PDA

Zobacz pełną wersję : pomocy potrzebuję - w góry:):):)



sowa_m
22-01-2009, 10:26
otóż: chustujemy od urodzenia w paru różnych chustach. ostatnio na tapecie są konopie. mamy tez rzadko używaną kółkową (ja tam wolę sie zamotać) i mt samoróbkę używaną często. Antenka uszyje niedługo swojego pięknego mietka. A my w czerwcu w góry wysokie ruszamy. mąż zapodał temat - a może nosidło kupimy (hhhmm...jakby się w chuście nie dało:) - no wiec udalo mi sie go przekonać, że jestem na tyle zindoktrynowana, ż eo żadnym wisiadle nie ma mowy. WIęc ewentualnie - ergo, calyx, ijna manduca czy coś. ale ja sie osobiście zastanawiam czy jest potrzeba, cz szmata i mt nie wystarczą? Z drugiej strony - mąz nie nosi w chustach, wiec może w nosidle by nosił???? miśka ma 9 miesięcy, dużo nie waży,w porywach wiatru do 8,5 kg. w czerwcu będzie 14 miesięcy. czekam na porady

pinaska
22-01-2009, 12:11
Dla większego zdecydowanie polecam nosidło w góry.

Pierwszy raz w górach nosiliśmy Krzyśka, jak miał 7 miesięcy - wtedy w rubinrotku i było ok, bo się za bardzo nie wiercił i nie wyrywał, długo spał. Na spacery krótkie sprawdzała się też kółkowa.
Drugi raz środek czerwca, upał masakryczny, przewiewny rosenholz z lnem motał mi się średnio, mąż w ogóle nie chciał się owijać.
Dopiero manduca się sprawdziła rewelacyjnie - łatwo zakładana, dla dziecka z potrzebą wychodzenia co chwilę niezastąpiona. Roczniak spał w niej do 2,5 h na spacerze, nie pocił się za bardzo i wszystko widział. Mąż tylko w manducy nosił.

doominikaa
22-01-2009, 17:26
faceci lubią nosidła...
mój też najchętniej w manduce :lol:
generalnie najlepiej nosić w tym, w czym ci najwygodniej - zwłaszcza na długich górskich wycieczkach.
U nas najlepiej się sprawdził zestaw Młoda w chuście, Mateusz na nogach z opcją Manduca