Zobacz pełną wersję : Wiązanie na plecach w Warszawie (Śródmieście) kto mnie nauczy?
Mój klocek coraz cięższy więc pora wrzucić go na plecy. Niestety mi to nie wychodzi. Jak już uda mi się go umieścić na plecach to mi chusta ucieka, albo dziecko się wierci.
Może znajdzie się doświadczona mama, która okiełzna naszą trójkę (ja, młody i chusta).
A może ktoś słyszał o warsztatach lub innych spotkaniach w Warszawie na których są konsultacje z chustowania?
wydaje mi się, że IzaBK ma coś regularnego z pierwszymi czwartkami miesiąca na Ochocie :hmm:
a z jakiej części Warszawy jesteś?
Edit: dopiero zobaczyłam w tytule wątku :duh:
to może w 100pociechach? tylko nie wiem czy w wakacje są te ,,Bliskie spotkania", ale zawsze można się tam z kimś umówić :)
Zawsze można z Izą indywidualnie w dowolnym terminie.
Niestety w Stupociechach w wakacje nie ma bliskich spotkań :| Właśnie tam chodziłam na konsultacje. I miałam się wybrać w czerwcu ale młody złapał ospę wietrzną i nic z tego nie wyszło.
Niestety w Stupociechach w wakacje nie ma bliskich spotkań :| Właśnie tam chodziłam na konsultacje. I miałam się wybrać w czerwcu ale młody złapał ospę wietrzną i nic z tego nie wyszło.
Mogę dać Ci znać, jak będę się tam wybierać któregoś dnia. Możemy się tam wtedy złapać i jeśli tylko będę mogła to chętnie się przydam :)
Znalazłam, że we wtorek w MaMa Cafe na Bemowie będzie o chustowaniu. Zamierzam się wybrać tylko według tego co piszą to tam ma być tak ogólnie.
habibti - czekam na znak :)
zapewne będzie pogadanka chustowa :)
21-go lipca planuję kolejne Warsztaty na Ochocie :D
Wtorek nam odpadł bo pediatrę mamy. Za to 21.07 mi odpowiada a że to niedziela to i męża bym mogła zabrać. :D
O, ja się wybiorę do CafeMama :) Spotkam tam kogoś może? Widzę, że w piątek jest też spotkanie o Bobas Lubi Wybór :)
Jak mi plecy nie siądą to ja się wybieram w piątek.
Ja byłam wczoraj. Ale gorąc... Mam nadzieję, że coś się poprawi w tej kwestii.
Mam nadzieję, że coś się poprawi w tej kwestii.
gorąca?
O tak... Na szczęście kawiarnia była blisko, a my wzięłyśmy czarną parasolkę, więc Zosia była zadowolona - za to ja zlałam się potem. Jeśli dalej będzie tak gorąco, to w piątek na pewno weźmiemy wózek.
Lato mi nigdy nie przeszkadzało, ale od kiedy mieszkamy na 40 metrach na szóstym piętrze i nie mamy się gdzie schować przed gorącem, zostałam fanką pochmurnych, deszczowych dni ;) Lipiec podobno statystycznie najbardziej deszczowy, a tu co? Piekarnik ;)
Ja tu po forum szukam instruktorki a okazało się, że moja własna kuzynka się tym zajmuje. Dziś byłam w Cafe mama na Bemowie na spotkaniu o BLW i okazało się, że p. Agnieszka z mamatuli jest moją dalszą kuzynką od strony taty. Zmieniła nazwisko po ślubie, a ja nie wiedziałam na jakie. I taka miła niespodzianka :D.
Tak to jest, jak się zmienia nazwiska ://
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.