PDA

Zobacz pełną wersję : co jeśli nie tobołek?!



essmay
03-12-2012, 15:08
ratunku:cryy:
z plecakiem walczę, ale dziecię zrobiło się kompletnie nie-tobołkowe:duh: prostuje nogi, wyrywa się, ręce wyciąga
dziecię niesiedzące i raczej ciężkie(10kg), i silne
mam dość i beczeć mi się chce:hide:

livada
03-12-2012, 15:21
A w jkej pozycji jest jak je zatobołkowujesz?

A, doczytałam że niesiedzące, więc pewnie leży... Ja nie pomogę, bo my nadal zawsze z tobołka się rzcamy...

Nalia
03-12-2012, 15:27
starszego jak siedzial to z biodra przesuwałam...ale czy z niesiedzącym tak można to nie wiem...

essmay
03-12-2012, 15:34
livada leży leży, wszystko jest pięknie do momentu aż poczuje. że chustę zbieram


starszego jak siedzial to z biodra przesuwałam...ale czy z niesiedzącym tak można to nie wiem...
jakiś filmik? zdesperowana jestem;)

mamru
03-12-2012, 16:06
rozkładam chustę na łóżku, fotelu, kładę dziecię i daję chustę między nogi tak zawijam nie wiem jak mam to wytłumaczyć :hide:
przykucam przed łóżkiem, biorę poły na ramiona i wstaję razem z dzieckiem. Później dociągam, układam materiał między pupą dziecka a moimi plecami i wiążę. Bardzo mi się to sprawdzało przy niesiedzącym dziecku bo później to już tylko zarzucanie :)
czy ja to zrozumiale napisałam? :roll:

Nalia
03-12-2012, 16:08
oj... ja z filmikiem nie pomogę...poszukaj, gdzieś były watki na forum o wrzucaniu na plecy, tam cos powinno być.

mamru
03-12-2012, 16:11
pamiętam ze na 7kolorówtęczy było to obrazkowo pokazane co usiłowałam wytłumaczyć. Nie zalinkuję bo piszę z tel i jeszcze nie umiem robić takich rzeczy ;)

rafandynka
03-12-2012, 16:21
7mcy z kolana w pozycji siedzącej powinno dać radę nawet jak niesiedzący to minuta-dwie. na storchenwiege.pl w przy plecaku jest instrukcja. Chusta na kolano, dzieć siedzi, a Ty zbierasz w tobół. No chyba, że ma kryzys...to nie becz tylko daj mu czas :)

aginia
03-12-2012, 16:40
rozkładam chustę na łóżku, fotelu, kładę dziecię i daję chustę między nogi tak zawijam nie wiem jak mam to wytłumaczyć :hide:
przykucam przed łóżkiem, biorę poły na ramiona i wstaję razem z dzieckiem. Później dociągam, układam materiał między pupą dziecka a moimi plecami i wiążę. Bardzo mi się to sprawdzało przy niesiedzącym dziecku bo później to już tylko zarzucanie :)
czy ja to zrozumiale napisałam? :roll:

Dokładnie tak samo robiłam jak Franek był mały i uczyłam sie plecaka;)


starszego jak siedzial to z biodra przesuwałam...ale czy z niesiedzącym tak można to nie wiem...

Tak robię teraz ( młody ma juz na sobie chustę) ale nie wiem czy da radę z niesiedzącym:hmm: musiałabyś być chyba mocno pochylona:hmm:

MartaS
03-12-2012, 16:55
ja wrzucam przez ramie. Chustę kładziesz na łóżku na nią dziecko, łapiesz malucha za barki ze skrzyżowanymi rękoma i wrzucasz przez jedno ramie na plecy. Chustę dociągasz na dziecku. Jak znajdę filmik to podrzucę :)

MartaS
03-12-2012, 16:59
wrzucam o tak:

http://www.youtube.com/watch?v=vHQay2iFHKk&feature=related

tylko oczywiście Ewa leży na początku na chuście :)

Karo.
03-12-2012, 17:07
Tylko jak się wklada dziecko nie w tobołku, to potem trzeba sporo manewrować kiedy dziecko już na plecach jest, a np. mój Adaś kiedy niedawno się zbuntowal na tobołek (i siedzenie na plecach chyba też) to i na plecach takie cuda wyczyniał, że układać wtedy chustę tam na nim było niemożliwe (bo też próowałam z biodra wsadzac). Tobołek dobrze przygotowany uniemożlwia jednak dziecku np. wyprostowanie nóg po wylądowaniu na plecach...

No wlaśnie może bunt jest chwilowy? Rozumiem ból bo Młody właśnie w zeszłym tyg sie mocno zbuntował, jak tylko opatulałam chustą zaczynał sie wrzask i wyrywanie. Odpuścilam na kilka dni i nosiłam z przodu, teraz znów spróbowałam i nie protestował :)

essmay
03-12-2012, 17:43
7mcy z kolana w pozycji siedzącej powinno dać radę nawet jak niesiedzący to minuta-dwie. na storchenwiege.pl w przy plecaku jest instrukcja. Chusta na kolano, dzieć siedzi, a Ty zbierasz w tobół. No chyba, że ma kryzys...to nie becz tylko daj mu czas :)
oj nie można się trochę poużalać nad sobą? już mi przeszło ;)

buntu chustowego nie ma, z przodu lubi i jak już wyląduje na plecach to też jest ok; tylko sam tobołek-więc w tej chwili nawet nie daję rady jej wrzucić na plecy, tym bardzije, że plecak to jeszcze czarna magia dla mnie.

dzięki za wszystkie podpowiedzi :) coś musi u nas zadziałać

Nalia
04-12-2012, 11:03
przypomniałam sobie ze podobnie wrzucałam młodego przy pierwszych plecakach juk mamru. tez dobry patent.