PDA

Zobacz pełną wersję : od kiedy 2X?!



andzia330
12-02-2013, 10:29
no własnie od kiedy? Wszedzie - na stronach, w instrukcjach nawet tutaj na forum jest, ze od urodzenia.
Z drugej strony spotkałam sie z wypowiedziamy, ze od urodzenia nie wolno ;) wiec od kiedy?!

Zreszta sama noworodka w 2X bym nie wpakowała...

rafandynka
12-02-2013, 10:33
nigdy? ;)

andzia330
12-02-2013, 10:45
nigdy? ;)

dlaczego???? dla mnie 2X jest o wiele wygodniejszy od kiszonki i kangurka

co jest zlego w 2X????

Sania
12-02-2013, 10:49
co jest zlego w 2X????

1. nie podpiera głowy dziecka
2. zbyt szerokie odwiedzenie (tzw. rozjechana żaba)
3. duży wyprost kręgosłupa
możnaby jeszcze parę rzeczy napisać...

Pytanie, czy to ma być wiąznie bezpieczne dla dziecka, czy wygodne dla Ciebie?

paskowka
12-02-2013, 10:59
Generalizując - ja bym poleciła od 4-6 miesiąca życia. Właśnie z tych powodów, o których napisała Sania. Choc oczywiście osoba doświadczona na pewno zawiąże tak, że kręgosłup nie jest wyprostowany, i żaba sie nie rozjeżdża. Ale ja tego wiązania nie lubię bardzo:( jakos tak zupełnie subiektywnie do mnie nie przemawia:)

Padthai
12-02-2013, 11:01
odpowiedz jest prosta
Trageshule kontra reszta:ninja::lol:

Ja uwazam, ze mozna od urodzenia, ale...

2x to bardzo "elastyczne" wiazanie. Mozna je dowolnie zawiazac. Mozna dobrz podeprzec glowke, mozna dobrze ulozyc dziecko, albo zrobic wisiadlo. To kwestia umiejestnosci.

Nie wsyzstki niemowleta sa tycie - dla najmniejszych nie polece 2x, dla wiekszych, silnych i sprawnych prosze bradzo, pod warunkiem dobrego wiazania.

Problemem w 2x (mam wraznie, ze sie powtrzam:p) jest dobre wiazanie.

Duzo osob, nawet bardziej doswiadczonych, nie najlepiej wiaze i dociaga 2x. To wiazanie, ktore wydaje sie latwe i szybkie - i takie moze byc dla dzieci , ktore samodzielnie siedza, ale przy najmlodszych trzeba sie naprawde postarac i starannoscia i dokladanoscia, i w tym problem.

Czeste bledy
- brak podparcia dla glowy - opadajca glowka do tylu
- kregoslup dociniety na prosto lub uciekajacy na bok
- nozki na rozjechana zabe
- nozki wiszace
- ucikajaca pupa na boki
- zbyt luzne wiazanie lub docisniete na maxa
- spadjace ramiona
- skrecone poly, niczego nie tyrzmajace

czyli czesto 2x przypomina kiepskie nosidlo z zle wlozonym dzieckiem

dlatego to wizanie poleca sie ostroznie - kumatym rodzicom

andzia330
12-02-2013, 11:12
Padthai tak myslalam, ze to wlasnie Trageshule kontra reszta.

nie mniej jednak bardzo mnie to zdiwilo bo wojna kieszonkowo/kangurkowa jest glosna ale o 2X nie slyszalam!

a ze podstawa to dobre wiazanie i dbre dociagniecie to wiem ;)

co prawda oworodka (nawet takigo jak moj czyli prawie 4 kg i 59 cm) bym do tego nie wlozyla, ale tez myslalam ze ok 4-5 miesiacapowinno byc ok

o bledach tore wypisalas wiem i zawsze zwracalam na to uwage ;)

Sania a te parę rzeczy jakich nie wymienilas to to co napisala Padthai czy cos jeszcze?

a co do tego czy to mnie ma byc wygodnie dla mnie czy bezpiecznie dla dziecka to oczywiscie musi byc bezpiecznie dla dziecka ale jezli mnie bedzie niewygodnie to... wybiore wozek ;) raczej nie jestem matka - meczennica ;)

rafandynka
12-02-2013, 11:23
ha ha wojna kieszonkowo-kangurkowa, dobre:applause:

oficjalnie tak jak napisała Sania, nieoficjalnie nosiłabym jak dziecko porządnie trzyma główkę

andzia330
12-02-2013, 11:25
oficjalnie tak jak napisała Sania, nieoficjalnie nosiłabym jak dziecko porządnie trzyma główkę

;) czyli zgodne to z moimi odczuciami!



To jeszce mam pytanie skoro nie 2X to jakie wiazania oprocz kangurka i plecaka polecacie?

Kieszonka wiem ze za bardzo rozpłaszcza i za szeroka zabe robi ;)
2X zło wcielone ;)

to co jeszcze?!

Ola
12-02-2013, 11:25
kolejne dwa minusy, jakie rodzice sami zgłaszają po poznaniu kieszonki lub kangurka:

w 2x dziecko muszą opatulać dwie poły chusty
# cieplej, co przy noworodku - w domu min.20 stopni - okazuje się, że robi różnicę
# poły skośnie biegną przy główce dziecka, zasłaniając mu widoczność, odchylanie głowy wynika więc z chęci obserwacji świata, dziecko nie śpiące, które z boku głowy otaczają skośne poły ma pewnie uczucie zamknięcia na małej przestrzeni

po zawiązaniu wiązania z jedną połą poziomą (kangurek, kieszonka) rodzice widzą, że dziecko czuje się lepiej, nie protestuje, nie odchyla głowy, no i nie jest spocone od podwójnej warstwy chusty na pleckach

Pat
12-02-2013, 11:39
To jeszce mam pytanie skoro nie 2X to jakie wiazania oprocz kangurka i plecaka polecacie?

Kieszonka wiem ze za bardzo rozpłaszcza i za szeroka zabe robi ;)
2X zło wcielone ;)

to co jeszcze?!

Mi doradczyni (nie wiem, czy wypada napisać, która :) - w każdym razie ClauWi) mówiła tak (w kolejności):
1. kangur lub plecak prosty
2. jeśli nie kangur, to kieszonka, ale sprawdzać i korygować na bieżąco, żeby nogi nie były w zbyt dużym odwiedzeniu
3. kółkowa

Padthai
12-02-2013, 11:52
Padthai tak myslalam, ze to wlasnie Trageshule kontra reszta.

nie mniej jednak bardzo mnie to zdiwilo bo wojna kieszonkowo/kangurkowa jest glosna ale o 2X nie slyszalam!

....

to co jeszcze?!

2x zawsze wzbudzalo kontrowersje
fala dyskucji przelala sie 2007-2008


noszenie na biodrze - najbardziej fijologiczne :)
wg ulozenia dziecka przy noszeniu na biodrze opisano prawidlowa zabke


choc to co powinno robic sie intuicyjnie, z braku doswiadczen i podpatrywania starszyzny - siadlo mimo to polecam, bo to bardo wygodne i dziecko duuuzo widzi

konstantynopolitanka
12-02-2013, 11:57
U nas w pewnym momencie (ok. 5 msc.) 2x okazało się jedynym możliwym wiązaniem. W innych, któe dociągało się dłużej - młoda po prostu nie dała się dociągnąć. Protest, kręcenie, krzyki. Jeśli to ma być dla nas obu przyjemnością, to walka chyba nie ma sensu?

Aktualnie niestety nie noszę w ogóle. Na plecach nie umiem - jestem typem człowieka, który musi się nauczyć na żywo, nie z YT lub obrazków.

Kupuję kółkową, na drobne potrzeby wystarczy... na większe - muszę poczekać aż jakimś cudem znajdę czas na warsztaty.

IzaBK
12-02-2013, 12:06
Mi doradczyni (nie wiem, czy wypada napisać, która :) - w każdym razie ClauWi) mówiła tak (w kolejności):
1. kangur lub plecak prosty
2. jeśli nie kangur, to kieszonka, ale sprawdzać i korygować na bieżąco, żeby nogi nie były w zbyt dużym odwiedzeniu
3. kółkowa

:thumbs up: się podpisuję ! :ninja:
a w sprawie 2x - uważam, że to wiązanie może się na upartego nadać dla dziecka siadającego samodzielnie. Po pierwsze ze względu na duże odwiedzenie (prostujące kręgosłup, a więc pionizujące - zatem nieodpowiednie dla dzieci niesiadających) i niewielkie zgięcie jakie w nim uzyskujemy, a po drugie dlatego, że siadającemu dziecku można wreszcie wyjąc rączki z chusty - dziecko z wyjętymi rączkami przyciska sobie nimi poły boczne, i może się normalnie rozglądać, a nie wychylać do tyłu utrzymując głowę w zwisie.
2x też nie jest dla każdego noszącego, ze względu na to, że ciężar w dużym stopniu opiera się na szyi (poły na ramionach przbiegają blisko szyi, a skrzyżowanie przebiega wysoko na karku, uciskając siódmy krąg szyjny i nie da się tego poprawić, bo taka jest specyfika przebiegu chusty w tym wiązaniu). Ale są tacy, co chyba lubią taki ucisk :hmm:

Jakkolwiek moim zdaniem w ogóle noszenie dzieci siadających samodzielnie w wiązaniach na przodzie jest nieporozumieniem - z racji etapu rozwojowego dziecko usiłuje patrzeć "zgodnie z kierunkiem jazdy", a więc odpycha się i odgina. Z racji wielkości dziecka, zwykle zasłania ono widoki noszącemu i sprawia, że noszący "wygląda" zza dziecka, co nie czyni dobrze dobremu samopoczuciu jego pleców. Z racji ciężaru dziecka, wprowadza ono rodzica w odgięcie do tyłu, czyli nadaje jego kręgosłupowi hiperlordozę w części krzyżowej - zdrowiu to nie służy.
Miejsce dużego dziecka jest zdecydowanie na plecach. Małego zresztą też.

W ostatnim słowie tego postu dodam jeszcze, że rodzaj stosowanego wiązania to indywidualna decyzja każdego rodzica, dobrze jeśli jest podejmowana na podstawie aktualnie posiadanej wiedzy i dostępnego doświadczenia, a także zgodnie z intuicją. :znaika:

andzia330
12-02-2013, 13:37
kolejne dwa minusy, jakie rodzice sami zgłaszają po poznaniu kieszonki lub kangurka:

w 2x dziecko muszą opatulać dwie poły chusty
# cieplej, co przy noworodku - w domu min.20 stopni - okazuje się, że robi różnicę
# poły skośnie biegną przy główce dziecka, zasłaniając mu widoczność, odchylanie głowy wynika więc z chęci obserwacji świata, dziecko nie śpiące, które z boku głowy otaczają skośne poły ma pewnie uczucie zamknięcia na małej przestrzeni

nie chce nosic noworodka ;)

U mnie w domu jest w zimie 17 C ;) wiec przegrzania sie nie boje


2x zawsze wzbudzalo kontrowersje
fala dyskucji przelala sie 2007-2008

noszenie na biodrze - najbardziej fijologiczne :)
wg ulozenia dziecka przy noszeniu na biodrze opisano prawidlowa zabke

to sie na te dyskusje nie załapałam ;)

tylko na biodrze jest nie symetrycznie i dla kregosłupa noszacego nie bardzo.... ale ze dla dziecka super to wiem ;)



Musze popatrzec na zdjecia zJ bo wedlug mnie ona sie nie odginala do tylu jak byla w 2X - tylko, ze praktycznie zawsze spała.

co do kolkowej to dla mnie to chusta na 15 minut a nie na 4 godzinny spacer.... Niestety moj kregosłup nie pozwala na tak długie nie sypetryczne noszenie... do tego z kolkowa nigdy sie nie dogadalam...

czyli zostaje tylko kangur ktorego nie lubie ;( i plecak w ktorym 2 miesiecznego dziecka na spacer w zimie nie wezme ;( no to kiła ;(

karolinka251
12-02-2013, 13:39
moja Zośka też w 2x głównie spała :-)

Padthai
12-02-2013, 13:47
IzaBK
"noszenie dzieci siadających samodzielnie w wiązaniach na przodzie jest nieporozumieniem "

wieciej luzu:ninja:
przeciez to zalezy do dziecka, rodzica i sytuacji

Pat
12-02-2013, 13:56
czyli zostaje tylko kangur ktorego nie lubie ;( i plecak w ktorym 2 miesiecznego dziecka na spacer w zimie nie wezme ;( no to kiła ;(

Gdybym była w takiej sytuacji, zamotałabym ładnie w kieszonkę i poszła w długą.

IzaBK
12-02-2013, 14:13
IzaBK
"noszenie dzieci siadających samodzielnie w wiązaniach na przodzie jest nieporozumieniem "

wieciej luzu:ninja:
przeciez to zalezy do dziecka, rodzica i sytuacji

To nie jest kwestia luzu ;) Noszenie dziecka na przodzie jest "zdobyczą cywilizacyjną". To takie "europejskie" jest. I kiepskie dla dużego kręgosłupa bardzo. Nie bez przyczyny plecaki są skonstruowane do noszenia na plecach. Tornistry też..
Ale oczywiście że wszystko zależy od dziecka, rodzica i sytuacji, o tym też napisałam, ale do tego już się nie odniosłaś ;)


Gdybym była w takiej sytuacji, zamotałabym ładnie w kieszonkę i poszła w długą.

lubię to:thumbs up:

jewa
12-02-2013, 14:38
Gdybym była w takiej sytuacji, zamotałabym ładnie w kieszonkę i poszła w długą.
Dokladnie :)

andzia330
12-02-2013, 15:18
Gdybym była w takiej sytuacji, zamotałabym ładnie w kieszonkę i poszła w długą.

;)
tak własnie robie ale potem sie dowiaduje na forum, ze dziecko rozpłaszczam i zle mu robie b powinnam tylko w kangurku :)

IzaBK
12-02-2013, 15:25
;)
tak własnie robie ale potem sie dowiaduje na forum, ze dziecko rozpłaszczam i zle mu robie b powinnam tylko w kangurku :)

Optymalne ułożenie dziecka uzyskasz w kangurku. Ale noszenie uwzględnić musi nie tylko optymalne warunki dla dziecka, ale także możliwości i i potrzeby mamy :)
Myślę, że wyrażenie "powinnam" warto wykreslić z głowy.
Forumem się nie przejmuj :rolleye:

Pat
12-02-2013, 15:28
Optymalne ułożenie dziecka uzyskasz w kangurku. Ale noszenie uwzględnić musi nie tylko optymalne warunki dla dziecka, ale także możliwości i i potrzeby mamy :)
Myślę, że wyrażenie "powinnam" warto wykreslić z głowy.
Forumem się nie przejmuj :rolleye:

Ot i wszystko! :)

Padthai
12-02-2013, 15:40
To nie jest kwestia luzu ;) Noszenie dziecka na przodzie jest "zdobyczą cywilizacyjną". To takie "europejskie" jest. I kiepskie dla dużego kręgosłupa bardzo. Nie bez przyczyny plecaki są skonstruowane do noszenia na plecach. Tornistry też..
Ale oczywiście że wszystko zależy od dziecka, rodzica i sytuacji, o tym też napisałam, ale do tego już się nie odniosłaś ;)

prosze Cie:roll:

andzia330
12-02-2013, 15:59
;)

to jeszcze tylko ostatnie pytanie do dziewczyn ktore nosza tylko w kangurku i w plecaczku - do jakiego wieku nosicie w kangurku? Duze dzieci tez?

mmadzik
12-02-2013, 18:06
Gdybym była w takiej sytuacji, zamotałabym ładnie w kieszonkę i poszła w długą.

Ja też :)
Bardzo lubię kieszonkę, do dziś mi się zdarza tak Alę wiązać :)

Kasia.234
12-02-2013, 18:15
;)
tak własnie robie ale potem sie dowiaduje na forum, ze dziecko rozpłaszczam i zle mu robie b powinnam tylko w kangurku :)

też mnie to zadziwia :roll: niby jedne wiązania są dobre a inne nie, a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że każde jest ok, pod warunkiem, że poprawnie zawiązane

IzaBK
12-02-2013, 18:44
też mnie to zadziwia :roll: niby jedne wiązania są dobre a inne nie, a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że każde jest ok, pod warunkiem, że poprawnie zawiązane

ale czemu zadziwia?
Jeśli ktoś wie, co jest dobre, a jednak wybiera co innego, to jest to jego sprawa i nie powinno podlegać pod ocenę innych. Jako doradca mogę doradzać, ale decyzję podejmuje zawsze ten kto nosi, wybierając sobie z tego co doradzam to, co chce :) I słusznie, bo każdy żyje za siebie swoje życie.

Mam dejavu w tym wątku ;)

Kasia.234
12-02-2013, 19:04
ale czemu zadziwia?
Jeśli ktoś wie, co jest dobre, a jednak wybiera co innego, to jest to jego sprawa i nie powinno podlegać pod ocenę innych. Jako doradca mogę doradzać, ale decyzję podejmuje zawsze ten kto nosi, wybierając sobie z tego co doradzam to, co chce :) I słusznie, bo każdy żyje za siebie swoje życie.

Mam dejavu w tym wątku ;)
ja napisałam co innego niż Ty ;) ale nie, nie będę się wdawać w dyskusje na ten temat
niech każdy robi jak chce i wierzy w co chce :thumbs up:

mmd
12-02-2013, 19:15
OT
robi mi się słabo po przeczytaniu niemal każdego tematu, w którym wypowiadają się Doradczynie takiej, czy innej szkoły.;) Bo wygląda na to, że wszystko robiłam źle :( I się zastanawiam: jakim cudem powstały chusty elastyczne, albo wiązania typu 2X? ;) I jakim cudem moje dziecko żyje, nie ma skoliozy, schizy i kręgosłup ok? Skoro takie złe?
Córę nr 1 wynosiłam w 2X /od 3 m-ca/ - wiązania uczyłam się na warsztatach z doradcą /nie pomnę jakiej szkoły/. Wtedy było dobrze, teraz źle... To może wózek jednak nie taki zły?

ps. to nie był złośliwy wpis, tylko na serio. Bo serio jestem już skołowana wypowiedziami doradców nt wiązań...

IzaBK
12-02-2013, 19:26
Bo serio jestem już skołowana wypowiedziami doradców nt wiązań...

To jest forum internetowe, wypowiedzi są wycinkowe..
Jakim cudem powstały chusty elastyczne albo 2x? a nie pytasz jakim cudem powstały wisiadła i zdobyły atesty?

Nosiłam własne dziecko w torbie na dziecko a potem w elastyku. Ale nie robi mi się słabo, bo robiłam to zgodnie z moją najlepszą wiedzą na tamten moment. Nie wracam do tamtych błędów, bo nie ma to żadnego sensu. Ale gdybym miała teraz kolejne dziecko, zgodnie ze swoją obecną wiedzą nosiłabym je już prawidłowo, chyba że powstałyby jakieś przeszkody. Na przykład zwyrodnienia w nadgarstku uniemożliwjające dociąganie mogłyby mnie skazać na noszenie maleństwa w nosidle, albo w elastyku, i nie sprawiłoby to że czułabym się złą mamą. Dlatego nie oceniam wyborów innych mam co do sposobu noszenia ich dzieci, ale jako doradca wskazuję sposoby optymalne, aby inni mogli podjąć własne decyzje w oparciu o wiedzę.

Kasia.234
12-02-2013, 19:37
Wtedy było dobrze, teraz źle... To może wózek jednak nie taki zły?


to samo można by powiedzieć o żywieniu dzieci, metodach wychowawczych czy choćby fotelikach dla dzieci - tak się nad tym zastanawiam i wychodzi mi, że po prostu co jakiś czas w każdej z dziedzin musi wyjść coś nowego, tzn jakaś zmiana, bo jak coś za długo obowiązuje to zaraz sie okazuje, że ktoś wymyślił coś co jest lepsze (a czy takie jest faktycznie to okazuje się niestety po latach dopiero)

mmd
12-02-2013, 19:40
[B] a nie pytasz jakim cudem powstały wisiadła i zdobyły atesty?



Nie, nie pytam. Bo wiem.
Ale wiązań uczyły mnie DORADCZYNIE zachwalając takowe.
W torbie nie nosiłam, bo wydało mi się to awykonalne i szkodliwe /torbę dostałam w prezencie po narodzinach pierwszej. Womar-nosidło też dostałam - po pierwszym płaczu zrezygnowałam/

Ps. Nie czuję się złą mamą, bo nosiłam w 2X
Odczuwam jedynie dysonans - z jednej strony popularne wiązania są ok / 2X np/ /bo warsztaty za pieniądze?/ a z drugiej na forum co i rusz te same wiązania są złe... To może ustalcie między sobą, że kangurek jedyny prawdziwy, tudzież plecaczki... I mówcie o tym na warsztatach, po prostu.

mmd
12-02-2013, 19:43
to samo można by powiedzieć o żywieniu dzieci, metodach wychowawczych czy choćby fotelikach dla dzieci - tak się nad tym zastanawiam i wychodzi mi, że po prostu co jakiś czas w każdej z dziedzin musi wyjść coś nowego, tzn jakaś zmiana, bo jak coś za długo obowiązuje to zaraz sie okazuje, że ktoś wymyślił coś co jest lepsze (a czy takie jest faktycznie to okazuje się niestety po latach dopiero)

Przepraszam, że post pod postem: cóż tak bardzo mogło zmienić się Kasiu w ciągu trzech lat chustowania? A jeśli się zmieniło, to jednak powinniśmy wiedzieć, prawda?

Kasia.234
12-02-2013, 19:44
Przepraszam, że post pod postem: cóż tak bardzo mogło zmienić się Kasiu w ciągu trzech lat chustowania? A jeśli się zmieniło, to jednak powinniśmy wiedzieć, prawda?

kto wie ten wie, a kto nie ma się dowiedzieć, ten się raczej na forum nie dowie (że tak zagadkowo pojadę ;))

Mayka1981
12-02-2013, 19:48
Ach mam ochotę zacytować tu pewną wypowiedź, ale poczekam aż sama jej autorka się odezwie...

Jak zaczynałam przygodę z chustowaniem to było mówione że można od urodzenia - ale jakoś ja nie miałam takiej potrzeby.

Widziałam w swoim życiu "na żywo" jednego noworodka zamotanego w 2x i kompletnie do mnie nie przemówiło ale nie ze względu na rozstaw nóżek czy jakieś wyprosty ale ze względu na niemożność zrobienia takiego V pod karczkiem żeby chusta "zjechała" z pleców na ramionach malucha i potem szła obok główki - imho za małe ramionka, za mała główka - i efekt był taki że spomiędzy poły wyglądał tylko czubek główki a cała chusta była pomarszczona na pleckach. Może to kwestia była szerokiej i grubej chusty, może umiejętności rodziców a zapewne wszystkiego po trochu - nie wiem, to było nim dorobiłam się swoich dzieci ;)

Pamiętam, że pierwsze 2x zaczęłam ze starszym uskuteczniać latem - miałam wtedy półroczniaka, w kieszonce się kisiliśmy a w 2x z boku jest przewiew ;) Rączek syn nie wyciągał na zewnątrz z przodu nigdy - nawet jako dwulatek.

Do tego to jest dla mnie wygodne wiązanie np na podróż samochodem - bo nie musiałam ogonami poniewierać po ziemi wiążąc po dotarciu np do przychodni czy coś - oczywiście dociągnięcie każdorazowe - dokładne, pasmo po paśmie, zawijając miednicę, pilnując pozycji etc etc - tak samo jak przy każdym wiązaniu - czyż nie?

Problem z 2x chyba polega (i o tym dyskusje już były nie raz) na tym, że rodzice (często tatusiowie lubiący to wiązanie) uważają, że jak włożą dziecko w chustę i ją z grubsza napną to jest ok - a nie jest.
A uważają tak zapewne dlatego, że tak się po prostu da ;) w kieszonce niedociągnięcie widać od razu - w kangurku to nawet niedociągniętym się po prostu nie da nosić - więc może to jest trochę tak, że zakłada się że rodzice nie zwrócą uwagi na jakość wiązania a jedynie na to czy "się trzyma"? Bo prawda jest taka, że spora część rodziców nosi tak jak umie i tak "jak się da" - więc bezpieczniej polecić kangurka czy kieszonkę bo wtedy się po prostu trzeba przyłożyć...

Wisiadło da się zrobić w każdym wiązaniu - tylko że w jednym da się tak nosić pół dnia a w drugim się cało się rozleci po jednym kroku...

JA uważam, że 2x jest dla dzieci samodzielnie trzymających głowę. I dla rodziców, którzy wiedzą jakie pułapki na nich czyhają i się przyłożą do jakości wiązania - z grubsza rzecz biorąc, bo jak ktoś już tu napisał - zależy jakie dziecko, jaki rodzic, jaka sytuacja...

Ja to wiązanie bardzo lubię i często tak nosiłam, moja ponaddwulatka która - jeżeli w ogóle - daje się zamotać to tylko z przodu, pakowana jest w 2x - bo takie są nasze (moje i córki) potrzeby. Houk Szary Niedźwiedziu :)

A jeżeli chodzi o wybory czy różnice zdań - przykładowo idąc do pediatry z chorym dzieckiem otrzymujesz lek dla dwulatka. Nim podasz dla pewności czytasz jednak ulotkę - a tam zalecenie - od 3rż. I decyzja o tym co zrobić należy do Ciebie - posłuchać lekarza, posłuchać producenta - czy może zadzwonić do lekarza z wątpliwościami, porozmawiać z farmaceutą w aptece, zapytać się koleżanki która ma dziecko w podobnym wieku? Decyzję podejmujesz bazując na swojej - i innych - wiedzy i doświadczeniu (bo np ten sam lek w ubiegłym roku dostawał Twój wtedy roczniak i wtedy na ulotce było zalecenie "od urodzenia") i intuicji swojej tez warto słuchać.
Bo to Ty widzisz to konkretne dziecko w danej chwili (no i ten przykładowy lekarz, zakładając ze się przyjrzał ;)) ...

mmd
12-02-2013, 19:59
rzykładowo idąc do pediatry z chorym dzieckiem otrzymujesz lek dla dwulatka. Nim podasz dla pewności czytasz jednak ulotkę - a tam zalecenie - od 3rż. I decyzja o tym co zrobić należy do Ciebie - posłuchać lekarza, posłuchać producenta - czy może zadzwonić do lekarza z wątpliwościami, porozmawiać z farmaceutą w aptece, zapytać się koleżanki która ma dziecko w podobnym wieku? Decyzję podejmujesz bazując na swojej - i innych - wiedzy i doświadczeniu (bo np ten sam lek w ubiegłym roku dostawał Twój wtedy roczniak i wtedy na ulotce było zalecenie "od urodzenia") i intuicji swojej tez warto słuchać.
Bo to Ty widzisz to konkretne dziecko w danej chwili (no i ten przykładowy lekarz, zakładając ze się przyjrzał ;)) ...

Na lekarza nie marudzę :) I mam zaufanie :) Przygląda się. Ale doradcy w/s wiązań dają mi ostatnio do myślenia. Bo fajnie tak pomykać w chuście... ale naczytawszy się forum, to już wolę sprzedać teściowej na spacer w wózku ;)

IzaBK
12-02-2013, 20:28
Wisiadło da się zrobić w każdym wiązaniu - tylko że w jednym da się tak nosić pół dnia a w drugim się cało się rozleci po jednym kroku...



nie no, z kangura wisiadła nie zrobisz, w nim nie ma na czym zwisać


Na lekarza nie marudzę :) I mam zaufanie :) Przygląda się. Ale doradcy w/s wiązań dają mi ostatnio do myślenia. Bo fajnie tak pomykać w chuście... ale naczytawszy się forum, to już wolę sprzedać teściowej na spacer w wózku ;)
no to z tym lekarzem masz szczęście! ja nei znalazłam takiego, który by wzbudził moje zaufanie do końca, nie znalazłam też dwóch którzy mówiliby dokłądnie to samo o tym samym schorzeniu, o szczepieniach.... :-/
a teściowej, ani nikomu obcemu w życiu nie dałabym swojego dziecka do chusty, bo chustowanie to przeciez nie tylko kręgosłup i stawy, ale też więź! WW przypadku spaceru z teściową też wybrałabym wózek ;)

mmd
12-02-2013, 20:39
no to z tym lekarzem masz szczęście! ja nei znalazłam takiego, który by wzbudził moje zaufanie do końca, nie znalazłam też dwóch którzy mówiliby dokłądnie to samo o tym samym schorzeniu, o szczepieniach.... :-/
a teściowej, ani nikomu obcemu w życiu nie dałabym swojego dziecka do chusty, bo chustowanie to przeciez nie tylko kręgosłup i stawy, ale też więź! WW przypadku spaceru z teściową też wybrałabym wózek ;)

Zgadzam się - mam szczęście z lekarzem :)
Teściowej dałabym nawet do chusty dziecię - gdyby nie opory teściowej :) Bo zazdrosna o więź nie jestem / ale jak wiadomo, każdy przypadek inny/

owieczka33
12-02-2013, 22:01
:thumbs up: się podpisuję ! :ninja:
a w sprawie 2x - uważam, że to wiązanie może się na upartego nadać dla dziecka siadającego samodzielnie. Po pierwsze ze względu na duże odwiedzenie (prostujące kręgosłup, a więc pionizujące - zatem nieodpowiednie dla dzieci niesiadających) i niewielkie zgięcie jakie w nim uzyskujemy, a po drugie dlatego, że siadającemu dziecku można wreszcie wyjąc rączki z chusty - dziecko z wyjętymi rączkami przyciska sobie nimi poły boczne, i może się normalnie rozglądać, a nie wychylać do tyłu utrzymując głowę w zwisie.
2x też nie jest dla każdego noszącego, ze względu na to, że ciężar w dużym stopniu opiera się na szyi (poły na ramionach przbiegają blisko szyi, a skrzyżowanie przebiega wysoko na karku, uciskając siódmy krąg szyjny i nie da się tego poprawić, bo taka jest specyfika przebiegu chusty w tym wiązaniu). Ale są tacy, co chyba lubią taki ucisk :hmm:

Jakkolwiek moim zdaniem w ogóle noszenie dzieci siadających samodzielnie w wiązaniach na przodzie jest nieporozumieniem - z racji etapu rozwojowego dziecko usiłuje patrzeć "zgodnie z kierunkiem jazdy", a więc odpycha się i odgina. Z racji wielkości dziecka, zwykle zasłania ono widoki noszącemu i sprawia, że noszący "wygląda" zza dziecka, co nie czyni dobrze dobremu samopoczuciu jego pleców. Z racji ciężaru dziecka, wprowadza ono rodzica w odgięcie do tyłu, czyli nadaje jego kręgosłupowi hiperlordozę w części krzyżowej - zdrowiu to nie służy.
Miejsce dużego dziecka jest zdecydowanie na plecach. Małego zresztą też.

W ostatnim słowie tego postu dodam jeszcze, że rodzaj stosowanego wiązania to indywidualna decyzja każdego rodzica, dobrze jeśli jest podejmowana na podstawie aktualnie posiadanej wiedzy i dostępnego doświadczenia, a także zgodnie z intuicją. :znaika:

Nosiłam moją córeńkę w 2X i wydawało mi się to cool, tylko niepokoiło mnie, że główkę odchyla, a jak idzie spać to już w ogóle główka wisi i w efekcie podtrzymywałam ją ręką (nosze teraz w polarze dla dwojga i nie mogłam dociągnąc poły na główkę).
I na szczęscie zdecydowałam się na konsultacje u Izy. Iza, cierpliwa mądra babka mi wszystko wyłożyła, pokazała i... przekonała do noszenia w kieszonce (teraz jestem nią zachwycona), a w czwartek będzie mnie uczyła plecaczka, a ja doczekać się nie moge, bo rzeczywiście moja Niunia, co chwila wychyla się aby coś co Ją zaciekawi obejrzeć i rzeczywiście jak wysoko Ja zamotam, to wyglądam zza Jej główki, a jak niżej- to mi nóżkami dynda na moich. :lol:

Dodam jeszcze od siebie, dialog z dzisiejszego spaceru. Moja koleżanka, która nosiła w kieszonce, w wakacje przestawiła się na 2X, bo przewiewniej i tak Jej zostało:
Koleżanka- I jak po konsultacji?
Ja- Nosze teraz w kieszonce, bo tak lepiej
-O! To ja też dziś w kieszonkę się motam!
Na spacerze, po godzinie z hakiem
Koleżanka-Ty wiesz, że mnie kręgosłup nie boli, tak, jak wtedy, kiedy nosiłam w 2X? A ja myślałam, że dziecko coraz cięższe...
:)

Padthai
12-02-2013, 23:22
kto wie ten wie, a kto nie ma się dowiedzieć, ten się raczej na forum nie dowie (że tak zagadkowo pojadę ;))

;)8-)

mi.
13-02-2013, 02:14
;)

to jeszcze tylko ostatnie pytanie do dziewczyn ktore nosza tylko w kangurku i w plecaczku - do jakiego wieku nosicie w kangurku? Duze dzieci tez?
noszę jeszcze w kółkowej i pouchu i hybrydzie stroczowej, ale może mogę :rolleyes:
nosiłam w kangurku do 3mca. potem plecak, a kangura z radością wiążę kiedy mogę. czyt. - kiedy mi uśnie, a ja nie mam go gdzie odłożyć ;-)

tylko moje jest małe i lekkie. kompaktowe takie ;)

Alassea
13-02-2013, 07:33
Ja w kangurze nauczyłam sie nosić dopiero jak się dorobiłam krócizny, a młody miał wtedy pół roku. Nosimy tak dalej - ale mój też mały i kompaktowy :) - i na zmianę z plecakiem, rzadziej już 2x, kieszonka baaardzo rzaadko. Plecak od ok. 4,5 mies - bo wtedy się nauczyłam. I głównie nosimy się teraz na plecach. Ale do autobusu zawsze 2x (chyba że mam ochotę na krótką szmatę :) - to kangur).

dominiq
13-02-2013, 12:58
Troszkę mnie zmroziło :shock:, gdy przeczytałam że kieszonka też nie tak dobra... Byliśmy z mężem na warsztatach i tam nauczono nas dwóch wiązań: kieszonki i 2x mówiąc, że to pierwsze od urodzenia, a drugie jak dzieć samodzielnie głowę trzyma. I tak robiliśmy, Mąż kieszonka, ja 2x (kieszonki jakoś nie lubię). I dopiero Roma (dzięki Ci :mighty:) uświadomiła mi, że nie powinnam w 2x nosić, więc nauczyłam się kangurka, a mąż dalej w kieszonce. I teraz czytam, że też męża na kangurka trzeba będzie przerzucić i się pytam: po co na te warsztaty poszliśmy :duh: :evil:

Padthai
13-02-2013, 13:16
Troszkę mnie zmroziło :shock:, gdy przeczytałam że kieszonka też nie tak dobra... Byliśmy z mężem na warsztatach i tam nauczono nas dwóch wiązań: kieszonki i 2x mówiąc, że to pierwsze od urodzenia, a drugie jak dzieć samodzielnie głowę trzyma. I tak robiliśmy, Mąż kieszonka, ja 2x (kieszonki jakoś nie lubię). I dopiero Roma (dzięki Ci :mighty:) uświadomiła mi, że nie powinnam w 2x nosić, więc nauczyłam się kangurka, a mąż dalej w kieszonce. I teraz czytam, że też męża na kangurka trzeba będzie przerzucić i się pytam: po co na te warsztaty poszliśmy :duh: :evil:

nie denrwuj sie, wsyzskto wporzadku
sa rozne szkoly noszenia
zapewne bylas u dordcy z Trageschule
Trageschule jest najbardziej liberllna ze szkol, ma tez duze doswiadczenie, bo ponad 30 letnie i to, czego uczy, wynika z wiedzy i duuuuzego doswiadczenia.
Nie zrobilas dziecku zadnej szkody.
Pozostale szkoly, grzmia o szkodliwosci tego czy innego wiazania i wyznaja jedyne sluszne rodzaje wiazan i soposby ich motania. Jesli trafisz na wyrywkowa wypowiedz to mozna sie przerazic.
Jseli dobrze wiazalas i ukladalas dobrze dziecko to nosilac bezpiecznie i zdrowo. :)
Wiaznai dobiera sie od rodzicow i dziecka. Tak naprawde nie ma jedynego dobrego wiazania i sposobu wiazania. Doradcy roznia sie, szkoly roznia sie, ale najwazneijsze jest by rodzcow i dzieci wspomoc - to glowne zadanie doradcy.
To jak wiazesz i w czym nosisz nie ma wiekszego znaczaniea - wazne by zdrowo i z radoscia dla Was.

andzia330
13-02-2013, 13:30
No coz, mnie i 2x i kieszonki uczyl doradca ( a wlasciwie dwoch) na szkoleniu - jakij szkoly chyba łatwo sie domyslic :)
Ci doradcy nie uwazali ze noszac w tych wiazaniach robie dzicku krzywde - oczywiscie musza byc dobrze zamotane ale to chyba nie powinno dziwic! Z niektorych wypowiedzie z tego watku wynika,ze te 2 wiazania to samo zło... bardzo wspolczuje mama ktore dopiero zaczynaja nosic i trafiaja na tak sprzeczne opinie...


kto wie ten wie, a kto nie ma się dowiedzieć, ten się raczej na forum nie dowie (że tak zagadkowo pojadę ;))

Kasia tez jestem ciekawa co sie zmienilo w kwestii noszenia i dlaczego to tajemnica....?

Mayka1981

:lol::lol::lol:

Z lekarzami tez tak mam ze zawsze sprawdzam i sama podejmuje decyzje czy podac dziecku dany lek czy nie...


noszę jeszcze w kółkowej i pouchu i hybrydzie stroczowej, ale może mogę :rolleyes:

mi. ale kólkowa i pouch to na krotkie dystanse a hybryda dopiero dla siedzacego... ja caly czas mysle o noszeniu tak od 4 miesiecy do siedzacego własnie. Franek raczej nie zapowiada sie na mełego, lekkiego i kompaktowego ;)

Padthai

:applause:

mi.
13-02-2013, 13:33
mi. ale kólkowa i pouch to na krotkie dystanse a hybryda dopiero dla siedzacego... ja caly czas mysle o noszeniu tak od 4 miesiecy do siedzacego własnie. Franek raczej nie zapowiada sie na mełego, lekkiego i kompaktowego ;)
no to - tak jak napisałam :D - plecak i okazjonalnie (nie na spacer) kangurek

Kasia.234
13-02-2013, 13:34
Kasia tez jestem ciekawa co sie zmienilo w kwestii noszenia i dlaczego to tajemnica....?


dziewczyny, ale to nie do mnie pytanie
ja jestem tylko szarym żuczkiem forumowym, ja nie mam wiedzy, obserwuję sobie tylko i wyciągam wnioski

mi.
13-02-2013, 13:38
Kasiu, obserwujesz może co ile się pojawiają "przeażające" wątki o 2x?

tak co pół roku chyba, prawda? :lol:

Kasia.234
13-02-2013, 13:40
Kasiu, obserwujesz może co ile się pojawiają "przeażające" wątki o 2x?

tak co pół roku chyba, prawda? :lol:

mam swoje przemyślenia na ten temat i różne teorie ;) ale w sumie nie chce mi się nawet pisać, zaraz będzie kolejna wojna, a po co to?

mi.
13-02-2013, 13:44
i słusznie :thumbs up:

Ananke
13-02-2013, 13:54
Nie wiem o co chodzi z tajemniczymi "wojnami" i "kto wie to wie", ale ciekawie sie obserwuje jak na tym forum odbywa sie masowe zniechecanie rodzicow do noszenia. Chyba przodujemy w tym jesli chodzi o fora chustowe na swiecie.
Nic a nic mnie nie dziwi, ze w takim UK, porownywalnym co do liczby ludnosci, nosi coraz wiecej osob, kwitna wypozyczalnie chust, a na angielskim forum ludzie wciaz sie potrafia podniecic nowa chusta i zakladac watki z cyklu "zobaczcie co fajnego do mnie idzie!".
Mam wrazenie, ze wszedzie indziej noszenie w chuscie to przede wszystkim radosc dla rodzica i dziecka. U nas to specjalistyczna umiejetnosc uwarunkowana kursami i ciaglym strachem "ze cos robie nie tak" wymagajacym KONIECZNIE uspokojenia u EKSPERTA.

Gratuluje doradcom!!! ;-)

Kasia.234
13-02-2013, 14:01
Nie wiem o co chodzi z tajemniczymi "wojnami" i "kto wie to wie", ale ciekawie sie obserwuje jak na tym forum odbywa sie masowe zniechecanie rodzicow do noszenia. Chyba przodujemy w tym jesli chodzi o fora chustowe na swiecie.
Nic a nic mnie nie dziwi, ze w takim UK, porownywalnym co do liczby ludnosci, nosi coraz wiecej osob, kwitna wypozyczalnie chust, a na angielskim forum ludzie wciaz sie potrafia podniecic nowa chusta i zakladac watki z cyklu "zobaczcie co fajnego do mnie idzie!".
Mam wrazenie, ze wszedzie indziej noszenie w chuscie to przede wszystkim radosc dla rodzica i dziecka. U nas to specjalistyczna umiejetnosc uwarunkowana kursami i ciaglym strachem "ze cos robie nie tak" wymagajacym KONIECZNIE uspokojenia u EKSPERTA.

Gratuluje doradcom!!! ;-)

o właśnie! myślę nad tym wątkiem/tematem od wczoraj i cieszę się, że mam już wyrobione zdanie na temat noszenia bo muszę przyznać, że gdybym trafiła tu jako początkująca to uznałabym, że noszenie zwyczajnie szkodzi dziecku (i rodzicom w sumie też) i nie warto nawet zaczynać :roll:

mi.
13-02-2013, 14:01
Ananke, sugerujesz, że po wprowadzeniu nowych wymianek już w ogóle nie wiadomo o co chodzi na tym forum? :lol:

Padthai
13-02-2013, 14:04
Nie wiem o co chodzi z tajemniczymi "wojnami" i "kto wie to wie", ale ciekawie sie obserwuje jak na tym forum odbywa sie masowe zniechecanie rodzicow do noszenia. Chyba przodujemy w tym jesli chodzi o fora chustowe na swiecie.
Nic a nic mnie nie dziwi, ze w takim UK, porownywalnym co do liczby ludnosci, nosi coraz wiecej osob, kwitna wypozyczalnie chust, a na angielskim forum ludzie wciaz sie potrafia podniecic nowa chusta i zakladac watki z cyklu "zobaczcie co fajnego do mnie idzie!".
Mam wrazenie, ze wszedzie indziej noszenie w chuscie to przede wszystkim radosc dla rodzica i dziecka. U nas to specjalistyczna umiejetnosc uwarunkowana kursami i ciaglym strachem "ze cos robie nie tak" wymagajacym KONIECZNIE uspokojenia u EKSPERTA.

Gratuluje doradcom!!! ;-)

dziekuje:mrgreen: w koncu doradcy musza jakos zarabaic:ninja:

andzia330
13-02-2013, 14:13
o matko a ja naprawde chcialam sie dowiedziec bo nie pamietam kiedy starsza wrzucilam w 2X, a tutaj kolejna "wojna" się szykuje.

Czyli zrobie tak jak przypuszczałam, jak mi intuicja i wiedza podpowiada!

Az sie boje jakies kolejne watki zakładac.... bo znowu bedzie ze "ktos cos wie" ale nie powie, albo ze sa mniej lub bardziej wtajemniczeni i musze milczec jak głazy co by Ci nie wtajemniczeni sie nie dowiedzieli jakie to nowe odkrycia sie pojawily :) Bo ja totalnie nie sledze tego wszystkiego - nie mam na to czasu! Dopiero teraz (dzieki temu watkowi) sie dowiedzialm ze sa jakies wojny o 2X nawet do glowy by mi nie przyszlo...

mi. czyli nieszczesny kangurek do konca zime a potem plecak ;)

Frezis
13-02-2013, 14:15
:omg:
całe życie się człowiek czegoś uczy...

mi.
13-02-2013, 14:19
mi. czyli nieszczesny kangurek do konca zime a potem plecak ;)
nie wiem, Aniu ;)
nie widziałam Was.
pytałaś jak się organizowały matki kangurowo-plecakowe, to napisałam :)

u nas o "przodzie" po skończonym 3 mcu (ze względu na ruchliwość i ciekawość świata) mowy nie było :dunno:

andzia330
13-02-2013, 14:27
nie wiem, Aniu ;)
nie widziałam Was.
pytałaś jak się organizowały matki kangurowo-plecakowe, to napisałam :)

u nas o "przodzie" po skończonym 3 mcu (ze względu na ruchliwość i ciekawość świata) mowy nie było :dunno:

moze wreszcie kiedys sie zobaczymy ;)

ja plecaczek bardzo lubie ale nie w zimie ;(
no ale juz zaraz wiosna - mam nadziej ze ciepla!

Wlasnie zawiazalam tego #$%^&*( kangurka i mam jeszcze 1 pyt techniczne jak to robicie ze pzry normalnym uywaniu rak nie zjezdza Wamten @#$%^&*( motylek??? bo mnie zjezda ...

mi.
13-02-2013, 14:29
podwijamy (nie podciągamy) rękawki :)

(składam na pól, na pół, na pół)

spotkajmy się, spotkajmy! im szybciej, tym lepiej :D

andzia330
13-02-2013, 14:30
podwijamy (nie podciągamy) rękawki :)

(składam na pól, na pół, na pół)

ale jak tak robie po dociagnieciu to sie "luzuje" ;(

mi.
13-02-2013, 14:31
to się spotkajmy ;)

andzia330
13-02-2013, 14:34
to się spotkajmy ;)


gdzie i kiedy ;)?

EDIT : dziecko mi puscilo takiego pawia w deklt ze i tak musze je wyjac!@#$%^&*(

Padthai
13-02-2013, 14:36
andzia330 swoje dziewcze nosilam na wyjscia glownie w elastyku - bo zima byla sroga i tylko w chuscie dawalam rady przez zaspy.
Ubieralam nas lekko na to elastyk, polar i kurtka. Kazde inne wiazanie wymagalo poprawek lub wiazania jeszcze raz, a elstyk nie - a czesto na wyjsciu musialam mloda wyciagac i nas rozbierac z rzeczy. Elastya wisial sobie na mnie i juz. Wsadzenie i wuciagniecei z elastyka to banal i nie trzba go targac w rece czy torbie.
I za to polubilam elastyki.
Przy synu ich nie uzywalam, bo zaczelam go nosci dopiero w 5 miesiacu ( w lecie), ale przy corce super sie sprawdzil.

mi.
13-02-2013, 14:37
gdzie i kiedy ;)?

EDIT : dziecko mi puscilo takiego pawia w deklt ze i tak musze je wyjac!@#$%^&*(
no i widzisz? na co Ci te cholerne chusty? :lool: ;)

andzia330
13-02-2013, 16:05
andzia330 swoje dziewcze nosilam na wyjscia glownie w elastyku - bo zima byla sroga i tylko w chuscie dawalam rady przez zaspy.

ja z J tez zaczynałam z etastykiem, potem kiesznka dluugo 2X i plecak ;) teraz kieszonak i nieszczesny kangur a potem zobaczymy ;)


no i widzisz? na co Ci te cholerne chusty? :lool: ;)

no wlasnie! sama nie wiem!

mmd
13-02-2013, 16:40
nie denrwuj sie, wsyzskto wporzadku
sa rozne szkoly noszenia
zapewne bylas u dordcy z Trageschule
Trageschule jest najbardziej liberllna ze szkol, ma tez duze doswiadczenie, bo ponad 30 letnie i to, czego uczy, wynika z wiedzy i duuuuzego doswiadczenia.
Nie zrobilas dziecku zadnej szkody.
Pozostale szkoly, grzmia o szkodliwosci tego czy innego wiazania i wyznaja jedyne sluszne rodzaje wiazan i soposby ich motania. Jesli trafisz na wyrywkowa wypowiedz to mozna sie przerazic.
Jseli dobrze wiazalas i ukladalas dobrze dziecko to nosilac bezpiecznie i zdrowo. :)
Wiaznai dobiera sie od rodzicow i dziecka. Tak naprawde nie ma jedynego dobrego wiazania i sposobu wiazania. Doradcy roznia sie, szkoly roznia sie, ale najwazneijsze jest by rodzcow i dzieci wspomoc - to glowne zadanie doradcy.
To jak wiazesz i w czym nosisz nie ma wiekszego znaczaniea - wazne by zdrowo i z radoscia dla Was.

Ze swojej strony - dziękuję za wyważony głos i wyjaśnienie /kolejnych ;) / wątpliwości. Tego mi było trzeba.

Mayka1981
13-02-2013, 18:09
Napisał Padthai
nie denrwuj sie, wsyzskto wporzadku
sa rozne szkoly noszenia
zapewne bylas u dordcy z Trageschule
Trageschule jest najbardziej liberllna ze szkol, ma tez duze doswiadczenie, bo ponad 30 letnie i to, czego uczy, wynika z wiedzy i duuuuzego doswiadczenia.
Nie zrobilas dziecku zadnej szkody.
Pozostale szkoly, grzmia o szkodliwosci tego czy innego wiazania i wyznaja jedyne sluszne rodzaje wiazan i soposby ich motania. Jesli trafisz na wyrywkowa wypowiedz to mozna sie przerazic.
Jseli dobrze wiazalas i ukladalas dobrze dziecko to nosilac bezpiecznie i zdrowo.
Wiaznai dobiera sie od rodzicow i dziecka. Tak naprawde nie ma jedynego dobrego wiazania i sposobu wiazania. Doradcy roznia sie, szkoly roznia sie, ale najwazneijsze jest by rodzcow i dzieci wspomoc - to glowne zadanie doradcy.
To jak wiazesz i w czym nosisz nie ma wiekszego znaczaniea - wazne by zdrowo i z radoscia dla Was.
Ze swojej strony - dziękuję za wyważony głos i wyjaśnienie /kolejnych / wątpliwości. Tego mi było trzeba.
Ze swojej strony - dziękuję za wyważony głos i wyjaśnienie /kolejnych ;) / wątpliwości. Tego mi było trzeba.

Nie wiem jak "pozostałe szkoły" ale AND nie uczy doradców niczego jedynie słusznego - tylko jak to Padthi napisała - dobierania wiązania do rodzica i dziecka. Są wiązania i chusty z różnych względów "zachwalane" ponieważ zgodnie z wiedzą i doświadczeniem są w dla danego wieku/etapu rozwoju dziecka bardziej wskazane. A rodzic wybiera i tego rodzica w jego wyborze doradca wspiera majlepiej jak potrafi. Chyba każdy doradca - tak lubię sobie myśleć ;) Chociaż nie wiem jakbym się zachowała jakby rodzic usilnie chciał wiązać dziecko przodem do świata :hmm: muszę to sobie przemyśleć ;)

Trochę jak z rodzeniem ;) że tak porównam - ze względów różnych różnistych lepiej jest chodzić, ruszać się, układać na którymśtam boku i rodzić w pozycji wertykalnej - ale jak mamie najwygodniej i najlepiej współpracuje z położną leżąc pół porodu na plecach - to niech leży :)

Padthai
13-02-2013, 18:12
ja z J tez zaczynałam z etastykiem

Ja nie zaczynalam od elastyka - to tylko jedna z opcji. W domu wolalam w tkanej, a na wyjscia w elaktyku lub w tkanej. Elsatyk najlepiej sprawdzal sie na wyjsciach w zimie, pod kurtke, kiedy trzeba bylo sie rozbierac i ubierac.
Twoje jescze jest malenstwo. Nosic w leastyku spokojnie jeszcze mozesz, a jest naprade wygodnie. No chyba, ze niechcesz.


Ze swojej strony - dziękuję za wyważony głos i wyjaśnienie /kolejnych ;) / wątpliwości. Tego mi było trzeba.

:)

Ananke
13-02-2013, 18:18
Chodzilo mi o szkole ClauWi, ktora MOIM ZDANIEM, w szerszej perspektywie, robi krecia robote chustonoszeniu. Wiem, ze nie mam wplywu na to, czy ktos to odbierze personalnie czy nie, ale DLA MNIE filozofia tej szkoly nie sprzyja zachecaniu rodzicow do noszenia.

Pat
13-02-2013, 19:23
Chodzilo mi o szkole ClauWi, ktora MOIM ZDANIEM, w szerszej perspektywie, robi krecia robote chustonoszeniu. Wiem, ze nie mam wplywu na to, czy ktos to odbierze personalnie czy nie, ale DLA MNIE filozofia tej szkoly nie sprzyja zachecaniu rodzicow do noszenia.

Ale dlaczego? Bo w pierwszej kolejności pokazuje wiązania najbardziej fizjologiczne dla dziecka? :hmm: Bo przecież nie jest tak, że nie pokazuje niczego innego poza kangurem i plecakiem prostym. Ja mam BARDZO dobre doświadczenia z ClauWi. Pokazano mi różne wiązania i wybieram je sobie w zależności od sytuacji, mając jednocześnie świadomość, które są, upraszczając, najzdrowsze.

mi.
13-02-2013, 19:29
no coś Ty, Pat ;)
przecież my najpierw rozwieszamy transparent z elastyka z napisem ZUUUUOOO, a potem wsadzamy w dyby i wrzeszczymy do Rodziców "tylko kangur i plecak, tylko kangur i plecak" :lool:

Ananke
13-02-2013, 20:14
Nie chodzi do konca o to co robicie i mowicie, ale jak jest to odbierane i jaki ma wplyw na przecietnych rodzicow rozwazajacych noszenie. Ale to juz bylo walkowane i nie ma sensu w sumie o tym rozmawiac.

Peace.

Edit: nielogicznie pisze w sumie, bo nie umiem dobrze wyrazic tego o co mi chodzi. Nie trzeba pisac "elastyk to zloooo" i "tylko kangur", zeby taka wiadomosc uslyszal odbiorca. Czasem wystarczy "tak nie nosimy" ;-)

Sania
13-02-2013, 20:40
Dziewczyny :) Noszących swoje dzieci w chusta jest w Polsce mnóstwo. I tylko ich znikomy ułamek trafia na to forum. Ja w czasie wielu konsultacji trafiłam tylko dwa razy na mamy z chustoforum. Cała reszta jest "niezrzeszona". Kupują lub odstają chustę i szukają kogoś, kto pomoże im wykorzystać to narzędzie - doradzam zgodnie z moją wiedzą i przekonaniami. Kiedy widzę, że ktoś źle dociąga, stosuje niedopowiednie dla dziecka i siebie wiązanie, muszę zwrócić mu na to uwagę, bo tego się ode mnie oczekuje.

Trudno jest nam - doradcom, tłumaczyć pisemnie dlaczego coś jest naszym zdaniem dobre lub nie. Trudno wyłuszczać całą biomechanikę kręgosłupa dziecka, poruszać wszystkie kwestie z zakresu fizjoterapii ect.
To trzeba zobaczyć i poczuć w czasie warsztatów/konsultacji - w tedy większość słów jest zbędnych.

morepig
13-02-2013, 20:41
jeśli się umie i się czuje na siłach- od urodzenia. jeśli nie- to nie. Ja w ogóle nie lubiłam 2x

andzia330
15-02-2013, 17:28
Ja nie zaczynalam od elastyka - to tylko jedna z opcji. W domu wolalam w tkanej, a na wyjscia w elaktyku lub w tkanej. Elsatyk najlepiej sprawdzal sie na wyjsciach w zimie, pod kurtke, kiedy trzeba bylo sie rozbierac i ubierac.
Twoje jescze jest malenstwo. Nosic w leastyku spokojnie jeszcze mozesz, a jest naprade wygodnie. No chyba, ze niechcesz.

nosiłam w elstyku starszą - teraz wole wiazana. A ze usłyszama, ze elstyk jest zly, kieszonka jest zla - wiec wyglada na to ze wszystko jedno czy elstyk czy kieszonka ;)

niestety u mnie kangur nie sprawdza sie na dłuzsze noszenie bo zawsze cos sie po jakims czasie "poluzuje".... a akurat dobrego dociagniecia baaardzo pilnuje.


Trudno jest nam - doradcom, tłumaczyć pisemnie dlaczego coś jest naszym zdaniem dobre lub nie. Trudno wyłuszczać całą biomechanikę kręgosłupa dziecka, poruszać wszystkie kwestie z zakresu fizjoterapii ect.

dlaczego trudno???
ew. mozecie podac jakies tutuly publikacji albo linki - no bo rozumiem, ze ta wiedza oparta jest na badaniach.


jeśli się umie i się czuje na siłach- od urodzenia. jeśli nie- to nie. Ja w ogóle nie lubiłam 2x

a ja lubie ;)

nie mniej jednak od urodzenie nie ;)

Padthai
15-02-2013, 19:45
to o co wlasciwie chodzi?

andzia330
16-02-2013, 17:24
to o co wlasciwie chodzi?

od kiedy nosic w 2X nie pamietałam kiedy wrzuciłam starsza, a info z forum ze od urodzenia jakos mi nie pasowało.
Nie miałam pojecia, ze rozpetam taka wielka dyskusje - bo nie miałam pojecia, ze 2X jest kontrowersyjne :)

Wiewiórka
16-02-2013, 18:48
ja miałam ten dylemat bo na forum w pewnym momencie jest, że od urodzenia, ale tak naprawdę odkąd dziecko samodzielnie trzyma główkę, czyli od 3-4 m-ca

Padthai
16-02-2013, 20:53
od kiedy nosic w 2X nie pamietałam kiedy wrzuciłam starsza, a info z forum ze od urodzenia jakos mi nie pasowało.
Nie miałam pojecia, ze rozpetam taka wielka dyskusje - bo nie miałam pojecia, ze 2X jest kontrowersyjne :)


nie ma sie czym przejmowac:kiss:

Dawno temu dyskutowano nad 2x. To byly czasy kiedy kursy chustowania prowadzili: Kasia i Marcin z Trageschule oraz Magda jako Ekomama. W 2007 r. bylam na kursach Trageshule i Ekomamy. Nie zanotowalam wtedy zbytnich roznic w pogladach. Dyskusje, ktore wtedy sie przetoczyly sie, odbywaly sie raczej w formie poszukwania bezpiecznych rozwiazan.
Od 2007 r. wiele sie zmienilo w propagowaniu i nauczaniu chustowania. Wtedy to byl spontan, choc czesto dobrze przygotowany, a wiekszosc fizjoterapetow i lekarzy pukalo sie w glowe. Dzisiaj jest inaczej - wiecej swiadomosci i wiedzy, ale tez wiecej roznych punktow widzenia sprawy. Raczej juz nie bedzie jednomyslnosci.
Kazda z polskich szkol noszenia ustalila swoj punkt widzenia i swoje zasady. Roznia sie one do tego co uczyla i nadal uczy Trageshule - choc i tu zmienilo sie i ulepszylo.

Uwazam, ze kada ze szkol ma prawo do wyrazania swojego zdania, ale warto pamietac, ze nie jest to jedyny sluszny punkt widzenia - bo takiego poprostu nie ma, a najwazniejsze dla doradcow powinno byc wsparcie rodzica.

andzia330
17-02-2013, 15:31
ja bylam na kursie (takim 1 dniowym dla rodziców, a nie doradzcow prowadzonym przez Kasia i Marcin z Trageschule) w 2009 wtedy nic złego ani o kieszonce ani o 2X nie slyszalam... co prawda z tego co wiem (choc jakos nadmiernie nigdy nie wnikałam w szczegoly) to Trageschule własnie nie uwaza tych wiazań za złe - czy mpoze w tej kwestii tez sie cos zmienilo?

Szkoda, ze o tych zmianach mozna sie dowiedziec tylko sledzac na bierzaco rozne "wojny" internetowo-forumowe ;( a na to tzeba czasu i cierpliwosci bo czasem czytanie tych dyskusji nie jest nadmiernie budujace i zazwyczaja mało w nich konkretów popartych badaniami itp...

a tak na marginesie robił ktos jakies badania na ten temat? sa jakies publikacje ktore moznaby poczytac? To jest cos co bardziej do mnie przemawia od informacji, ze cos jest złe ale trudno opisac dlaczegoa ;)

dorothy
18-02-2013, 07:46
O, też chciałabym poczytać o badaniach na ten temat...

A teraz nie wiem, na ile OT - zaczęłam motać - 2X całkiem nieźle mi wychodzi (chyba), kieszonka już mniej... Jeszcze szykuję się do kangurka, ale to ponoć najtrudniejsze, więc nie wiem jak będzie - nie mam gdzie iść na poradę.
Ok, dziecko ma już prawie 8m-cy - może w ogóle odpuścić sobie noszenie, bo nie mam jak się dokształcać? A nie chcę skarbowi zrobić krzywdy... :help: 2X czy nie 2X?

Wiewiórka
18-02-2013, 10:01
O, też chciałabym poczytać o badaniach na ten temat...

A teraz nie wiem, na ile OT - zaczęłam motać - 2X całkiem nieźle mi wychodzi (chyba), kieszonka już mniej... Jeszcze szykuję się do kangurka, ale to ponoć najtrudniejsze, więc nie wiem jak będzie - nie mam gdzie iść na poradę.
Ok, dziecko ma już prawie 8m-cy - może w ogóle odpuścić sobie noszenie, bo nie mam jak się dokształcać? A nie chcę skarbowi zrobić krzywdy... :help: 2X czy nie 2X?
dałabym sobie już spokój z noszeniem z przodu, tym bardziej jeśli ma dziecko powyzej 8kg, przyłożyłabym się do plecaka. Możesz też zaopatryć sie w mt lub nosidło ergonomiczne

dorothy
18-02-2013, 10:30
no tak... plecak w planach, jednak póki co stresuję sie przerzucaniem dziecka na plecy niemiłosiernie...
mała lubi być noszona - używaliśmy nosidełka wcześniej :oops:, na szczęście nie wisiadełka... mi jeszcze nie przeszkadza noszenie z przodu, z resztą chcę się wprawić przed drugim dzieckiem które jest w planach, a które chciałabym chustować od początku. Ha, bardzo wybiegam w przyszłość.:rolleyes:

owieczka33
18-02-2013, 11:54
Dorothy, też zaczęłam od 2x noszenie (próbowałam kieszonki i kangura, ale mi nie szły), nosiłam tak i poza niewielkimi uwagami sadziłam, że w sio OK. Dopiero, gdy miałam konsultację uświadomiłam sobie, że nie tak wsio OK i nauczyłam się kieszonki, a teraz... powoli ćwiczę plecak. Nie jest tak trudny, tylko trzeba się przemóc- ja się właśnie przemagam. :lol:

lila4
18-02-2013, 12:29
Moim zdaniem porządnie zawiązana i dociągnięta szmata krzywdy dziecku nie zrobi.Bo kiedyś niektóre tu na forum walczyły z wisiadłami a teraz co mówią - ważne,ze nosi,długo nie ponosi.Ja zaczynałam od chusty z prześcieradła,do 8 kg spokojnie daje radę,zaczynałam od 2x od w 2007 tu nie było zbyt wielu możliwości,zeby kogoś zapytać,większość moich koleżanek nosi,nie ma ich tu na forum i na pewno się nie zastanawiam w jakim wiązaniu.Ja do kangurka się nigdy nie przekonałam,chusta ma mi pomóc funkcjnować na co dzień,a to wiązanie mi utrudnia.W 2X dziecku krzywdy nie zrobiłam,wręcz wyleczyliśmy sporą dysplazję bioderek w 2 miesiące codziennego wielogodzinnego noszenia.Dopiero 2 dziecko zaczęłam nosic w kieszonce,nie powiem,dla noworodka ok,ale ja mam duże silne dzieci i po osiagnięciu pewnej wagi wiążę tylko w 2x albo plecak.

I jeszcze raz powtórzę,ze moim zdaniem (doświadczeniem noszenia od 6 lat zaraz, teoria z kursów jeszcze przede mną:)) 2x dobrze zawiązana krzywdy dziecku nie zrobi.Jak zrobi to też chętnie badania nt zobaczę,bo jak nie zobaczę to nie uwierzę.

FatalFuchsia
18-02-2013, 17:47
Jest sporo filmów i instrukcji pokazujących jak prawidłowo zamotać kangurka, a ja bym bardzo chciała zobaczyć filmik, na którym ktoś w dobrze zamotanym kangurku ściąga np. kubki z górnej szafki w kuchni. Albo książki z najwyższej półki na regale. Albo pajęczynę z żyrandola, cokolwiek.

Słyszę, że jak się skrzydełka nie trzymają to jest źle zamotany. A przecież chusta nie jest z gumy, przy podniesieniu wysoko ręki skrzydełka albo mi to uniemożliwiały, albo się lekko zsuwały. Pytałam o to w wątku o kangurku, ale do tej pory nie dostałam odpowiedzi.

mi.
18-02-2013, 17:57
chyba ze 20 razy już pisałam tu i tam, że skrzydełka trzeba po prostu wywinąć...

morepig
18-02-2013, 18:34
chyba ze 20 razy już pisałam tu i tam, że skrzydełka trzeba po prostu wywinąć...

ale żeby kangura dobrze zawiązać trzeba sięspotkać z doradcą. to jedyne niesamodzielne wiazanie imo. no i moze 2x jeszcze. oba łatwo schrzanić, nieważne jaka szkoła

FatalFuchsia
18-02-2013, 18:36
chyba ze 20 razy już pisałam tu i tam, że skrzydełka trzeba po prostu wywinąć...

Ale jak? Wyciągam je tak jak tu: http://www.youtube.com/watch?v=FpsPolqntLA na przykład. Wystarczy mocniej pomachać rękami i górna krawędź wokół główki się poluzowuje. Jak dziecko ma np. 4 dni to jest to problem.

mi.
18-02-2013, 20:03
nie widzę wywijania skrzydełek do góry, na ramiona w tej instrukcji. ale nie oglądałam całej. ;)
podasz w której minucie?


ale żeby kangura dobrze zawiązać trzeba sięspotkać z doradcą. to jedyne niesamodzielne wiazanie imo. no i moze 2x jeszcze. oba łatwo schrzanić, nieważne jaka szkoła

jak każde wiązanie :lol:

Kaś
18-02-2013, 22:57
OMG znowu?? ;)

Ania mam wszystko, co zostało naukowo napisane nt noszenia - dam Ci jak sie zobaczymy ;)

Tak apropo's (celowo dolewam oliwy do ognia) w doktoracie nt. biomechaniki kregoslupa pewnej Pani z Niemiec - jak byk jest napisane, ze badania młodzieży szkolnej wykazały, ze noszenie NIEZALEŻNIE od rodzaju wiązania zmniejsza ryzyko wystąpienia wad postawy. Amen:znaika:

A na moim kursie jedna z fizjoterapeutek (uczestniczek) powiedziała ze z zawodowego punktu widzenia kangur mniej Jej sie podoba niż dobrze zawiązana kieszonka, bo słabiej stabilizuje kręgosłup szyjny i niezależnie od perfekcyjnego wywiniecia skrzydelek ruchy ramion powodują zmiany w napięciu materiału chusty....
Żeby nie było - ja osobiście nie mam nic przeciwko kangurkowi aczkolwiek nie uważam go za jedyne słuszne wiazanie dla noworodka. Niestety już 2 razy byłam na konsultacjach u Dziewczyn, które po spotkaniu z Doradczyniami CW nie umialy nic innego, a kangur Im nie wychodził - więc były zalamane:duh:

mi.
18-02-2013, 23:07
mam nadzieję, że jak idziesz na TAKIE konsultacje, to zakładasz strój Superwoman :D

Kaś
18-02-2013, 23:10
Zawsze zakładam ;-) to nie było złośliwe, poprostu nie widzę potrzeby robienia z noszenia religii.

Kasia.234
18-02-2013, 23:14
poprostu nie widzę potrzeby robienia z noszenia religii.

:thumbs up:

FatalFuchsia
18-02-2013, 23:30
nie widzę wywijania skrzydełek do góry, na ramiona w tej instrukcji. ale nie oglądałam całej. ;)
podasz w której minucie?



jak każde wiązanie :lol:

Zaprawdę ten wątek dla świeżynki takiej jak ja ma niespodziewaną wartość edukacyjną. Do noszenia zniechęcić trudno. Do doradców wprost przeciwnie.

andzia330
19-02-2013, 00:40
Ania mam wszystko, co zostało naukowo napisane nt noszenia - dam Ci jak sie zobaczymy ;)

super!! bardzo chetnie poczytam!


nie widzę potrzeby robienia z noszenia religii.

:applause:

IzaBK
19-02-2013, 00:56
Ania mam wszystko, co zostało naukowo napisane nt noszenia - dam Ci jak sie zobaczymy ;)



o, a jednak fajnie, że znów zajrzałam do tego wątku ;) Też chętnie się zapoznam, czy zechcesz wstawić jakieś linki? Zakładam, że nie tylko ja się zaciekawiłam, a teksty są ogólnodostępne

Kaś
19-02-2013, 02:03
Mogę wstawić zasadniczo, ale przecież chyba po kursach macie tez dostęp i wiedzę na temat takowych publikacji? Ja akurat poza doradztwem interesuję się tym tez stricte naukowo/badawczo - wkładam określona ilośc pracy i czasu w zdobycie rzetelnych źródeł informacji i nie jestem pewna czy to jest miejsce i czas na coming out ;), andzia jest moja bliska kolezanka, co zmienia postac rzeczy.
Pewnie z czasem wrzuce listę na bloga i dam znac

IzaBK
19-02-2013, 09:42
Mogę wstawić zasadniczo, ale przecież chyba po kursach macie tez dostęp i wiedzę na temat takowych publikacji? Ja akurat poza doradztwem interesuję się tym tez stricte naukowo/badawczo - wkładam określona ilośc pracy i czasu w zdobycie rzetelnych źródeł informacji i nie jestem pewna czy to jest miejsce i czas na coming out ;), andzia jest moja bliska kolezanka, co zmienia postac rzeczy.
Pewnie z czasem wrzuce listę na bloga i dam znac

Napisałaś że masz WSZYSTKO co napisali o noszeniu naukowo, a ja jednak wciąż mam poczucie, że nie do wszystkiego dotarłam, codziennie uczę się czegoś nowego, dokształcam, poszerzam wiedzę, konfrontuję ją z doświadczeniem. Po to by dzielić się z innymi.
Zupełnie nie chodziło mi o Twój coming out. Żałuję, ale rozumiem i szanuję.

sylwetka
19-02-2013, 11:53
a u nas w wielu sytuacjach 2X sprawdziło się rewelacyjnie. Weźmy taki spacer... idziesz z wózkiem.........nagle dziecko zaczyna płakać...... i najszybciej naprościej 2x zamotać... na chwilę. Widziałyście zapewne różne zdjęcia z afryki np... co one wyprawiają z tymi dzieciakami! przecież dziecko czasami po prostu jest w kawałku szmaty wrzucone byle jak na plecy i coś mu się stało???
Owszem gdyby ciągle i tylko nosić w 2 X to i może dziecku zaszkodzi. Ale okazjonalnie, czasami, z potrzeby sytuacji.... czemu nie. Wiele z nas popełnia tyyyyle błędów przy motaniach, dociąganiach itd. której się dziecko skrzywiło od tego? Proszę niech wystąpią te mamy, które uszkodziły własne dziecko nosząc je w chuście?

Kaś
19-02-2013, 13:23
Napisałaś że masz WSZYSTKO co napisali o noszeniu naukowo, a ja jednak wciąż mam poczucie, że nie do wszystkiego dotarłam, codziennie uczę się czegoś nowego, dokształcam, poszerzam wiedzę, konfrontuję ją z doświadczeniem. Po to by dzielić się z innymi.
Zupełnie nie chodziło mi o Twój coming out. Żałuję, ale rozumiem i szanuję.

Iza otóż to dokształcam sie, szukam, planuje zrobić habilitację ;-) Jak wrzucę na bloga, dam Ci znać

Kaś
19-02-2013, 13:53
Ale jak? Wyciągam je tak jak tu: http://www.youtube.com/watch?v=FpsPolqntLA na przykład. Wystarczy mocniej pomachać rękami i górna krawędź wokół główki się poluzowuje. Jak dziecko ma np. 4 dni to jest to problem.

Na tym filmiku nie ma wywijania skrzydełek

mi.
19-02-2013, 13:55
Na tym filmiku nie ma wywijania skrzydełek
tak, FatalFuchsia już wie, bo skończyłyśmy sprawę na pw :)

franada
19-02-2013, 16:13
;)
tak własnie robie ale potem sie dowiaduje na forum, ze dziecko rozpłaszczam i zle mu robie b powinnam tylko w kangurku :)


Optymalne ułożenie dziecka uzyskasz w kangurku. Ale noszenie uwzględnić musi nie tylko optymalne warunki dla dziecka, ale także możliwości i i potrzeby mamy :)
Myślę, że wyrażenie "powinnam" warto wykreslić z głowy.
Forumem się nie przejmuj :rolleye:

Ufff! Bo jak ktoś zaczyna z chustami to kangur jest koszmarnie trudny i zostaje jedynie kieszonka. Wychodzę jednak z założenia, że w sumie zdrowsza nawet nieidealna kieszonka niż noszenie w pionie na rękach.

Kaś
19-02-2013, 16:59
Ufff! Bo jak ktoś zaczyna z chustami to kangur jest koszmarnie trudny i zostaje jedynie kieszonka. Wychodzę jednak z założenia, że w sumie zdrowsza nawet nieidealna kieszonka niż noszenie w pionie na rękach.

I bardzo słusznie :) a dobry kangur to kwestia wprawy ;)

gienia
21-02-2013, 22:56
Ja się przymierzam do noszenia w kangurze i też mnie zastanawiają te skrzydełka. Bardzo bym chciała obejrzeć zdjęcie lub lepiej film z poprawnie wywiniętymi skrzydełkami. Można liczyć na jakiegoś linka?

Pomarańcza
19-03-2013, 15:32
Łoo, no to ładnych rzeczy się tu dowiaduję :omg:
To ciekawe, że z jednej strony chusty są reklamowane jako zdrowe, a wiązania kuszą sloganami typu: "to łatwiejsze, niż sądziłam", "dla każdego", itd... Teraz po kilku miesiącach noszenia synka dowiaduję się, że niby 2x i kieszonka wcale nie są takie dobre, a powinnam nosić w kangurze, którego notabene nie ma w żadnej z dwóch instrukcji, które posiadam (nati i hopek) :duh:

A mi pasuje 2x :roll: - teraz w zimie noszę moje dziecko ubrane w miśkowy kombinezon (a ja jestem w rozpiętej kurtce) i 2x to jest jedyne wiązanie, jakie mi na tak opatulonym i unieruchomionym dziecku wyjdzie. Nie ma opcji żadnego kangurka, czy nawet kieszonki. Kieszonkę za to lubię w domu, lub jak jest cieplej, to na spacery (wkładam wtedy mężowski polar na siebie i Młodego, ale kurtki już nie dopnę, wiec musi być niezbyt zimno). Do tego z niewiadomych względów podpasowała mi wersja z rozłożonymi połami - to też źle?

Czy ktoś może mi to wyjaśnić, bo naprawdę zwątpiłam... A chciałam nauczyć jeszcze mamę i aż do wczoraj tłumaczyłam jej, że to nie jest wcale trudne (pokazywałam właśnie 2x) :roll:

melodi
19-03-2013, 16:42
WOOOW ja także nie miałam pojęcia :szok:

Ciągle nosiłam synka w kieszonce,ale teraz jak idziemy w kombinezonie na spacer czy do sklepu,to podwójne x bardziej mi pasowało <co prawda musiałam częściej przewiązywać,ale może to wina chusty (AlMelle)>.

Kaś
19-03-2013, 17:05
Dziewczyny spokojnie :) to są odwieczne dyskusje o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą ;) jeśli dobrze motacie 2x i kieszonkę to nie macie się czym przejmować!

konstancja52
28-03-2013, 09:58
Zgadzam się z przedmówczynią, najważniejszy jest sposób zawiązania, jeżeli się to zrobi dobrze to będzie i wygodnie i bezpiecznie :)