PDA

Zobacz pełną wersję : Plecak a amortyzacja/wstrząsy przy chodzeniu



FatalFuchsia
22-02-2013, 22:49
Skorzystałam z wyszukiwarki, ale nie znalazłam odpowiedzi, a potrzebuję pomocy.

Moja córa nie ma jeszcze trzech miesięcy, od jakiegoś czasu noszę ją również na plecach (plecak prosty, zarzucam w tobołku, a potem czasami tybetan, czasami wiązanie w pasie).

O ile w domu sprawdza się to doskonale, córka lubi obserwować świat i zasypiać na plecach, o tyle na spacerze mam problem. Gdy idę - a chodzę dość energicznie - w wiązaniach z przodu wszelkie wstrząsy są ładnie amortyzowane. Na plecach natomiast rozchodzą się po kręgosłupie, do którego przylega młoda i niestety dość konkretnie nią trzęsie. Sprawia jej to wyraźny problem, budzi się, zaczyna się mocno ślinić, jest bardzo wystraszona - zwykle po kilku minutach musimy rejterować, podczas gdy w domu potrafi spać na plecach godzinę i dłużej.

Poradzicie coś? Może jest za mała na noszenie za plecach? A może zbyt mocno ją dociągam? Czy gdy będzie lepiej kontrolowała głowę poradzi sobie z kiepską amortyzacją od strony pleców?

livada
22-02-2013, 23:10
Hm, prędzej obstawiałabym zbyt słabe dociągnięcie, nie zbyt mocne... Stabilne trzymanie główki powinno pomóc, chociaż w tej chwili powinna być zawiązana tak że główka powinna być naprawdę dobrze podparta... Ale nie będę się mądrzyć, bo problem mi nie znany, ale ja zaczęłam nosić Szelmę na plecach jak miała prawie cztery miesiące, i od początku było ok.

FatalFuchsia
22-02-2013, 23:20
Dzięki. Ona nie da sobie założyć chusty na głowę w żadnej konfiguracji, ale tobołek układam pod nią tak, że górną krawędź ma na wysokości oczu, przy zakładaniu i dociąganiu ląduje wokół karku. Z dociągnięciem ciężko powiedzieć - czuję ją solidnie przylegającą wzdłuż pleców, podobnie jak z przodu. Może ja jakoś zbyt dynamicznie chodzę - miałam wtedy buty na niskich i szerokich, ale jednak obcasach? A może to nie przeszkadza, tylko dziewczyna panikuje bo mnie nie widzi albo nie ma się gdzie schować przed nadmiarem bodźców? Noszę ją w kurtce Liliputi z wstawką. Z przodu jest dobrze schowana, z tyłu "wystaje".

A, no i te wstrząsy obserwował mój mąż - ona się nie kiwa na boki, tylko góra-dół miarowo w rytm kroków, stąd wywnioskowałam, że problemem może być amortyzacja. Plecy są o wiele mniej resorowane niż przód, jeśli stawiasz stopę od pięty.

olmis
23-02-2013, 00:23
Wyluzuj, zwolnij;) jak coś czujesz, że jest nie tak, to wracajcie na przód, mała ma 2 miesiące, jak jej poczuć bicie Twojego serca, otul główkę. Pamiętaj, że to ciągle 4 trymestr ciąży. Za kilka tygodni się będzie lepiej, stabilniej, spokojniej, mówię Ci;)

owieczka33
23-02-2013, 20:57
Jeżeli Twojej córci nie odpowiada noszenie na plecach, może wróćcie do noszenia na brzuchu?