Rapalka z br. nie farbuje i zrobiła się szybko miękka. Przynajmniej szara, którą posiadam. Prana w 30 stopniach + płyn do płukania, bez prasowania zmiękła po 3 praniach.
Wersja do druku
Rapalka z br. nie farbuje i zrobiła się szybko miękka. Przynajmniej szara, którą posiadam. Prana w 30 stopniach + płyn do płukania, bez prasowania zmiękła po 3 praniach.
Miałam zielona we wzorki. Twarda. Wygląda na to ze była niezlamalna, po 2 tyg meczenia nie było różnicy. Nie miałam sumienia żeby zamotac w nią maluszka. Za to na hustawke idealna.
Ja miałam szare potworki...i trafiły mi się już z tych miększych...ale wtedy miałam prawie noworodka...więc poleciały dalej...zamieniłam je na indio kupfer z kaszmirem - kaczusia :)
Chusta fajna dla starszaka, jak dla mnie motanie malucha w nią nie ma nic wspólnego z przyjemnością...choć trzymała na beton ;)
Hmm, kaczuszka to nie jest i napewno nie będzie, ale jest bardziej miękka niż stara, znoszona LL, którą miałam w rękach. Zatem ja swoją rapalkę lubię, chociaż nie jest to napewno moja ulubiona chusta. Trzymam pod kątem starszaka, fakt ;-).