Najbardziej w tym proszku podoba mi się jego zapach. :D Poza tym ja po żadnym proszku nie widziałam, żeby jakoś szczególnie sprawiał, że rzeczy, pieluchy były bielsze. Ale z prania jestem zadowolona.
Wersja do druku
Najbardziej w tym proszku podoba mi się jego zapach. :D Poza tym ja po żadnym proszku nie widziałam, żeby jakoś szczególnie sprawiał, że rzeczy, pieluchy były bielsze. Ale z prania jestem zadowolona.
jak ja "wypralam" w 90 stopniach to pol glownej ulicy kolo mojego domu pradu nie mialo :hide:
wyplukalam dziadostwo 5 razy i wypraalam w 60 stopnaich 0 efelt jest ale tylko w IB i we wkladkach IB (aczkolwoek daleko im do miekkowsci sklepowej). Wkladki FB i BG - szare twarde i beznadziejnie i szlag mnie trafia!
Dziewczęta a można zrobic stripping pieluchom AIO bez wypinanych wkładek? Bo moje nowe-używane IB tak walą że oddałam Majki mocz do analizy. Trochę się boję tak je męczyć, zniszczą się może:rolleyes:
Lilka,może Mai zęby idą?wtedy zapach moczu robi się bardzo ostry.
Eeee zębów to ona ma 12 a nigdy tak nie śmierdziało. Pediatra podejrzewa bakterie w moczu, ale to dziwne że tylko kilka pieluszek śmierdzi a inne nie.... A śmierdzi między innymi AIO i nie wiem czy to prać w wysokich temp bo może się popsuje ...
u mnei wszystkie IB walą... inne nie. to ten bambus cholerny w polaczeniu z moczem chyba... i zebami ofc tez. ale BG nei smierdza... az tak...
Powiedzcie mi jeszcze, skąd mam wiedzieć, że nie ma już piany w pralce, skoro mam pralkę ładowaną od góry :hide:
Włąśnie nastawiłąm na całonocne namaczanie pieluchy i wkłądy w occie ale zmienie na kwasek bo podobno gumki żle na tym wychodzą, a wszystkie PULe do gorącej wody z płynem do naczyń. Zbaczymy co będzie bo IB walą niemiłosiernie i wkurza mnie to strasznie.
W czym można jeszcze namoczyć PULe jeśli się nie posiada proszku do prania pieluch?
Uprzejmie donoszę że po całonocnym namaczaniu PULi w płynie do mycia naczyń (z braku laku) i pieluch w kwasku cytrynowym oraz czterokrotnym praniu w 60 st. nie śmierdzi nic jak na razie.
Możemy odnotować kolejny strippingowy sukces!:lol:
Odważyłam się wygotować bambusowe formowanki . Ciut ucierpiały rzepy. Ale pieluchy w stanie lepszym choć nie zachwycającym- to co znów wygotować, czy zostawić na noc w gorącej.
Po przeczytaniu całego wątku mam mały mętlik. Co to tak naprawdę jest ten stripping? Czy samo pranie bez proszku czy procedura z kwaskiem? No i po co prać 16 razy aż przestanie się pienić skoro namaczanie w kwasku daje najlepsze efekty?? Szczerze mówiąc nie chce mi się prać tyle razy. Wolę wrzucić na noc do kwasku a rano wyprać/wypłukać. A przy tym oszczędność wody jest znaczna. Rozumiem, ze każdy wybiera metodę, która mu najbardziej odpowiada...??
tysiula ja wyprałam raz od prania wstępnego z mega dawką kwasku i sody. Pózniej puściłam jeszcze raz cały cykl dla pewności wypłukania - u mnie podziałało. Nie wyobrażam sobie puszczania prania po kilka razy - po co tyle prądu i wody marnować:roll:
No właśnie o prądzie jeszcze zapomniałam:eek:. Ala, to chyba jest dobre co mówisz. Moje na razie leżakują w kwasku, ale jeśli to będzie za mało to jeszcze wypiorę w kwasku. A mega dawka to ile kwasku i sody na kg wsadu??
kwasek miałam w opakowaniach po 50gram i dałam 5 opakowań, a sodę taką 20% gratis, heheh więc nie pamietam ile tam bylo ale podobnie co kwasku chyba i też dałam 5. Pralkę mam maksymalnie 5kg ale włożyłam mniej, moze ok 4kg aby lepiej się wymieszało :)
prania byly na 90st
Czy Wy tą sodę jednocześnie z kwaskiem stosujecie? Czu jedno po drugim?
Bo razem to chyba nie ma sensu - kwasek przereaguje z sodą (zasada) i się nawzajem zneutralizują. A tu chodzi o to, żeby przereagowały z osadami na pieluchach ;)
kwasek puscilam na pranie normalne, sode na wstepne
hmm no chyba dobrze zrobiłam? :)