PDA

Zobacz pełną wersję : Żłobek państwowy a pieluchy wielo



Jago
18-09-2012, 13:50
Dziewczyny, czy któraś z Was ma doświadczenie z państwowym żłobkiem i używaniem w nim pieluszek wielorazowych?

My dzisiaj mamy za sobą pierwszy dzień w żłobku, umawiałam się wcześniej z dyrektorką, zgodziła się na pieluszki wielo, opracowałysmy sytem z zamykanym pudelkiem, żeby Sanepid się nie przyczepił, ale paniom nauczycielkom coś się jednak nie podoba. Niby mówi mi pani, że OK, w użytkowaniu żaden problem (daje im same "gotowce" - AIO i nabite kieszonki), ale jednak za chwilę mówi "no nie wiem, nie wiem, co na to rodzice inni powiedzą" i tak dalej, że trzeba będzie prawdopodobnie zaświadczenie od lekarza, że Leon musi nosić takie pieluszki...

Któras z Was próbowała przemycić wielo do państwowego żłobka...? Jak sobie z tym panie opiekunki radzą...?

Z góry przepraszam,jeśli gdzies jest taki wątek... Nie udalo mi się znaleźć.

patrysha
18-09-2012, 14:13
Nie wiem czemu ale ten teks co inni rodzice powiedzą - jak dla mnie oznacz, że Pani się boi, że może jeszcze ktoś będzie chciał wielo, a przy kilku takich dzieciach to jednak więcej pracy bo przecież trzeba uważać , żeby pieluch nie pomylić i żeby wyrzucać do odpowiedniego "pudełka". Skoro dyrektorka się zgodziła to w razie co na rozmowę do niej bym poszła.

madorado
18-09-2012, 14:15
był taki temat. Na szybko dodam, że moje bliźniaczki do momentu odpieluchowania rok spędziły w żłobku państwowych w wielo

Mayka1981
18-09-2012, 14:17
... że trzeba będzie prawdopodobnie zaświadczenie od lekarza, że Leon musi nosić takie pieluszki...


:lool:

No błagam... Zapytaj wprost o co pani chodzi albo powiedz, że z panią dyr się umawiałaś tak a nie inaczej i kropka.

Edit - tutaj poczytaj:
http://forum.chusty.info/forum/showthread.php?t=62215&highlight=%C5%BC%C5%82obek a tam jest kolejny link...

astro
18-09-2012, 14:50
Nie wiem czemu ale ten teks co inni rodzice powiedzą - jak dla mnie oznacz, że Pani się boi, że może jeszcze ktoś będzie chciał wielo, a przy kilku takich dzieciach to jednak więcej pracy bo przecież trzeba uważać , żeby pieluch nie pomylić i żeby wyrzucać do odpowiedniego "pudełka". Skoro dyrektorka się zgodziła to w razie co na rozmowę do niej bym poszła.

Też tak uważam


:lool:
No błagam... Zapytaj wprost o co pani chodzi albo powiedz, że z panią dyr się umawiałaś tak a nie inaczej i kropka.

Dokładnie. U nas był zachwyt, że takie fajne, ładne ale jak przyszło co do czego "nie...nie bo nie", "a co o tym myśli lekarz, najlepiej ortopeda", a na koniec "a co na to sanepid" - ostatecznie odpuściłam, tym bardziej, że zapobiegliwi znajomi obdarowali nas pampkami co by to młoda matka z dwójką dzieci lżej miała - wiec jak rano daję 3 sztuki opisane z imienia i nazwiska, i przez 8-9 godzin dziennie nie mamy wielo - trudno, nie będę darła włosów z głowy, nie chcę robić awantury czy szumu o pieluchy, wiem że im "łatwiej" tak jak jest. Od razu nie wyraziły zgody trudno, z mężem i tak używamy i widzimy wiele pozytywnych aspektów wielo. Ale jak kiedyś tuż przed odebraniem Smoka poprosiły o dodatkową pieluchę - do rąk wręczyłam kolorową kieszonkę i bez słowa sprzeciwu ubrały go, komentując przy tym, że fajne takie kolorowe - ale im by się nie chciało przy tym robić.
Poza tym i tak mają ze mną przejścia mam dziwne dziecko (dzieci - bo starszego też to się tyczyło) nie używa smoczka, nie pije z butelki tylko z kubka, nie potrzebuje papek do szczęścia - podobno zrobiły :omg: jak niespełna 9miesięczne dziecko ucieszyło się na kawałek brokuła i wsunęło go do buźki, po tym jak wzgardziło tym samym w papce :mrgreen:

Mayka1981
18-09-2012, 16:54
Wiadomość z pierwszej ręki - SANEPIDowi NIC do tego! Serio serio, jak panie straszą sanepidem to polecam samemu się najpierw w sanepidzie zapytać - najlepiej pisemnie co by można było dowód rzeczowy do żłobka zanieść :)

peluche
18-09-2012, 16:55
ze dwa razy taki temat sie już pojawił.

Moja Kostka też była w państwowym żłobku w wielo. Panie niechętne, ale nie miały wyboru, bo dyrektorka sie zgodziła. Kilka razy mi mówiły, że może jednak zwykłe pieluszki, ale ja się nie dałam ;)

brudne wrzucały do jednorazówki/woreczka na pieluchy, ja codziennie zabierałam i przynosiłam świeże.

Inni rodzice sie zainteresowali, bo ładnie stosik wyglądał w porównaniu z ichniejszym ;)

Jago
18-09-2012, 19:48
Dziękuję dziewczyny! I za własne doświadczenia i za linki (muszę się bardziej zaprzyjaźnić z szukaczem, na razie jakoś się nie dogadujemy, a mnożyć wątków nie chcę...).

Ten tekst o zaświadczeniu to pewnie dlatego, że mówiłam, że mały reaguje wysypką na klasyczne jednorazówki (po tych babydreamach eko jakoś na szczęście nie, używaliśmy na wyjazdach, ale jakoś zniknęły ostatnio z Rossmanów) i że ma przeszłość z zakażeniem nerek i układu moczowego, więc takie lepsze bo oddychają.
Tez mi się wydaje, że pani (bardzo miła skądinąd) szuka dziury w całym. Kierowniczka się zgodziła, a Wasze odpowiedzi potwierdzaja, że nie jesteśmy jedyni :-)
dzięki!

klopsiula
09-10-2012, 09:58
Moja córka od roku w żłobku panstwowymw wielo. Podczas okresu adaptacyjnego pokazałam ciociom jak to się zakłada, że się nie używa żadnych kremów, itp. Były zaskoczone, bo pierwszy raz coś takiego na oczy widziały, "one nie wiedzą, czy dadzą radę, ale spróbują". Z szefostwem placówki nic nie uzgadniałam, bo i dlaczego? Dziecko alergiczne, podejrzenie azs, takie pieluchy być muszą. Jeszcze męża próbowały podpytywać, czy to to może jakaś moja fanaberia, ale użył argumentu i temat się skończył :D Aha, jeszcze jedna dziewczynka w grupie nosiła wielo, jej mama powiedziała starszej pielęgniarce o tych pieluchach, w odpowiedzi usłyszała, że pieluchy wielo są niehigieniczne :D Także jakieś problemy początkowo były, ale spokojnie udało się przez nie przebrnąć. Pamiętam, jak zabrałam córkę do alergologa prosto po żłobku, w gabinecie zdejmuję jej pieluchę, bo była zalana, a tam biało od kremu, i pierwsze w jej 15 miesięcznym życiu potówki :( nawet nie wiedziałam co to za krem, bo żadnego nie dawałam, więc warto zaznaczyć, żeby niczym nie smarowały. U nas po prostu musiałam każdej cioci z osobna wytłumaczyć co i jak, bo nie zawsze sobie przekazały. Teraz mała już tylko na drzemkę ma pieluchę, dostaje itti bitti sio, bo resztę pieluch młodsza siostra przejęła ;) no i prawie codziennie przesikuje tą pieluchę, bo panie jej na stojąco zakładają, ale zmienił się trochę personel od września, więc muszę dziś doszkolić ;)