PDA

Zobacz pełną wersję : skurczone wkłady :(



margolcia
24-03-2013, 10:45
Wrzuciałam wkłady z mikrofibry do prania w 90 stopniach - głupota, teraz to wiem. Sporo się zmniejszyły, na tyle, że w zasadzie muszę kupić nowe, bo te są zbyt małe by nie dopuścić do przecieków. Czy da się je jakoś uratować? tzn. przywrócić do poprzednich rozmiarów. Próbowałam je rozciągać na mokro, potem na sucho, ale widocznego efektu nie ma :(

melodi
24-03-2013, 12:59
Właśnie gdzieś wrzuciłam pytanie,czy mogę mikrofibre prać w 90stopniach lub gotować :confused:
nie mam jak Ci pomóc, ale tam są te włókna,które już się zniszczyły pewnie, i obawiam się,że nawet ja się rozszerzą,to nie będą już tak super chłonne jak wcześniej :(

espejo
24-03-2013, 13:04
Zawsze (to znaczy dość często, jak używałam) pralam wkłady na 90 - powiedzialabym nawet, ze to wskazane raz na jakiś czas. Nic mi sie nie skurczylo, owszem zniszczylam sobie bambusowe, ale nie mikrofibrę.

joasia
24-03-2013, 13:28
ja też mikrofibrowe gotowałam i nic się nie działo

dianek
24-03-2013, 13:30
mikrofibra mikrofibrze nie równa
jest taka, która nawet 60 st nie wytrzymuje

margolcia, nie wyrzucaj ich na pewno, będziesz miała jako wkłady dodatkowe (np. do kieszonek, my używamy zestawu - ręcznik ikeowski+duży wkład+ mały wkładzik do kieszonki, bo z mniejszym pakunkiem nam cieknie)

melodi
24-03-2013, 13:37
A jak to wygląda z PULem i mikrofibrą suszenie na słońcu w lato?

lilith83
24-03-2013, 13:51
z moją mikrofibrą też nic się nie działo,więc mnie zaskoczyłaś, ale dziewczyny mają rację nie wyrzucaj,będziesz miała jako dodatkowy wkład :)
melodi ja swoje wszystkie pieluszki suszyłam na słońcu,nawet wełniaki i nigdy nic im się nie stało,baaaaa często nawet plamy schodziły :)

margolcia
24-03-2013, 15:03
Na chłonności raczej nie straciły, po prostu są sporo mniejsze. Włożyłam je z tetrą do kieszonki i przecieku nie było. Chyba faktycznie zostawię je jako małe wkłady. Dzięki, Dziewczyny :)

margolcia
24-03-2013, 15:05
Dodam, że to były wkłady Maylily - tak, gdyby komuś w przyszłości przyszedł pomysł potraktować swoje w podobny sposób:thumbs down: Wkłady Milovia wytrzymały gotowanie bez najmniejszego uszczerbku.

Losanna
24-03-2013, 15:28
Zawsze (to znaczy dość często, jak używałam) pralam wkłady na 90 - powiedzialabym nawet, ze to wskazane raz na jakiś czas. Nic mi sie nie skurczylo, owszem zniszczylam sobie bambusowe, ale nie mikrofibrę.

Espejo, a czy możesz powiedzieć jakiej firmy były te bambusowe, które sobie zniszczyłaś przez gotowanie?
Niektórzy piszą, że gotują i nic się nie dzieje. Wiadomo, że co firma, to inna produkcja, inna jakość materiałów.
Może warto wymienić nazwę firmy, żeby przestrzec inne mamy?
O mikrofibrowych też piszcie - której firmy można drastycznie traktować, a której nie.

dita
24-03-2013, 20:14
kupiłam kiedyś na bazarku wkłady milovii, wtedy jeszcze małe me, które były wyraźnie skurczone w porównaniu do reszty wkładów milovii z jakimi miałam do czynienia

owieczka33
24-03-2013, 22:31
Zawsze (to znaczy dość często, jak używałam) pralam wkłady na 90 - powiedzialabym nawet, ze to wskazane raz na jakiś czas. Nic mi sie nie skurczylo, owszem zniszczylam sobie bambusowe, ale nie mikrofibrę.
Też prałam wkłady z mikrofibry w 90 stopniach i nic im się nie stało. Nawet jeden Flip (otulacz) sie zaplątał i też nic mu się nie stało, a otulaczy w tej temperaturze raczej nie powinno się prac.


A jak to wygląda z PULem i mikrofibrą suszenie na słońcu w lato?
Suszenie na słonku jest cudowne!!! Pieluszki ślicznie bieleją i ładnie pachną! Az żałuję, że w to lato żegnamy pieluszki.....

melodi
26-03-2013, 11:06
I co w końcu z tymi skurczonymi wkładami z mikrofirbry, nie da się nic zrobić w takiej sytuacji z nimi?:(

dita
26-03-2013, 11:20
czasu raczej się nie cofnie ;) ale ja swoje normalnie używam

margolcia
26-03-2013, 11:43
Je też ich używam i chłonność mają super. Może mi się tylko wydaje, ale po kolejnym praniu i rozciąganiu przed powieszeniem, odnoszę wrażenie, że odrobinę się rozciągnęły.