PDA

Zobacz pełną wersję : czy tylko moj lobuz wlosy mi wyrywa?



madagaskar
06-11-2012, 22:55
no dobra! a co sie robi z chusciochem plecakowym ciagnacym niemilosiernie za wlosy?

anasta
06-11-2012, 23:11
To zależy od przyczyny ;) Jeżeli się nudzi, nie ma co zrobić z rękami, to dać coś do trzymania. Jeżeli po prostu z ciekawości, to powinno przejść. Jeżeli chce zwrócić Twoją uwagę w ten sposób, może jakieś lusterko zastosować, żeby mały mógł widzieć Twoją twarz? Mój syn zamotany w plecaczek dla odmiany gryzł mnie w plecy, bo był zły, że zbyt wiele ciekawych rzeczy mu umyka (sięganie po produkty w sklepie, dokuczanie starszemu bratu i takie tam przyjemności).

IzaBK
07-11-2012, 09:40
Gajka miała taki okres wyskubywania mi włosów z karku (chodziłam w koku). Jedynym sposobem było ubieranie bluzy z kapturem, zakładanie kaptura i dopiero motanie dziecka :lol:

Sofrel
07-11-2012, 09:54
Ja tam mam teorię, że w ciąży włosów przybywa aby dzieć miał co wyrywać:lool:

Taki okres ciekawości co tam mamie na głowie rośnie :P Kffiatki czy co? :mrgreen:

edit: miałam jeszcze napisać, że osobiście ratuje się czapką

Kasiani
07-11-2012, 10:30
o tym samym dzisiaj pomyślałam, mój też mi wyrywa, drapie, nie pomyślałam o kapturze to może być rozwiązanie

madagaskar
07-11-2012, 11:14
na kaptur juz wpadlam i owszem, ale moj spryciarz mysli ze to nowa zabawa-"sciagnij mamusi kapturek"
a co do powdu-to mam wrazenie ze wlasnie mu to frajde sprawia i traktuje to jako dobra zabawe, a uscisk ma solidny-auć!-owszem tlumacze ze mame boli,ale czekanie na efekty tego tlumaczenia przestaje mnie bawic
SANIA-ciekawa ta teoria, ale jakos mi nie lezy....
a ja zawsze myslalam ze jak sie ma dlugie wlosy to dziec ma za co ciagnac-a gucio -dwie moje starsze corki wogole sie nie interesowaly ,a wlosy mialam do pasa, teraz mam prawie na chlopaka i sie dopiero jazda zaczela...

Stella
07-11-2012, 11:28
Moja tez mi wyrywa :/

Eko Fantasmagorie
07-11-2012, 11:30
Nic innego nie pozostaje jak fryzura na cebulę:) U mnie działa jeszcze jakaś przekąska ale to na chwilkę:)

egla30
07-11-2012, 12:27
Moja też rwie, żmija zygzakowata, ze złości bo nie lubi być noszona na plecach. Muszę tachać ją zawsze z przodu żeby mogła mnie całować, tulić się i inne takie przylepy odstawiać :-) Nie ma zmiłuj...

Sofrel
07-11-2012, 13:07
Co prawda w ciąży włosy gęstnieją ale ja taki żarcik - rymowankę ułożyłam ... nie pisałam na poważnie :?

A tak serio to mi czapka b. pomogła i szybkie wyjście z domu. Niunia się zajmuję otoczeniem a nie moją głową :mrgreen:.

Ulakowa
07-11-2012, 14:09
e tam, mi też wyrywała na pewnym etapie

ale minęło i to :mrgreen:

madagaskar
07-11-2012, 16:45
cha,cha,cha....Egla , to nie zlosc-alez moj wlasnie plecy uwielbia, ostatnio smieje sie w glos jak go motam, albo nawet jak juz tylko widzi co sie bedzie dzialo
to tez nie nudy-po prostu nie ma rzeczy ciekawszych niz targanie matki za kudly:roll:

w kazdym badz razie cieze sie ze mija-tylko ciekawe komu pierwszemu-jemu chec zabawy moimi wlosami czy mi chec noszenia:ninja:

musajka
07-11-2012, 19:37
Mi ostatnio o mało ucha razem z kolczykiem nie urwał! A pełne garście włosia mego ma non stop.

Selene
08-11-2012, 00:17
o jejku, jak ja się cieszę, że nie noszę kolczyków :mrgreen: a mój silny i krzepki synek niedługo pozbawi mnie skalpu... szarpie w chuście i poza chustą, z czapką i bez, nie pomaga kaptur, zajmowanie łapek czym innym, nic nie pomaga ;) a do tego szczypie, drapie, kopie, gryzie, no widać taki los matki-Polki :mrgreen:

mata
08-11-2012, 09:49
Mój ma 8 miesięcy i praktycznie odkąd odkrył do czego służą rączki, to rwie włosy. Niedawno testowałam MT i po zarzuceiniu na plecy dałam radę tylko zawiązac pasy i zaraz musiałam rozwiązywać, bo miał całe garście wyrwanych moich włosów... nic nie pomaga... nie podejmuje nawet prób zarzucenia na plecy, bo az oczy mu się błyszczą i trzęsie się z radości jak widzi włosy :twisted: więc nosimy się w kółkowej do spania i po starszą do przedszkola (200m mamy ;-))

gdzie-idziesz
08-11-2012, 10:09
Ała, współczuję Wam dziewczyny. Na szczęście żadne z moich nie wpadło na taki pomysł, córka tylko strzelała mi ze stanika:hide:

madagaskar
08-11-2012, 14:20
córka tylko strzelała mi ze stanika:hide:
:lool::lool::lool:


az oczy mu się błyszczą i trzęsie się z radości jak widzi włosy :twisted:
o to to, dokladnie to samo

Przytulia
08-11-2012, 15:15
Czasami mam wrażenie, że wyrywanie włosów to ulubiona zabawa Stanisława... Najbardziej fascynują go takie pojedyncze... ałaaa. To jak prawdziwy łup, czyli złapać, obmacać i wyrwać! ;)

sensibileanima
08-11-2012, 15:34
Jagoda uwielbia wyrywać włosy ale jak się z nią bawimy na podłodze. Jak jest w chuście/ergonomiku to na szczęście otoczenie interesuje ją bardziej :)

spinek
08-11-2012, 19:27
przyłączam się, u nas to samo, leżąc na łóżku, siedząc na plecach- włosy super jest wyrywać:twisted:

martekle
08-11-2012, 20:57
O matko, mam to samo
Ciągnie mnie za włosy jak siedzi na plecach
I co ogolic sie? Czy co
Zima to czapka

melodi
21-03-2013, 19:17
Ja mam dredy więc jakoś tego nie odczuwam,ale też łapie w te swoje chytne łapki ;)
Najgorzej z koralikami czy wisiorkami na szyji, masarka :roll:

madagaskar
21-03-2013, 20:56
he,he,he.....ale zes odgrzebala -ja wlasnie dzisiaj po porcji wyrywania , a dawno sie nie nosilismy

abcd_2007
06-03-2014, 23:25
Watek dla mnie:)
A co z dzieciem który ciagnie za włosy rano?
Mój skubaniec jak tylko się obudzi to mnie ciagnie za włosy - efektem jest całe okłaczone łózko :D

AneczkaG
07-03-2014, 00:06
Ja nie pomogę, ale mogę się przyłączyć - wczoraj chcialam jeszcze pospać, odwrocilam sie do młodego plecami... i zaraz musiałam z powrotem frontem, bo sobie świetne ćwiczenie dla rączek znalazl :roll:

annia
07-03-2014, 00:37
Watek dla mnie:)
A co z dzieciem który ciagnie za włosy rano?
Mój skubaniec jak tylko się obudzi to mnie ciagnie za włosy - efektem jest całe okłaczone łózko :D
Wstawaj przed nim. ;)

abcd_2007
07-03-2014, 00:53
Wstawaj przed nim. ;)

Przed 4 ?
Nieeee :)

Pomarańcza
07-03-2014, 01:18
Oj, znam to :(
U nas trwało niedługo, ale ja na wpół śpiąc potrafiłam zasyczeć raz czy drugi z wściekłości - chyba zrozumiał, że nie tędy droga i za włosy mnie już nie ciągnie.

phoebe
07-03-2014, 01:28
U nas trwa już bardzo długo (dobrze ponad rok) i wcale nie w chuście. W spaniu to robi, jak zasypia, przez sen, jak mi siedzi na kolanach rączka od razu wędruje w moje włosy i ciągnie... Mam wrażenie że się tak uspokaja. Co gorsza nie widać żeby z tego wyrastała. Co prawda nie wyrywa, ale ciągnie.

villemko
07-03-2014, 12:59
Mój ma 8 miesięcy i praktycznie odkąd odkrył do czego służą rączki, to rwie włosy. Niedawno testowałam MT i po zarzuceiniu na plecy dałam radę tylko zawiązac pasy i zaraz musiałam rozwiązywać, bo miał całe garście wyrwanych moich włosów... nic nie pomaga... nie podejmuje nawet prób zarzucenia na plecy, bo az oczy mu się błyszczą i trzęsie się z radości jak widzi włosy :twisted: więc nosimy się w kółkowej do spania i po starszą do przedszkola (200m mamy ;-))

Identycznie jak u mnie, normalnie wpada w jakiś dziki szał, krzyczy z radości i wspina się by poskubać trochę tych włosów z karku, ja zakładałam pieluchę flanelowa na głowę "ala babuleńka " ale i tak nie pomagało - z kapurem niezły sposób, spróbuję ale czuję że się upocę.

villemko
07-03-2014, 13:03
Czasami mam wrażenie, że wyrywanie włosów to ulubiona zabawa Stanisława... Najbardziej fascynują go takie pojedyncze... ałaaa. To jak prawdziwy łup, czyli złapać, obmacać i wyrwać! ;)

O i kolejna wypowiedź która idealnie opisuje zachowania D. Czasami jak siedzę na przeciwko niego - widzę jego spojrzenie że zauważył jakiś wystający włos - i ta zbliżająca się łapka gotowa do chwytu

magdulinska
07-03-2014, 14:36
U mnie to samo, dla tego włosy mam zawsze spięte na czubku głowy...nawet do spania. Plus tego taki, że niezauważalnie zapuscilam długie kudły :-)

Wysłane z telefonu ;-)

Isolt
07-03-2014, 19:14
moj tez probuje mi zdjac skalp, poki co wkladam czapkę na czas wiązania (i ewentualnie na potem tez, jesli sie nie zainteresuje czyms innym). mam nadzieje, ze mu przejdzie, bo chwyt ma mocny!

kura
07-03-2014, 23:21
Czasami mam wrażenie, że wyrywanie włosów to ulubiona zabawa Stanisława... Najbardziej fascynują go takie pojedyncze... ałaaa. To jak prawdziwy łup, czyli złapać, obmacać i wyrwać! ;)

u mnie też tak jest ;) a później jaka zabawa z takim włosem - można go przeplatać między paluszkami, przekładać z rączki do rączki i postękiwać z wrażenia ;)
co dziwne jeszcze nie wpadł na to podczas noszenia (może dlatego, że słabo mi plecak wychodzi i nosimy się tak tylko na próbę po domu albo do usypiania). Za to uwielbia ciągnąć mnie za włosy podczas karmienia - najpierw dla niepoznaki leciutko gładzi, zawija kolejne kosmyki wokół palców, a później jak nie szarpnie!

villemko
07-03-2014, 23:25
u mnie też tak jest ;) a później jaka zabawa z takim włosem - można go przeplatać między paluszkami, przekładać z rączki do rączki i postękiwać z wrażenia ;)
co dziwne jeszcze nie wpadł na to podczas noszenia (może dlatego, że słabo mi plecak wychodzi i nosimy się tak tylko na próbę po domu albo do usypiania). Za to uwielbia ciągnąć mnie za włosy podczas karmienia - najpierw dla niepoznaki leciutko gładzi, zawija kolejne kosmyki wokół palców, a później jak nie szarpnie!

Sadysta mały ;)

kura
07-03-2014, 23:30
i jeszcze słodkie miny przy tym robi ;)

Isolt
08-03-2014, 17:41
u mnie glownie probuje je zjesc.

villemko
09-03-2014, 01:24
No tak bo te nasze włosy takie smaczne... pewnie tak samo jak paprochy z podłogi :)