PDA

Zobacz pełną wersję : dysplazja - pomocy



malgosiak
23-01-2008, 21:33
nie wiem czy w dobrym miesjcu umieszczam ten watek, ale musz esie wyzalic i poradzic.
dzis podczas kontrolnej drugiej wizyty u ortopedy u tuśki stwierdzono dysplazje. lewy staw w stopniu 2b. w poniedzialek chca ja zakuc w aparat koszli. nie wiem jeszcze czy bede konsultowac sie z innym lekarzem prywatnie (pewnie tak), ale to inna bajka.

mam pytanie do doswiadczonych dziewczyn noszacych w chustach
- CZY NOSICIE DZIECIACZKI Z DYSPLAZJC??jesli tak, to czy w tym aparacie, czy zdejmujecie? rozumiem ze w kieszonce i 2x?

poratujcie, pocieszcie. :cry:

mart
23-01-2008, 21:41
gosia, wszystko będzie dobrze!
nie wiem jak z noszeniem, pewnie powinien lekarz lub dobry fizjoterapeuta się wypowiedzieć. tylko pokaż koniecznie, jak takie noszenie wygląda - bo każdy myśli co innego na hasło chusta - trzeba pokazać pozycję na żywo lub przynajmniej na zdjęciu.

puściłam ci priva.

trzymamy kciuki.

malgosiak
23-01-2008, 21:49
marta, dzieki. odspisalam. na was mozna liczyc :lol:


a wlasnie tuśka mi sie zaczela przyzwyczajac do chusty. dzis nosilam ja godzinke, w tym czasie wykapalam nikę, zrobilam jej kolacje i pogadalam dwa razy przez telefon. na koniec zasnela.

Kanga
23-01-2008, 21:56
pokaż się ortopedzie - może zaleci wam chustowanie ZAMIeT okropnego aparatu.
pokaż kieszonkę - podwójny X też będzie dobry jeżeli szeroko rozłożysz nóżki z kolankami na wysokosci pępka :)

malgosiak
23-01-2008, 22:12
dzieki aga, oczywiscie zabiore chuste na wizyte, ale jestem pewna ze zaden ortopeda nie zaleci mi chusty zamiast aparatu. chocby z tego prostego wzgledu, ze aparat trzeba nosci non stop przez 2- 5 miesiecy. bez zdejmowania.



a aparat wyglada tak (http://www.orto-res.com.pl/index.php?show=produkt&action=produkt&id_kat=4&id_prod=33)

bonsai
23-01-2008, 22:20
Małgosiak pierwszy raz słyszę, że aparat trzeba nosić bez przerwy :shock: ... bo że po parę godzin dziennie to wiem, ale może to przy ciut lżejszych przypadkach :roll: . A co do chusty, to ja mojemu dysplazję wyleczyłam chustą [chociaż on to leciutką miał] :wink:

mart
23-01-2008, 22:37
jeszcze jest takie coś:
http://www.dlapacjenta.pl/sklep/product ... ts_id=1228 (http://www.dlapacjenta.pl/sklep/product_info.php?products_id=1228)

spytaj lekarza, co jest przyjaźniejsze dla dziecka.

malgosiak
23-01-2008, 22:45
A co do chusty, to ja mojemu dysplazję wyleczyłam chustą [chociaż on to leciutką miał] :wink:

no wlasnie jak????
nosilas go w chuscie, a rozporke wyrzucilas?

malgosiak
23-01-2008, 22:48
jeszcze jest takie coś:
http://www.dlapacjenta.pl/sklep/product ... ts_id=1228 (http://www.dlapacjenta.pl/sklep/product_info.php?products_id=1228)

spytaj lekarza, co jest przyjaźniejsze dla dziecka.

marta, dziekiz a pomoc.
wiem o tej frejce. nawet chcialam to sama uszyc, ale ortopeda sie popukal w czolo i powiedzial, ze to dla dzieci z lzejsza dysplazja.

wlasnie czytalam na forum gazety opinie zawitkowskiego o chustach w kontekscie dysplacji i oto co wyczytalam: chusty sa srodkiem transportu:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=73723403 (http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=1017&w=72229079&a=73723403)


ha ha ha

Bonkreta
24-01-2008, 01:49
Moja Adelcia miała dysplazję IIc i IIc/d. Była leczona poduszka Frejki. Z tego, co sie zdążyłam zorientować, wybór konkretnej rozwórki zalezy w najwiekszym stopniu od preferencji i doświadczeń danego lekarza, akurat nasza ortopedka używa głównie Frejki. Żeby leczenie było skuteczne, dziecko MUSI być w rozwórce cały, albo prawie cały czas (z wyjątkiem przewijania, kąpieli, paru minut na przewietrzenie pupy). Jeśli staw jest nadwichnięty, to często nie wolno zdejmować rozwórki nawet do przewijania (wtedy oczywiście frejka odpada, bo tak sie nie da). Wkładanie dziecka na kilka godzin jest dobre, gdy mamy juz stan po wyleczonej dysplazji, który powinien jeszcze zostać utrwalony, albo przy korygowaniu bardzo niewielkich nieprawidłowości, na granicy normy. Zdejmowanie dziecku rozwórek na częśc dnia jest główną przyczyna wolnego albo w ogóle nieskutecznego leczenia dysplazji, niestety.

Nasza ortopedka do chusty odniosła sie pozytywnie, nosiłam ja kilka razy w poduszce, a potem wielokrotnie bez poduszki, także kilka godzin pod rząd. Dysplazja ustąpiła wyjątkowo szybko, jak na stopień jej zaawansowania. W kieszonce i 2X. Przy dysplazji IIb zwichnięcie stawu raczej nie grozi, więc samej procedury zdejmowania rozwórki i wkładania/wyjmowania z chusty nie musisz sie obawiać. Chodzi tylko o to, żeby zminimalizować czas, kiedy dziecko ma swobode w układaniu stawu tak, jak nie powinno.

Jeśli masz jakieś pytania, chętnie odpowiem :D Uszy do góry :D

lola_22
24-01-2008, 02:11
A co do chusty, to ja mojemu dysplazję wyleczyłam chustą [chociaż on to leciutką miał] :wink:

no wlasnie jak????
nosilas go w chuscie, a rozporke wyrzucilas?

nie polecę nikomu robienia podobnie, bo wiadomo co dziecko to dysplazja kazdy problem jest inny ale u nas rozworka przez miesiace (zakladana zawsze jak tylko dziecko lezalo - w wozku podczs spacerow , na noc do lozeczka, w ciagu dnia okazjonalnie) moie daa takich efektow jak intensywne noszenie w chuscie pozycjach podwojne x i kieszonka podczas 2 tyg. urlopu. lekarka pytala cosmy temu dziecku zrobili ze jest ia na obydwóch :shock:

bonsai
24-01-2008, 14:18
Już tłumaczę - mój Maciuś nie dostał rozpórki, bo dysplazja nie byłą aż na tyle mocna - lekarz stwierdził ,że noworodkom się jej nie daje, a po miesiącu stawy były już "prawie że w normie". Jednak nie pieluchowałam szeroko Smoka, bo tego nie cierpiał [po założeniu 2 pieluchy płakał bez przerwy aż do jej ściągnięcia] :roll: . W zamian za to zaczęłam małego nosić w chuście w 2x - lekarz nie mógł się nadziwić, że dysplazja tak ładnie mija :wink:

anifloda
24-01-2008, 17:19
Helenka miała dysplazję z podwichnięciem. Najpierw miała szelki Pavlika, potem drugi lekarz zmienił jej na taką wkładkę (sama szyłam z ręcznika). I w szelkach i we wkładce nosiłam w chuście, ale tylko pionowo (kołysek przy dysplazji nie wolno stosować).

malgosiak
24-01-2008, 18:56
bonkreta, super ze adelcia tak szybko sie wyleczyla. rozumiem, ze do chusty zdjemowalas frejke? tak wlasnie patrze na te rozporke, bo maz dzis kupil i nie wyglada to zle. teraz sie zastnawiam czy mozna ciuchy zakladac POD rozporke? bo nijak nie widze pajaca na to urzadzenie :?

makwia, ja sie chyba nie zdobede na zamiane rozporki na chuste, bo dysplazja jest stwierdzona na usg, wiec tu juz nie ma gdybania. a jak za miesiac sie okaze, ze chusta nie pomogla, tylko stan sie pogorszyl??? :roll:

bonsai, tez mam andzijeje, ze za miesiac - dwa nasz lekarz sie zdzwii postepami.
anifloda, wygodnie bylo wkladac w kieszonke czy iksa?

anifloda
24-01-2008, 19:23
To było cztery lata temu, o wiązanych chyba mało kto w Polsce słyszał - nosiłam pionowo z kółkowej :). Lekarz widział i pozwolił.

malgosiak
25-01-2008, 23:27
dzieki anifloda, :lol:
zdecydowalam zalozyc aparat, skonsultowac diagnoze z innym lekarzem bardziej wyspecjalizowanym, cwiczyc asymstrie na wlasna reke ( oczywiscie w poradni, nie sama) i................chustowac ile wlezie.
a idzie nam coraz lepiej 8))

Bonkreta
25-01-2008, 23:35
bonkreta, super ze adelcia tak szybko sie wyleczyla. rozumiem, ze do chusty zdjemowalas frejke? tak wlasnie patrze na te rozporke, bo maz dzis kupil i nie wyglada to zle. teraz sie zastnawiam czy mozna ciuchy zakladac POD rozporke? bo nijak nie widze pajaca na to urzadzenie :?

Pierwszych kilka razy wkładałam z Frejka, ale z perspektywy oceniam, że to było głupie, bo dziecko miało kiepsko podarty odcinek lędźwiowy. Potem juz zdejmowałam.

Moim zdaniem najlepiej rozwórke zakładac na cieciutkie pajacyki, rajstopy albo getry bawełniane. Na gołe nogi mozna obetrzec skórę dziecku. Adelcia nosiła poduszkę w gorące lato, więc miło to szczególne znaczenie, ale myślę, że w miejscu, gdzie przylega aparat zawsze skóra bedzie sie pocić. Jełśi trzeba na wierzch załozyc pajaca, to trzeba kupić tak ze dwa rozmiary za duże, wtedy się mieści.

Adelcia nosiła poduszkę przez 3 miesiące, a lekarka nas nastawiała ,a co najmniej 4, a nawet 8 tygodni dłużej.

malgosiak
26-01-2008, 13:04
dzieki bonkreta.
na szczescie mam kilka takich za duzych pajacykow.
adelcia sliczna, widzialam zdjecia w galerii!!

lola_22
26-01-2008, 15:10
[ teraz sie zastnawiam czy mozna ciuchy zakladac POD rozporke? bo nijak nie widze pajaca na to urzadzenie :?

ja ubierałam leciutko i frejke/koszle NA ubranie

malgosiak
26-01-2008, 18:34
makwia, tak bede robic. jeszcze zapytam ortopede przy zakladaniu jak on to widzi.
i caly czas mysle czy da sie wlozyc do kiesoznki w tym aparaciku.

aha, dzis zapisalam tuśke na cwiczenia. bedziemy isc dwiema drogami: aparat i cwiczenia z rehabilitantem. musze wypsrostowac tego mojego krzywulca. :lol:

malgosiak
28-01-2008, 12:50
siedze i placze... :cry:
dzis zalozyli tuśce aparat koszli. palkala w samochodzie tak strasznie, ze mi tez lzy lecialy po policzkach. jak z tym zyc przez 2 miesiace? jak przewijac, jak karmic, jak ubierac? lekarka zlaozyla jej to swienstwo, powiedziala ze mam wpasc z akilka dni na drugie dopasowanie i poszla do drugiego pacjenta.

rany .......................... :cry:

Kanga
28-01-2008, 15:17
koniecznie idź do drugiego lekarza celem konsultacji! ja bym poszła.
siostry syn tez miał mieć pozakładane szyny i okazało się u drugiego lekarza, że nie są konieczne i ze to wogóle przezytek!.

Vega
28-01-2008, 16:52
Małgosiak... tulę Cię mocno - dzidzia się przyzwyczai... moja koleżanka w Pruszkowie też zakładała córeczce tą szynę przez pół roku... jakoś Ci lekarze w Pruszkowie bardzo chętni do unieruchamiania dzieci :(

Przychylam się do zdania Agi - idź jeszcze koniecznie do innego ortopedy a lepiej do dwóch...

Trzymam za Was kciuki.

Bogusia
28-01-2008, 17:39
MAŁGOSIAK - mojej koleżanki córa jedna w rozwórce przez 6 miesięcy . Teraz ma 2 latka i jest super . I drugie maleństwo 3 miesięczne też od 2 tyg. w rozwórce . A ta moaja koleżanka nie wiedzi w tym problemu ,aż się zdziwiłam , stwierdziła ze da się przeżyĆ , widziałam naocznie jak to wygląda - nie jest tak źle . Cho Ć ja dziękuje że u nas było wporządku .
Trzymamy kciuki. :) za wytrwałośĆ , będzie tylko lepiej

malgosiak
29-01-2008, 00:04
macie racje - bede kontrolowac u innego lekarza.


technicznie nie jest tragicznie - przwijanie mi idzie, karmienie
jakos tez, choc tuska mi dzis poorola nieco piersi, bo trudno sie
troche dossac z tym zelastwem miedzy nogami. noszenie w sumie tez
jakos spraktykowalismy, choc dzis mala glownie spala - odsypaiala
stres.

ale......to co mnie najbardziej meczy to to ze nie do konca jestem
przekonana co do sposobu lecznia tuśki i ortopedki, ktora jej kazala
zalozyc aparat. otoz: popoludniu poszlam na rehabilitacje
(wole"cwiczenia). rehabilitantka wiedziala ze tuska ma asymetrie i
dysplazje. przez godzine cwiczyla ja i pokazywala mi: jak nosic, jak
trzymac na brzuszku, jak cwiczyc plecki i stopki,
zeby .........rozne rzeczy sie dzialy albo nie dzialy. pokazala mi
tez np. jak podpierac stopki w czasie snu, zeby nozki nie dretwialy.
takie rzeczy powinna mi pokazac oropedka ..... tak mysle. baba
zalozyla aparat, i zwinela sie do drugiego pacjenta.
ale to jedna sprawa. a druga jest taka, a to podejrzewalam sama, ze
jej zdaniem dysplazja wziela sie z asymetrii!!! teraz leczymy skutek
nieleczonej asymetrii. do mnie to przemawia - wygiecie w prawa
strone, rozne napiecie po lewej strony, nierowne ulozenie miednicy i
gotowe zle ulozenie bioderka.
poza tym zastanawia mnie jedna rzecz - miesiac temu podczas
rutynowej kontroli usg bylo w normie, teraz jest posunieta
dysplazja. czy nie mzona bylo tego skontrolowac wczesniej, leczyc,
cwiczyc??? rehabilitantka powiedziala, ze powinnam dostac
skierowanie na cwiczenia od razy!!
dziewczyna ma dwojek dzieci - obydwoje mieli dysplazje, jedno zakuli
jej w aparat, drugie wyratowala cwiczeniami i innym ortopeda, z
innym podejscie. moze te rozporki to przezytek? moze baba wsadzila
mi dziecko niepotrzebnie??? mam metlik w glowie.

jestem zla, rozzalona i nie do konca wiem co robic.

w piatek ide prywatnie do ortopedy, ktore go polecila mi znajoma.za
miesiac panstwoeo. chce uslyszec potwierdzenie albo zaprzeczenie tej
diagnozy!
ech, biedny tusiaczek. spi slodko. ale co sie nacierpial to jego.


w chuscie moge nosic, tylkoz eby nie uciskac chusta nozek. tylko ciekawe jak to zrobic, przeciez wszystkie wizania dla dzieci w tym wieku wymuszaja nogo do zabki, ten wstretny aparat bedzie jje sie wciskal w kolaanka.
moze wy cos wymyslicie na warsztatach? bo ja jestem dzis wymieta jak scierka do podlogi.

a pomyslec,z e wczoraj wieczorkiem wyciagnelam meza na spacer po pruszkowie z tuśką w chuscie. wlozylam kangura pod kuurtke i bylo...pieknie. czy przyjdzie mi sie pozegnac na jakis czas z chusta??? :cry:

zaisa
31-01-2008, 15:54
Biedny Tusiek - który nie zdaje sobie sprawy, z tego, że biedny. I biedna mama, która zdaje sobie sprawę aż za bardzo...
Byłaś już na konsultacji?...
Podpytaj rehabilitantkę o ortopedę, któremu ona ufa.
Po usg powinny być wydruki - pokaż rehabilitantce.
Może jeszcze jedno usg?...
Nie wiem.
A ortopedzi mnie denerwują i napełniają brakiem zaufania.
Jak taka pani dr zobaczyła jak Janek siada tyłkiem między stopami, to powiedziała (rozkazała raczej) "Niech tak nie siada".
I wszystko...

Wrrr....
:twisted:

Trzymam kciuki za Tusiaczka

kajka78
31-01-2008, 17:07
Wspolczuje..
Ja pieluchowalam Karolke przez pare miesiecy, ale pzrestalam po przeczytaniu artykulu PZ o pozycji zabki..
Moj brzdac mial Ib, chirurg stwierdzil, ze to dlatego, ze jest drobna i z wiekiem jej przejdzie..
ale generalnie te panstwowe poradnie preluksacyjne to muzea sa.. moja siostre ten sam lekarz jakies 10 lat temu opieprzyl, ze dziecku pampersa zaklada...teraz juz jest lepiej, aczkolwiek zamiast tlumaczebia sa krzyki i.. nastepny prosze ;(
trzymamy kciuki za Martusie!!!!

malgosiak
31-01-2008, 17:44
kajka, zaisa, dzikei :lol:
wlasnie to odwalanie w panstwoej sluzbie zdrowia mnie denerwuje. czy lekarz zakladajac aparat nie powienien powiedziec jak w tym nosic dziekco, jak ukladac na brzuszku (jest specjalny sposob, w normalnej pozycji moje dziecko wymiotuje, bo ma pręt na brzuchu!!), jak klasc do spania???? mam zbyt duze wymagania?

wizyta u znanego i cenionego ortopedy od dyspplazji jutro o 13 50. trzymajcie kciuki. durna - licze na to ze pozwoli mi zdjac to swinstwo. ja nie - zakladam ile bedzie trzeba. sama ma problemy z kregoslupem - wyjazdy do osrodka w konstatninie, wyciagi, widmo operacji i wiem ze z ukladem kostnym nie ma zartow. ale jesli sa inne,. lepsze metody.....................to czemu ich nie sprobowac.

aha, zapomnialam dodac - mimo przeciwnosci nosimy sie w chuscie po kilkanascie minut, wieczorkiem przed kapiela i rano. niewygodnie. musze sie wiazac troche lzej, bo inaczej mala wymiotuje od tego pałąka, ktory uciska brzuszek. nie zrezygnuje, o nie :twisted:

malgosiak
01-02-2008, 21:40
no to po wizycie. mam troche chaos w glowie, ale ogolnie jest tak: na razie zostajemy w aparacie, bo bez zdjecia usg ortopeda nie mogl zobaczyc szczegolow. w badaniu recznym nie doszukal sie jakichs zwichniec stawu czy czegos takiego, wiec dobrze to rokuje (ze aparat zdejmiemy). zalecil zdejmowanie rozwórki jak najczesciej!!!!! i kaldzenie na brzuchu na zabke. za 3 tyg kontrola plus usg. wtedy zapadnie decyzja czy zostawiamy aparat czy wywalamy.
i okazalo sie,z e wszystko robimy zle :? : nosimy, zakladamy body, karmimy, i ZAPINAMY APARAT!!! babsko z przychodni nastawilo nam szelki zbyt ciasno, przez co w chorej nozce zrobilo sie juz niedokrwienie :evil: . nie bede tego komentowac, bo mnie moderator wywali za łacine.

jestem wymieta jak stara szmata do podlogi, ale jakis taki optymizm sie wlal w moje serce.

chusta na razie ma isc w odstawke. lekraz twierdzi, ze zbyt wasko sa tam rozstawione nozki. kazal nam tuske nosic w takiej pozycji: jej nozki opasuja mnie w pasie, moje rece pod jej plecy i glowke. przeciez takie "rozwarcie" spokojnie da sie zrobic w kieszonce. nie sadzicie? :?:

mart
01-02-2008, 22:13
malgosia, super ze widac jakies swiatelko w tunelu!

tylko dlaczego nie zrobiłaś usg od razu? moze warto jednak je zrobić i złapać tego lekarza przed upływie tych 3 tygodni? szkoda dziecko męczyć jak to jeszcze niepewne wszystko?

PZ odpowiedział ci na gazetowym - widziałaś?
koniecznie fizjoterapia. koszli nie komentował, ale między wierszami widać jaki ma do tego stosunek.

malgosiak
02-02-2008, 00:02
widzialam jego odpowiedz. widzialam tez dzis srosunek lekarza do koszli - niby pisal o tym aparacie prace doktorska, ale "nie wszystkei dzieci potrzeuja rozwówki".

usg robilam 2 razy!!! w szostym tyg. i w poniedzialek. potrzebuje tylko zdjecie. albo mi nie dlai, albo zgubilam, nie pamietam.
a chce zrobic na walasna reke, bo tak sobie mysle ze moze babsko i usg zle zrobilo. :?

termin za 3 tyg. wzial sie stad, ze przez ten czas popatrzymy na efekty cwiczen.

kajka78
07-02-2008, 21:16
Malgosia, trzymamy kciuki za leczenie Tusi i Twoje zdrowie psychiczne.
Za kilka miesiecy ten aparat bedzie tylko koszmarnym wspomnieniem.
Buziaki :-*

Lela
07-02-2008, 21:22
Gosia ja też trzymam kciuki, dawaj znac na bierząco o postępach.

malgosiak
07-02-2008, 21:41
lela, kajka :bliss:

juz przywyklam do tematu i sie z nim oswoilam. mam nawet patent na noszenie tuśki w kieszonce i 2x z poducha pod pupa. lekarz pwoiedzial,z enog8i maja byc jak najszerzej, wiec rozkraczam ja na maksa, wsadzam poduche, potem w wiazanie i smigam. dzis z tkaim "tłumoczkiem" poszlam odprowadzic nike do przedszkola. ale bylo dziwowanie.

mart
08-02-2008, 11:06
malgosia, a co na to wszystko fizjoterapeuta?
szukałaś kogoś innego np.ze stronki ndt-bobath?

malgosiak
08-02-2008, 11:55
mart, od trzech tyg. chodzimy na cwiczenia reh. sama cwicze tez w domu. jestem bardzo zadowolona, bo asymetrii praktycznie juz nie ma! owszem - prawa strona nadal ulubiona, ale tuśka juz mi sie nie zwija w literke "c", tylko lezy prosto.
czyli jest ok, na nic innego na razie nie bede chodzic, bo nie ma takiej potrzeby.
a 14 lutego kolejna wizyta plus usg.

motylica
13-02-2008, 23:27
hej dziewczeta!

my tu z podobnym problemem jestesmy :)
niestety po ulozeniu posladkowym u Zosi od poczatku byly biodra pod pilna kontrola i szrokie pileuchowanie od urodzenia... jak wiedomo czasem sie 'odpuscilo' bo cos tam... ale ogolnie to staralm sie wkadac piluche flanelowa... widac jednak bylo to za malo :?
tydzie temu kontrola wykzala ze prawe biodreko jest ok... tpyu B1 [cokolwiek to znaczy pani doktor ten sta sie podoba i nie ma zastrzezen] a le lewe niestety jest B2 i to juz sie jej nie podoba i mamy poduszke frejki :( nosimy od wczoraj i juz mmay nieprzespana nc za soba. [a dodam ze nasze dziecko zykle spi 12 h wiec wczesniej nie wiedzielismy co to zaczy sie nie wyspac] gr... Zosia plakala a ja razem z nia. ba! darla sie!
tak czy owak pani doktor poprawila mi humor bo specjalnnie zabralam sie do niej z chusta, zaprezentwalismy sie, opowiedzielismy po krotce o co w tym chodzi i bradzo jej siespodobalo i pochwalial, widziala ulozenie Zosi nozek w podwojnym X i kieszonce... i pozwolila w ciagu ndia naprzemiennie uzywac frejki i chusty. z tym ze do noszenia w chuscie zdjemujemy frejke. uff!
siem rozpisalam.

odetchnelam w kazdym razie ze nie jestesmy same z tym problemem. oby popawa byla rychla!

malgosiak
14-02-2008, 07:08
witaj zosiaczku i motylico :lol: . nie jestescie same. :lol:
wspolczuje nieprzespanej nocy. moze frejka byla zalozona za ciasno??? lekarz mzoiwl nam, ze kazdy niepokoj dziecka powinien nas sprowokowac do sprawdzenia pieluszki.

jesli pozwolisz - zrob rozeznanie co do lekarzy w twoim miescie, czy ten fo ktorego poszlas ma dobra renome, poszukaj na forach np tu: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=29045.
chodzi o to, zeby zosiaczek miala najlepsza opieke i nie cierpial za ew. bledy lekarzy. o ty by ksiazke napisac....
trzymamy kciuki i piszcien koniecznie o postepach w leczeniu. razem bedzie nam razien.
i niesmialo prosze o kciuki, dzis kontrolne usg.
moj tusiaczek ma w lewym bioderku dyspl. stopnia 2b.
sa 4 stopnie w skali tzw grafa - 1 - prawidlowy, 2 - dyzplazja, 3 - wywichniecie stawu, 4 - zwichniecie stawu.

motylica
14-02-2008, 11:44
hej małgosiak i tusiek :)

o to prawda - razem bedzie razniej... choc wolalabym abylaczylo nas cos innego od dyspazji :) np podobne wozki :lol:
trzymamy dzis mocno kciuki wiec!

my tez mamy 2B wlasnie w lewym bioderku.

co do lekarzy to owszem poszukam, dziekuje za lineczka... a moja mam w przyszlym tyg ma mi zalatwic jeszzce wizyte przez znajomych do jakiegos wlasnie b. dobrego lekarza. zawsze wole pozac jeszcze cczyjas opinie...

a dzisiejsza noc byla juz lepsza - zosia uspokoila sie po 2 w nocy... wczesniej co 30 min bylo wycie i afera :(


trzymajcie sie dzis! i dajcie znac jak Wam poszlo!

malgosiak
14-02-2008, 11:50
biedactwo. mzoe ma naprawde za szeroko rozstawiona te frejke??? koniecznie zapytaj lekarza czy tak ma byc. u nas bylo tak. pierwsza lekarka (w ramach nfz) zalozyla aparat zazanczajac tylko dlugopisem na jakiej wysokosci zapinac paski. po 4 dniach bylismy juz u specjalisty, ktory sie popukal w czolo i pwoiedzial, ze aparat powinno sie tak zapinac, zeby nozki byly ulozone tak a tak - nie "pod linijke", tylko w sposob dostosowany do wzrostu dziecka. w lewej nozce byl juz przykurcz i niedokrwienie :twisted: .

specjalista powinien byc ortopeda dzieciecym - najlepiej majacym cos w wspolnego z poradnia preluksacyjna (od dysplazji).
trzymajcie sie i piszcie jak wam idzie.
apropos, jakmi mas zowzek, mzoe mamy takie same? :lol:


szanowny moderatorze, troche mam wyrzuty sumienia ze my tu tak o dzieciach, a to przeciez watek o chustowaniu. moze by chapnąc ten watek na "nasze dzieci"???

motylica
14-02-2008, 13:16
no my wlasnie mamy pieknie dlugopisem maźniete gdzie zapinac :roll: pani niy mila, ale to nie swiadczy o tmy czy jest dobrm specjalista :) ja tez sie potrafie szeoko usmiechac :D

tak czy owak jak pisalam wyzej - w przyszym tyg moja mama tam przez kogos zalatwia mi wizyte u b. dobrego ortopedy dzieciecego. mam nadziejenze da sie szybko wizyte ustalic. zebym mogla spac spokojnie.

[wozek mamy firmy jane] :)

malgosiak
14-02-2008, 21:44
a czy pani nie kazala wam przyjsc za kilka dni na kolejne ustawienie sprzetu??? dziecko rosnie i trzeba to po prostu caly czas kontrolowac.
polecam kazdemu konsultacje u innego specjalisty!!!
dalczego???? otoz musze to w koncu napisac- TUSIA MA ZDROWE BIODERKA!!! :jump:

- odwodzenie obustronne prawidlowe
- dlugosc kosci udowej rowna
- biodra stabilne

lekarz zrobil usg i zapytal: "co chcemy od tych bioderek" SĄ ZDROWE< ZDROWE!!!

jestem szczesliwa.
aha, co mi radzicie - jechac do pani "dpoktorki", ktra 3 tyg. temu nam wsadzila tusiaczka w to swinstwo??? :evil:

motylica, trzymam kciuki.

Lela
14-02-2008, 21:49
:high: ogromnie sie ciesze Małgosiu

ProzacVodka
14-02-2008, 23:02
jejku... super że już po tym koszmarze :)

motylica
14-02-2008, 23:16
małgosiu strasznie sie ciesze!
super, ze nie musiscie sie juz z tym swinstwem meczyc... ja to po wszystkiim chce spalic na sztosie.. .a Wy co zamierzacie? :wink:

kurcze tym bardziej jestem nastawiona na wizyte u jakiegos bardzo dobrego ortopedy... oby jak najszybciej.

dzisiejszy dzie nie byl cikawy.. .zois wyla w nieboglosy pol dnia :( pozniej to juz ze zmeczenia chyba plakala bo zasnac nie mogla... malutka moja :(



nie wiem czy powinnas isc do tej poprzedniej kobiety :roll: mnie by chyba do niej nie ciagnelo :?


pozdrawiamy!

malgosiak
15-02-2008, 12:11
zosiu, co ci jest?
obstawiam ze po pierwsze za szeroki ma rozstaw, a po drugie wyczuwa twoje zdenerwowanie i negatywny stosunek do tego. wez ja na rece, porozmawiaj, wytlumacz ze na razie trzeba.

moze gdzies ja cos obciera, nie??? wtedy posmaruj bepantenem.

gdybym dzis wiedziala co wiem, to do pierwszej baby nie psozlabym drugi raz. fakty sa takie, ze stracilam 3 tygodnie, dziecko sie NIEPOTRZEBNIE :!: meczylo przez ten czas, podczas gdy prawdopodobnie wystarczylo zrobic porzadnie usg za pierwszym razem.
powalcz jeszcze kilka dni z ta frejka, a po wizycie bedzie wszystko wiadomo.


dzis an zank "czyszczenia" wypralam chuste, wczesniej wlozylam z czystym sumieniem tusiaczka i w pelni rozpoczelam sezon chustowniczy :wink:

Vega
15-02-2008, 12:24
aha, co mi radzicie - jechac do pani "dpoktorki", ktra 3 tyg. temu nam wsadzila tusiaczka w to swinstwo??? :evil:


Małgosiak idź do niej koniecznie :> trzymając w kieszeni orzeczenie tamtego lekarza... sama chciałabym zobaczyć jej minę, jeśli stwierdzi, że leczenie nie przynosi efektów i frejka ma być jeszcze przez 2 miesiące... a Ty jej pokażesz tamto usg i opis...

A jeśli tak by powiedziała (żeby nosić nadal frejkę), to znaczy, że jest sadystką która chce się znęcać nad dziećmi i trzeba coś z nią zrobić - zgłosić gdzieś - niech ją przebadają psychologicznie, może baba się minęła z powołaniem...

motylica
15-02-2008, 12:50
zosiu, co ci jest?
obstawiam ze po pierwsze za szeroki ma rozstaw, a po drugie wyczuwa twoje zdenerwowanie i negatywny stosunek do tego. wez ja na rece, porozmawiaj, wytlumacz ze na razie trzeba.

moze gdzies ja cos obciera, nie??? wtedy posmaruj bepantenem.

nie wiem jak z tym rozstawem ... mamy szerokosc 22 cm.
ale czasme to nie wiem czy nie za malo, bo sie suwa na boki i jedna nozka jej ardzij zwisa a druga jest mocno wygieta... mam ruchliwe dziecko i wciaz to poprawiam.

na pewno wyczuwa moje nastawienie do tego świnstwa [nic na to nie poradze]

mam ja na rekach non stop. chodz tule, spiewam, opowiadam... i jak najczesciej w dzien wyjmuje frejke i nosze w chuscie [X] bo wtedy jest w miare spokojna.

niecierpliwie czekam na jakas zbawcza wizyte u innego lekarza.

malgosiak
15-02-2008, 15:51
aha, co mi radzicie - jechac do pani "dpoktorki", ktra 3 tyg. temu nam wsadzila tusiaczka w to swinstwo??? :evil:


Małgosiak idź do niej koniecznie :> trzymając w kieszeni orzeczenie tamtego lekarza... sama chciałabym zobaczyć jej minę, jeśli stwierdzi, że leczenie nie przynosi efektów i frejka ma być jeszcze przez 2 miesiące... a Ty jej pokażesz tamto usg i opis...

...

nawet nie frejka - aparat koszli jest o stopien wyzej jesli chodzi i sadyszczenie sie nad dziecmi. chyba tak zrobie - ile dzieci ona juz skrzywidzila.
wczoraj lekarz nam wyjasnil dlaczego tak sie dzieje - lekarze ktorzy nie chca nauczyc sie nowych metod, technik leczenia - stosuja na wwszelki wypadek aparaty. niewazne ze dziecko i rodzice umeczeni, a to nie przynosi efektow. poza tym lekarze nie widza tego dziecka kilka lat pozniej, kiedy zaczynaja sie problemy ortopedyczne zwiazane z nieodpowiednim leczeniem aparatem.


motylica - to poprawianie i majstrowanie przy pileluszce tez zoske na pewno wkurza. tusia znosila koszle lagodnie, ale jak przychodzilo do zakladania wsciekala sie.

zrob fotke i wklej - zobaczymy jak ona w tym wyglada.

a wiecie co mnie jeszcze bardziej cieszy - ze bede mogla teraz bez wyrzutow sumenia nosic tusiaka w chuscie. :lol:

motylica
15-02-2008, 17:49
tu moze niezbyt dokladnie widac...
za to swietnie widac stosunek Zosi to tego sprzetu...

http://b62.grono.net/187/34/gallery-44822181.jpg

malgosiak
15-02-2008, 19:55
zosiaczku, wygladasz jak...........maly szerszen :lol:
motyliczko, wiesz co - ja mysle ze najlepiej wszystko ci objasni lekarz. choc ja obstawiam, ze albo cochna jest osobnikiem soecyficznym i nie polubi tego, albo cos jest zle zalozone. od kolanek powinna miec swobode ruchow, czy ma??? czy moze swobodnie machnac noga na bok?

oj, zeby juz bylo po wizycie.

kajka78
15-02-2008, 20:13
Malgosiak, dopiero zajrzalam na ten watek, bo zawsze mi sie gdzies schowa..
GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ciesze sie, ze Tusia juz nie musi nosic tego swinstwa!!!!
A pania doktor powinno sie zakuc w taki aparat dozywotnio!!!
Dobrze, ze sa inni lekarze i zawsze mozna sie konsultowac........

a za reszte "torturowanych" dzieciaczkow trzymam kciuki - oby ich cierpienia szybko sie skonczyly!!

malgosiak
15-02-2008, 22:03
dzieki kajka, wszystkie jestescie kochane :lol:
duzo mi dalo to trzymanie kciukow.
w sumis to wiem, ze niektore dzieci potrzebuja takich ortez, wystaczy spojrzec ile osob krteci sie po forach o dysplazji. ale nie wszystkie na litosc boska. zawsze bede od tej pory powtarzac - nie jestes przekonany - idz do inego lekarza.

Barbarka
19-02-2008, 11:37
Właśnie chciałam pytać o chustę i dysplazję :) ale znalazłam temacik.
Moja ma IIa i IIc, od drugiego tygodnia życia siedzi we frejce :(.
Dzisiaj właśnie idziemy do kontroli i zobaczymy co będzie dalej.
Lekarz kazał mi małą nosić na żabkę więc na spacerki z psami
będziemy biegać w chuście.

A tutaj moja mała we frejce.

http://images32.fotosik.pl/148/ca3b3bd302266861.jpg (http://www.fotosik.pl)

Agnen
19-02-2008, 11:58
jakie maleństwo świetne! :D

chyba jej się za bardzo nie podoba...

motylica
19-02-2008, 14:02
Barbarko...

sliczne malenstwo.. frejka be! /.. tzn sama frejka Wasza wydaje sie byc niezla - tzn lepiej pomyslaan chyba niz nasza.. bo nasz sie wciaz odpin i holery z nia dostaje :evil:
jesli nadal bedziemy musialy to nosic to chyba calkiem od nowa uszyje i zrobie cala... ["pimp my frejka" :wink: ]

napiszcie koniecznie po kontrolnej wizycie co i jak.. trzymamy kciuki!

a my jutro idziemy wlasnie na wizyte do innego, dobrego, poleconego lekarza! uff.. udalo sie szybko zalatwic na szczescie!

wczoraj wieczorem mala sie wybudzala co 15 minut :? frejka sama w sobie miedzy nogami nawet ja chyba nie denerwuje... za to szelki bardzo! :( i przez to m isie budzi... moj maz odpial jej szelki i zasnela jak zaczarowana :)

motylica
19-02-2008, 14:04
p.s.

Barbrko nasze córeczki maja takie same lezaczki :D

motylica
19-02-2008, 14:08
a jeszcze dodam co dzis wymyslilam jako alternatywe:

http://b50.grono.net/184/46/gallery-45381712-500x500.jpg

http://b50.grono.net/211/108/gallery-45381724-500x500.jpg

poduszka miedzy nogami.. :wink:
juz radze jak moge :roll:

lola_22
19-02-2008, 16:02
wczoraj wieczorem mala sie wybudzala co 15 minut :? frejka sama w sobie miedzy nogami nawet ja chyba nie denerwuje... za to szelki bardzo! :( i przez to m isie budzi... moj maz odpial jej szelki i zasnela jak zaczarowana :)

szelki maja za zadanie utrzymac frejke we wlasciwej pozycji ale bardzo czesto powoduja ze dziecko aby sie oswobodzic kuli ramiona i leczymy biodra a szkodzimy kregoslupowi i obreczy barkowej.
Moja mama uszyla naszej frejce kombinezonik ;-) z flanelki i w pasie tam gdzie normalnie sa te cholerne troczki (kto wymyslil troczki przy niemolweciu ?????!!!!!!!) wszysła paski z rzepami , ktore swietie trzymaly - do tego stopnia ,z e szelki zapinalam tylko na poczatku by wyregulowac rozstaw a potem po zapieciu rzepow moglam je poluzowac bo rzepy sprawialy, ze frejka ani drgnela z pierwotnej pozycji.
Z poduszkami i czymkolwiek bym uwazala bo chodzi jednak o rozlozenie nozek w bioderkach naz zewnatrz i do gory a nie tylko rozszerzenie calych nog - na zdjeciu tego slodzika co spi z kwiecista poduszka widac to wyraznie - bioderka prawie w ogole nie rozwarte , tylko cale nogi...
trzymam kciuki za wszystkie biodroweczki - niech chusta i u was czyni cuda (z czy bez pomocy frejki koszli etc. )

Barbarka
19-02-2008, 18:20
No i wróciłyśmy od ortopedy :( ...następne 4 tygodnie we frejce
a na dodatek określił stan bioderek zupełnie odwrotnie niż :( poprzedni
lekarz.....strasznie mnie to przygnębia :cry:

Tak mi żal kluseczki, że musi siedzieć w tej poduszce....
z tymi ramionkami to racja te mi się wydaje że mała
przykurcza ramionka jak ją mocno szelki ciągną.

motylica
19-02-2008, 18:37
wiem ze ta poduszka miedzy nogami to kiepskie rozwiazanie ... ale mala usnela mi w locie bez mala i cos musialam wymyslic zeby nie spala mi ze zlaczonymi nozkami... a nie chcialam jej wybudzac wkladja ferjke lub pakujac do chusty....

Barbarko... smutne wisci :(
niby dobrze ze skonsultowalas sie z innym lekarzem - my wlasnie jutro do inneg idziemy i tez juz w napieciu czekam....
jednak szkoda ze ma takie zbierzne opinie :roll: niewiadomo co myslec - a wtedy jeszcze bardziej czlowiek mysli i wymysla i sie gnebi :cry:

nie wiem sama co teraz doradzic... czy isc do trzeciego czy na kontrole do pierwszego zeby zerknal jak wyglada postep wg niego :?
glupia sytuacja...

tak czy owak najgorsze w tym wszytskim to, ze trzeba to ustrojstwo nosic.

moze pojde za podpowiedzia loli_22 i wykombinuje cos z tymi zapieciami...
znalzlam takie rozwiazaie w sklepie medycznym w sieci... wyglada solidniej niz nasz wynalazek:

http://www.dlapacjenta.pl/sklep/images/img_bg/frejka_klin_d.jpg

motylica
19-02-2008, 18:39
p.s.

najdziwniejsze w tym zdjeciu jest to zadowolone dziecko :roll:

lola_22
19-02-2008, 19:18
moze pojde za podpowiedzia loli_22 i wykombinuje cos z tymi zapieciami...
znalzlam takie rozwiazaie w sklepie medycznym w sieci... wyglada solidniej niz nasz wynalazek:

http://www.dlapacjenta.pl/sklep/images/img_bg/frejka_klin_d.jpg
TOŻTO MÓJ A RACZEJ MOJEJ MAMY SYSTEM RZEPOWY !!!! :o :o dokładnie to samo miałysmy na naszej domowej samoróbce - musze powiedziec mamie, ze jest genialna ;-) Mati nie byla usmiechnieta ale zdecydowanie mniej wkurzona.

tylko szelki nie były na rzepy zeby mala sama ich nie rozpinala - tu wolalam miec decydujace zdanie, nawet jesli je czesto odpinalam.

motylica
19-02-2008, 19:24
no ja chyba moja mame wyblagam zwby mi cos takiego zmajstrowala - rozwiazania boczne i szelki sa super - na pierwszy rzut oka widac ze o niebo lepsze od naszych :?

... zobacze co jeszcze jutro lekarz powie.

malgosiak
20-02-2008, 09:22
basiu, witaj i....przykro mi ze to nie koniec.
a co to znaczy, ze lekarz oznaczyl odwrotnie??? jaki stopien dysplazji zdiagnozowal???
jeszcze nie dkladaj broni, bo lekarze moga sie mylic, sama tego doswiadczylam.
jeszcze jesli chodzi o frejke - skoro szelki tak denerwua, to moze uciskaja karczek, przechodzac z ubrania na cialko?

ta poduszka tez wydaje mi sie nie za dobrym rozwiazaniem - nozki powinny byc w tzw. polozeniu odwodzeniowo - zgieciowym. czyli pownny byc nie tylko pod kątem prostym zgiete w kolankach, ale tez i uniesione do gory. a w tej poduszce, ktora w dodatku sie przemieszcza - takiego efekru nie osiagniesz.
uwaga, z chusta tez trzeba ostroznie - w kieszonce czy 2 iks noga nie sa odwiedzinone nma maksa, ja robilam tak, ze jak nosilam mala bez aparatu koszli, to wkladalam jej poduszke pod pupe, zeby nogi rozkraczyc i jeszcze zwinete pieluchy tetrowe miedzy mnie a nia, zeby nizki byly szeroko.
ale u was moze dalo by sie zachustowac we frejce???

MOTYLICA, trzymamkciuki i koniecznei daj znac po wizycie.

Barbarka
20-02-2008, 09:33
Wczoraj lekarz ocenił bioderka obydwa na IIc czyli z jednym gorzej niż dwa tygodnie temu.

Motylica w jakim sklepie w sieci można kupić taką frejkę ??


Jeszcze na dodatek wróciło mi krwawienie poporodowe mocne ....
a to już miesiąc minął :( .

dopisane

znalazłam już sklep ale teraz nie wiem jaki rozmiar tzn. szerokość....
może, któraś mamusia wie jak rozszyfrować te rozmiary są w cm.
i najmniejszy to CH16.

malgosiak
20-02-2008, 11:05
Wczoraj lekarz ocenił bioderka obydwa na IIc czyli z jednym gorzej niż dwa tygodnie temu.

Motylica w jakim sklepie w sieci można kupić taką frejkę ??


Jeszcze na dodatek wróciło mi krwawienie poporodowe mocne ....
a to już miesiąc minął :( .

.


barbarko, np tu mozna kupic taka frejke:
http://www.dlapacjenta.pl/sklep/product ... 268aefdf0a (http://www.dlapacjenta.pl/sklep/product_info.php?cPath=104&products_id=458&topSsid=04fc934586ff043c3baa42268aefdf0a)

============================

mam jeszcze jedno spostrzezenie - piszesz ze lekarze ocenili dysplazje malutkiej na 2c.
nam powiedziano, ze w przypadku stopnia 2b i 2c skale grafa stosuje sie dopiero u dzieci POWYZEJ 3 MIESIACA ZYCIA :!:

prywatny lekarz, do ktorego poszlismy po wizycie u podejrzanej pani dr powiedzial, ze lekarze sami czesto nie zjaja tej skali i jej naduzywaja. i niepotrzebnie stresuja rodzicow.


oto skala Grafa dla wszystkich jej stopni.

Biodra prawidłowe:
Ia - alfa > bądź = 60', beta < 55'
Ib - alfa > bądź = 60', beta > 55'

Ukształtowanie panewki dobre
Kostny brzeg panewki ostry lub tępy
Obrąbek chrzęstny wąski i długi lub krótki o szerokiej podstawie.

IIa - alfa 50'-59', beta >55' - oznaczenie stosowane tylko u dzieci poniżej 3
miesiąca życia. Może być dodatkowo oznaczone "+" lub "-", gdzie:

IIa+ opisiuje się:
Ukształtowanie panewki dość dobre
Kostny brzeg panewki zaokrąglony

IIa- opisuje się:
Ukształtowanie panewki wadliwe
Kostny brzeg panewki zaokrąglony
Obrąbek chrzęstny szeroki obejmujący głowę kości udowej
Obrąbek chrzęstny szeroki obejmujący głowę kości udowej


Biodra dysplastyczne:

IIb - alfa 50'-59', beta > 55' (oznaczenie dla dzieci powyżej 3 miesiąca życia)
Ukształtowanie panewki wadliwe
Kostny brzeg panewki zaokrąglony
Obrąbek chrzęstny szeroki obejmujący głowę kości udowej

IIc - alfa 43'-49', beta < 70'-77'
Istnieje zagrożenie przemieszczenia głowy kości udowej

IId - alfa 43'-49', beta > 77'
Decentralizacja głowy kości udowej.

III - alfa <43', beta > 77'
Biodro podwichnięte:

IV - alfa <49', beta > 77'
Biodro zwichnięte.

Barbarka
20-02-2008, 11:30
Właśnie tych opisów skali Grafa nie mogłam nigdzie znaleźć.

Tak to jest z lekarzami niestety każdy co innego mówi a w ogóle dobrze jak coś powie bo do mnie wydusił tylko "to jeszcze 4 tyg.we frejce" :? :?
trzeba się samemu dopytywać co z dzieckiem się dzieje :?

Poszłabym prywatnie do lekarza ale nie będę miała porównania z poprzednimi badaniami....

lola_22
20-02-2008, 12:08
znalazłam już sklep ale teraz nie wiem jaki rozmiar tzn. szerokość....
może, któraś mamusia wie jak rozszyfrować te rozmiary są w cm.
i najmniejszy to CH16.
u nas lekarz rozszerzal nózki małej zgiete w kolankach i stawach biodrowych do kata prostego i mierzyl rozstaw w cm a potem taka szerokosc frejki albo z marginesem +1-2 cm zapisywal
czylo dziecko na plasko polozyc, ugiac norki w kolanach rostawic delikatniE ALE NAJSZERZEJ JAK MOZNA NA BOKI I ZMIERZYC ODCINEK OD KOLANKA DO KOLANKA
ale mam pytanie - twoj lekarz tego nie zrobił ?

Barbarka
20-02-2008, 12:17
Nie zmierzył rozstawu :? ...ale pewnie stwierdził,
że dla dwutygodniowego noworodka najmniejszy trzeba i już.

Zaraz jej zmierzę sama bo tato jedzie kupić
nową frejkę tą z rzepami.

malgosiak
20-02-2008, 12:30
barbarka, moze powinnas jednak isc do innego lekarza???
znajdz w swoim miescie jakiego specjaliste :!: i udaj sie z opisem od tego lekarza.
to moja delikatna sugestia, bo dzieki temu ze od razu po diagnozie lekarki ktora mi sie nie spodobala, poszlam do dwoch prywatnych, dzis wiem co wiem - dziekco nie musi nosic koszli.
powodzenia.
aha, jakies podejrzany wydaje mis ie lekarz ktory po pierwsze blednie stosuje skale grafa, a po drugie nie mierzy szerokosci, tylko daje "na oko" :?
ale ja otatnio przewrazliwiona jestem :wink: na punkcie lekarzy

motylica
20-02-2008, 15:30
Basiu... rozmiar frejki musi lekarz dopasowac .. nie radze kupowac na wlasna reke...



a my po wizycie!

i... jestem podniesiona na duchu! :D pan oktor nas pocieszyl... nzalzlam w lodzi doktora [docenta zreszta] w szpitalu ortopedyczym, z dobra opinia, z doswiadzeniem zagranicznym, etc...
dlugo na niego czekalam, bo mial obchody i takie tam... wiec w miedzyczasie uwinelam Zosie w chuste i zansela :wink: wiec pierwssze co to pan doktor zobaczyl to chuste... i od razu aplauz! :D uff! odetchnelam. bardzo popiera chusty, uwza ze to swietny wynalazek i baaaaaardzo dobrz dziala na nasze bioderka.
potwierdzil diagnoze - czyli poki co prawe bioderko BI czyli poprawnie a lewe BII czyli do lecznia ale uznal ze tragedii nie ma... jest niezle!zalcenia: chusta, chusta i jeszcze raz chusta! [Panie poblogosaw tego lekarza! :mighty: ] a na noc lub na odkladanie koniecznie dwie-trzy pieluchy na dupsko! i za miesiac kontrola :D zreszta pieuchy moga byc caly czas .. w chuscie tez.

jej! nawet nie wiecie jak mi pan humor poprwiil :)
marzy mi sie ze za m-c powie mi tak jak Malgosi pan doktor "co pani chce od tych bioderek, sa zdrowe" :) no zobaczymy...

mamay sie teraz pilnowac..

... chustowac :jump: :jump: :jump:

malgosiak
20-02-2008, 17:56
zosiu, ciocia malgosia skacze z radosci :jump: . tak trzymajcie, dziewczyny.


i co motylica, inny komfort, jak znajdziesz sensownego lekarza????
baaaaaaaaaardzo sie ciesze :kiss:
basiu, motylico, zycze wam takich samych fantastycznuych zakonczen jak u nas.


a chusta.........widzisz jakie rozne podejscie. u ans jedna lekarka pozwolila, drugi nie, a trzeci tak. czyli 2: 1 dla chust 8))

motylica
03-04-2008, 18:11
a my dziś konczymy PÓŁ ROCZKU !!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D

i bylysmy u pana doktora na kontroli bioderek... i mamy dobre wiesci :jump: bioderka sie wyrownaly, oba sa typu IB, pan doktor powiedzial, ze matka natura zrobila juz to, co miala zrobic.. mamy sie jeszcze pieluchowac szeroko profilaktycznie przez okolo 2 m-ce... ale i tak jestesmy SZCZESLIWE :D :D :D


[p.s. zaczynamy platac się z tyłu w plecaczku :wink: ]

agata_t
03-04-2008, 18:45
Bardzo miło jest czytac takie dobre wiadomości, dopiero teraz przeczytałam Twoją opowiesc i serdecznie gratuluje takiego mądrego lekarza :D I gratulacje z okazji półroczku!!!

malgosiak
08-04-2008, 19:07
ZOSIU, USCISKAJ MAME!!!
BARRRRDZO SIE CIESZYMY
:jump: :jump: :jump:
naprawde wspaniale wiesci. mialam wlasnie was pytac co tam z bioderkami, a tu prosze.......takie niusy. :lol:

motylica
08-04-2008, 21:58
dziekujemy ciociu Malgosiu glownie za trzymane kciuki i za gratulacje! :)
my sie tez baaaaaaaaaaaardzo ale to baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo cieszymy! :D :D :D :D :D :D :D

normalnie podczas usg az pomyslalam o Was, bo mowie panu doktorowi ze wlasnie to lewe bioderko mamy pod szczegolna kontrola [w ramach przypomnienia sie bo sie m-c nie widzielismy]... a pan doktor pyta dlaczego, a ja na to ze wlasnie w tym mamy dysplazje BII... a on patrzy na mnie i pyta co ja chce od tego bioderka :wink:
ach! az mi sie lezka zakrecila :D

wiem, ze sa dzieci z gorszymi schorzeniami i lecza sie latami ale my sie naszym malym sukcesem ogromnie radujemy :P

trzymamy kciuki za wszytskie chore bioderka!!!

malgosiak
10-04-2008, 07:21
my tez :lol:
kto tam jeszcze ma prooblem z dysplazja?

Kaja
10-04-2008, 09:53
A my wczoraj byliśmy na USG bioderek.
Problemów brak.
Pan doktor pokazał mi jednak, jak powinnam nosić małego. Więc zapytałam od razu czy mogę w chuście.
W pierwszej chwili się przeraził i spytał, w jakiej pozycji.
Mówię, że własnie w takiej, jak mi pokazał, tylko nie na rękach a w chuście. Ona na to: "ale nie w torbie na dziecko? nie tak pozwijane?"
Jak już się dogadaliśmy o co chodzi to mocno przyklasnął :D

motylica
10-04-2008, 17:54
... no i plusy dla kolejnego 'normalnego' lekarza :D

mala_mi_78
26-05-2008, 12:09
ja tu od dzisiaj:) mamy stwierdzona dysplazje - i zalecone szerokie pieluchowanie, ale poniewaz wywiad rodzinny jest+ wiec idziemy 31 maja do innego lekarza i zobaczymy co nam powie - chcemy chustowac!!!!!

mala_mi_78
26-05-2008, 12:09
ja tu od dzisiaj:) mamy stwierdzona dysplazje - i zalecone szerokie pieluchowanie, ale poniewaz wywiad rodzinny jest wiec idziemy 31 maja do innego lekarza i zobaczymy co nam powie - chcemy chustowac!!!!!

Barbarka
02-07-2008, 11:52
A my byliśmy wczoraj na ostatniej wizycie bioderkowej i......wreszcie wszystko jest w porządku :lol: :lol: :lol: .....frejka poszła do śmieci....strasznie mi ulżyło....pamiętam jak myślałam, że to potrwa tylko dwa tygodnie a Ula przesiedziała we frejce 5 miesięcy :( :( ....ale bardzo się cieszę, że to już koniec frejkowania :D :D

Agakakaka
02-07-2009, 22:28
Dziewczyny, wyciągam.
Córeczce koleżanki stwierdzono dysplazję i kazano wsadzić w szynę na 6 tygodni :(
I teraz tak:
1. Czy któraś ma namiar na dobrego ortopedę dla maluszków w Warszawie, zeby się skonsultowac prywatnie? Najlepiej prochustowego.
2. Po drugie, czy moze któraś z Was ma aparat koszli nr 2 typ krakowski, bo moze się okazać, że jednak trzeba? Nigdzie nie mozna tego dostać :(
3. Czy sa jakieś materiały dotyczące zbawiennego wpływu noszenia w chuscie przy dysplazji?

Z góry dziękuję za pomoc.