PDA

Zobacz pełną wersję : My też się witamy :)



Krecik
16-02-2009, 00:53
W zasadzie to siedzimy tu już i podczytujemy od dawna i przyzwoitość nakazuje wreszcie przedstawić się i powiedzieć dzień dobry :)

Nasza przygoda z chustami zaczęła się, kiedy Aleks był jeszcze w brzuszku u mamy, ale jego cioteczny brat był noszony w chuście. Nie będę kłamać - wcale nie byłam chustą zachwycona, pierwsze co przyszło mi do głowy to "będą mnie brać na ulicy za Cygankę". A i chusta szwagierki mi się nie spodobała kolorystycznie nic a nic, bo taka pasiasta jakaś była. =:O

Ale ziarno zainteresowania zostało zasiane. Zaczęłam od oglądania chust na Allegro, potem trafiłam na artykuły o chustowaniu i trochę poczytałam. Znalazłam sklepy internetowe sprzedające różne chusty, obejrzałam kolory... Jednocześnie okazało się, że na forum wrześniaków 2008 jest niejaka Hanti, która ma w sygnaturce link do tego forum ;) No to przylazłam i zaczęłam czytać. W ramach przygotowania na przyjęcie Młodego po tej stronie brzucha nabyłam elastyczną Babylonię i zamotałam misia.

Potem mieliśmy trochę pod górkę, bo z Młodym okazało się, że motanie nie jest takie proste, Młody do misia niepodobny, mama w strachu, dziecko w ryk... Więc motałam raczej rzadko i zawsze był to cholerny stres. Potem się okazało, że motanie jest jednak łatwe, tylko trzeba to robić codziennie, a nie po jednej stresującej próbie dawać sobie miesiąc odpoczynku.

Teraz mamy nową tkaną Babylonię, prześliczną granatową (wygrała jednak z zieloną papryczką o jakieś ćwierć milimetra zachwytu, czy w czym tam się zachwyt mierzy) - ze sklepu Vegi (pozdrawiamy! :) ) Na razie nie mamy zdjęcia w granatowym, więc w awatarku występuje zielona chusta Hanti ;)

Umiemy się wiązać w kieszonkę, często po domu tak chodzimy - Młody w nowej chuście zasmakował. I myślimy o nauczeniu się na biodrze, bo mały człowieczek strasznie rozglądaśny się zrobił i ciągle łebkiem na boki kręci. W dalszej perspektywie na plecach... na razie matka zawału dostaje, widząc inne mamy zarzucające dzieci na plecy :shock:

Na spacery jeszcze rzadko wybieramy się w chuście, bo mama cykor jest, i boi się, a to że się wywróci z dziecięciem, a to że dziecię zawieje. Wiadomo, cykor zawsze znajdzie czego się bać ;) Ale raz już byliśmy i wiemy, że fajnie jest. Zamierzamy powtórzyć eksperyment.

Tak więc witamy: Aleks (wrześniak 2008), jego chusta w kolorze blueberry blue i jego mama Krecik (albo Xinth, zależy gdzie). Pozdrawiamy wszystkie Chustonoszki i Chuścioszki tu obecne :)

Dagmara
16-02-2009, 00:58
Witamy serdecznie :hello:
Hanti gratuluję zachustowanej mamy ;)

anette27
16-02-2009, 01:05
fajnie się przedstawiłaś :)
cześć

miedziana
16-02-2009, 01:10
Hej Hej :hello:

Nymphadora
16-02-2009, 08:14
witaj!

aneta.s
16-02-2009, 08:17
Witamy! :hey:

m.m.
16-02-2009, 12:28
:hello: moja Niunia tez wrzesniowa

rangiroa
16-02-2009, 12:45
Witajcie :hello:

16-02-2009, 12:54
W ramach przygotowania na przyjęcie Młodego po tej stronie brzucha nabyłam elastyczną Babylonię i zamotałam misia. (...)
Potem mieliśmy trochę pod górkę, bo z Młodym okazało się, że motanie nie jest takie proste, Młody do misia niepodobny, mama w strachu, dziecko w ryk...
:)
cóż za rozczarowanie, prawda?
witaj :)

kamaal
16-02-2009, 14:59
Witaj :hello:

iska1
16-02-2009, 21:46
Witaj!Fajnie że się ujawniłaś!
My też dopiero zaczynamy naszą przygodę z chustą i początki były trudne, bo malutka wcale nie chciała być tak blisko mamy.
Teraz jest już przyjemnie! :lool:

Kanoko
16-02-2009, 21:52
cześć cześć, witajcie :hello:

mayetschka
16-02-2009, 22:05
:hello: przyjemnego dalszego poszukiwania i nauczania się wiązań... :)
A na plecach jest baaaardzo wygodnie tylko trzeba się Nie strachac ;)

Fiona
16-02-2009, 22:10
:hello: :hello:

czukczynska
16-02-2009, 22:39
Witaj :hello:

Ilonsa
16-02-2009, 22:44
:hello:

escada
20-02-2009, 13:33
Witamy i śmiało na spacery wychodź bo dzieci są wtedy wniedowziętę :jump:

Zelda
20-02-2009, 14:28
witaj :)

bubusita
23-02-2009, 23:20
Witamy cieplutko :D !

humusia
24-02-2009, 13:57
witajcie w tym zacnym gronie :hello: