PDA

Zobacz pełną wersję : Prośba o pomoc w wyborze nośnej natki



franada
10-06-2013, 18:57
Najpiew pytanie-zagadka: skąd się biorą różnice cenowe między chustami, które mają taki sam skład? :ninja:

Przejrzałam sklep nati i tak: quadroses z konopiami, lutea z lnem, delin sunny z lnem, colibri z lnem, serpentine z lnem.

Powiedzcie mi, która z tych chust byłaby nośna, bo córka sporo waży. Dawała się dociągać, bo nie jestem jeszcze mistrzem. Nie za gruba, bo ma być na lato. Nie za szorstka, bo córka ma b. delikatną skórę.

A może no cotton? Choć nie ma akurat na stanie "mojej" długości :roll:

Gugu
10-06-2013, 20:30
Chustoguru nie jestem, ale wymienione chusty były tkane w różnym okresie i ostatnio ponoć podrożała przędza, większość chust ma też limitowane "edycje" i stąd cena, no i popyt ją zwiększa:wink: Ja na Twoim miejscu nie kupowałabym nowej i już, zwłaszcza, że piszesz o braku superekstra wprawy:wink:
Oczywiście piszę to przez pryzmat swojego doświadczenia. Napaliłam się na nową i nawet jej porządnie nie złamałam, len jest trudny do łamania, konopie podobno też nie najłatwiejsze...polecam jednak kupno na bazarku z jaką chcesz domieszką, jeśli ci tak zależy, ale uważam, że fajna bawełna (jakiś Didymos, Leo Storchenwiege) też dobrze poniesie....

franada
10-06-2013, 20:55
Szukałam lnu, bo chciałam, aby było też przewiewnie na lato. Bazarek cały czas śledzę, ale wciąż tam nie ma nic w pełni satysfakcjonującego dla mnie :(

owieczka33
10-06-2013, 21:34
Mam Lutee z lnem i baaardzo ja sobie chwale. Jezeli chcesz mozemy sie spotkac, bom tez z Wawy to sobie pomacasz.:-)
Jakby co-pisz na priva.

mi.
10-06-2013, 22:30
Powiedzcie mi, która z tych chust byłaby nośna, bo córka sporo waży. Dawała się dociągać, bo nie jestem jeszcze mistrzem. Nie za gruba, bo ma być na lato. Nie za szorstka, bo córka ma b. delikatną skórę.
to ja Ci tylko podpowiem, żebyś się nauczyła dobrze motać (tobołkować i dociągać) plecak, bo delikatna skórka będzie bardzo źle reagowała na jeden z podstawowych błędów, czyli "podwieszanie na krawędzi". wiem coś o tym ja, matka delikacika ;)

franada
11-06-2013, 00:01
Mi., a widziałaś zdjęcie plecaka w indio? Myślę, że właśnie w nim mi lepiej znacznie idzie dociąganie, a to on robi większe kuku córce... Ale może akurat źle się ułożyło, bo dziś też niosłam i nie było tak źle. Jak patrzę na forumowe zdjęcia plecaków to dziecko nieśpiące nie ma idealnie napiętego materiału w okolicy karku i łopatek. http://chusty.info/forum/showthread.php/71274-A-dzis-nosze-w...-ZDJECIA!?p=2390653&viewfull=1#post2390653

Owieczka33, na razie jestem w lekkim amoku chustowym, będę się odzywać jakby co :)

mi.
11-06-2013, 09:00
nie, nie widziałam.
jak motałaś? z tobołka? musiałabym Cię zobaczyć. :rolleyes:

na podstawie zdjęcia, to ja Ci mogę rzec głównie, że bardzo ładnie wyglądacie, chusta piękna, a córka wygląda na dziecko o parametrach mojego roczniaka, więc to super, że nosisz na plecach :thumbs up:

(ale wydaje mi się, że sporo chusty masz ponad dzieckiem, więc po tym motaniu na szyjce córy były ślady pewnie... tak?)

w plecaku ważne jest z milion szczególików :roll: jak ich nie dopilnujesz się nie uda ich dopilnować ;) to będzie skucha :-? albo skuszka ;)

franada
11-06-2013, 09:28
Hehe, córka waży 8kg. W noszeniu na plecach tylko słabe to, że to autobusu nie wsiądę, a ja dużo korzystam, więc takie wiązanie na wakacje w sumie...
Skoro jest tyle szczególików to może wybiorę się na warsztaty chustowe do Stu Pociech.
Motam z tobołka właśnie zgodnie z tą instrukcją: [szkoła chustonoszenia, tetro] http://www.youtube.com/watch?v=lNBJjYKZfl0

mi.
11-06-2013, 10:02
motaj dużo (ćwicz czyli), to może uda Ci się w autobusie tak jak mnie - wsiadasz w plecaku siadacie, rozwiązujecie się, wysiadacie - wiążecie :)

plecak to bardzo szybkie (roz)wiązanie :thumbs up:

franada
11-06-2013, 10:39
motaj dużo (ćwicz czyli), to może uda Ci się w autobusie tak jak mnie - wsiadasz w plecaku siadacie, rozwiązujecie się, wysiadacie - wiążecie :)

plecak to bardzo szybkie (roz)wiązanie :thumbs up:

:omg:
Ale że doszłaś do takiej perfekcji, że motałąś się bez odkładania dziecka? No, w sumie to możliwe :ninja:
No, ale to i tak musi być pustawy autobus :frown

mi.
11-06-2013, 10:51
:omg:
Ale że doszłaś do takiej perfekcji, że motałąś się bez odkładania dziecka? No, w sumie to możliwe :ninja:
No, ale to i tak musi być pustawy autobus :frown
chyba nie rozumiem pytania, ale podoba mi się myśl, że doszłam do perfekcji :D :lol:

konkretniej: wsiadałam do autobusu z Chłopcami, rozwiązywałam Małego i sadzałam sobie na kolanach (jak był mniejszy, to było zimno i był pod kurtką, więc siedział na plecach cały czas). Dojeżdżaliśmy do przystanku, wysiadaliśmy. Starszak czekał, a ja Małego wiązałam sadzając/kładąc np. na przystankowej ławeczce.
Co do pustawości - jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, żeby mi ktoś nie ustąpił miejsca :ninja:

owieczka33
11-06-2013, 11:35
A ja przewiazuje sie na przystankach, albo w drodze do. ;-)
I tez nigdy nie stalam z chusciakiem. Zawsze ktos mi ustepuje miejsca. :-)

Zuz
11-06-2013, 11:57
Miałam duuuuużo natek naprawdę i mogę polecić len, ale len lnu nie równy niestety. 8 kg to jeszcze nie kolos, poczekaj aż przekroczy 13 :sick:
Ja aktualnie mam natkowe stare motyle 20% lnu i zyrafy 30% lnu i zyrafy są nośniejsze, grubsze ciut, motyle już bardzo wynoszone więc jak flanelka.
Jaskółki lniane są nośne, koniczyny, żyrafy, tylko niestety musisz ten len troszkę podłamać, dlatego sugeruję jednak zakup używanej jeśli delikatesika na stanie masz i jeszcze niewielką wprawę w plecakach :)

No cottony są miękkie i przyjemne ale niestety luba sprężynować troszkę, co kto lubi, mialam przyjemność nosić w dmuszkach Tosię ok 7-8kg i było si. :thumbs up:

Bywają też super nośne natkowe jedwabie - np jaskółki. Są miękkie i fajnie się wiążą, ja swoje bardzo lubiłam.

Konopie bym odpusciła, na nie przyjdzie czas potem.
Jakby co to pytaj o konkretne chusty będzie łatwiej.

franada
11-06-2013, 16:08
Dzięki Zuz za odpowiedź :)
Ja wiem, że 8kg to nie kolos, ale ona ma 8kg i 4,5 mc...
Mi też raczej ustępują miejsca, ale póki daję radę to chyba będę na przodzie :)

franada
12-06-2013, 22:39
Natka się znalazła sama :)

owieczka33
13-06-2013, 13:53
Natka się znalazła sama :)
Super! Co masz? :)

franada
13-06-2013, 13:58
Swet Place pomarańczowe z lnem. Czekam na listonosza :) Trochę za długa, ale może będę ciąć.

Szczebiotka
27-06-2013, 00:14
Napisałam w innym wątku ale tu chyba bardziej będzie pasowało...Franada mam nadzieję, że się nie pogniewasza za "podpięcie" się do Twojego tematu:wink:
Pomocy proszę, szukam chusty idealnej Mam ją dostać w prezencie i osoba, która ją finansuje upiera sią aby to była chusta nowa. Ja jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o miękkość materiału dlatego pomyślałam o bambusie ale też moja niespełna 4miesięczna córeczka waży już prawie 7kg a do tego okazjonalnie noszę 16kg 2latka, dlatego chciałam coś bardziej "nośnego" i dlatego zainteresowały mnie mieszkanki bambusa z lnem. Natknęłam się też na informacje o chustach żakardowych (noszę się od niedawna i jestem jeszcze "zielona" trochę ponoć dzięki splotowi są bardziej "nośne" a do tego miękkie od nowości no i śliczne, wpadła mi w oko" mea fuksja" nati, podoba mi się tej firmy rónież "morze z lnem". Pomocy co wybrać???

yvona
27-06-2013, 01:19
Moze tak, niech sie doswiadczone :P kolezanki wypowiedza, jak to z tym lamaniem jest, bo raz slysze, ze o rany, jaka to ciezka i dluga robota, nie dla nowki, a juz konopie to no no; a gdzie indziej stoi, wypierzesz konopie ze trzy razy, przeprasujesz i lamie sie super. Ja specjalnej traumy z lamaniem nie mam, choc wiekszosc chust mam nowki, widze roznice np. w lnie z oschy "od nowosci" poprzez taki juz prany trzy razy i noszony troche, widze tez (zgaduje) ze to dopiero pewien etap procesu i ze jeszcze duzo zmieknie ;)
No ale moje dzieci duzo wieksze sa, to fakt. I chyba zadne delikatesy :D

franada
27-06-2013, 09:07
Szczebiotka - weź poprawkę na to, że właśnie chusta chuście nie równa :( Ja macałam dwie noszone nati z lnem i jedna sztywna, druga mięciutka. Chustę taką co ma nosić dzięki splotowi miałam pożyczoną dzięki uprzejmości Granatu i jakoś mi nie przypadła do gustu. Nowa chusta to niestety nie zawsze jest dobry interes... Używana jest tańsza, więc jak nie przypadnie do gustu to bez żalu można sprzedać dalej.
Ale chętnie też poczytam o doświadczeniach nt. no cotton.

Szczebiotka
27-06-2013, 15:40
Franada wiem, dzięki. Ja obecnie się noszę w używanej (teoretycznie) amazonas. Piszę teoretycznie bo pożyczyła mi znajoma, która kupiła ją jako używaną a to sztywne i drapie:-? choć już trochę mniej bo od tygodnia ją intensywnie użytkuję:lol: a miałam okazję dotykać identycznie tej samej chusty ale już złamanej i zupełnie co innego.
Jednak nikt nie pisze ani o non cotonach ani o żakardach;( Chustowe wyjadaczki podzielcie się wiedzą i opiniami proszę...

wildhoney
27-06-2013, 16:12
Nocottona ani żakardu Natkowego nie miałam, ale mam kaszmirowe Honsiu i to jest boska chusta.
znaczy się szmatańska 8-)
ps. wytłumacz finansującemu, że używana nie znaczy gorsza, a wręcz przeciwnie.

FatalFuchsia
27-06-2013, 17:12
Moze tak, niech sie doswiadczone :P kolezanki wypowiedza, jak to z tym lamaniem jest, bo raz slysze, ze o rany, jaka to ciezka i dluga robota, nie dla nowki, a juz konopie to no no; a gdzie indziej stoi, wypierzesz konopie ze trzy razy, przeprasujesz i lamie sie super. Ja specjalnej traumy z lamaniem nie mam, choc wiekszosc chust mam nowki, widze roznice np. w lnie z oschy "od nowosci" poprzez taki juz prany trzy razy i noszony troche, widze tez (zgaduje) ze to dopiero pewien etap procesu i ze jeszcze duzo zmieknie ;)
No ale moje dzieci duzo wieksze sa, to fakt. I chyba zadne delikatesy :D

Ja się nie znam, bo mam tylko same konopie didy, ale za to dużo różnych. Zależy od grubości - wszystkie chusty pow 250 jak blacha falista i trzeba prać, prać, prać, prać, prać + prasować, prasować, prasować, prasować, prasować, a potem i tak się wk... Poniżej łamią się od samego intensywnego patrzenia na chustę:) Niektóre konopne indio są również śliskie i łatwo je "nawarstwiać", a inne są szorstkie i nieprzyjemne.

owieczka33
27-06-2013, 23:23
Szczebiotka, nosze w Pancy no-cotton Nati moją córeczkę, która obecnie waży 13 kilo z hakiem. Daje radę, choć wolę inne chusty.
Mam także Luteę z lnem i Fairyland też z lnem- obie do dziś świetnie noszą!

Porozmawiaj z osobą, która chce Ci tę chustę kupic i przekonaj, że w chustach używana- nie znaczy gorsza! Wręcz bym powiedziała- używana lepsza, bo złamana, a chusty nie niszczą się tak latwo! :thumbs up:

yvona
28-06-2013, 00:26
No i znowu wychodzi, ze wszystko zalezy od chusty ;)
Np. zebatki z jedwabiem, a podobno grubawe, tak slyszalam (moje jeszcze podrozuja ;) )

Szczebiotka
28-06-2013, 00:30
Dzięki Kobietki:kiss: Ja wiem, że używane lepsze plus często większy wybór ale to trochę jak tłumaczyć niewidomemu kolory...argumenty o miękkości zostają zbite hasłami typu : kiedyś modne były wytarte jeansy więc je się wsadzało do pralki i prało z kamieniami:lol: reszty nawet nie będę przytaczać bo mogłybyście paść z wrażenia:lol: Normalnie bardziej obstaje przy swoim ale ze sponsorem kłócić się nie będę;) w planie mam zebranie małego stosiku więc później za swoje to już będę używanych szukać.
Czemu jednak nikt o tych żakardach się nie wypowiada??? nikt nie używa???

wildhoney
28-06-2013, 07:51
A czy sponsor też zamierza nosić? bo jak nie, to mu powiedz, ze to Ty będziesz nosić i chodzi o Twoją wygodę - możesz trafić na jakąś niewdzięczną w łamaniu chustę i zrazisz się do noszenia w ogóle - a chyba nie o to chodzi?

yvona
28-06-2013, 11:47
O wlasnie mi sie przypomnialo, co do lnow, ja mam didy OS gold rubin i po jednym praniu jest dosc mocno mientki i szmatkowaty, za to oschowy triskele oban, ten sam sklad, trzy prania i dalej twardawy. Noszone podobna ilosc ;)
Jak darczynca chce naprawde tylko nowke, to niestety musisz sie wgryzc w forum i przegrzebac wszystkie posty o chustach Nati, o lamaniu chust i tak dalej. Sporo tego i sporo uwag, porownan i opinii juz jest na forum :)

owieczka33
28-06-2013, 13:04
Szczebiotka, ja Ci napisałam o żakardach- Pancy, Lutea i Fairyland to właśnie żakardy. :)

Szczebiotka
28-06-2013, 16:39
wildhoney, genralnie masz rację ale darowanu koniowi do gęby się nie zagląda:lol: ja się nie zniechęcę to na stówkę, z młodą nosimy się od pierwszego tygodnia Jej życia w elastycznej a od 2tygodni w amazonasie, który jakoś mnie nie zachwycił a i tak noszenie lubię, mam już natki ważki z jedwabiem ale u mojej Rodzicielki i dorwę się do niej dopiero 7lipca- do natki nie do Rodzicielki;) kupiona okazyjnie od kogoś ale też ponoć nie noszona, ponoć milusia w dotyku ale nie macałam jeszcze, tyle że tą mam w planie pociąć bo to 7mka a ja mnie by się 4reczka przydała bo kangurka z młodą uwielbiamy a poza tym to ja kurdupel jestem 1,62 i 5m szmaty to trochę za wiele. Chciałabym jednak od razu jeszcze jedną chustę na inne cuda, mój 2latek noszony nie był, czego bardzo żałuję, ale teraz się dopomina więc chce mieć opcję i Jego sobie przywiązać czasami, zresztą Córa ma niecałe 4miesiące a już prawie 7kg więc lekka to Ona nie jest dlatego za czym "mocniejszym" .

yvona dzięki, właśnie się dokopałam do info o żakawrdach "greckich", bardzo pozytywne opinie, tylko do jasnej anielki, które dokładnie te greckie???
Wybaczcie jeśli brzmię "głupio" ale naprawdę wygłupiona jestem, po czym w ogóle poznać które to żakardowe??? na stonie lenny lamb to osobna kategoria a u nati nie ma:|

owieczka33 wybacz brak zrozumienia jak widać ja zupełny laik jestem, nie miałam pojęcia:oops: a Ty przypadkiem nie chciałabyś się pozbyć tego Fairyland za jakaś rozsądną kwotę:ninja:

Jak Was jeszcze nie zirytowałam totalnym brakiem znajomości tematu, oświećcie mnie proszę czy to:
http://centrumchustowe.pl/pl/chusty-zakardowe-nati/57-nati-mea-fuksja-chusta-tkana.html
to też z tych greckich żakarów? bo wzór na moje niewprawne oko bardzo podobny, na tej stronie też nati "grecja" ale kolor zupełnie do mnie nie przemawia:?

owieczka33
28-06-2013, 20:03
Grecję Nati masz tu :
http://www.natibaby.pl/webpage/historia-chust-natibaby-do-2009.html
na samym dole.
To co pokazałaś to Mea.
Niestety, nic Ci o nich nie napiszę, bo oobiscie w nich nie nosiłam, ale były popularne i poszukaj na forum na bank sao nich informacje :)

Co do Fairyland, zastanowię się do jutra, ok? :)

Gugu
28-06-2013, 21:18
Czerwona bawełniana Grecja to moja pierwsza pożyczona chusta (Anetko :mighty::mighty::mighty:), była złamana jak cholercia, bo przez wiele osób używana, do dzisiaj nie trafiłam jeszcze na tak cudownego mięciutkiego złamantusa. Grecje uchodzą za brzydkie (to nie moja opinia;)), ale zaprawdę powiadam Ci, że ostatnio rozmyślałam o tym jak chętnie znów bym w niej ponosiła, a nawet o tym czy po ostatecznej redukcji nie zapoluję właśnie na Grecję:znaika:

koleszna
28-06-2013, 21:36
Kolibrów z lnem nie polecam na lato, bo to gruba chusta jest:) Najcieńsza jaka mam to OS mistic z konopiami, ale to nie Natka...

calineczka
28-06-2013, 22:22
a ja dopiszę;
miałam low cotton flamingi-były suuper mieciutkie i miłe
mam no cotton (20%lnu i 80% bambus)jezioro łabędzie-są super miekkie i milutkie, lecz chyba jednak bardziej sie nadają na lato i dla klopsa niż low cotton.
Oba napewno dla delikatnej skóry są baaardzo ok.
napiszę Ci jeszcze jakiegoś pw:-)

Szczebiotka
29-06-2013, 00:08
Calineczka na priva czekam zatem, ale co do "letnich" chust to ja mam ważki z jedwabiem i w nich mam zamiar ponosić teraz, jeno je ciachnąć muszę bo mam roz 7 a krótszy by się przydał, idealna by chyba 4rka była ale nie wiem czy nie zostawię 5tki bo ogon przy kangurku przeżyję a w razie czego więcej opcji będzie.

Owieczka przyznać Ci rację muszę, że te grecje do piękności nie należą, dzięki za to za sugestię, przekopałam forum i znalazłam:lool: o mea opinie dokładnie taką jaką chciałam, że przyjemniutkie i nośne a do tego foty były i lepsze więc jutro link sklepowy przesyłam sponsorowi :high:

O Fairyland'zie nie musisz tak nagle decydować, ja przyszłościowo się rozglądam, z lnem cosik chciałam mieć a jak Ci się trudno rozstawać to poczekam chętnie, w jakich w ogóle barwach masz i rozmiarze?
Generalnie przygodę chustową dopiero zaczynam więc też nie chce od razu majątku wydawać a przyznać muszę, że to trudne bo niektóre chusty to cuda są po prostu. Póki co unikam patrzenia nawet na innych producentów co by mi serce nie pękło z żalu, a w sumie Nati wzorki ładne ma a cenowo jeszcze dostępne dla zwykłego śmiertelnika