PDA

Zobacz pełną wersję : Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o starych Hoppach, ale nie mieliście kogo zapytać ;)



anasta
02-07-2012, 22:32
Długo zabierałam się za ten temat i wreszcie mam czas, żeby podzielić się wiedzą o starych Hoppach :)

Parę lat temu były bardzo pożądane i szalenie popularne na TBW, a teraz zostały zepchnięte na boczny tor przez obfitość nowych chust i nowych producentów. Właśnie dlatego mam teraz swojego własnego starego Hoppa (wreszcie mogłam go kupić bez problemu i za rozsądne pieniądze) i muszę przyznać, że opinie o tych chustach bynajmniej nie są przesadzone i są to porządne, sprawdzone szmaty, które wytrzymały próbę czasu (mój egzemplarz ma około 10 lat) zachowując jakość i wygląd.

Trochę historii. Firma Hoppediz produkuje chusty od 1999-2000 roku, stare Hoppy to chusty z lat 2000 - do mniej więcej 2005. W tym czasie 3 razy zmieniały się kolekcje i sposób tkania chust. Najpierw one były tkane diagonalnie (jak stare Girasole), a potem skośno-krzyżowo. Pierwsze chusty miały nazwy opisowe od kolorów. Pierwsze Hoppy:
http://img7.imageshack.us/img7/8721/thhoppediz1farbkarteine.jpg

Mój egzemplarz pochodzi z 2 linijki kolorów, takiej:
http://img16.imageshack.us/img16/9177/hoppediz2.jpg
Trochę zdjęć w akcji
http://img42.imageshack.us/img42/5319/pict2000w.jpg

Potem Hoppediz zmienił sposób tkania na skośno-krzyżowy, chusty otrzymały nazwy od miast (2004 rok) i wówczas pojawiły się legendarne i przepiękne drobne pasiaki: Tokyo, Moscau i Istanbul, które potem zostały usunięte z oferty. Inne wycofane z produkcji paski to Amsterdam i Caracas oraz pomarańczowy Sydney, malinowy Toulouse i czekoladowo-brązowy London z nadrukiem bocianów.

Moja chusta to diagonalnie tkany poprzednik Tokyo. (Widać też, że kilka wzorów zachowało się do dziś: Osaka, Madrid, Toronto, Kairo, Tunis, Casablanca).

Tutaj można zobaczyć różnice splotu:
http://choosingwrap.livejournal.com/2447434.html#cutid1

Zdjęcia
http://img228.imageshack.us/img228/2346/pict1990.jpg

http://img137.imageshack.us/img137/8106/pict1994.jpg

http://img3.imageshack.us/img3/7051/pict1998k.jpg


Nie jest to chusta gruba (gramatura 215 g/m2), ale nośność ma doskonałą. Szeroka – 70 cm, czyli w sam raz :) W dotyku nie jest gładka, przypomina trochę wełnę, jest bardzo czepliwa, jak się namota, to trzyma na mur-beton, nie ma szans, żeby wyśliznęła się nawet najbardziej ruchliwemu dziecku spod pupy w plecaku. Wielokrotnie sie skarżyłam, że synek nie chce siedzieć na plecach i gryzie, ale z Hopkiem mamy renesans noszenia. Zamotałam dziecko w plecak i – spokój. Mały siedzi jak trusia. Ja nie czuje, że mam dziecko na plecach. Zasypia mi na plecach! (Już nie pamiętam, kiedy to się zdarzyło po raz ostatni, na pewno dobre kilka miesięcy temu). Krótko mówiąc – jestem zachwycona. I jest to jedyna chusta, która w równym stopniu podoba mi się wizualnie, co w noszeniu. Jest prosta, oszczędna i bardzo stylowa. Uwielbiam zaznaczenie środka przeszyciem. Swoją drogą wciąż nie mogę się nadziwić, że Hoppediz wycofał tak piękne wzory jak Tokio, Istanbul i Moskwa, to naprawdę jedne z najbardziej udanych pasiaków, jakie widziałam.
Uprzedzając pytania: nowe Hoppy są zupełnie inne, ale to też są świetne chusty, nie wiem, czemu tak niepopularne. Stare Hoppy najlepiej sprawdzają się przy cięższych dzieciach, noworodka bym w to nie zamotała. Nie są dla początkujących przez swoją czepliwość, choć musze przyznać, że wybaczają błędy w motaniu.

Dla zainteresowanych jeszcze trochę linków do zdjęć (bardzo polecam!)

Istanbul (http://slingi-v-wkafu.livejournal.com/1525420.html#cutid1)
Moscau (http://choosingwrap.livejournal.com/1491305.html#cutid1)
Tokyo (http://choosingwrap.livejournal.com/2020729.html#cutid1)
Amsterdam (http://choosingwrap.livejournal.com/73752.html)
Wątek ze zdjęciami (http://www.thebabywearer.com/forum/showthread.php?180322-Old-discontinued-Hopp-photo-thread) na TBW

P.S. Yes, I am geek :twisted:

madzi
02-07-2012, 22:49
:mighty::mighty::mighty:
dzięki anasta za podzieleniem się wiedzą :)
no właśnie ostatnio jak się widziałyśmy rzuciła mnie na kolana ten hoppek - prosty, ale nie banalny; wyrafinowany i elegancki :)

wildhoney
03-07-2012, 08:53
Dzięki! moją pierwszą chustą był Hoppek :heart: i do dziś zastanawiam się, czemu te chusty traktowane są z takim lekceważeniem - a noszą lepiej niż standardowe bawełniane indiacze.

mamaLiKa
03-07-2012, 18:34
anasta, dzięki za wyczerpujące info, lubię takie historie chust w pigułce, pomagają przy ew. zakupie, no i są ciekawe ;)

a przy okazji też nie rozumiem, dlaczego hopki są tak mało chodliwe, choć to bardzo porządna, nośna i wytrzymała chusta (także te nowe).

julinkowa
11-11-2012, 00:28
fajny wątek :) Porównywarka lepsza niz Google:mrgreen:

dora
22-11-2012, 01:27
A ja mialam Kairo i sprzedalam, a teraz zaluje bo za grosze sie jej pozbylam a naprawde byla porzadna chusta, tylko wzor nietwarzowy jak dla mnie.

phoebe
22-11-2012, 02:22
Na początku noszenia miałam okazję nosić w hoppie i się zraziłam bo nie był do końca złamany i węzeł mi się wżynał.

Kilerek_81
22-11-2012, 07:36
Świetne kompednium wiedzy.

gienia
22-11-2012, 15:03
Chyba już wiem, na co będę polować, jak nazbieram fundusze.

anasta
16-12-2012, 22:06
Jednak Old Hopp to najlepsza rzecz na świecie. Pochwalę się moją ostatnią miłością chustową: oto Moskwa. Mam ją w rozmiarze 2 i jest to najwygodniejsza dwójeczka, jaką motałam. Dziś usypiałam w niej młodsze dziecię (2 lata i 4 miesiące) - po dłuższej przerwie zgodził się na chustę - i nie czułam ciężaru.

I kilka zdjęć:
http://imageshack.us/a/img831/5702/pict2518e.jpg
http://imageshack.us/a/img217/1596/pict2500d.jpg
http://imageshack.us/a/img233/627/pict2547.jpg
http://imageshack.us/a/img850/8950/pict2531q.jpg

Gugu
07-01-2013, 23:13
No to choram na Tokyo:sick:, subtelne paseczki:heart:
Dodam, że motałam 10letnią Nairobi i jestem skłonna uwierzyć, że to "nadszmatan", właściwie sam się zamotał!

samuela
07-01-2013, 23:29
Jakie cudne te chusty! Moskwa piękna. One są w ogóle do kupienia? Pojawiają się na bazarkach?

anasta
14-01-2013, 00:28
Jakie cudne te chusty! Moskwa piękna. One są w ogóle do kupienia? Pojawiają się na bazarkach?

W Stanach na TBW często są sprzedawane, można też trafić na niemieckim Ebayu.

jul
14-01-2013, 00:44
rzeczywiście fajne te wąskie paski

nigdy nie miałam hoppa, macałam (a może i wiązałam?) jednego i mnie nie poraził, wręcz przeciwnie (zwłaszcza, że była to chusta początkującej dziewczyny - dla niej na pewno za gruba, za trudna - może miałabym inne wrażenia, gdybym doszła już wtedy do etapu chusto-ciężarowca ;)), ale Twój wpis przekonuje do hoppów zdecydowanie :) Zwłaszcza, że ich "niepopularność" w dużej mierze wydaje mi się wynikać z przesytu w pewnym momencie (w końcu przez długi czas były praktycznie tylko hoppy) - a potem "otworzył nagle nam się świat" chustowy - wybierać, przebierać, wzory, grubości, domieszki...

julinkowa
19-01-2013, 14:23
a dlaczego nie ma tu ani słowa o Timbuktu? To moje najukochańsze kolorki :)

Marciula
21-01-2013, 19:04
Czy ktoś miał może Helsinki? Jakieś zdjęcia mogę prosić, jak one z bliska wyglądają? :ninja:
Dla osoby początkującej będą ok? Są grubaśne, czy raczej z tych cieńszych? Ten kolor bardziej pod szary podchodzi czy trzyma się niebieskiego? :hide:

precikuranowy
02-09-2013, 21:16
No właśnie o timbuktu chciałam się dopytać. Polecacie? Bo kolory podobają mi się nawet bardziej niż storczowa inka.

inek
02-09-2013, 22:24
Polecamy ;) Tj ja polecam ;) Ale też ile kg? Bo mój tylko 9kg waży. I od początku do teraz nosi super, nie wiem, jak będzie później...

precikuranowy
02-09-2013, 22:30
Dziękuję:) Mój jest trochę przerośnięty- słowa pediatry;-) Waży 8,5 kg. A fajnie byłoby tak do 1,5 - 2 lat ponosić- zwłaszcza, że timbuktu jest tak cuuuuuuuuuuudny:heart:


PS. Do tych starszych też Rio się liczy chyba?

Wika
11-07-2014, 16:25
Długo zabierałam się za ten temat i wreszcie mam czas, żeby podzielić się wiedzą o starych Hoppach :)

Parę lat temu były bardzo pożądane i szalenie popularne na TBW, a teraz zostały zepchnięte na boczny tor przez obfitość nowych chust i nowych producentów. Właśnie dlatego mam teraz swojego własnego starego Hoppa (wreszcie mogłam go kupić bez problemu i za rozsądne pieniądze) i muszę przyznać, że opinie o tych chustach bynajmniej nie są przesadzone i są to porządne, sprawdzone szmaty, które wytrzymały próbę czasu (mój egzemplarz ma około 10 lat) zachowując jakość i wygląd.

Trochę historii. Firma Hoppediz produkuje chusty od 1999-2000 roku, stare Hoppy to chusty z lat 2000 - do mniej więcej 2005. W tym czasie 3 razy zmieniały się kolekcje i sposób tkania chust. Najpierw one były tkane diagonalnie (jak stare Girasole), a potem skośno-krzyżowo. Pierwsze chusty miały nazwy opisowe od kolorów. Pierwsze Hoppy:
http://img7.imageshack.us/img7/8721/thhoppediz1farbkarteine.jpg

Mój egzemplarz pochodzi z 2 linijki kolorów, takiej:
http://img16.imageshack.us/img16/9177/hoppediz2.jpg
Trochę zdjęć w akcji
http://img42.imageshack.us/img42/5319/pict2000w.jpg

Potem Hoppediz zmienił sposób tkania na skośno-krzyżowy, chusty otrzymały nazwy od miast (2004 rok) i wówczas pojawiły się legendarne i przepiękne drobne pasiaki: Tokyo, Moscau i Istanbul, które potem zostały usunięte z oferty. Inne wycofane z produkcji paski to Amsterdam i Caracas oraz pomarańczowy Sydney, malinowy Toulouse i czekoladowo-brązowy London z nadrukiem bocianów.

Moja chusta to diagonalnie tkany poprzednik Tokyo. (Widać też, że kilka wzorów zachowało się do dziś: Osaka, Madrid, Toronto, Kairo, Tunis, Casablanca).

Tutaj można zobaczyć różnice splotu:
http://choosingwrap.livejournal.com/2447434.html#cutid1

Zdjęcia
http://img228.imageshack.us/img228/2346/pict1990.jpg

http://img137.imageshack.us/img137/8106/pict1994.jpg

http://img3.imageshack.us/img3/7051/pict1998k.jpg


Nie jest to chusta gruba (gramatura 215 g/m2), ale nośność ma doskonałą. Szeroka – 70 cm, czyli w sam raz :) W dotyku nie jest gładka, przypomina trochę wełnę, jest bardzo czepliwa, jak się namota, to trzyma na mur-beton, nie ma szans, żeby wyśliznęła się nawet najbardziej ruchliwemu dziecku spod pupy w plecaku. Wielokrotnie sie skarżyłam, że synek nie chce siedzieć na plecach i gryzie, ale z Hopkiem mamy renesans noszenia. Zamotałam dziecko w plecak i – spokój. Mały siedzi jak trusia. Ja nie czuje, że mam dziecko na plecach. Zasypia mi na plecach! (Już nie pamiętam, kiedy to się zdarzyło po raz ostatni, na pewno dobre kilka miesięcy temu). Krótko mówiąc – jestem zachwycona. I jest to jedyna chusta, która w równym stopniu podoba mi się wizualnie, co w noszeniu. Jest prosta, oszczędna i bardzo stylowa. Uwielbiam zaznaczenie środka przeszyciem. Swoją drogą wciąż nie mogę się nadziwić, że Hoppediz wycofał tak piękne wzory jak Tokio, Istanbul i Moskwa, to naprawdę jedne z najbardziej udanych pasiaków, jakie widziałam.
Uprzedzając pytania: nowe Hoppy są zupełnie inne, ale to też są świetne chusty, nie wiem, czemu tak niepopularne. Stare Hoppy najlepiej sprawdzają się przy cięższych dzieciach, noworodka bym w to nie zamotała. Nie są dla początkujących przez swoją czepliwość, choć musze przyznać, że wybaczają błędy w motaniu.

Dla zainteresowanych jeszcze trochę linków do zdjęć (bardzo polecam!)

Istanbul (http://slingi-v-wkafu.livejournal.com/1525420.html#cutid1)
Moscau (http://choosingwrap.livejournal.com/1491305.html#cutid1)
Tokyo (http://choosingwrap.livejournal.com/2020729.html#cutid1)
Amsterdam (http://choosingwrap.livejournal.com/73752.html)
Wątek ze zdjęciami (http://www.thebabywearer.com/forum/showthread.php?180322-Old-discontinued-Hopp-photo-thread) na TBW

P.S. Yes, I am geek :twisted:
Cześć, jakiś czas temu pisałaś wątek o starych hoppkach. masz może jeszcze jakiś? pozdrawiam

Wika
11-07-2014, 16:25
Ok, to miał być priv- pomylilam się :-)

anasta
11-07-2014, 18:42
Nie mam już żadnych chust, niestety :( mój krótki 2,5 Hopp Moskwa chyba ktoś wciąż ma w Polsce, ale o innych nie słyszałam. Polecam przeglądać niemiecki ebay.

Wika
11-07-2014, 18:46
Nie mam już żadnych chust, niestety :( mój krótki 2,5 Hopp Moskwa chyba ktoś wciąż ma w Polsce, ale o innych nie słyszałam. Polecam przeglądać niemiecki ebay.


szkoda :(
dzięki

ka3sia
24-08-2014, 23:56
Dziewczyny mam hopka cairo 4,6 w stanie bdb pomóżcie ja wycenić. Nie mam pojęcia ile może być warta szkoda mi się z nią rozstawać bo to naprawdę fajna cienka chusta na lato idealna.