PDA

Zobacz pełną wersję : plecaczki i...



28-02-2009, 11:44
... nie współpracujące dziecko zwane dalej cholerą.
cholera jest tak ruchliwa, że zanim okiełznam jej ręce i nogi, to nie wiem, co zrobić z chustą, a jak wiem, co zrobić z chustą, to nie panuję nad rękami i nogami cholery 8)) 8)) 8))
czy istnieje sposób, prócz luminalu doodbytniczo tudzież nasennego mleczka z makowin doustnie, na okiełznanie ruchliwej potomkini?

aneta.s
28-02-2009, 11:49
ja zawsze daje coś ciekawego do rączki :) pilot od telewizora, klucze itp.

jasminee
28-02-2009, 11:52
Ja wiążę plecaczek z krzyżem. Od razu bestię unieruchamiam. A jeśli chodzi o coś ciekawego do rączki, to niestety najciekawsze są włosy mamy. Wyrywane pełną garścią. Ostatnio juz nawet wiążę w berecie na głowie, ale beret też ściągnie - za antenkę :)

aninka
28-02-2009, 12:02
do rączki daję coś lekkiego, szmatkę jakąś - skarpetka czy czapka, którą dziecko próbuje mi założyć na głowę, to lepiej niż dostać po głowie grzechotką czy pękiem kluczy :rolleye:

IwontaG
28-02-2009, 12:07
Ostatnio juz nawet wiążę w berecie na głowie, ale beret też ściągnie - za antenkę :)
:lool: :lool: :lool: :lool:
Brawo dla malucha.
Karolka się nie rzuca, był okres, że nie dała się nawet na plecy zarzucic, więc odpuściłam na trochę, a teraz nawet nie piśnie leży grzecznie i czeka kiedy skończę.

skybear
28-02-2009, 12:21
ja zwykle wiaze na plecy zaraz po drzemce.mloda jest wtedy jeszcze lekko smętna,nierozbudzona do konca i zanim zacznie zwykle tyrady juz siedzi zwiazana na plecach.

polah
28-02-2009, 12:32
u nas już jest lepiej, ale na pewien czas zrezygnowałam z plecaków, bo na głowie miałam już łyse placki....i nie mam co marzyć o plecaku z krzyżem, tylko prosty, dopiero jak chłopak przyzwyczai się do nowej perspektywy, przewiązuję na hantiowy :)

kobra
28-02-2009, 16:17
pasjo plecaczek hanti w przypadku takiej cholery sie nie sprawdza, pora sprobowac nowego wiazania
proponowany wyzej plecak z krzyzem bedzie jak znalazl,unieruchomi nieustannie ruszajaca sie i wijaca Amelke

28-02-2009, 16:19
pasjo plecaczek hanti w przypadku takiej cholery sie nie sprawdza, pora sprobowac nowego wiazania
proponowany wyzej plecak z krzyzem bedzie jak znalazl,unieruchomi nieustannie ruszajaca sie i wijaca Amelke
poprosze tradycyjne o przepis :)
najlepiej z youtube :)
jakis sprawdzony, jak dla slepej i gluchej.

lalika
28-02-2009, 16:38
Dokładnie wczoraj wieczorem (baaaardzo późnym), oglądałam taki filmik z panią bardzo puszystą w czerwonej bluzce, w łazience z szarą podłogą i muszlą klozetową stojącą (tzn niepodwieszaną) w tle....pani była w czarnej spódnicy i na bosaka.... no i ona (ta pani), zakładała krzyż na plecach, i wyglądało to bardzo prosto :mrgreen: i teraz za cholerę nie mogę znaleźć, skąd ja ten filmik wzięłam :evil: a było to w tym dziale (chyba) :mrgreen:
bo ja też się chcę nauczyć.... :|
a Aldo nawet chętny jest, tylko matkę ma durnowatą :(
bo mi normalne wiązania nie wychodzą, zaraz zakładam temat :(
to było OT.

Ilonsa
28-02-2009, 16:49
Dokładnie wczoraj wieczorem (baaaardzo późnym), oglądałam taki filmik z panią bardzo puszystą w czerwonej bluzce, w łazience z szarą podłogą i muszlą klozetową stojącą (tzn niepodwieszaną) w tle....pani była w czarnej spódnicy i na bosaka.... no i ona (ta pani), zakładała krzyż na plecach, i wyglądało to bardzo prosto :mrgreen: i teraz za cholerę nie mogę znaleźć, skąd ja ten filmik wzięłam :evil: a było to w tym dziale (chyba) :mrgreen:
bo ja też się chcę nauczyć.... :|
a Aldo nawet chętny jest, tylko matkę ma durnowatą :(
bo mi normalne wiązania nie wychodzą, zaraz zakładam temat :(
to było OT.

Czy o to chodzi?
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=3cy45hfsIt0

Dagmara
28-02-2009, 16:53
Dla mnie plecak z krzyżem to totalna porażka :hide: Ale może uda Ci się Pasjo dzięki niemu przekonać Pierożankę do pleców :wink:

lalika
28-02-2009, 17:00
Ilonso- tak, o to, dzięki :D
Jednak pani miała spodnie, ale czarne...... :D
I co o tym myślicie?
(My zaraz idziemy na spacer, to później założę swoje żale i daremny trud :lool: )

jasminee
28-02-2009, 19:15
Tu jest fajny filmik

http://www.youtube.com/watch?gl=GB&hl=e ... xGqho&NR=1 (http://www.youtube.com/watch?gl=GB&hl=en-GB&v=53sczExGqho&NR=1)

Ajka
28-02-2009, 19:18
... nie współpracujące dziecko zwane dalej cholerą.
cholera jest tak ruchliwa, że zanim okiełznam jej ręce i nogi, to nie wiem, co zrobić z chustą, a jak wiem, co zrobić z chustą, to nie panuję nad rękami i nogami cholery 8)) 8)) 8))
czy istnieje sposób, prócz luminalu doodbytniczo tudzież nasennego mleczka z makowin doustnie, na okiełznanie ruchliwej potomkini?

:op: luminal na mojego syna działał odwrotnie :ninja:

jana
28-02-2009, 19:22
... nie współpracujące dziecko zwane dalej cholerą.
cholera jest tak ruchliwa, że zanim okiełznam jej ręce i nogi, to nie wiem, co zrobić z chustą, a jak wiem, co zrobić z chustą, to nie panuję nad rękami i nogami cholery 8)) 8)) 8))
czy istnieje sposób, prócz luminalu doodbytniczo tudzież nasennego mleczka z makowin doustnie, na okiełznanie ruchliwej potomkini?

:op: luminal na mojego syna działał odwrotnie :ninja:

na mojego tez...nawat na 2 miesięcznego... :lool:

A plecaka hanti też nie mogę się nauczyć właśnie z powodu wiercenia się małego, za to prosty jak najbardziej :)

28-02-2009, 23:30
Czy o to chodzi?
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=3cy45hfsIt0
ładne.
pani z deczka postanowila poddusic sie chestbeltem :)
dziekuje :kiss:

april
02-03-2009, 11:24
W przypadku pani w łazience moja Marcyska wyrwałaby mi wszystkie włosy z głowy jeśłi tak długo bym to wszystko robiła. W przypadku pani lekko sepleniącej-podziwiam to dziecko, wrzucone na plecy bez zabezpieczenia chustą, a dopiero potem pani rozwiązuje chustę i ją na malucha naciąga. Już widzę Manię wylatującą mi spod pachy.
Pasjo, ja robię tak. Sadzam Manie na chuście na kanapie, siadam między jej nogami. Poły biorę w jedną rękę, drugą rękę wsadzam pod pupę Mani. Wstaję i podrzucam małą do góry jednocześnie ciągnąc poły. Wsadzam poły między kolana, a rękoma wpycham chustę pod pupę i ukłądam ją od kolanka do kolanka. Biorę jedną połę i naciągam chustę po kawałku, przekładam w prostym plecaczku do tyłu i przez drugą nogę, wsadzam połę skończona między kolana a wyciągam połę jeszcze nie dociągniętą. Dociągam, przekładam z tyłu przez druga nożkę. Wyprostowuję się i podskakując dociągam ewentualne luzy. Kończę tybetanem zwykle.
Annamamaalexa (chyba) podpowiadała, zeby lekko dziecko oprzec o scianę podczas wiazania. Nie próbowałam, ale kto wie. Mania też z tych choler. :D

kobra
02-03-2009, 17:00
pasjo, moze ten filmik Ci pomoze
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=jbKdxwkBiRo

comega
03-03-2009, 01:24
U nas kiedyś królował plecaczek hanti, ale jak synuś zaczął pełzać po moich plecach podczas wiązania, to zdążam zawiązać tylko prosty plecaczek i to pod warunkiem, że wrzucam na plecy jak pani w ostatnim filmiku, i tylko lekko luzuję jak jest dzieć już na plecach, żeby przecisnąć moja głowę między chustę. :mrgreen:

qqrq5
05-03-2009, 15:18
dla mnie plecaczek to nadal czarna magia :(

bigbabs
07-03-2009, 03:02
Ja dziś (z poświęceniem życia i zdrowia psychicznego próbuję praktykować plecak z chestbeltem) :

- dałam grzechotkę do łapy - dostałam grzechotką na tyle porządnie, że pomysł dawania czegokolwiek do "rączki" został mi skutecznie wybity z głowy
- sposobem Agi spróbowałam uneruchomić ręce potwora wkładając je sobie pod pachy - udało się włożyć jedną na ułamek sekundy, w tym czasie zdążyłam nawet zarzucić połę chusty PRAWIE na plecy 8))
-gdy trzeba coś dociągnąć (a po 10 minutach wiercenia się,odginania do tyłu,próbach wyglądania mi z pod pachy trzeba już dociągnąć) - idę do łazienki, odkręcam wodę w wannie i szybko wykorzystuję moment nieuwagi młodego

Ostatnio przeszliśmy płynnie z etapu pełzania po plecach, do etapu odpychania się od pleców wyprostowanymi ramionami - zawiązałam więc dziś takiego odepchniętego, wiwał się na boki, ale ZAWIĄZAŁAM ! :thumbs up:

07-03-2009, 09:43
bigbags, łączę się w bólu wychowywania Dziecka WszędzieMniePełno.
mejtaje są mnie problematyczne. o wiele...
jednak - po cholerę mi tyle chust, skoro używam tylko dwóch MT?

skybear
07-03-2009, 11:27
bigbags, łączę się w bólu wychowywania Dziecka WszędzieMniePełno.
mejtaje są mnie problematyczne. o wiele...
jednak - po cholerę mi tyle chust, skoro używam tylko dwóch MT?

ano wlasnie pasjo.
po co? :wink:

qqrq5
07-03-2009, 12:12
dla samej checi posiadania, ja tez tak mam :roll:

07-03-2009, 12:13
dla samej checi posiadania, ja tez tak mam :roll:
szekspir napisał: słodycz w nadmiarze to rzecz obojętna :)

Lotna
07-03-2009, 14:43
Tak przez przypadek weszłam w ten wątek bo ja z tych co boją się plecaczków. Spróbowałam.. i właśnie mam Antoniego na plecach :omg:

Podczas motania nie szalał, zaczął ziewać :omg: Teraz sobie obserwuje i mi cmoka nad uchem :lol:

rebelka
07-03-2009, 18:14
Mateusz najbardziej to lubi z matki konia robić bo w czasie motania na plecach znacząco klepie mnie po nich dając mi znak, że mam w końcu skończyć i ruszyć z miejsca :roll:

kobra
07-03-2009, 19:36
cos mi sie zdaje, ze przez pomylke zly filmik wkleilam, ten chcialam Ci pokazac :)

http://www.youtube.com/watch?v=53sczExGqho&NR=1

qqrq5
08-03-2009, 20:48
Tak przez przypadek weszłam w ten wątek bo ja z tych co boją się plecaczków. Spróbowałam.. i właśnie mam Antoniego na plecach :omg:

Podczas motania nie szalał, zaczął ziewać :omg: Teraz sobie obserwuje i mi cmoka nad uchem :lol:
o rany rany :szok:

bigbabs
11-03-2009, 13:03
No ja już zastanawiam się poważnie nad MT, bo po dzisiejszym motaniu dowiedziałam się że znam przekleństwa o któych istnieniu nie miałam pojęcia :evil:

11-03-2009, 15:06
No ja już zastanawiam się poważnie nad MT, bo po dzisiejszym motaniu dowiedziałam się że znam przekleństwa o któych istnieniu nie miałam pojęcia :evil:
i znowu zgadzam się z Tobą :)
MT chwalę pod niebiosa...
plecaczki odłożyłam na chwilę. Amelia nie zamierza współpracować...

salgonya
11-03-2009, 15:23
Pasjo, może Amelka potrzebuję troszkę czasu ;)
Matylda dopiero od niedawna, tak chyba od jakiś dwóch miesięcy, daje się w miarę bezproblemowo wsadzać w plecaczki. Dodam, że w wszelakie nosidła wsadzałam ją wcześniej bez większego wiercenia. A plecaczki były jakoś nie do przyjęcia przez M. Jednak coś się w niej przełamało i teraz to już mi sama przynosi chustę (nigdy manducę) :) Ja ją wrzucam razem z chustą na plecy, daję komendę "przytulenie", Matylda obejmuje mnie za szyję, a jak jak najszybciej motam szmatkę.
Aaa, poćwiczyłam też wcześniej wiązanie na Tobiaszu ;)
Ponawiaj próby co jakiś czas :)
Uda się :)

11-03-2009, 15:26
Ponawiaj próby co jakiś czas :)
Uda się :)
tak też będę czynić, Gosiu.
a motywację mam dużą, bo kurier okazał się łaskawy i dziś, oprócz manduki, przyniósł mi jeszcze coś... :hide:

hanti
11-03-2009, 15:33
Ponawiaj próby co jakiś czas :)
Uda się :)
tak też będę czynić, Gosiu.
a motywację mam dużą, bo kurier okazał się łaskawy i dziś, oprócz manduki, przyniósł mi jeszcze coś... :hide:

co masz ładnego ??

11-03-2009, 15:36
Ponawiaj próby co jakiś czas :)
Uda się :)
tak też będę czynić, Gosiu.
a motywację mam dużą, bo kurier okazał się łaskawy i dziś, oprócz manduki, przyniósł mi jeszcze coś... :hide:

co masz ładnego ??
siem susy.

hanti
11-03-2009, 15:37
a jak siem wysusy to powiesz ? :wink:

salgonya
11-03-2009, 15:49
Ponawiaj próby co jakiś czas :)
Uda się :)
tak też będę czynić, Gosiu.
a motywację mam dużą, bo kurier okazał się łaskawy i dziś, oprócz manduki, przyniósł mi jeszcze coś... :hide:

Ciekawa jestem, co łaskawy kurier Ci przyniósł :)
Sądząc po sygnaturce, indio to nie jest ;)
A i o zdjęcia manduki w ciasteczkowym wątku poproszę.

Eyja
11-03-2009, 15:54
ja mam pewne podejrzenia co ten kurier przyniósł :lol:
ciekawe czy własciwe :roll:

lalika
11-03-2009, 16:08
Pasiaka oczojebnego, najlepiej z Lowicza (kurde znowu bez polskich znakow pisze, bo Aldo usypia od 3 godzin, aktualnie na podlodze :evil: )
Zgadlam :roll: :)

11-03-2009, 16:13
Pasiaka oczojebnego, najlepiej z Lowicza (kurde znowu bez polskich znakow pisze, bo Aldo usypia od 3 godzin, aktualnie na podlodze :evil: )
Zgadlam :roll: :)
prawie. :P
przybyło nino natur z wełną :)

hanti
11-03-2009, 16:19
:szok: skąd Ty takie cuda bierzesz ????

Eyja
11-03-2009, 16:22
:szok: byłam blisko, bo na szafran stawialam. ale Ty wieksze cudo wyhaczylas :thumbs up:

lalika
11-03-2009, 16:49
A nino to sa te plemniczki ? :twisted: Ciekawe w jakim kolorze w takim razie, skoro "natur" :mrgreen:
Ale poza tym, to pewnie maja jakies cudowne wlasciwosci, skoro sie zachwycacie :) Na szczescie mam blade pojecie, wiec tylko pozycze lekkiego i przyjemnego noszenia :)

11-03-2009, 16:52
A nino to sa te plemniczki ? :twisted: Ciekawe w jakim kolorze w takim razie, skoro "natur" :mrgreen:
jak to natur - naturalne są.
z wełnianą nitką antykoncepcyjną.

Ale poza tym, to pewnie maja jakies cudowne wlasciwosci, skoro sie zachwycacie :)
mają.
są rzadkie i niewiele osób je lubi.
indio są zbyt... pospolite :hide:
zostawiłam sobie dwa indiorarytasy, a reszta precz poszła :D

Biedronka
11-03-2009, 16:58
Pasiaka oczojebnego, najlepiej z Lowicza (kurde znowu bez polskich znakow pisze, bo Aldo usypia od 3 godzin, aktualnie na podlodze :evil: )
Zgadlam :roll: :)
prawie. :P
przybyło nino natur z wełną :)

:szok:
ło jezusiczku

no to teraz ja padłam na zawał :hide:

kobra
11-03-2009, 18:02
Pasiaka oczojebnego, najlepiej z Lowicza (kurde znowu bez polskich znakow pisze, bo Aldo usypia od 3 godzin, aktualnie na podlodze :evil: )
Zgadlam :roll: :)
prawie. :P
przybyło nino natur z wełną :)

:szok:
ło jezusiczku

no to teraz ja padłam na zawał :hide:

ja tez
to przepiekna chusta jest

11-03-2009, 19:21
do wiązania plecaczka należy wyposażyć się:
- w kaptur
- w ciemne okulary
- w antykoncepcyjną chustę z wełną.

dziecko należy zająć:
- gwizdaniem "Roty"
- podśpiewywaniem "Pobyli ułani pod sukienką"
- wydawaniem podejrzanych dla sąsiadów onomatopei tudzież dźwiękówi i brzmień odzwierzęcych.

po zawiązaniu plecaczka z dzieckiem, co ma w dupie owsiki pozostaje:
- poczucie średniej satysfakcji
- uczucie niedociągnięcia (tez ontologicznego)
- ręka dziecka gmerająca pod pachą. moją.

Eyja
11-03-2009, 19:25
jak widać bawiłyście się świetnie :lol: cudna fota!
brawo :applause:

hanti
11-03-2009, 19:26
zostają jeszcze dwie uśmiechnięte, urocze kobiety :)

kamaal
11-03-2009, 19:27
Ale ślicznie wyglądacie!
A Amelka jaka zadowolona :D podoba jej się na placach u mamy ;)
A te okulary i kaptur to żebyś nie została zidentyfikowana? :lol:

m.m.
11-03-2009, 20:23
obie dwie macie miny jakbyście nieźle nabroiły :lool:

dzinx
11-03-2009, 22:04
obstawiam że kaptur założony w celu zachowania stanu posiadania na głowie.
Amelka wygląda mi na takiego zbója, co to lekką rękką garść włosów w sekundę usunie :ninja:

bigbabs
26-03-2009, 01:29
pasjo - czy osiągnęłaś już ten opiewany przez poetów efekt w postaci dziecka o twarzy słodko uśmiechającego się cherubinka rozpłaszczonego nieruchomo na plecach matki, w chuście bez ani jednej fałdki?

bo mi dzisiaj moja krew z krwi jedną ręką trzymała wiecheć włosów (moich naturalnie), a drugą dłubała mi w uchu, jednocześnie próbując się ześlizgnąć :twisted:

w związku z powyższym ambicję schowałam do kieszeni i kupuję MT.

BTW czuję się matką drugiej kategorii, ponieważ nie nauczyłam się wiązać plecaczków.
Ta rana już chyba się nie zabliźni :twisted:

26-03-2009, 09:28
pasjo - czy osiągnęłaś już ten opiewany przez poetów efekt w postaci dziecka o twarzy słodko uśmiechającego się cherubinka rozpłaszczonego nieruchomo na plecach matki, w chuście bez ani jednej fałdki?
NIE! NIE! NIE! nie osiągnęłam żadnych efektów z amelią na plecach...


bo mi dzisiaj moja krew z krwi jedną ręką trzymała wiecheć włosów (moich naturalnie), a drugą dłubała mi w uchu, jednocześnie próbując się ześlizgnąć :twisted:
wiem, o czym piszesz...


w związku z powyższym ambicję schowałam do kieszeni i kupuję MT.
ja już nie mam ambicji.
mam dwa MT i czekam na trzecie.


BTW czuję się matką drugiej kategorii, ponieważ nie nauczyłam się wiązać plecaczków.
Ta rana już chyba się nie zabliźni :twisted:
miarą macierzyństwa nie jest umiejętność wiązania plecaczków. zapewniam cię :kiss:
w MT i w każdej najpodlejszej szmacie wiązanej na jaki bądź sposób osiągasz ten sam efekt BLISKOŚCI.
i już.
kocham moje MT i kocham nosić w nich amelkę.

biedronki-3
27-03-2009, 12:55
znalazłam dużo pochlebstw na temat plecaczka hanti, ale nie mogę nigdzie znaleźć jak się go mota? może ktoś wklei jakiś link. Jeszcze jedno-który dla Was plecaczek jest najlepszy!

27-03-2009, 13:19
[youtube:3mku5rti]Pq3sg2ujoZ0[/youtube:3mku5rti]

biedronki-3
27-03-2009, 13:36
dziękuję :kiss:

bigbabs
28-03-2009, 17:57
Jeszcze jedno-który dla Was plecaczek jest najlepszy!

Dla mnie wszystkie są super. Dla mojego potomstwa - żaden :twisted:

Diidiianna
02-04-2009, 10:09
A ja znalazłam chuściocha marzeń:)
http://www.youtube.com/watch?v=aEAOkIOEUuc&NR=1
Jakoś nie wyobrażam sobie mojego dziecka tak się zachowującego:)
Ja wiąże plecaczek z supłem z przodu, czyli od razu po rozciągnięciu na dzieciu 1 warstwy chusty zawiązuję supeł (taki asekuracyjny), i potem dalej przekładam poły mniej więcej tak jak tu: http://www.youtube.com/watch?v=z2e6DQTEUic (kiedyś widziałam inny film ale go nie znalazłam). Franio też z tych rześkich i rozrywkowych jest...podczas zakładania zdejmuje mi kolejno z głowy opaskę, gumkę do włosów i wyrzuca smoczka:). Na szczęście jeszcze udaje mi się zdążyć...;)

Biedronka
02-04-2009, 10:19
A ja znalazłam chuściocha marzeń:)
http://www.youtube.com/watch?v=aEAOkIOEUuc&NR=1


ja mam takiego chuściocha :hide:

Diidiianna
02-04-2009, 10:58
szczęściara:)
choć w życiu bym się nie zamieniła ;)

Ania
03-04-2009, 01:48
A ja znalazłam chuściocha marzeń:)
http://www.youtube.com/watch?v=aEAOkIOEUuc&NR=1


ja mam takiego chuściocha :hide:

no, dziecko przytulasne i spolegliwe pod wzgledem chustowiazania to 50% sukcesu efektywnego motania i satysfakśniego noszenia

Diidiianna
03-04-2009, 17:30
a drugie 50%? technika i szmatka?

hanti
03-04-2009, 18:24
po dzisiejszym spacerze z Kluską stwierdziłam że łatwiej zamotać na plecach noworodka niż siedmiomiesięczniaka :lol: trzy bitwy z Kluską stoczyłam zanim udało mi się ją na plecach porządnie zamotać

mayetschka
03-04-2009, 20:50
po dzisiejszym spacerze z Kluską stwierdziłam że łatwiej zamotać na plecach noworodka niż siedmiomiesięczniaka :lol: trzy bitwy z Kluską stoczyłam zanim udało mi się ją na plecach porządnie zamotać

Zgadzam się z tym najzupełniej. Muszę się trochę napocic zanim zamotam plecak, który będzie wyglądał jak ten, który wiązałam na 4 m-cznej Rice ...

Diidiianna
03-04-2009, 21:03
Miło mi dołączyć do tych spoconych:)

pinkdot
07-04-2009, 19:10
dziecko należy zająć:
- gwizdaniem "Roty"
- podśpiewywaniem "Pobyli ułani pod sukienką"
- wydawaniem podejrzanych dla sąsiadów onomatopei tudzież dźwiękówi i brzmień odzwierzęcych.



Hmmm...coś jest w tej 'Rocie'. Dziś rano wiązałam swój pierwszy plecaczek, chyba intuicyjnie, jako że na porady Pasji dopiero teraz trafiłam, wyśpiewując tąż ile sił w płucach, by zdezorientować synka w krytycznym momencie :lol: . Chyba podświadomie wyczułam potęgę Roty...

kejzi
14-04-2009, 18:17
A mój syn podczas wiązania plecaczka odpycha się ode mnie z całych sił wyprostowanymi rękoma :(. I jak tu cokolwiek dociągnąć?

april
16-04-2009, 21:52
A mój syn podczas wiązania plecaczka odpycha się ode mnie z całych sił wyprostowanymi rękoma :(. I jak tu cokolwiek dociągnąć?
Mania robi to samo.Przyciśnij dziada do ściany :twisted:

IwontaG
16-04-2009, 21:58
A ja znalazłam chuściocha marzeń:)
http://www.youtube.com/watch?v=aEAOkIOEUuc&NR=1


ja mam takiego chuściocha :hide:

I ja i ja też.

rebelka
16-04-2009, 22:20
A ja znalazłam chuściocha marzeń:)
http://www.youtube.com/watch?v=aEAOkIOEUuc&NR=1


ja mam takiego chuściocha :hide:

I ja i ja też.

Ja od niedawna też. Tfu, tfu, coby nie zapeszyć !

kejzi
17-04-2009, 17:49
A mój syn podczas wiązania plecaczka odpycha się ode mnie z całych sił wyprostowanymi rękoma :(. I jak tu cokolwiek dociągnąć?
Mania robi to samo.Przyciśnij dziada do ściany :twisted:

:D Buhahahhahha :D :lool:

Renka
18-04-2009, 10:09
ooo bardzo ladne filmiki.....wszystko wydaje sie byc takie proste i latwe.....zwlaszcza jak sie ma takie grzeczne dziecko jak Fiona.....niestety moja progenitura nie zniesie tak dlugiego okresu bezczynnosci :hide: ale bedziemy sie cwiczyc w cierpliwosci i probowac probowac probowac......

Lotna
19-04-2009, 23:06
A ja próbowałam dziś i za nic się nie da zamotać. Wierci się i obsuwa, nie mogę nawet dobrze zacząć. Z przodu już mnie zgina do ziemi przy 11 kg dzieciu :?

qqrq5
14-05-2009, 10:36
ja za nic nie umiem zawiazac plecaczka, musiałabym miec nauczyciela
wsadzenie mojego dziecia na plecy graniczy z cudem :twisted:

Musli
14-05-2009, 10:51
AAAAAA
Muszę się pochwalić.
Pierwszy raz udało mi się dociągnąć dobrze prosty plecak.
hurra, hurra!
Ugotowaliśmy obiad i sie w lustrze przeglądamy smiejemy do siebie, a tu patrze alki pstryk!
i odpłynął...
zasnął...
solidnym snem, nic mu nie przeszkadza.
Tyle że rączki ma na zewnątrz i co tu robić?
Kiwa się troszku...
Więc się boje ruszać co by go nie kiwnąć i nie obudzić.
Więc siedzę przy kompie i piszę.

edit :No i prawie obiad dziecku przypaliłam :P

Bushido
15-05-2009, 07:23
ja moje dziecko do plecaczkowania przywyczajalam udajac konia :roll: bralam go na plecy przesuwajac z biodra i mowilam patatj pochylalam sie do tyly i powolutku z nim chodzilam (ale ja mam DLUGIE RECE).
teraz jak ktos sie u mnie pochyli to moj dziec potrafi wskoczyc na plecy zlapac np za uszy mojego tata patataj i w droge :lol: sorry za OT

Diidiianna
02-06-2009, 22:51
A mnie się udało zawiązać plecaczek hanti - przy pierwszym wiązaniu. Wyszło super. Tylko... to było pierwsze i ostanie udane wiązanie plecaczka hanti i jakiegokolwiek innego wiązania na plecach...... :cry: i bateria w aparacie padła akurat... :cry:
a pozostałe...
http://lh5.ggpht.com/_UbsQuwGhBmk/SiWQf4Pg2aI/AAAAAAAADHo/GJdh7beBUXQ/s400/P4013868.JPG
zwykle młody jest w trakcie wychodzenia...a ja im bardziej wiążę tym bardziej on wychodzi....