PDA

Zobacz pełną wersję : kangur samouka do oceny



maldita
04-06-2013, 12:41
Długo omijałam część forum związaną z chustami, mimo, że nosiłam dziecię od początku. Ale jak już zajrzałam to wpadłam na całego...
Kompletuję zestaw chust, ciągle próbuję motać nowe wiązania...

Efekt poniżej. Czy nie za późno na kangura? Mały ma skończone trzy miesiące. No i chusty będę musiała jakby co poszukać krótszej, bo hopek między nogami się plącze.
Wyszedł kangur?

https://lh4.googleusercontent.com/-nX7Dpv7Lf2I/Ua240HqygQI/AAAAAAAABsY/yzJmBJ44crA/s437/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u2.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-BVH1T0Z0TOw/Ua240ZTgsHI/AAAAAAAABsg/eeCB9BKuU3g/s468/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u3.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-i9SUOUuKjCk/Ua240NgNHaI/AAAAAAAABsc/PHc9uPmCiOo/s594/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.JPG

brikola
04-06-2013, 13:08
wygląda ok, tylko luz pod szyją, ale to do przećwiczenia,

na kangura nie jest za późno, jak noszę z przodu to najchętniej w tym właśnie wiązaniu.

JoShiMa
04-06-2013, 13:42
Odrobinę niżej, żeby dało się podwinąć miednicę i żeby kolanka poszły wyżej. Teraz nie mogą bo kolidują z biustem ;)

maldita
05-06-2013, 14:47
Odrobinę niżej, żeby dało się podwinąć miednicę i żeby kolanka poszły wyżej. Teraz nie mogą bo kolidują z biustem ;)

A ja myślałam, że właśnie tak wysoko muszę. No fakt, ale "mleczarnia" przeszkadza w rozłożeniu kolan.
Co do luzu pod szyją to na razie nie udaje mi się go pozbyć :(. Będę ćwiczyć.

essmay
05-06-2013, 19:31
luz przy szyi: jak zaczynam dociągać to zaczynam od tej krawędzi i jak już dociągnę całość to jeszcze raz tą krawędź.
poza tym to zgadzam się z dziewczynami :)

też jeszcze często/prawie codziennie/ motam kangurka, do usypiania zwykle, a dziecię me z tych dużych;)

brikola
05-06-2013, 19:46
dziś też do usypiania w kangurku zamotałam gada ;) a On już ponad rok ma

wisteria
30-07-2013, 10:26
http://www.girasol.pl/instrukcje/kangurek/kangurek_1.jpg
Dlaczego jest wywinięty motylek odwrotnie niż w innych instrukcjach? Tak można?
link strony http://www.girasol.pl/chusty.php

mi.
30-07-2013, 10:31
http://www.girasol.pl/instrukcje/kangurek/kangurek_1.jpg
Dlaczego jest wywinięty motylek odwrotnie niż w innych instrukcjach? Tak można?
link strony http://www.girasol.pl/chusty.php
w tym wiązaniu (nie wiem co to za wiązanie) pewnie tak ;)
ale to nie kangurek, więc sama rozumiesz.

Magenta
30-07-2013, 11:07
To w kangurku 10 kg można:-o mi w kieszonce już ciężko, kangurek lepiej rozkłada ciężar? Moja córcia zasypia na rekach....to by mi mogło ułatwić nieco sprawę:) uczę się plecaka, kangurka spisałam na straty, może za szybko:confused:

wisteria
30-07-2013, 13:26
No właśnie tylko nazwali kangurek :(
Podoba mi sIę o tyle, że za mało skróciłam chustę i to coś akurat udałoby się ładnie zawiązać.
No i łapki by może bokiem nie wyłaziły:hmm:

10 kg zawiązać można, ale długo nosić raczej nie ;)

samasia
31-07-2013, 13:11
Moja Zosia ma już ponad 4 miesiące, przy ostatnim ważeniu 6600, i spokojnie nosimy się w kangurku i kieszonce - a nawet coraz częściej i dłużej, bo z każdym noszeniem krzepy dostaję :> Im lepiej dociągnięta, tym wygodniej się nosi, a ostatnio była u mnie IzaBK i pokazała, jak dobrze dociągać (ile potrafi zmienić kilka drobnych, a trafionych wskazówek!) :D Tylko że mam ten sam problem z biustem - kangurek wychodzi za wysoko i kolanka kolidują z biustem. Ale jakoś to dopracujemy.

A ogon wiążę po prostu trzeci raz, trochę luźniej, żeby się tak bardzo nie pałętał.

Magenta
31-07-2013, 13:13
Dobrze wiedzieć, że są jakieś zalety małego biustu;-)

maldita
31-07-2013, 15:02
Ja jednak zarzuciłam wiązanie kangurka od czasu tego posta, bo moje próby przypadły w okresie kryzysu kieszonkowego i motanie nowych wiązań tylko ten kryzys pogłębiło. Teraz jednak jesteśmy już po, więc pewnie z powrotem poeksperymentujemy :).
Tym bardziej, że nadal dobrze nosi nam się z przodu mimo 7500 wagi. Plecy już przyzwyczajone :). Tylko w kuchni nie jest wygodnie tyle pracować, zazwyczaj więc siadam ze śpącym małym na balkonie i czytam książkę :).

Pat
31-07-2013, 16:20
Ja jednak zarzuciłam wiązanie kangurka od czasu tego posta, bo moje próby przypadły w okresie kryzysu kieszonkowego i motanie nowych wiązań tylko ten kryzys pogłębiło. Teraz jednak jesteśmy już po, więc pewnie z powrotem poeksperymentujemy :).
Tym bardziej, że nadal dobrze nosi nam się z przodu mimo 7500 wagi. Plecy już przyzwyczajone :). Tylko w kuchni nie jest wygodnie tyle pracować, zazwyczaj więc siadam ze śpącym małym na balkonie i czytam książkę :).

Moje też były przyzwyczajone po pierwszym dziecku, które nosiłam głównie z przodu :D Uwielbiałam tak nosić. Niestety, kiedy w drugiej ciąży przestałam nosić, plecy "oddały mi" z nawiązką. Po dwóch miesiącach od ostatniego motania właściwie przestałam się ruszać. Bolało niesamowicie.
Bardzo polecam noszenie na plecach lub choćby pół na pół :kiss:

maldita
31-07-2013, 22:09
Bardzo polecam noszenie na plecach lub choćby pół na pół :kiss:
Już się nosimy na plecach, głównie na wakacyjnych wędrówkach. Ale jakoś ciężko jest mi się rozstać z tym cudownym przytuleniem...

FatalFuchsia
01-08-2013, 12:23
Ja wiem jedno - następne bobo od razu na plecy wędruje, są wiązania odpowiednie dla noworodka. Pierwsze dwa miesiące życia Heli, kiedy nosiłam ją tylko z przodu nieźle mi w kość dały.
Nie mówiąc już o tym, że przy obecnej pogodzie z czymkolwiek na brzuchu bym się ugotowała na twardo.

wisteria
04-08-2013, 21:52
A ja raz zawiązałam na plecach i chociaż tylko 6 kg to kręgosłup zabolał po 5 minutach i musiałam przerzucić młodego na przód :(
Szkoda, że na dłuższe noszenie się u nas nie zanosi:cryy:

Magenta
04-08-2013, 22:38
Musiało być coś nie tak w wiązaniu, nie poddawaj się! (wiem ciężko-mam cudną chustę płakałam raz nad nią, bo leży odłogiem) ja się pocę trenując plecaczek w domku, a na spacery biorę Tulę.

agaja
09-08-2013, 12:08
Dociagacie środek chusty przed skrzyżowaniem na plecach czy po? Czy w którym momencie?
Mnie straszne luzy wychodzą.

maldita
09-08-2013, 12:15
Ja dociągam po skrzyżowaniu na plecach i nawet w pierwszym momencie wszystko wygląda na super dociągnięte, ale po kilku minutach się luzuje. Nawet umiem sobie dociągnąć w trakcie noszenia, ale nadal nie jest to ten sam komfort co kieszonce - jeśli chodzi o "przyczepność" dziecka.
Bo rozłożenie ciężaru jest bardzo korzystne no i samo wiązanie jak dla nas bardziej przewiewne.

leon
09-08-2013, 12:30
ponad moje siły

martekle
11-08-2013, 23:45
wszystko już dziewczyny napisały
ja się tylko chciałam uśmiechnąć :)

i nie jest za duży, 3 mc na pewno nie
choć mnie w okolicach 3 mc wygodniej było w kangurze na biodrze i w kółkowej z przekładką a potem poszedl w ruch plecak prosty

aptonia
12-08-2013, 10:56
Hmmmmm...... Jak na samouka kangurowego to raczej całkiem nieźle.... Ja nie poradziłam sobie z kangurkiem sama, ani nawet po konsultacjach z doradcą nie byłam w stanie sobie poradzić z tym wiązaniem....

malgos
13-08-2013, 14:27
Dociagacie środek chusty przed skrzyżowaniem na plecach czy po? Czy w którym momencie?
Mnie straszne luzy wychodzą.


Agaja, ja znalazłam taki filmik do kangura:

http://www.youtube.com/watch?v=4zywAD_38CU

i tam pani fajnie dociąga na końcu te luzy z góry plecków na końcu wiązania. Inna sprawa, że ona dociąga najpierw te pasma, które idą pionowo w kangurze, a te z motylków na końcu, w kazdej instrukcji do kangura jest odwrotnie - najpierw dociąganie tych pasm z motylków, a potem reszta.

Mi też czasem wychodzą luzy u góry i już doszłam do tego, że chustę trzeba zdecydowanie dociągać TYLKO w przód (tzn. trzymając końce z przodu), bo pociągnięcie w bok jak przy kieszonce co prawda redukuje luzy, ale po przełożeniu chusty do przodu znów powstają.

No i wiązanie węzła tez jest ważne dla luzów u góry - kiedyś sądziłam, że węzeł ma być wciśnięty POD pupę, żeby poły szły po materiale (jak w plecaku prostym), ale teraz widzę, że to błąd - poły powinny iść po nóżkach, niekoniecznie w dołkach podkolanowych, jak sie da to ok, przy większym dziecku się da, ale przy noworodku nie bardzo, ale pozycja żabki i tak jest zachowana przez kształt tego panela z wywinięciami materiału. Węzeł umieszczony na styku pod pupą dla podtrzymania całości, ale nie wciśnięty pod pupę głęboko, bo podczas tego wciskania podnosi się do góry dociągnięty już panel z dzieckiem i powstają w tym momencie luzy przy szyjce.

Zaczynam naprawdę lubić kangurka. Idzie mi raz lepiej raz gorzej, nad luzami pracuję, ale jakie to wygodne wiązanie!

mi.
13-08-2013, 14:38
Agaja, ja znalazłam taki filmik do kangura:

http://www.youtube.com/watch?v=4zywAD_38CU
ta pani:
a) nie podwija miednicy dziecka
b) nie dociąga chusty
c) luzuje (i tak luźne) wiązanie podciągnięciem skrzydełek
d) zrobiła węzeł, który nie trzyma wiązania
e) zaczyna wiązanie w sposób, który ma cień szansy zadziałać przy śpiącym mocno noworodku
f) ma bardzo ładną chustę

malgos
13-08-2013, 15:01
no zgadza się generalnie (choć ja jakichś mega luzów tam nie widzę, ale nie mam oka doradcy), mi chodziło tylko o ten patent z dociąganiem luzów u góry - wyciągnięcie skrzydełek i luzów z góry i dociągnięcie ich osobno, po zakończeniu dociągania reszty.

mi.
13-08-2013, 15:05
no zgadza się generalnie (choć ja jakichś mega luzów tam nie widzę, ale nie mam oka doradcy), mi chodziło tylko o ten patent z dociąganiem luzów u góry - wyciągnięcie skrzydełek i luzów z góry i dociągnięcie ich osobno, po zakończeniu dociągania reszty.
po pierwsze ta pani "dociąga" od dołu do góry - nie wiem, czy widzisz.
a po drugie tym, co robi miałaby szansę osiągnąć to, co wielu osobom udaje się w plecaku prostym, czyli "podwieszenie dziecka na krawędzi" (kiedy reszta "wora" luźna). ale na szczęście w którymś momencie i tak puszcza całe "dociąganie" :D

wisteria
13-08-2013, 15:22
Porównując do moich zmagań z kangurkiem to ta chusta jest chyba czarodziejska, że po takim pobieżnym potraktowaniu całość wygląda tak dobrze.:omg:

Edit. Brakuje pokazania co by było gdyby po zawiązaniu pochylić się lekko do przodu.

malgos
13-08-2013, 15:23
Mi, tak, widzę, że pani dociąga w odwrotnej kolejności (napisałam to w pierwszym poście). A dlaczego to źle? Dlaczego nie można odwrotnie?

Bo ja po wielu próbach z kangurkiem, gdzie dziecko podjeżdża mi do góry i tworzą się luzy pod szyjką, zastanawiałam się, czy to nie wina właśnie tej kolejności dociągnięcia, że to dociągnięcie pasm idących pionowo obok dziecka jest na końcu.

Pamiętam, że zwykle radzi się w takich sytuacjach zacząć wiązać niżej. Widzę też, że każde dociągnięcie "podnosi" trochę dziecko do góry, to jasne, ale to ostatnie najmocniej podnosi (w klasycznym dociąganiu), bo odpowiada za tę część materiału, która jest pod pupą i ma do podtrzymania największy ciężar (w tym sensie, że siła ciążenia działa tam najmocniej). No i dalej - jeśli panel u góry jest już dociągnięty, a dół dopiero dociągam, to wskutek tego "podniesienia" powstałego przy dociąganiu tej ostatniej części materiału mogą tworzyć się luzy pod szyjką. Jak się ich pozbyć? Wydaje mi się, że ten patent z "wyciągnięciem" tych luzów przez skrzydełka i dociągnięcie ich w pasmach jeszcze raz dodatkowo po dociągnięciu całości może zadziałać. To chciałam napisać, nie oceniam profesjonalnie całości wiązania tej pani, nie mam takich uprawnień ;).

Muszę spróbować dociągnąć odwrotnie, jeszcze nie próbowałam, zobaczę, czy to działa. No i wypróbować ten myk z wyciąganiem luzów przez skrzydełka i dociąganiem ich na końcu jeszcze raz.

Mi, ja serio pytam, niezłośliwie, przepraszam, że drążę temat, ale doradcą nie jestem, a kangurka naprawdę lubię i chcę go dobrze dociągać, bo mi też zdarzają się luzy pod szyjką i walczę z nimi.

wisteria
13-08-2013, 16:20
Ja dociągam najpierw krawędzie które po wywinięciu są u góry i napinają chustę pod pupą dziecka a potem stopniowo niższe pasma, które wypadają coraz bardziej do góry na dziecku, i takie instrukcje widziałam.
A tutaj Pani Iza dociąga po prostu tam gdzie jest za luźno.http://www.youtube.com/watch?v=4TSUepSSBgA
Coraz bliżej do 100 postów HiHi

mi.
13-08-2013, 17:20
malgos - po prostu najpierw MUSISZ ustabilizować główkę.

wisterio, do filmiku Izy nawet nie wchodzę, bo tam wszystko jest na bank tip-top :)

annmay
13-08-2013, 17:25
malgos - po prostu najpierw MUSISZ ustabilizować główkę.

Dokładnie, dociągnięcie najpierw górnej krawędzi chusty gwarantuje stabilizację główki, co u takiego maleństwa jest najważniejsze i od tego należy rozpocząć.

wisteria też jestem ciekawa jak wygląda dociągnięcie chusty u tej Pani gdyby pochyliła się do przodu...
PS. Oczywiście nie chodzi o Izę ;)

samasia
13-08-2013, 19:24
d) zrobiła węzeł, który nie trzyma wiązania
f) ma bardzo ładną chustę

Czemu węzeł nie trzyma wiązania? Wygląda mi zupełnie normalnie.
O tak, chusta jest cudowna! Chciałabym mieć kiedyś taką, co ma kontrast między prawą a lewą stroną, tak specjalnie dla kangurkowych skrzydełek ;) Ale to może przy ewentualnym drugim dziecku sobie sprezentuję :>

mi.
13-08-2013, 19:30
Bo jest luzny, niezamkniety, poplatany i bylejaki.

samasia
13-08-2013, 19:33
Hmm, chyba muszę bardziej się przyjrzeć mojemu węzłowi ;>

wisteria
13-08-2013, 20:20
Więc źle robiłam, spróbowałam zamotać poprawnie i niby łatwiej, ale efekt nie do końca udany:-?. Za dużo zostało na głowę i zamiast do uszka wyszło tak, że czapki nie widać:lol:

samasia
13-08-2013, 20:46
Ten wątek powinien się nazywać: Ujarzmiamy kangura! :)

KaMira
20-08-2013, 16:44
malgos - po prostu najpierw MUSISZ ustabilizować główkę.

wisterio, do filmiku Izy nawet nie wchodzę, bo tam wszystko jest na bank tip-top :)


I jak zwykle wszystko wydaje sie bardzo latwe i proste, dopoki mamy doczynienia z lalka, ktora sie nie rusza i wazy 3 kg.. Dlaczego nie ma filmikow z wiazaniem 10 kg baaardzo ruchliwego dziecka? ;) czytalam gdzies,ze chustowe dzieci, przyzwyczajaja sie do poprawnej pozycji i kiedy bierze sie je na rece niejako przyklejaja sie do noszacego - moj tego jeszcze nie opanowal, a jest noszony od 5 tyg zycia ;)
Chcialabym wiazac kangura, ale nie daje rady z wijacym sie mlodym... Chyba brakuje mi jakiegos patentu... Probowalam nawet usiasc,ale tez niewiele pomoglo... Jak wy sobie radzicie?

samasia
20-08-2013, 17:28
O, to, to! Można na półleżąco, na kanapie na przykład, u nas trochę pomaga. Ale Zosia się wierci i tak, kiedy dociągam, nóżki prostuje, płacze, więc ostatnio przeprosiłam się z kieszonką i noszę w niej z powodzeniem, na zmianę z plecakiem :)

malgos
20-08-2013, 19:50
No właśnie z lalką wydaje sie to łatwe, lalka nie bryka, nie rozgląda się na boki. Czy one mają zaokrąglony kręgosłup w górnej części? Takie mam wrażenie. Chyba gdzieś widziałam w necie filmik niemiecki z dzieckiem ok 10 miesięcznym ale to wyjątek wśród filmików kangurkowych.

Mysmy wczoraj mieli kryzys kangurkowy, dzis lelpiej, ale i tak wyszło mi za wysoko :-(.

wisteria
20-08-2013, 20:20
Mój synek nie protestuje w 90% przypadków, za to głowę trzyma teraz zawsze zwróconą w lewą stronę, a kiedyś zmieniał.

mi.
20-08-2013, 23:44
I jak zwykle wszystko wydaje sie bardzo latwe i proste, dopoki mamy doczynienia z lalka, ktora sie nie rusza i wazy 3 kg.. Dlaczego nie ma filmikow z wiazaniem 10 kg baaardzo ruchliwego dziecka? ;) czytalam gdzies,ze chustowe dzieci, przyzwyczajaja sie do poprawnej pozycji i kiedy bierze sie je na rece niejako przyklejaja sie do noszacego - moj tego jeszcze nie opanowal, a jest noszony od 5 tyg zycia ;)
Chcialabym wiazac kangura, ale nie daje rady z wijacym sie mlodym... Chyba brakuje mi jakiegos patentu... Probowalam nawet usiasc,ale tez niewiele pomoglo... Jak wy sobie radzicie?
moim zdaniem przez długi czas opanowanie na przodzie dziecka starszego niż ok. trzymiesięczne udaje się tylko na śpiocha :)
to rozwojowe.

soh
20-08-2013, 23:44
Widziałam niedawno filmik instruktazowy do siodelka z penetelka z młodym na oko 9-10 miesieczniakiem co sie nie dał zawiązać bo ciagle a to rączki, a to pupa ucieka, a to starszy brat ma coś ciekawego. Bardzo mi sie ten filmik spodobał :D

IzaBK
21-08-2013, 07:44
Chcialabym wiazac kangura, ale nie daje rady z wijacym sie mlodym... Chyba brakuje mi jakiegos patentu... Probowalam nawet usiasc,ale tez niewiele pomoglo... Jak wy sobie radzicie?

WIązanie kangura na siedząco wiele ułatwia, ale tylko wtedy gdy dziecko śpi ;) jeśli nie śpi, ważne jest aby pozostawać w ruchu - bujać się, podskakiwać, zmieniać kierunki, tańczyć po prostu ;) i nie dociągać gdy dziecko akurat się wije, na dociąganie łapać krótkie chwile odprężenia dziecka a resztę przetańczyć.

Magenta
21-08-2013, 08:13
WIązanie kangura na siedząco wiele ułatwia, ale tylko wtedy gdy dziecko śpi ;) jeśli nie śpi, ważne jest aby pozostawać w ruchu - bujać się, podskakiwać, zmieniać kierunki, tańczyć po prostu ;) i nie dociągać gdy dziecko akurat się wije, na dociąganie łapać krótkie chwile odprężenia dziecka a resztę przetańczyć.

czyli jednocześnie taki "aerobik" dla mamy:mrgreen:

samasia
21-08-2013, 10:44
Teraz rozumiem, czemu tak chudnę ;D

KaMira
21-08-2013, 12:55
O, to, to! Można na półleżąco, na kanapie na przykład, u nas trochę pomaga. Ale Zosia się wierci i tak, kiedy dociągam, nóżki prostuje, płacze, więc ostatnio przeprosiłam się z kieszonką i noszę w niej z powodzeniem, na zmianę z plecakiem :)

Plecak jest dla mnie rownie niedostepny z tych samych powodow - ostatecznie to kangur tylko na plecach. Jedyny moj ratunek to kieszonka, ale ta z kolei wychodzi mi troszke za wysoko ;( pozostaje cwiczyc i cwiczyc, szkoda tylko ze obiekt cwiczen nie zawsze chce uczestniczyc ;)

soh
21-08-2013, 23:33
Plecak jest dla mnie rownie niedostepny z tych samych powodow - ostatecznie to kangur tylko na plecach. Jedyny moj ratunek to kieszonka, ale ta z kolei wychodzi mi troszke za wysoko ;( pozostaje cwiczyc i cwiczyc, szkoda tylko ze obiekt cwiczen nie zawsze chce uczestniczyc ;)

Dlatego ja zaczynałam plecakowanie od plecaka Jordana - rebozo łatwiej mi było szybko dociagnac i ujarzmic wierzgacza w ten sposób :) plecak zaczęłam ćwiczyć jak sie młoda do noszenia przyzwyczaiła. No ale to była Kalinka, a ona w ogóle do dzis jest z tych "nos mnie od rana do nocy" więc szybko jej poszło

jagnam
23-08-2013, 23:11
J
A tutaj Pani Iza dociąga po prostu tam gdzie jest za luźno.http://www.youtube.com/watch?v=4TSUepSSBgA


Wow, co za genialny filmik :) Jak można bez słów pokazać parę "myków" :) Spróbowałam parę podpatrzonych szczególików zastosować - i proszę - dużo lepiej, choć nie idealnie, udało mi się zawiązać kangura!
Czy ja bym mogła poprosić o taki sam filmik z wiązaniem plecaka prostego? :):)

mi.
23-08-2013, 23:15
tak, Iza nakręciła kilka filmików - wszystkie dostępne na jej kanale na YT :)

samasia
24-08-2013, 07:31
Jedyny moj ratunek to kieszonka, ale ta z kolei wychodzi mi troszke za wysoko ;(

Mnie wczoraj kieszonka wyszła za nisko <szok>, więc się da :]

KaMira
24-08-2013, 10:09
Dlatego ja zaczynałam plecakowanie od plecaka Jordana - rebozo łatwiej mi było szybko dociagnac i ujarzmic wierzgacza w ten sposób :) plecak zaczęłam ćwiczyć jak sie młoda do noszenia przyzwyczaiła. No ale to była Kalinka, a ona w ogóle do dzis jest z tych "nos mnie od rana do nocy" więc szybko jej poszło
A czy Jordana mozna zamotac dziecko niesiedzace?


Wow, co za genialny filmik :) Jak można bez słów pokazać parę "myków" :) Spróbowałam parę podpatrzonych szczególików zastosować - i proszę - dużo lepiej, choć nie idealnie, udało mi się zawiązać kangura!
Czy ja bym mogła poprosić o taki sam filmik z wiązaniem plecaka prostego? :):)
Gratuluje i zazdroszcze ;)


Mnie wczoraj kieszonka wyszła za nisko <szok>, więc się da :]
;)

RoxieSTB
24-08-2013, 10:31
taki lekki OT - uwielbiam filmiki pani Izy - tam wszystko tak slicznie wyglada :heart: to z jej filmiku uczylam sie kangura (bez pomocy instruktora)

jagnam
25-08-2013, 23:52
tak, Iza nakręciła kilka filmików - wszystkie dostępne na jej kanale na YT :)

No przecież... wystarczyło zerknąć troszkę w prawo na yt - i są! Idę oglądać filmiki i się doszkalać :) Dzięki.