PDA

Zobacz pełną wersję : jakie sa własciwie minusy MT?



steffburton
19-03-2009, 11:25
Nina ma w tej chwili 6 miesiecy 6,6kg i własnie przesiadłysmy sie z elastyka Gabi na Bambusową Nati. kwiczałybysmy ze szczescia, gdyby nie podstępny babolek, który na warsztatach w artbemie dał nam zasmakowac swoich Mei Tajów

na pierwszy rzut oka o niebo poreczniejsze to niz 5 metrów chusty, wiąze sie łatwiej, dziecko wygladało na zadowolone, nie mowiac o tym ze wzucic dziecko na plecy w tym cudzie to banalnie proste

tylko tak - dziecko jeszcze samo nie siedzi, no i troche boje sie ze moze jeszcze za młoda jest na szerokie mei-tajowe rozkładanie nózek

problem jest bo nie moge miec obu - strasznie mi szkoda spredawac bambusa, ale te MT mi zaległy sie w głowie

Fiona
19-03-2009, 11:36
minusem mt jest właśnie to, że nie można w nim nosić dzieciaczka, który sam nie siedzi :wink:

skybear
19-03-2009, 11:40
minusem mt jest właśnie to, że nie można w nim nosić dzieciaczka, który sam nie siedzi :wink:

ale to chyba jedyny minus :mrgreen:
jak ja zaluje ze swojego myrrowego sprzedalam...

hanti
19-03-2009, 11:41
dla mnie minusem nie do przeskoczenia są dwa supły, za dużo, nie lubię

Eyja
19-03-2009, 11:51
dla mnie minusem nie do przeskoczenia są dwa supły, za dużo, nie lubię

dla mnie minusem oprócz dwóch supłów jest to, że jeden z nich MUSI byc na brzuchu. a tego nienawidze :-(
oczywiscie przy noszeniu z tyłu.

steffburton
19-03-2009, 11:56
a buuu. no to poczekam az mi sie kurczaczek pouczuczy siedzenia.
a juz miałam niecny plan ze skocze do babolka i pozycze sobie MT, bo na weekend do mamy jade, a to daleka wyprawa

19-03-2009, 12:18
minusem mt jest właśnie to, że nie można w nim nosić dzieciaczka, który sam nie siedzi :wink:
ale to kwestia jeszcze miesiąca w przypadku Niny.
MT, które miałam i mam (od melkaj, od Ani z Tulikowa, bamberoo) nie mają minusów :twisted:

Nika
19-03-2009, 13:17
Dla mnie dużym minusem jest to, że musisz zmieniać rozmiary wraz ze wzrostem dziecka (sprzedaż jednego, kupno drugiego itp...). Ale dla niektórych to plus;)

rzezuchama
19-03-2009, 13:24
Jedyny minus MT i tylko zimą, to taki, że szelki na ramionach się rozjeżdżają na śliskiej kurtce mojej. Rozwiązaniem jest przełożenie paska piersiowego z AP i minus znika. A taki pasek też łatwo zrobić.
Z tym zmienianiem rozmiarów... chyba zależy jaki majtaj. My nie zmieniamy.

jujama
19-03-2009, 14:04
dla mnie minusem oprócz dwóch supłów jest to, że jeden z nich MUSI byc na brzuchu. a tego nienawidze :-(
oczywiscie przy noszeniu z tyłu.

Na to może zaradzić hybryda :)

Eyja
19-03-2009, 14:06
dla mnie minusem oprócz dwóch supłów jest to, że jeden z nich MUSI byc na brzuchu. a tego nienawidze :-(
oczywiscie przy noszeniu z tyłu.

Na to może zaradzić hybryda :)

no moze :-) ale to juz nie będzie MT :-)
dlatego wole manducę :lol:

andziulindzia
19-03-2009, 14:30
Jedyny minus MT i tylko zimą, to taki, że szelki na ramionach się rozjeżdżają na śliskiej kurtce mojej. Rozwiązaniem jest przełożenie paska piersiowego z AP i minus znika. A taki pasek też łatwo zrobić.
Z tym zmienianiem rozmiarów... chyba zależy jaki majtaj. My nie zmieniamy.

Możesz skrzyżować górne MT pasy zamiast prowadzić je w dół i nie będą zjeżdżać.

Andzia

Eyja
19-03-2009, 14:32
albo zrobic wykończenie tybetańskie :-) nie dośc że utrzyma pasy, to jeszcze ciężar na ramionach niweluje :-)

jujama
19-03-2009, 14:36
albo zrobic wykończenie tybetańskie :-)
Idę się dokształcić :roll:

rzezuchama
19-03-2009, 14:43
Możesz skrzyżować górne MT pasy zamiast prowadzić je w dół i nie będą zjeżdżać. Andzia
Krzyżowanie pasów na piersiach jakoś mnie nie przekonuje, a nosze tylko na plecach już. Wolę mieć jednak biust pomiędzy dwoma poprzeczkami (jak dodam pas piersiowy) niż każdy osobno rozdzielony krzyżakiem :lool:
Tak naprawdę rozwiązałam ten problem nosząc w zimie tylko w AP :D Ale MT na kurtce z paskiem od AP próbowałam, żeby nie było, że ściemniam :D


albo zrobic wykończenie tybetańskie :-)
Idę się dokształcić :roll: I ja powinnam. Może ktoś łaskawie podrzuci skrót?

Eyja
19-03-2009, 14:44
albo zrobic wykończenie tybetańskie :-)
Idę się dokształcić :roll:

w instrukcji plecaka 1 Ola pokazuje tybetana:
http://girasol.pl/chusty.php

Linda
19-03-2009, 14:46
Z mojego mt-nosidlowego doswiadczenia (a wielu rzeczach juz nosilam :wink: ) wysunac moge takie wnioski:

1. Dobry MT (wypelnione pasy naramienne, dobrze wyprofilowany panel, dobre wypelnienie pasa biodrowego) bedzie wygodniejszy od nosidla ergonomicznego.
2. na drugim miejscu postawilabym hybryde. To takie rozwiazanie dla tych, co wola miec dosc masywny pas biodrowy zapinany na klamry, a pasy nadal MT, co pozwoli na bardzo dobre dociagniecie tych pasow.
3. na trzecim miejscu nosidla ergonomiczne.

W UK i US dziewczyny w MT nosza nawet noworodki, nie bede komentowac tego faktu.... Ja w MT zaczelam nosic Orlando, gdy ten mial prawie 6 miesiecy, bo na plecach tylko MT potrafilam wtdy zamotac. Na dobre do MT przesiedlismy sie gdy wyjechalismy do UK i mlody mial 9 miesiecy, wtedy mialam mozliwosc testowania takiej ilosci MT :D

Dla mnie w moim stosiku mam kilka MT, 2 nosidla ergonomiczne, jedna hybryde i kilka chust. Wszytko uzywam, ale to zalezy od nastroju i potrzeb. Moj maz nosi tylko w nosidlach ergnonomicznych, hybrydzie i czasami MT.

MT ma jeszcze te zalete nad chusta, ze po zlozeniu zajmuje bardzo malo miejsca :D

rzezuchama
19-03-2009, 14:47
Dzięki Adriana.
... a nie obwisa ony tybetan biustu jeszcze bardziej? :hide:

odynka
19-03-2009, 14:51
minusem MT jest to ze jak sie juz ma jednego chce sie nastepnego:P minusem jak sie kaski nie ma oczywiscie;)

Eyja
19-03-2009, 14:54
... a nie obwisa ony tybetan biustu jeszcze bardziej? :hide:

ja wiążę nad biustem i nie ma wpływu na biust. ale to byc może zalezy od budowy noszącego? :roll:

rzezuchama
19-03-2009, 14:57
minusem mt jest właśnie to, że nie można w nim nosić dzieciaczka, który sam nie siedzi :wink:
W UK i US dziewczyny w MT nosza nawet noworodki, nie bede komentowac tego faktu.... Ja w MT zaczelam nosic Orlando, gdy ten mial prawie 6 miesiecy, bo na plecach tylko MT potrafilam wtdy zamotac.
Ale wytłumaczcie jak Laikowi-Lajkonikowi o co chodzi z tym, że dziecko musi już siedzieć? Skoro w chuście też noszone jest w pionie (proszę nie warczeć, ja Laik chustowy), to mocno przyklejone w MT, ze schowanymi rączkami ma podobnie? Czy się mylę? Rozumiem, że musi już pewnie trzymać głowę, chybotka tez bym nie włożyła, ale takiego o-mało-co-siedzącego? No i nie na cały dzień przecież. No i z przodu.
Takie teoretyczne rozważanie, bo Stach miał coś koło 8m jak wsiadł w MT. Ale ciekawi mnie to.

rzezuchama
19-03-2009, 14:58
... a nie obwisa ony tybetan biustu jeszcze bardziej? :hide: ja wiążę nad biustem i nie ma wpływu na biust. ale to byc może zalezy od budowy noszącego? :roll:
Tak optycznie mi wygląda niżej... :hide: :D

Jasnie Pani :)
19-03-2009, 15:05
rzerzuchmama zwykle MT maja dosyc szerokie panele, ktorych nie pozwijasz pod nozkami dziecka jak chuste, wiec takie niesiedziace maluszki w Mt jak w szpagacie siedza. Oczywiscie mozesz sobie Mt na malenstwo zamowic na miare (panel mialby szerokosc tyle ile od jednego dolka podkolanowego do drugiego) ale bys musiala co mniesiac miec nowy, bo takie dziecko nie moze miec pod nozkami ani za szeroko, ani za wasko. Teoretycznie jak juz dziecko siedzi to ma na tyle mocny kregoslup, ze zle dobrany MT juz nie zaszkodzi.
Tyle w skrócie, niech mnie ktos poprawi jak sie myle.
BTW moje dziecie to teraz nawet w najszerszym MT wisi jak w wisiadle :hide:

Jasnie Pani :)
19-03-2009, 15:07
ale takiego o-mało-co-siedzącego?
ja taka Lu juz nosilam w MT od Antenki, ale moja Lu zawsze duza byla i na styk miala pod kolanami.

visenna2
19-03-2009, 15:36
dla mnie minusem nie do przeskoczenia są dwa supły, za dużo, nie lubię

Popieram. I długaaaśne pasy, z którymi nigdy nie wiem co zrobić przy składaniu, zwłaszcza w terenie kiedy trzeba szybko złożyć i zapakować :)
I ograniczone możliwości regulowania. I jednofunkcyjność (chusta u mnie jest chustą, podkładką do przewijania, kocem, torbą na zakupy, zasłonką samochodową itd).
Jak ktoś ma awersję do chust to IMO lepsze nosidła ergonomiczne :)

19-03-2009, 16:11
bez przesady.
pasy MT są łatwiejsze w obsłudze niż 5 metrów szmaty.
dziecko na plecach w MT to bajka w porównaniu z chustą.
składa się MT szybko i łatwo, o ile opanuje się prostą technikę składania tegoż.
regulować można zwis dziecia pasami.
MT nadaje się i dla mamy, i dla taty.
na panelu MT spoko można położyć dziecia i przewinąć.
no, zasłonki z niego nie zrobi, ani ścianki działowej. ale oryginalne nakrycie głowy - owszem.

jak ktoś nie lubi MT, to nie lubi.
i znajdzie wady, choćby na siłę (ja mogę teraz dwanaście wad chust wymyślić)
MT to MT. nie chusta.
pogodzone z tym prostym faktem wybierajmy, co nam pasuje ;)
ja MT lubię. :)

Jasnie Pani :)
19-03-2009, 16:17
Ja lubie wszystko 8)) chusty, MT, eronomiczne, pouche, kolkowe. Zalezy jaka mam potrzebe w danym momencie i ile czasu na zakladanie (oraz jak dlugo mam sie w tym poruszac).

hanti
19-03-2009, 16:19
dla mnie minusem nie do przeskoczenia są dwa supły, za dużo, nie lubię

Popieram. I długaaaśne pasy, z którymi nigdy nie wiem co zrobić przy składaniu, zwłaszcza w terenie kiedy trzeba szybko złożyć i zapakować :)
I ograniczone możliwości regulowania. I jednofunkcyjność (chusta u mnie jest chustą, podkładką do przewijania, kocem, torbą na zakupy, zasłonką samochodową itd).
Jak ktoś ma awersję do chust to IMO lepsze nosidła ergonomiczne :)

w 100 % się zgadzam

Linda
19-03-2009, 16:21
Zgadzam sie z Pasja :thumbs up: Dyskusja o tym co jest lepsze moze przypominac dyskusje na temat wyzszosci swiat Bozego Narodzenia nad Wielkanoca...Ja lubie oba swieta, lubie tez MT i chusty.
Tak jak sa gorsze chusty, moga byc i gorsze mt, choc co komu odpowiada zawsze bedzie sprawa bardzo indywidualna. Ja wole indio z lnem od indio z konopiami, ale nie znaczy to, ze konopie sa gorsze od lnu...
W MT wole dobrze wypelnione pasy, duzy kapturek, dlugie i szerokie pasy, a tak naprawde jak dla mnie wygodna noszenia w MT bedzie zalezec pod jakim katem pasy naramienne sa wszyte, jaki ksztalt ma panel, etc... etc....

witbor
19-03-2009, 16:23
dla mnie minusem nie do przeskoczenia są dwa supły, za dużo, nie lubię

Popieram. I długaaaśne pasy, z którymi nigdy nie wiem co zrobić przy składaniu, zwłaszcza w terenie kiedy trzeba szybko złożyć i zapakować :)
I ograniczone możliwości regulowania. I jednofunkcyjność (chusta u mnie jest chustą, podkładką do przewijania, kocem, torbą na zakupy, zasłonką samochodową itd).
Jak ktoś ma awersję do chust to IMO lepsze nosidła ergonomiczne :)

w 100 % się zgadzam

No ja też się generalnie podpisuję.
Ale po raz n-ty napiszę, że tak wygodnie jak w MT Anthracit z Tulikowa, nie było mi w niczym :hide:
Podejrzewam jednak, że gdyby przy tych wypełnieniach jakie miał, miał klamry (albo chociaż jedną w pasie), byłby jeszcze bardziej rewelacyjny :roll: Ale nie byłby już mt :lool:

rzezuchama
19-03-2009, 17:49
Jak ktoś ma awersję do chust to IMO lepsze nosidła ergonomiczne :)
Eeee, no cooo Tyyy. :D Majtaje są faaajne. :D :D :D

rzezuchama
19-03-2009, 17:57
rzerzuchmama zwykle MT maja dosyc szerokie panele, ktorych nie pozwijasz pod nozkami dziecka jak chuste, wiec takie niesiedziace maluszki w Mt jak w szpagacie siedza. (...) Teoretycznie jak juz dziecko siedzi to ma na tyle mocny kregoslup, ze zle dobrany MT juz nie zaszkodzi.
Dziękuje Jaśnie Pani za wyjaśnienie. Ale: moi znajomi mają melkaja, a że wzorowany na naszym ich drobniutka dziewczynka początkowo ginęła niego w środku. I rzeczywiście trochę za szeroki. Ale ponieważ jest miękki b i bawełniany, zawijali nieco panel i było ok. Zwłaszcza, że okresem jesienno-zimowym dzieć i tak był ukombinezonowany, więc raczej jej nie gniotło. I po trochu zaczęli nosić zanim mała zaczęła sama siadać. I jest ok, wszyscy zadowoleni.

OT
rzezuchmama Widzę, żeś już mnie rozmnożyła :lool:

rzezuchama
19-03-2009, 18:03
Znowu ja, chyba mam Dzień Pochwalny MT :D

[długaaaśne pasy, z którymi nigdy nie wiem co zrobić przy składaniu, zwłaszcza w terenie kiedy trzeba szybko złożyć i zapakować :)
I ograniczone możliwości regulowania. I jednofunkcyjność (chusta u mnie jest chustą, podkładką do przewijania, kocem, torbą na zakupy, zasłonką samochodową itd).
pasy można zawinąć dookoła zrolowanego panela. Szybko. Nieograniczone prawie możliwości regulacji IMO: można skrócić panel podwijając część z pasem biodrowym, zawinąć brzegi jak za szeroki, pasuje na mamę i tatę, jak już pisała Pasja,niezależnie od gabarytów zróżnicowanych. I nie trzeba szelek przestawiać w te i wewte jak przy nosidle. Zasłonka samochodowa może nie, ale już mały baldachim tak :D :D A torba na zakupy - melkajowe majtaje maja bardzo zgrabne torby, które świetnie na zakupy się nadają! :D

Jasnie Pani :)
19-03-2009, 19:25
Zwłaszcza, że okresem jesienno-zimowym dzieć i tak był ukombinezonowany, więc raczej jej nie gniotło. I po trochu zaczęli nosić zanim mała zaczęła sama siadać. I jest ok, wszyscy zadowoleni.


rzerzuchamo duzo ludzi nosi w wisiadlach i tez mowia, ze sa zadowoleni i jest ok. Nie mowi, ze bylo zle u tych twoich znajomych, ale tez nie widzac jak to wygladalo nie moge sie zgodzic, ze ok. A noszenie dziecka w kombinezonie w chuscie czy MT mija sie moim zdaniem z teoria zabki.
Najlepiej jednak jak ci te roznice miedzy MT a chusta doradca ktorys wyjasni

anifloda
19-03-2009, 19:46
Dla moich chudych i małych dzieci i chudej i małej mnie dotychczas każdy meitai, którego próbowałam był za szeroki i niewygodny. Nie wykluczam, że to kwestia braku wprawy. W chuście w 30 sekund mam zawiązany wygodny plecaczek, a do tego ustrojstwa jakoś nie mogę się przekonać. Pewnie jakbym miała szyty na miarę, to byłoby inaczej, ale wolę sobie kupić kolejną chustę ;-)

kakot
19-03-2009, 20:30
Minusy wynikają wyłącznie z upodobań nosiciela, co widać już w poprzednich postach.
Dla mnie MT ma za dużo pasków i supłów. Ja zdecydowanie i jednoznacznie wolę podaegi :)

rzezuchama
19-03-2009, 23:34
A noszenie dziecka w kombinezonie w chuscie czy MT mija sie moim zdaniem z teoria zabki.
A tego nie rozumiem?

Jasnie Pani :)
19-03-2009, 23:38
sztywnosc kombinezonu uniemozliwia, moim zdaniem, uzyskanie w jakimkolwiek sprzecie do noszenia dziecka prawidlowej zabki. Zwykle dzieci przez kombinezon albo wisza, albo sa rozjechane w szpagacie. A zwlaszcza jesli jest to kombinezon w formie pajaca, z doszytymi "butkami".

rzezuchama
19-03-2009, 23:49
Eee, nasz kombinezon miękki, cienki, nie widzę problemu. Bez "butów", więc podjeżdża, nieocenione są getry zrobione przez teściową :D Nawet ostatnio męża pytałam, czy żaba, bo bałam się ,że S wyrasta z AP, ale nieee :D :D

... Ale wiesz, tak myślę, przypominam sobie.... wracając do tych moich znajomych, oni nosili w kombinezonie ze stópkami i rzeczywiście, kiedyś wydawało mi się, że dzieć bardziej wisi niż żabuje... Takie coś jakby w tyle głowy mam. Muszę następnym razem przyuważyć. Dzięki za zwrócenie uwagi.

Swoją drogą uważam, że kombinezon jest jedyny do noszenia na plecach, bo się nic nie podciąga (oprócz nogawek), nery nie są na wierzchu, buły się nie robią, które nie są do zniwelowania w pojedynkę. Ale ja noszę S. "na zewnątrz", wiec i on i ja normalnie ubrani (może ja trochę lżej - potem marznę, jak Stach życzy sobie pospacerować - przyzwyczaiłam się do tego ciepłego okładu na plecy :lool: ), a warstwa MT albo AP to tylko dodatek.

doominikaa
20-03-2009, 00:28
ja w temacie wielofunkcyjności MT - tu w roli głównej mega-wygodny i fantastyczny nubikowy:
http://images49.fotosik.pl/87/7bfa2b73348b6865med.jpg

marta-la
20-03-2009, 00:55
ja w temacie wielofunkcyjności MT - tu w roli głównej mega-wygodny i fantastyczny nubikowy:
http://images49.fotosik.pl/87/7bfa2b73348b6865med.jpg
No się polałam :thumbs up:

visenna2
20-03-2009, 09:54
Nieograniczone prawie możliwości regulacji IMO: można skrócić panel podwijając część z pasem biodrowym, zawinąć brzegi jak za szeroki, pasuje na mamę i tatę, jak już pisała Pasja,niezależnie od gabarytów zróżnicowanych.


Jak można zawinąc brzegi jak panel jest za szeroki?? Wyobraźni mi brakło :) Poważnie można tak zrobić?

Jak juz słusznie zauważyły kolezanki wyżej - wszystko zalezy od upodobań, przyzwyczajeń itp. Ja nie twierdzę, że MT sa gorsze, bo nie są. Po prostu ja w nich widzę konkretne niedogodności.
Mnie pasy w MT drażnią szalenie i wg mnie 5 a nawet prawie 6 metrów szmaty jest o wiele prostsze i przyjemniejsze w obsłudze. Łatwiej mi podociągać chustę niż MT. Ulubiony plecak z chusty umiem na ogół zawiązać szybko i bezawaryjnie, a w MT zawsze jest mi jakoś tak nie do końca wygodnie.
Za to nosidła ergonomiczne polubiłam :) Jako uzupełnienie chust :)

milkablabla
03-04-2009, 11:10
Ja jestem od niedawna posiadaczką MT i nie widzę minusów. Pasuje mi bardziej niż chusta.

kiribati
04-04-2009, 17:03
bez przesady.
pasy MT są łatwiejsze w obsłudze niż 5 metrów szmaty.
dziecko na plecach w MT to bajka w porównaniu z chustą.

Nie wiem, czy to kwestia wprawy czy dobrania mei tai ale mnie się znacznie łatwiej dociąga chustę niż MT. Albo raczej nie potrafię MT porządnie dociągnąć.

manna
04-04-2009, 17:04
ja w temacie wielofunkcyjności MT - tu w roli głównej mega-wygodny i fantastyczny nubikowy:
http://images49.fotosik.pl/87/7bfa2b73348b6865med.jpg

hi hi niezłe

marta-la
26-04-2009, 15:52
ja w temacie wielofunkcyjności MT - tu w roli głównej mega-wygodny i fantastyczny nubikowy:
http://images49.fotosik.pl/87/7bfa2b73348b6865med.jpg
To jak się okazało wielofunkcyjność mt nie zna granic i przypomniał mi sie ten wątek i to zdjęcia po tym jak dzisiaj przez pół drogi mąż tachał kurtkę kiedy dzieć powędrował na nogach a zrobiło się dosyć ciepło. Nie powiem aby to nie dziwiło ludzi :lool:
http://images41.fotosik.pl/108/5fd1058e12d07434.jpg
http://images47.fotosik.pl/112/c1633e58ed93b6c9.jpg

milorzab
27-04-2009, 08:54
Dla mnie minusy MT:
- nie jest chustą :wink:
- nie umiem w nim nosić na biodrze, gdy długo noszę przykładam dziecko dookoła siebie, a w MT czuję ograniczenie
- dla mnie długie pasy są nieporęczne, majtają mi się, brudzą, nie ograniam ich, nie wiem, który supeł jest do których pasów

rzezuchama
29-04-2009, 01:04
dla mnie długie pasy są nieporęczne, majtają mi się,
Stąd nazwa :wink:

milorzab
29-04-2009, 10:46
dla mnie długie pasy są nieporęczne, majtają mi się,
Stąd nazwa :wink:
Już miałam pisać meitają mi się :wink:

yena
02-05-2009, 12:38
dla mnie długie pasy są nieporęczne, majtają mi się,
Stąd nazwa :wink:
Już miałam pisać meitają mi się :wink:
:lol:

kuku
22-05-2009, 07:52
Minusów nie widzę. Pokochałam MT bardziej niż chusty. Są łatwiejsze w obsłudze i szyte na zamówienie! Niepowtarzalne i handmade :D
Mój mąż nosił synka w chuście tylko wtedy, gdy ja go zamotałam - sam nie radził sobie z blisko 5 metrową szmatą. A teraz śmigają w MT aż miło.
Według mnie chusta jest idealna do 8 miesiąca, potem MT bije ją na głowę.

jujama
22-05-2009, 08:16
Ja mimo, że dwa miętki sama uszyłam, więc powinnam je darzyć jeszcze większą miłością, mierzyłam inne to pozostaję do nich nieprzekonana. Nie ma to jak dobrze dociągnięta chusta. W miętku dzieć mi zawsze luźniej siedzi. No i Julka w miętka nie wpakuję, bo za duży. Musiałabym na niego uszyć osobny mt (duży z zaszewkami na pupę), ale już nie mogłabym w nim nosić Jacka, a w chustę wpakuję i Jacka i Julka - zależnie od potrzeby. Więc biorę jedną i obskakuję dwójkę.
Miętki fajne są, ale chusty :love:

Adso
22-05-2009, 11:49
Minusem MT są długie pasy (mamy nieco dłuższe niż standardowe-ze względu na męża..) plątające się pod nogami przy wiązaniu. Ale to jedyny minus i to taki wymyślony na siłę :roll:
Uwielbiamy MT za łatwość w obsłudze, praktyczność i niepowtarzalność, bo możesz mieć taki kolor i wzór jaki sobie wymyślisz i wymarzysz :love:

steffburton
22-05-2009, 12:47
testuje sobie nubika (dzieki gosiu) i sama juz wiem jakie sa minusy - jest luzniej niz w chuscie i trudniej dziecku usnac w zwiazku z tym. rece zawsze sa na wolnosci wiec trudniej spacyfikowac, a długie pasy? w chuscie poły nie sa wcale krótsze :) i jeszcze wkurza mnie ciamkanie pasow naramiennych - ciamkanie chusty sie nam raczej nie zadrarzało

Adso
22-05-2009, 13:08
testuje sobie nubika (dzieki gosiu) i sama juz wiem jakie sa minusy - jest luzniej niz w chuscie i trudniej dziecku usnac w zwiazku z tym. rece zawsze sa na wolnosci wiec trudniej spacyfikowac, a długie pasy? w chuscie poły nie sa wcale krótsze :) i jeszcze wkurza mnie ciamkanie pasow naramiennych - ciamkanie chusty sie nam raczej nie zadrarzało

No tak, w MT jedynie pasy są długie 8))
Z ciamkaniem to u nas było tak,że jak synek był mniejszy i sięgał to ciamkał,teraz już nie.
A ręce faktycznie zwykle wyciąga, ale jest już większy i potrzebuje nieco "wolności" :wink:
Zasypia bez problemu, bo często go tak usypiam.
Każdy woli coś innego, każdy dzieciaczek też jest inny. My polubiliśmy MT, a chusty sobie na razie "leżakują"...
Świetnie,że można sobie potestować i wybrać odpowiedni rodzaj dla siebie :applause:

uma
22-05-2009, 13:43
wyciągnęłyście wątek i mi się przypomniało, że to był jeden z pierwszych jakie czytałam na tym forum. Nie żeby to było jakoś strasznie dawno, ale się wzruszyłam normalnie :D sorki za OT
Ja też wybrałam mei tai i jestem bardzo zadowolona :)

franciszka
29-05-2009, 22:05
do tej pory motałam i już kolejkuję do uszycia MT... moja Młoda jest mała.... więc te sprzedawane z drugiej ręki są raczej za duże... mam nadzieję, że podpasuje nam motanie MT i mąż będzie podczas mojego pobytu w pracy zrobić to sam :P chusta to dla niego czary hihihihi