PDA

Zobacz pełną wersję : dziecko wygina sie w chuscie



eloiz
25-02-2013, 17:53
Witam, moze cos mi doradzicie. Moj mlody ma 4 msc, chustowany jest od 7 tyg zycia, teraz nosimy sie w tkanej nati, zawsze w kieszonce.tylko takiego wiazania nauczyla mnie instruktorka, a sama nie mam odwagi sie uczyc z neta. Od kilku dni maly strasznie sie wierci I wygina w chuscie. Generalnie od poczatku nosze go po domu, w chuscie spi I uspokaja sie. Ale teraz, zanim usnie, najpierw wygina sie w prawo, za nic nie potrafie mu nozek podciagnac do pepka mniej wiecej, potem troche sie szarpie I dopiero zasypia. Wtedy dociagam chuste I poprawiam jego ulozenie. Bylismy u pediatry, pytalam, czy nie widzi asymetrii, czy napiecie miesniowe jes ok. Podobno wszystko gra, ale lekarz wielkiego zaufania nie wzbudza. Moze znaczenie ma fakt, ze maly zaczyns byc mocno mibilny, przewrca sie na brzuszek, wiegrza nozkami, kiedy nie spi. A moze zle go wiaze? Pytalam dziewczyny, ktora mnie uczyla, niby ok, dobrzd dociagam, ale troche sie martwie. Nie chce mlodemu krzywdy zrobic, tym bardziej, ze sporo czasu w chuscie spedza.

IzaBK
25-02-2013, 18:42
Twój synek mówi w ten sposób: noś mnie na plecach mamo, chcę widzieć do przodu :)

olmis
25-02-2013, 20:20
Naturalna ciekawość świata:) spróbuj wymiennie na początek biodro wprowadzić i jak się pewniej poczujesz plecy. Z przodu na tym etapie może się też lepiej od kieszonki 2x sprawdzić, musiałabyś przetestować (i też pamiętać o podciągniętych kolankach i zawiniętej miednicy). Śmigaj do wątku z filmami instruktażowymi i próbuj;)

eloiz
25-02-2013, 23:46
Ale raz, ze on nie siedzi sam, a dwa, ze w chuscie spi. Inaczej nie da rady spac s dzien. Moze spac w tych wiazaniach? Nie smiejce sie, ale ja sie serio boje, ze na plecach zle zawiaze I mlody wyleci...

luska
25-02-2013, 23:56
Ale raz, ze on nie siedzi sam, a dwa, ze w chuscie spi. Inaczej nie da rady spac s dzien. Moze spac w tych wiazaniach? Nie smiejce sie, ale ja sie serio boje, ze na plecach zle zawiaze I mlody wyleci...
Nic na sile sama musisz poczuc sie pewnie w ty wiazaniu poprobuj z misiem a pozniej z instruktorka do ktorej masz zaufanie Ja tez cw z youtubem a pozniej pod okiem instruktorki wlasnie w takim wieku:) Powodzenia

Pasiata
26-02-2013, 00:23
Ale raz, ze on nie siedzi sam, a dwa, ze w chuscie spi. Inaczej nie da rady spac s dzien. Moze spac w tych wiazaniach? Nie smiejce sie, ale ja sie serio boje, ze na plecach zle zawiaze I mlody wyleci...

Zgadzam się w całej rozciągłości z IzaBK. A wiązanie na plecach jest bezpieczne dla dziecka niesiedzącego - można w nim nosić już noworodka. Spać może bezpiecznie i jak poprawnie zwiążesz, to na pewno nie wypadnie! IMO jest to najprostsze wiązanie :) Ale z pomocy doradcy na pewno warto skorzystać i to nie po własnych próbach.
Powodzenia!

eloiz
26-02-2013, 05:25
A co z trzymaniem przez dziecko glowki? Moje jeszcze nie trzyma b mocno I pewnie. Lekarz sie nie przejal, ale na filmiku lennylamb jest napisane, ze ma trzymac.albk moze moge prosic o konkretny filmik do wiazania na plecach? Dzieki za sugeste, nie wpadlabym, ze mu juz zle z przodu;)

luska
26-02-2013, 08:39
http://www.youtube.com/watch?v=3KAC7WCfPIs&feature=related

tylko ze ja trzymalam krawedz zebami:) czulam sie wtedy pewniej:)
Doprecyzuje - cwiczylam z youtubem na misiu pozniej pokazalam instrukorce wiazanie z misiem zeby ostatecznie pod jej okiem zamotac dziecko

Pasiata
26-02-2013, 10:00
http://www.youtube.com/watch?v=3KAC7WCfPIs&feature=related



Ale to nie jest dobra instrukcja!
Ja polecam instrukcję na stronie www.storchenwiege.pl - nie jest to filmik, ale naprawdę dobra instrukcja.

luska
26-02-2013, 10:44
*
Ale to nie jest dobra instrukcja!
Ja polecam instrukcję na stronie www.storchenwiege.pl - nie jest to filmik, ale naprawdę dobra instrukcja.

mi bylo ciezko korzystac z samej tylko instrukcji:( czytalam duzo i wiedzialam jak trzeba zrobic to wiazanie poprawnie ale tylko w teorii
Praktykowalam z filmikiem na misku krok po kroku Filmik ma pewne braki ale lepszego z malutkim dzieckiem w roli glownej nie znalazlam
Za to widzialam wiele gorszych w wykonaniu roznych doradczyn chustowych:(

Pasiata
26-02-2013, 11:56
*

mi bylo ciezko korzystac z samej tylko instrukcji:( czytalam duzo i wiedzialam jak trzeba zrobic to wiazanie poprawnie ale tylko w teorii
Praktykowalam z filmikiem na misku krok po kroku Filmik ma pewne braki ale lepszego z malutkim dzieckiem w roli glownej nie znalazlam
Za to widzialam wiele gorszych w wykonaniu roznych doradczyn chustowych:(

IMO żaden nawet najlepszy filmik ani instrukcja nie zastąpią fachowego instruktażu.
Czym się kierowałaś szukając "lepszego" filmiku? Bo mnie chodziło o to, że tam jest mnóstwo błędów, które czynią wiązanie niepoprawnym - niekomfortowym i nie do końca bezpiecznym.
A w sieci rzeczywiście można znaleźć różne "kwiatki", również w wykonaniu doradczyń - przykre to, ale ja jako doradczyni staram się robić to, co robię najlepiej jak potrafię i dlatego też wypowiedziałam się w tym wątku :)

eloiz
27-02-2013, 09:29
Dziewczyny, a czy ktoras z Was, doradczyn, mieszka w warszawie I moze sie ze mna spotkac? Nawet odplatnie. Zalezy mi tez na kims, kto oceni postawe mlodego pod katem ortopedycznym.

Kaś
27-02-2013, 09:45
Zapraszam na Pw :-) jestem intruktorką i dr n med, ostatnio jakos sporo Malutkow z asymetria mi sie trafia na konsultacjach. Ale szybko zdiagnozowana = szybko skorygowana, a poza tym jak mawia mój ulubiony ortopeda dr Sionek nie możemy wszyscy być prosci ;-)

luska
27-02-2013, 10:44
IMO żaden nawet najlepszy filmik ani instrukcja nie zastąpią fachowego instruktażu.
Czym się kierowałaś szukając "lepszego" filmiku? Bo mnie chodziło o to, że tam jest mnóstwo błędów, które czynią wiązanie niepoprawnym - niekomfortowym i nie do końca bezpiecznym.
A w sieci rzeczywiście można znaleźć różne "kwiatki", również w wykonaniu doradczyń - przykre to, ale ja jako doradczyni staram się robić to, co robię najlepiej jak potrafię i dlatego też wypowiedziałam się w tym wątku :)

Pasiata ja nie neguje Twoich rad tylko pisze co mi ulatwilo nauke plecaczka. Instrukcja moze opisuje krok po kroku czynnosci, ale niestety dla mnie przy plecaczku byla niewystarczajaca. Uwazam, ze dobrze jest polaczyc te dwie rzeczy. Napisalam wiec, ze cwiczylam wiazanie z misiem, a pozniej z instruktorka. A filmy sa lepsze i gorsze, jak sama napisalas wiec tym sie kierowalam.

Pasiata
27-02-2013, 11:13
Pasiata ja nie neguje Twoich rad tylko pisze co mi ulatwilo nauke plecaczka. Instrukcja moze opisuje krok po kroku czynnosci, ale niestety dla mnie przy plecaczku byla niewystarczajaca. Uwazam, ze dobrze jest polaczyc te dwie rzeczy. Napisalam wiec, ze cwiczylam wiazanie z misiem, a pozniej z instruktorka. A filmy sa lepsze i gorsze, jak sama napisalas wiec tym sie kierowalam.
Krótko tylko, bo wykroczyłyśmy poza temat - chodziło mi tylko o to, na jakiej podstawie mogłaś stwierdzić, że jeden filmik jest lepszy a drugi gorszy? Bo w mojej ocenie akurat ten przez Ciebie zalinkowany nie należy do lepszych.

luska
27-02-2013, 21:58
Widzialam wiele gorszych a to wiazanie jest najlepszym jakie znalazlam z malym dzieckiem Jesli chcialabys wniesc cos pozytywnego to moglas napisac jakie bledy popelnila przy wiazaniu i po spr Jesli jeszcze cos Cie trapi to prosze o priv chetnie Ci podesle kilka porazajacych instrukcji na yt bo tu nie miejsce

Ananke
27-02-2013, 23:02
Myslalam, ze rola doradcy jest zachecic rodzica do noszenia, a nie przestraszanie i namawianie do prywatnych konsultacji, bez ktorych "nie da sie" dziecka dobrze nosic :hmm:

Kaś
27-02-2013, 23:39
Hej jasne ze taka jest jego rola ;-)
Co nie zmienia faktu, ze jeżeli Rodzic próbuje, a nadal ma wątpliwości konsultacje zazwyczaj bywają pomocne ;)

Pasiata
28-02-2013, 03:34
Myslalam, ze rola doradcy jest zachecic rodzica do noszenia, a nie przestraszanie i namawianie do prywatnych konsultacji, bez ktorych "nie da sie" dziecka dobrze nosic :hmm:
Przykro mi, że tak zostałam zrozumiana - nie to miałam na celu :(

Rzeczywiście lepiej na pw...

amefa
04-04-2013, 14:42
Odswieze temat.
Dzisiaj bylismy na pierwszym spacerze w chuscie. Chusta koszmarnie "dociagnieta", syn w ogole nie chcial wspolpracowac :hide: Glowny nasz problem polega na tym, ze mlody nie daje sobie ulozyc nozek w zabke. Jak juz mi sie to uda, to po zawiazaniu i tak sie prezy i prostuje. Dodatkowo nie moge dociagnac gornej krawedzi chusty, zawsze mam tam luzy, J. odchyla glowe do tylu i sobie tak wisi. Przez to Jego prezenie chusta jakos ucieka spod pupy. W plecaku to samo, po kilku minutach chusta wysmykuje sie spod pupy i J. "siedzi" na wezle!
Da sie to ogarnac, czy chusta nie jest dla nas?
Mlody od urodzenia nie lubil byc skrepowany, nawet w rozki Go nie zawijalam. Moze byc tak, ze poprostu nie akceptuje chusty i lepiej nosidlo kupic?

FatalFuchsia
04-04-2013, 15:17
Bez zdjęć trudno pomóc, ale jeśli nawet w kieszonce chusta ucieka spod pupy to na pewno jest jej tam za mało. Tak było u mojego męża jak dociągał córkę - za mało chusty pod pupą + mocne (za mocne) dociągnięcie dolnej krawędzi = rozkraczona żaba i dupka wypadająca z chusty.

Przy wiązaniu plecaka bardzo pomógł mi ten film: http://www.youtube.com/watch?v=iSeFeByfsrA na początku zakładałam mała na plecy kurczowo przytrzymując "trzecią" krawedź małym palcem, teraz dziewczyna się przyzwyczaiła i już nie muszę.

A przy wiązaniu kieszonki ten: http://www.youtube.com/watch?v=gwwgMqZip-s tutaj widać dokładnie ile babka wkłada chusty pod tyłeczek tak malutkiego noworodka. W ogóle polecam filmy tej pani - doskonale tłumaczy, używa pasiastych chust (widać świetnie dociąganie), pokazuje wszystko krok po kroku, a przede wszystkim wiązania pokazuje na swoich własnych żywych i ruchliwych dzieciach, filmy z lalkami mnie nie przekonują.

nautika
04-04-2013, 17:40
Ja to co się wkłada pod pupę wciskam poprostu w spodenki - wtedy mam pewność, że mi się nic spod pupki nie wyślizgnie. Patent tu od Mamru dostałam, a moja doradczynie powiedziała, że ok.
Choc powinnam napisać,że wkładałam, bo teraz już nie muszę, ale dzięki temu nabrałam pewności. Czasem jak wiem, że idę dalej to tak robię. Dłużej i lepiej się wiązanie trzyma.

gienia
04-04-2013, 21:39
A przy wiązaniu kieszonki ten: http://www.youtube.com/watch?v=gwwgMqZip-s tutaj widać dokładnie ile babka wkłada chusty pod tyłeczek tak malutkiego noworodka. W ogóle polecam filmy tej pani - doskonale tłumaczy, używa pasiastych chust (widać świetnie dociąganie), pokazuje wszystko krok po kroku, a przede wszystkim wiązania pokazuje na swoich własnych żywych i ruchliwych dzieciach, filmy z lalkami mnie nie przekonują.

Czy na tym filmiku dziecko ma dobrze podtrzymaną główkę? Nie jestem ekspertem, ale jakoś tak mam wrażenie, że ten łepek zanadto leci w bok pod własnym ciężarem. Niech się wypowie ktoś mądrzejszy.

Kaś
04-04-2013, 22:42
To zdecydowanie nie jest dobry filmik - z największych błędów - Dziewczyna nie dociąga naprzemiennie raz jednej, raz drugiej strony chusty, maluch jest niesymetrycznie, nóżki są za szeroko, miednica nie jest podwinieta, górna krawędź tez niedociągnięta :ninja:

maroussia
04-04-2013, 23:07
Przez to Jego prezenie chusta jakos ucieka spod pupy. W plecaku to samo, po kilku minutach chusta wysmykuje sie spod pupy i J. "siedzi" na wezle!
Ooo! To my dzisiaj zamotaliśmy małą w plecaku u taty i tak była ciekawa, żeby zobaczyć, co on robi, że przez cały czas prężyła się. W końcu wyprostowała nogi i zaczęła stawać na nim, wspinać mu się po plecach. Aż prawie wyskoczyła z "majteczek". :duh:

abcd_2007
03-07-2013, 16:29
To się podłączę :ninja:

Mój brzdąc (2 miesiące i tydzień) również się wygina przy motaniu.
Na początku opiera się na przedramionach i wygina łebek do tyłu. Plecki zamiast zaokrąglonych, robią się wklęsłe. Dodam, że przy noszeniu na rękach też tak ćwiczy wygibasy.
Za to jak już zaśnie to wygina się na swój prawy boczek... Ale wtedy główka i plecki sa w porządku.

Zastanawiam się, czy to nie objawy napięcia , czy czegoś podobnego, a może ten typ tak ma?

Co o tym sądzicie?

arathlo
16-07-2013, 00:34
mam to samo, ten sam wiek...napięcia raczej nie ma, to moje trzecie dziecko, wszystkie silne, szybko dźwigały głowę i ogólnie wszystko dość szybko robiły (no teraz póki co nie wiem, ale głowę trzyma od początku w zasadzie, jak to moje dzieci, i na brzuszku już potrafi kilkanaście minut poleżeć). Z drugim to nawet u neurologa była, ale powiedziała mi, że szukam dziury w całym. No więc wiem, że to nie napięcie. Nie ma też asymetrii, a dziś przez to jego wygibywane się krzywo go wiązałam, nogi nierówno, plecy w rogalik mu się wygięły potem, bo trudno mi było dociągnąć, jak dziecko tak odstaje. Ale jak zasnął to plecki były zaokrąglone. Jutro spróbuję go w plecak zamotać i zobaczymy...
ciekawe że w chuście drugi dzień pod rząd mi się tylko w lewo patrzy, a tak normalnie to nie ma takich tendencji, ja zwracam uwagę na takie rzeczy, wręcz doszukuję się ;)

arathlo
16-07-2013, 11:57
Próbowałam dziś plecak i ok, ogarnęłam zarzucanie worka yyy to znaczy dziecka ;) na plecy w tobołku, wciągam mu na brzuch trochę materiału zgodnie z tym filmikiem http://www.youtube.com/watch?v=iSeFeByfsrA ale ni ku-ku nie chce mi to wyjść jak należy, pozycja żabki się psuje na plecach, chusta wyjeżdża spod tyłka i dziecko ma plecki wklęsłe. A doradczynię mam dopiero w piątek...szaleję ;) A już czuję, że będzie fajnie, jak się nauczę, bo nawet przy tym nieudolnym wiązaniu poczułam jak inaczej się ciężar rozkłada (bosko i miło) względem kieszonki