PDA

Zobacz pełną wersję : Help - chuścioch vs. tata



a8ii
04-03-2013, 21:26
Zrobiło się ciepło i przeszła ochota na dłuższe spacery (terenowe). I tu problem, bo Mała nic a nic nie chce się nosić u taty. Dziś zamotałam w MT, no i rzeczywiście głowa D. gdzieś w okolicach środka pleców (ja też bym się wkurzała mając tak ograniczoną widoczność) i po 5 min trzeba było przenieść marudę na plecy do mamy. Jak temu zaradzić? Nie bardzo mam pomysł jak zawiązać MT wysoko na plecach (dużego chłopa). Dodam, że chusta niestety odpada, bo mąż nie lubi, Eh. Będę wdzięczna za sugestie :)

Pekatrine
05-03-2013, 02:28
a próbował wiązać w ten sposób?
http://www.youtube.com/watch?v=_FGuae3x6AE

Kaś
05-03-2013, 16:54
A dlaczego On nie może wyżej zawiązać tego MT?

nautika
05-03-2013, 18:09
Jak wsadzam w MT lub nawet w chustę teraz zimą pod bluzę i kurtkę, to muszę moją córę najparwdę wysoko związać. Czasem nawet tak wysoko, że jak zaśnie to kładzie głowę na moim karku, co już nie jest zbyt wygodne. Ale jak idę dalej to wiem, że wiązanie mi się z czasem poluzuje i zjedzie mi córa niżej, no i będzie ryk, że nic nie widzi.

A na marginesie fajne to wiązanie. A jaki dziwny spoosób wkładania malucha :)

Ire
05-03-2013, 18:30
A ja od początku w MT wkładam syna właśnie tak, inne sposoby są dla mnie mniej wygodne :) Tylko zawiązuję zwyczajniej, pod biustem. Potwierdzam, w ten sposób łatwo umieścić dziecko tak, by widziało świat ponad ramieniem. Tylko istotne jest by zawiązując pas biodrowy podciągnąć go właśnie do góry, maksymalnie pod pupę dziecka. Wtedy też dół panela ładnie przylega.

a8ii
05-03-2013, 19:31
Dzięki, przetestujemy ten sposób. Właściwie to nasze pierwsze próby z MT (znaczy męża), próbuję go przekonać do noszenia w ogóle :)

Ire
07-03-2013, 11:25
Na początku może się bać tego "wrzucania" na plecy, ale to nic takiego. Można dziecko po prostu położyć delikatnie na ramieniu a później się zsunie na plecy i wolną ręką sięgasz z tyłu i sobie poprawiasz żeby było równo na plecach. A, istotne jest żeby jak już będzie miał podnosić dziecko za pasy, to oba końce pasów odsunąć w ten sam bok, żeby się nie plątały. A ja Miłosza podnosząc podtrzymuję nie w kroku, a z boku łapię pod pupę. Napisz jak Wam idzie :)

a8ii
17-03-2013, 23:24
Hej, dawno mnie nie było i umknął wątek. No cóż M. nie przekonany do noszenia a już nie chce go denerwować kupnem np ergonomika (łatwiejsze do założenia ?) Ja w MT się zakochałam, wygodne wysoko na plecach fajnie mi się wiąże, dzieć zadowolony:) Ale jak przekonać M. do noszenia - nie wiem, może jak mała będzie większa to będzie łatwiej :) Póki co tylko kółkowa (na chwilkę) mu pasuje - męzowi, tkana - za długo się wiąże, MT za skomplikowane etc... eh

kachasek
18-03-2013, 01:11
A musi mała być na plecach? ;) moze u taty z przodu w MT będzie lepiej? Łatwiej się wiąże niż z tyłu, lepsza kontrola nad dzieckiem w trakcie wiązania, a i noszenia, wieksza bliskość (jakoś tak mam wrażenie, ze milej się czasem wtulic z przodu ;))
Może w ten sposób się przekona? A w chuście plecak prosty naprawdę szybko się wiąże! Na początku jest ciężko, ale jak się załapie, to raz dwa i zamotane :)

jul
18-03-2013, 01:23
aha, kochasek dobrze prawi! Mój mąż niezależnie od wieku dzieci woli nosić z przodu, dziesięciomiesięczniaka na pewno. I choć pierwszy się wyrywał do noszenia, jak ja miałam jeszcze jakieś tam opory na samym początku, to nigdy nie opanował wrzucania na plecy - nawet w ergonomiku ja mu musiałam pomagać - choć wynika to też z tego, że lubi nosić dzieci przed sobą i ta umiejętność nie była mu niezbędna.

Nie miałam MT, wiązałam chyba ze 2 razy w życiu, więc nie potrafię powiedzieć czy ergonomiki prostsze, ale z tego, co dziewczyny piszą na forum wnioskuję, że klamerki jakoś bardziej tatom odpowiadają - niech tata sam się opowie, czy uważa że tak byłoby mu łatwiej, albo spróbujcie na próbę pożyczyć, może kto w okolicy ma.