serce - uwielbiam, pierwsza książka przy której płakałam
Wszystkie pozycje Verne'a najbadziej chyba jednak Tajemnicza wyspa
Podróże Guliwera
Lubiłam też Anie z Zielonego Wzgórza - kolejna książka, która mnie bardzo wzruszyła - jak ja płakałam, gdy starszy syn Ani zginął na wojnie...
Doktor Dollittle
Pan Samochodzik
I pewnie kilka innych by się jeszcze znalazło :)
w kontekście wątku zastanawiam się, czy jest szansa, że w naszym wieku moja córka będzie pamiętała, jak bardzo teraz uwielbia "Julka i Julkę" - w ogóle czy te książki będzie pamiętała...
kanapony, dzikie mrówki oraz tomki, winetou, ząb napoleona, kłamczucha
i jeszcze zapałka na zakręcie
oraz karolcia:-)
Ania z zielonego wzgórza (seria)
Jeżycjady- Musierowicz, Mała księżniczka, Tajemniczy opiekun, Karolcia, Dzieci z Bullerbyn, Oto jest Kasia, Opowieści z Narni, Ten obcy, Siesicka, Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek, Ucho od śledzia, baśnie, wtym cudne Przedziwne śląskie powiarki Gustawa Morcinka i wiele wiele innych:D
O! Olśniło mnie!
Konik garbusek i O Janku, co psom szył buty!
Z ilustracjami Szancera:love:
Mogłam to wałkować non stop
I ta Cud Dziewczyna...:oops:
edit: miałam też w innej wersji, nie Szancera i tam ta Cud Dziewczyna też odlotowa była :D
Szancer:
http://farm8.staticflickr.com/7195/6...653abc5a0f.jpg
Ta druga - nie pamiętam, kto ilustrował:(
http://bialczynski.files.wordpress.c...gorbunek18.jpg
Kajtus czarodziej, Musierowicz, Ania z Zielonego Wzgórza i ksiązki Wernica uwielbiałam je. Dzieci z Bulerbyn nie czytałam:hmm: Zastanawiam się co małej czytać bo moje wymyslane bajki są od czapy jakieś :hide: ostatnim hitem była gąska Gosia :hide::hide::hide::hide:
Całe mnóstwo było moimi ukochanymi! :D Ale najbardziej chyba kochałam baśnie, zwłaszcza braci Grimm, ale też "Baśnie angielskie" ze zbioru J. Jacobs'a (mądrych ludzi z Gotham uwielbiam i dziś). A i jeszcze "Kozucha Kłamczucha" i "Opowieści z Narnii":)
o matko
chyba szybciej wyjdzie mi wyliczanie czego NIE przeczytałam ;)
No i w jakim momencie kończy się etap "dzieciństwo"
bo tak to cała L.M.Montgomery (Anie, Emilki, Historynki oraz inne Jane z Lantern Hill ;)
cały pan Samochodzik (chyba najbardziej zaczytane)
Ożogowska
Bullerbyn - a jakże, strasznie im zazdrościłam okolicy do zabawy ;)
opowieści E. Szelburg-Zarębiny
nieco później Jeżycjada
i od ok.5/6 klasy namiętnie zaczytywałam się Krzyżakami i Trylogią ;) (stąd chyba moja miłość do historii :D), a potem Żeromskim
"Dzieci z Bullerbyn" i "Ania z Zielonego Wzgórza"
1."Ronja corka zbojnika"
2. " dzieci z Bulerbyn"
3. "Mala Księzniczka"
4. "wielka wieksza i Najwieksza"
5. " Rogas z doliny roztoki"
6. " Basń o łabedziach" Andersen
7. "robin hood"
8 "Mity greckie"