PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwszy kangur - jak dociągnąć? :/



Lila
28-02-2013, 23:57
Maleństwo ma już caaaały tydzień życia za sobą, więc spróbowaliśmy się zawiązać na chwilkę... Uczyłam się tylko z filmików, więc nie bardzo. Mały chyba ma dobrze zaokrąglone te plecki? A nóżki tak szeroko mają być?
Tylko wygina się główka - za nic nie jestem w stanie dobrze dociągnąć tego paska przy karczku co na plecach jest na zewnątrz, no za nic - jak dociągnę i ma łebek prosto, to za chwilę przy wiązaniu supła mi się rozłazi.
Aha, no i te motylki mi się też rozłażą, czasem aż do łokci i muszę "ręcznie" poprawiać przy dociąganiu rozłożenie na ramionach...

Co jest nie tak, jak poprawić?
http://imageshack.us/a/img6/7706/kang1.jpg
http://imageshack.us/a/img842/6290/kang2.jpg
http://imageshack.us/a/img694/5770/kang3.jpg

Druga rzecz to samopoczucie dziecka - siedział sobie spokojnie, ale po kilknastu minutach zauważyłam, że głośno i wyjątkowo szybko oddycha, miał też dość ciepłe łapki a zwykle zimne, po rozebraniu był mocno ciepły, ale nie spocony. Wyjęłam go, bo zresztą zaraz się rozdarł jak syrena (rzadko ma taki nagły start płaczu, nie wiem o co chodziło). Mamy w tym pokoju gdzie go nosiłam 19-20 stopni, był w samym pajacyku. Czy jemu mogło być jakoś tragicznie gorąco? Przecież gołego nosić nie będę, bo mu się poobcierają nóżki :) Aha, no i przy przewijaniu zauważyłam, że się poodgniatało troszkę na nózkach dziecko, takie czerwone pręgi chyba od tej chusty. To normalne czy coś robię źle?

Bardzo proszę o porady, bo ta chwilka kiedy siedział w chuście była cudowna! Mogłam iść do łazienki i zejść do kuchni bez myślenia: gdzie położyć/kto potrzyma/gdzie jest pies/gdzie moje dziecko :)

franada
01-03-2013, 11:59
Ja się nie znam na wiążaniu, ale co do temp. to chyba indywidualne dla dziecka. My wkładamy w pajacu bawełn. (nic pod spodem) i nie marudzi, ale ona jest raczej ciepłolubna. A co do obcierania nóżek to w lato przecież będzie miała gołe? :rolleyes:

Myśmy poddali się w kwesti i jak wiele osób początkujących przeszliśmy na kieszonkę. Na oko dużo lepiej wygląda Twój kangur niż nasze pierwsze :cool:

Aha, co do odgnieceń to mój mąż jak wyjął jakiś czas temu chustę to miał na klacie i brzuchu odciśnięte na czerwono łapki i kolana :D

martekle
03-03-2013, 16:03
za duże motylki troszkę, a tak to dla mnie bomba
jeszcze taki myk z włożeniem chusty pod chustę by prześwitów nie było na sam koniec by się przydał
i jeszcze chusta nie powinna tak na nóżki zachodzić,
ja bym spróbowała zawiązać maleństwo trochę niżej,
moze się wtedy inaczej ułozyć

Lila
14-03-2013, 16:49
za duże motylki troszkę, a tak to dla mnie bomba
jeszcze taki myk z włożeniem chusty pod chustę by prześwitów nie było na sam koniec by się przydał
i jeszcze chusta nie powinna tak na nóżki zachodzić,
ja bym spróbowała zawiązać maleństwo trochę niżej,
moze się wtedy inaczej ułozyć

nie rozumiem, co z tą chustą pod chustę... :/
dzięki za rady, niedługo spróbujemy jeszcze raz, bo dziecko twierdzi że musi być noszone, a mnie mięśnie brzucha pobolewają już... mały trochę się upasł to może bedzie łatwiej

kupiłam też kółkową co ma niby być łatwiejsza niż kangur i to dopiero jest porażka

ewaibartek
14-03-2013, 17:20
o nie, kółkowa to wg mnie dla zaawansowanych prawie :)

martekle
15-03-2013, 22:14
o nie, kółkowa to wg mnie dla zaawansowanych prawie :)

Kółkowa naprawdę jest banalne, trzeba tylko wiedzieć co i jak
Kiedy twist zrobić, jak chusta zablokować by sie nie sciagalo ramię podczas dociagania
Jest kilka mykow, któryś których z kółkowa bedzie jak pod górę