Zobacz pełną wersję : prawie 3-miesięczniak w plecaku
Dobra. Dziś zebrałam się na odwagę i wrzuciłam Jacka na plecy. Wszystko fajnie, Jac zadowolony oglądał świat z wysokości, aaaale...
Wyglądało to tak:
https://lh6.googleusercontent.com/-L44ivdCnZaU/UJS_3GtNWvI/AAAAAAAABOE/CZ9Pz3BjuHQ/s512/Bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.png
On jest jeszcze malutki. Moja budowa i jego malutkość nie pozwoliły mi ułożyć mu kolanek na wysokości pępka, a co za tym idzie plecy mają taki kształt. Wydaje mi się, że on siedzi. Lub prawie stoi :hide: No i co ja mogę z tym zrobić? Wygodnie mi na plecach..... Czy może poczekać z plecakiem aż trochę podrośnie i będzie możliwe ułożenie go na plecach tak, aby jego głowa była wysoko, a mimo to plecy w łuk....?
Masz rację jest zdecydowanie za bardzo wyprostowany.
A jak zakładasz Jacka na plecy? Zarzucasz w tobołku czy zakładasz najpierw młodego potem chustę?
Edit: to nie jest kwestia wieku/rozmiaru więc J nie jest zbyt malutki ale może być tak że ma teraz "tendencje" do prostowania i odpychania co utrudnia uzyskanie dobrej pozycji.
U mnie jak Kubik był malutki najlepiej sprawdzało się zarzucanie w tobołu przez ramię. W instrukcji Storchenwiege jest bardzo dobry opis.
Podstawą jest ciasne zebranie dziecka w tobołek z podkurczonymi nóżkami. Dla mnie najwygodniej było jak robiłam młodemu tobołek na przewijaku opierając stópki o mój brzuch dzięki temu udawało mi się ciasno go opatulić chustą i utrzymać zgięcie kolan. Potem tylko szybko fik na ramię i w zasadzie niewiele mi zostawało do dociągnięcia. Wiązałam wysoko tak by młody zerkał mi przez ramię, początkowo ciężko mi było poprowadzić poły z tyłu po jego udach i skrzyżować tak by nie zsówały się na łydki, wymaga to troszkę wprawy lub długich rąk ale dasz radę.
Za każdym razem będzie coraz łatwiej! Dobrze że się odważyłaś i chcesz próbować na plecach :)
Wrzuciłam go w tobołku przez ramię. Może trochę za luźno go wtedy zebrałam... :hmm:
Ewa czuje się całkiem nieźle na plecach, tylko ja trochę mniej pewnie.. Wrzucam ją normalnie przez ramie a potem dociągam chuste. Basinda kiedyś obiecałam fotę ;)
Wygląda to u nas tak:
https://lh6.googleusercontent.com/-zm39A6NBfnU/UJTbAbMgekI/AAAAAAAAI08/EfUI1PANvN0/s800/0002.jpg
Wrzuciłam go w tobołku przez ramię. Może trochę za luźno go wtedy zebrałam... :hmm:
Dojdziesz do wprawy :thumbs up:
Podstawą dla mnie jest właśnie ciasno zebrać i utrzymać podkurczone nóżki przy zarzucaniu.
Marta u Ciebie wygląda na to że pupa dobrze "wpadnięta" i kolanka dość wysoko ale chyba stópki za szeroko na boki.... ale może to taki moment bo mój młody reż czasem machał nogami i próbował prostować na boki. No i ty chyba tez raczej drobna jesteś więc Ewa chyba swobodnie może objąć Cię nogami?
magda-sh
03-11-2012, 12:32
La Chica Bonita ja Milenke odważyłam sie wrzucic jak miała ok miesiąca( pokazywałam fotki na sierpniówkach ;)potem była przerwa i teraz znowu ją motam w plecak. Wygodniej mi jak ogarniam cos w mieszkaniu.
U Ciebie widzę żeJacus bardzo sie prostuje i główkę zadziera, przy kieszace tez tak ma?
Nie doradzę za wiele bo specem nie jestem ale też wrzucam z tobołka pochylam sie i staram mocno dociągnąć przy główce, potem lekko podnoszę za kolanka aby pupcia wpadła.
u mnie wygląda to tak i też nie wiem czy nóżki nie za szeroko ma przypadkiem ( specki doradźcie, pliss - że sie tak podepnę pod wątek:p
http://images47.fotosik.pl/1610/0d6a9a12b40575f8gen.jpg
Moja 3miesięczna właśnie tak wygląda jak na pierwszym zdjęciu, tyle że w kieszonce... Dociągam i dociągam a ona mimo wszystko wyrywa się jakby ode mnie i do góry, i na bok. Nie wiem czy to kwestia wieku? Może jakąś fazę mają. Już nie wiem jak dociągać żeby jej to uniemożliwić.
Jacuś bardzo ciągnie głowę do góry, przy kieszonce też tak ma, ale kieszonkę mam tak dopracowaną, że nawet przy wyciągniętej szyki plecki ma w łuk :twisted:
Magda, widziałam i podziwiałam miesięczniaka na Twoich plecach ;) A teraz patrzę na te pawie i patrzę.... i coraz bardziej mi się ten kurnik podoba :hide:
No nic, pozostaje mi ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :znaika:
ja ćwiczyłam 3 m-ce ;) nieustająco. bo ciągle mi coś przeszkadzało :roll:
jak nie kolanka, to górna krawędź, jak nie krawędź to nagle jakiś luzior wyskakiwał, no :bduh:
ale teraz jest już git.
zatem - ćwicz :thumbs up:
W kwestii nóżek - według mnie kluczowe jest dobre zebranie chusty przy zarzucaniu tobołka i potem dobre dociągnięcie chusty pod kolankami, przy jednoczesnym luźniejszym dociągnięciu chusty na pupie (żeby w górę nie poszła). A w kwestii górnej krawędzi - pochylam się lekko do przodu, głowa w przód, ramiona w tył i dociągam :)
Ja też ćwiczę... Pierwszy raz wrzuciłam Maksa na plecy, gdy miał 2 tygodnie. Uznałam, że MUSZĘ się nauczyć, bo przy 2-latku do ogarnięcia nie dam bez chusty rady. Z tym, że ja akurat średnio lubię to wiązanie... Na plecach jest mi o wiele mniej wygodnie niż na przodzie. I przytulić Maksa nie mogę. Poza tym mam problem z "umocowaniem" główki, bo Maks nienawidzi, gdy mu ją nakrywam chustą. Staram się wiązać wysoko, żeby mógł się oprzeć na moim karku, ale nie zawsze jestem zadowolona z efektu.
Tu 2-tygodniowy Maks :) (...i widoczna ręka 2-latka na szyi ;)):
http://images48.fotosik.pl/477/dbcc7a8a36021f40.jpg
U mnie problem odginania się rozwiązał. Dałam więcej materiału pod szyję u góry. To nie była żadna faza tylko musi być że tak oparcia szukała. Odkąd ma więcej chusty pod szyją skończyło się odpychanie i dużo spokojniej siedzi. :jump:
Jak dobrze tobołek zrobisz to nie będziesz już musiała praktycznie dociągać chusty ;)
Tak wiec ćwicz, ćwicz, ćwicz... tak jak piszesz :)
Dzięki za uwagi, idzie nam coraz lepiej :)
Jewa, a to zdjęcie nie przypomina Ci kogoś? :twisted::twisted::twisted::twisted::twisted::twis ted::twisted::twisted::twisted::twisted:
Ooo mój łobuziak też czasem próbuje takie plecy jak na pierwszym zdjęciu w kieszonce robić :( na szczęście rzadko, chyba jak ma zły dzień ;)
patrysha
10-11-2012, 00:15
To ja się podepnę nasz pierwszy plecak - czy kolanka nie za nisko? Jak dociągam dół to mi chusta z pod tyłka małej ucieka - czyli za mocno dociągam dolna krawędź jeśli dobrze rozumiem. Moja kluska ma asymetrię [w prawą stronę], więc jedną stronę staram się dociągnąć bardziej, żeby młoda równo "siedziała" i teraz pytanie do doświadczonych [może doradczyń] - którą stronę powinnam bardziej dociągać, tą w która się młoda "odgina"
https://lh5.googleusercontent.com/-FlMokw_7KXk/UJ2AhqElf5I/AAAAAAAAEbo/GZA6PwHrPDQ/s450/IMG_5249.jpghttps://lh6.googleusercontent.com/-KYAroN2Iq7Y/UJ2Ahy6hlsI/AAAAAAAAEbs/iROGp4FBDeQ/s450/IMG_5251.jpghttps://lh6.googleusercontent.com/-UqKpKpDg798/UJ2Ah7EtwvI/AAAAAAAAEbw/yqVogw-ufsg/s450/IMG_5255.jpg
Dzięki za uwagi, idzie nam coraz lepiej :)
Jewa, a to zdjęcie nie przypomina Ci kogoś? :twisted::twisted::twisted::twisted::twisted::twis ted::twisted::twisted::twisted::twisted:
Nie no nie musielibyście się jeszcze mocno postarać :P
patrysha musisz poprowadzić poły pod pupą po materiale wtedy nie będzie uciekać
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.