PDA

Zobacz pełną wersję : pieluchy i ekologia wogóle



hanti
21-09-2007, 14:35
ostatnio przeglądałam stronkę ekomamy i tam przeczytałam

"Argumentem za nie używaniem "klasycznych" pieluszek jednorazowych jest fakt, że zanim ulegną one biodegradacji minie około 300-500 lat. Każde dziecko zaś produkuje około 1 tony odpadów pieluszkowych! "
<<<<źródło: http://www.ekodzieciak.pl/>>>>>>>

no i mną tąpnęło :wink: co prawda nie mam tych nowoczesnych pieluch ekologicznych, ale mam tetrowe. No i dziś po domu mała biega w gatkach z tetrą w środku, na jej humor w żaden sposób to nie wpływa, tylko teraz częściej przyłazi pokazać mi że gatki brudne, a ja wieczorem wstawię pralkę.

Już od dłuższego czasu staram sie nie brać z marketów kilogramów reklamówek (mam swoje materiałowe i torbę na kółkach na zakupy), oszczędzam wodę i energię.

Przerażeniem coraz większym mnie napawa co my robimy swoim wnukom, przecież one będą żyły na jednym wielkim wysypisku rzeczy.

Robicie coś koło siebie żeby Wasze wnuki nie tylko z książek wiedziały jak wyglądały lasy ???

Vega
21-09-2007, 17:35
staram się :)
Segreguję odpady - plastik do plastiku, gazety na makulaturę - głównie zresztą czytam w internecie i nie kupuję dużo papierowych...
O tych głupich reklamówkach staram się pouczać każdego sprzedawcę - u mnie na wsi już wiedzą, żeby mi nie pakować wszystkiego co popadnie w osobne reklamóweczki...
No i staram się edukować ludzi na ile to możliwe w moim otoczeniu - ale tu jest naprawdę wieś zabita dechami i ciężko mi idzie... nie rozumieją, że jak nawet spalą te wszystkie plastiki w piecu, to szkodliwe związki wydzielają się do atmosfery...

Oszczędzania wody uczę już Mateusza (żeby się nie lała jak myje zęby... żeby brał prysznic zamiast kąpieli w 300 litrowej wannie... )
Usiłuję cały czas udowodnić mamie wyższość zmywarki nad zmywaniem w zlewie, bo sierota wiecznie musi coś przepłukiwać - kilka razy już ją zjechałam niemiło, żeby dała se spokój, bo mi wodę zużywa i szambo zapełnia... pokłóciłyśmy się kilka razy, ale powoli zaczyna to do niej docierać, jak pokazałam, że ona do umycia kilku talerzy zużywa tyle wody, co zmywarka do umycia pełnego wsadu...)

Gonię wszystkich, żeby gasili za dupą (przepraszam za słownictwo, ale mnie trafia czasem) światło a nie rozświetlali cały dom... żarówki wszędzie energooszczędne :)
Jak mi się coś przypomi to dopiszę :)

Milosznik
21-09-2007, 19:57
Ja gonie sasiadow bo wysypuja popiol i smieci na teren gdzie sie dzieci bawia-nienawidza mnie za to- i to mlode dziewczyny....
Reklamowek tez nie biore.Wode, swiatlo oszczedzamy.
A dzieciaki na tetrach, na noc tylko pampersa zakladamy- lenistwo :)
Hanti a o tych ekologicznych majtasach czytalam....

hanti
21-09-2007, 20:25
mi się już nie opłaca kupować tych pieluch do prania, ale znalazłam jednorazowe eko, które wg producenta rozkładają się 8 tygodni, a nie 300 lat (subtelna różnica :wink: )

Milosznik
21-09-2007, 21:39
Hanti myslisz ze producent kitu nie wciska???

hanti
22-09-2007, 11:00
tego sprawdzić nie mogę, ale na wielu ekostronach i forach dziewczyny je polecają. Wiesz nawet niech to będzie rok to nie 300 czy 500 lat

Milosznik
22-09-2007, 16:41
a mozesz wkleic fotke opakowania?

McBaby
22-09-2007, 16:51
Aniu co to za pieluszki?
Ja staram się zmniejszyć zużycie wody, detergentów i prądu.

Z segregacją odpadów ciężko, bo jak to robiliśmy pod blok podjeżdżała śmieciara i tak wszystko pakowała do jednego samochodu.
Teraz jak będziemy mieszkali na wsi będę to robić i mam nadzieję, że się uda.
Butelki można zawozić do IKEA do zielonego domku. I to jest dobry pomysł. Teraz mieliśmy taki plan, ale tak jak pisałam nie wyszło.

W zimę się nie grzejemy. Zresztą ja z gór jestem i 19 stopni w domu to dobra temperatura.

hanti
22-09-2007, 18:09
tu są na allegro, jak dostanę swoje to napiszę coś więcej
http://allegro.pl/item243237185_moltex_ ... 0_kg_.html (http://allegro.pl/item243237185_moltex_eko_pieluszki_ekologiczne_mid i_4_10_kg_.html)
http://allegro.pl/item243237085_moltex_ ... 8_kg_.html (http://allegro.pl/item243237085_moltex_eko_pieluszki_ekologiczne_max i_8_18_kg_.html)

Milosznik
22-09-2007, 20:13
Dzieki, poprzygladam sie im :)

bonsai
23-09-2007, 10:20
Też słyszałam o tych pieluszkach, ale nigdy nie widziałam ich na allegro... jak mi się mój zapas skończy to je sobie kupię i wypróbuję :wink:

McBaby
24-09-2007, 21:25
Właśnie wczoraj oglądałam je na allegro i zastanawiałam się czy ich nie kupić.

Jak będziesz na spotkaniu we czwartek możesz przyniesć jedną do pomacania???

Ja póki co w dzień pakuje małego w Bella Happy a na noc póki co w Pampka bo nic nie wytrzymuje małego strażaka z sikawką.

Milosznik
24-09-2007, 21:37
Ja mam dzieciaki na tetrze, wiadomo jakies dluzsze
wyjscia to papmersik :) nocka to samo...
Agata tez gubi....ale nie ma
2 lat a juz na nocnik biega :) nie zawsze ale.... :)
a najczesciej w nocy gdy jej sie nie chce spac :)

hanti
24-09-2007, 21:46
Miłosznik na to nie ma reguły moja Karolka była w 100% pampersowa i miała rok i 10 miesięcy jak sama biegała na nocnik.

Jak do czwartku przyjdzie paczka to zabiorę pokazać :)

Milosznik
25-09-2007, 07:54
Pewnie ze nie ma....
tylko nam sie musi chciec wysadzac na nocnik.. :)

McBaby
25-09-2007, 08:28
To chyba zależy jak zaczniesz.
Jedna moja koleżanka zaczęła swoją córcię wysadzać jak ta zaczęła siadać czyli jak miała 6 miesięcy.
Z tego co mówiła w dzień przewija ją dwa razy, raz po nocy i raz na noc. Tak to ją co godzinę i po jedzeniu sadza i jakoś idzie.

Jak dla mnie to ciut za wcześnie. Ja nocnik zamierzam nabyć i póki co postawić coby Franio się z nim zaprzyjaźnił. Wysadzanie zaczynamy od siusiania po posiłkach. A potem co raz częściej. Mam nadzieję, że do maja przyszłego roku zapomnimy o pampkach :))))

Zakupy nocnikowe w poniedziałek :)

Vega
26-09-2007, 06:47
No wiecie, ja w poniedziałek specjalnie zapytałam lekarkę co myśli o nauce nocnikowania - powiedziała, że od 2 lat nie wcześniej - bo wcześniej, to zasługa rodziców, że akurat im się uda, ale dziecko nie kontroluje zwieraczy do ok. 2 - 2,5 lat...
No ja też byłam nauczona przez mamę i podobno w wieku 10 miesięcy już umiałam :) ale ja np. Mateusza nauczyłam w wieku 3 lat...
co lekarz to inna opinia :(
ale i tak teraz Tymek nawet nie siedzi, więc nie ma o czym mówić :)

Milosznik
26-09-2007, 09:00
Mysle ze warto dziecko sadzac na nocniku jak juz umie siedziec-tak dla oswojenia go z tym cudenkiem :)
Pozniej nie ma oporow by siadac.i faktycznie nam sie musi chciec byc konsekwentnymi w tej materii :)

hanti
27-09-2007, 21:14
opętało mnie :lol: właśnie znalazłam żwirek dla kota ekoplus :D 100%naturalnych składników, a jakością nie odbiega od tych sztucznych (silikonowych itd)
w OKO TEST dostał ocenę "godny polecenia"..... itd no to mam już ekokota :wink:

hanti
30-09-2007, 15:51
pieluszki już mam ale musiałam je dwa dni protestować żeby coś napisać

no i tak :) pieluszki w wyglądzie różnią się tylko kolorem i tym że są mniej sprasowane. wykończenia mają takie same jak każde inne.

No ale zaskoczyły mnie baaaaaardzo pozytywnie :) Kinia od urodzenia mimo częstego zmieniania pieluch zawsze ziała zaczerwienioną skórę, sudocrem często był w użyciu, a teraz pupa jest śliczna :) żadnych zaczerwienień, ranek, nawet po nocy :shock:
Ja już przy tych pieluchach zostanę

Milosznik
01-10-2007, 09:19
O ta zaczerwieniona pupa i u nas sie zdarza :)
jesli polecasz to chyba trzeba sprobowac :)

bonsai
01-10-2007, 12:15
Hanti mój kot chyba postanowił być bardziej ekologiczny od twojego - załatwia się tylko do ziemii [w końcu to kot wychodzący]... szkoda tylko że za najlepszą uznał ziemię w moich skrzynkach na balkonie :roll:

DonKaczka
08-10-2007, 14:49
my też moltexy używamy, na dodatek tańsze niż pampki są, ale widziałam też inne opakowanie i inną cenę, musze sie przyjrzec, czy to jakas inna jakosc


piore w orzeszkach
segreguje smieci - tutaj to wrecz obowiazek, a ja lubie w dodatku
oszczedzam wode, swiatlo, na zakupy jezdze z materialowymi siatkami i skrzynka w samochodzie - nie pamietam kiedy wzielam reklamowke w sklepie

ogólnie stwierdzilam, ze odkad mam dzieci, zrobilam sie lekko ekozwichnieta

Vega
08-10-2007, 20:46
No właśnie widziałam Kasiu, że na forum ekodzieciaka pisałaś o tych orzeszkach...
Naprawdę jesteś zadowolona z jakości ich prania? Pewnie w niemczech są one tańsze niż u nas? Bo na allegro jakieś takie drogie :(

A moltexy widziałam u Hanti i też się zaopatrzę w nie :)

serafinka
08-10-2007, 21:46
Vega tak mi głupio ale powiedz mi co to są te orzeszki do prania?????
ja też jestem trochę EKO

Vega
08-10-2007, 22:08
skopiowałam z opisu aukcji : :)

Orzechy piorace sa uprawiane przez indyjskich malych chlopow w regionach Himalaji, gwarantujac bez Pestizidów i bez nawozow. Skorupki z azjatyckiego drzewa „Sapindus Trifollatus“ wskazuja wysoka zawartosc Saponiny. W kontakcie z woda dostarczaja one dla prania aktywne i lagodne lugi. Lupiny orzecha pioracego sa pelnowartosciowym, 100% biologicznym i bardzo delikatnym dla farby srodkiem pioracym do prania recznego jak i w pralce, niezaleznie od temperatury prania. Szczegolnie nadaje sie ten ekologiczny srodek pioracy dla ludzi z chorobami skory, n.p. Neurodermitis,luszczyca. Ponadto ugotowany wyciag z lupin orzecha nadaje sie dla kazdego uzycia w pielegnacji ciala i czyszczenia gospodarstwa domowego przez jego przeciwbakteryjne wlasnosci. W pielegnacji zwierzat sa takze orzechy piorace czesto i chetnie uzywane. Wyciag z orzechow pioracych posiada wplyw na pozbycie sie uciazliwych pasozytow, np. Grzybow i mszycy roslin pokojowych, balkonowych i ogrodowych bez szkodliwych dzialan ubocznych.

kad78
08-10-2007, 22:19
Vega - jesteś boska! CZłowiek - orkiestra! Skąd Ty to wszystko kobieto wiesz? I jak znajdujesz czas na wszystko?
A do orzeszków - próbowałaś ich?
Pozdrawiam

Vega
08-10-2007, 22:29
Ja się nie chwalę, ja po prostu mam talent :lol:

A tak ogólnie, to naprawdę niewiele jest rzeczy na tym świecie którymi bym się w którymś momencie mojego długiego życia nie interesowała :) no i teraz wyciągam wszystko po koleji jak króliki z kapelusza :lol:

Orzeszki czekają na swoją kolej - niestety teraz cała kasa na chusty idzie...

Ania z Tulikowa
12-10-2007, 15:49
To wychodzi na to, że tylko ja z ekologią na bakier :(
A te pieluszki też mnie zaciekawiły, ale kurcze jak dla mnie kosmicznie drogie są. Vega jak jakąś nabędziesz, to zabierz ze sobą jak będziesz do mnie jechała, ok?

Anna Nogajska
01-11-2007, 16:13
ponieważ na forum jestem od niedawna, dopiero dzisiaj dotarłam do tego wątku. muszę przyznać, że mnie ekologią i czytaniem wszelkich etykiet gwoli zawartości różnych E zaraził mój niemeicki mąż. co by nie mówić u nich świadomość ekologii jest bardzo daleko. tak więc segregujemy śmieci, absolutnie nie palimy plastików, co na wsi jest normalne i szczególnie zima powszechnie praktykowane. bardzo z tym walczymy i grzecznie uswiadamiamy "palaczy", że ich dzieci zjadają te rakotwórcze substancje razem z ich ekologicznymi warzywkami. jak wiecie pieluch uzywam minimalną ilość, bo staram się alexa wychowywać bezpieluchowo. oczywiście jest więcej prania niż w przypadku pampersów, dlatego pralka mało zużywająca prąd:))
absolutnie nie zgadzam się z opinia lekarzy, że dzieci do 2 roku życia nie kontrolują zwieraczy. a co z całymi indiami i chinami, gdzie dzieci około 14 miesiąca nie robią już w majtki? mój alex też kupek nie robi jak i kiedy popadnie, więc na pewno do pewnego meomentu swoje potrzeby kontroluje. oczywiście jeśli dziecku przepełni się pęcherz,a my go nie wysadzimy to się zsika. bardzo podoba mi sie postepowanie mcbaby: zacząć wysadzać po jedzeniu, kiedy prawdopodobieństwo kupki i siusiania jest najwiekszse, proponuję jeszcze po każdym spaniu, wtedy też przeważnie się udaje. lekarze, którzy twierdzą, że nie ma sensu sadzać dziecka na nocnik przed upływem 2 lat po prostu mnie wnerwiają! jasne, że nabijaja kabzę wszystkim producentom tak zwanych pampersów! ważne jest, aby nie stresować tym dziecka i na siłę nie "przykuwać" do nocnika. popieram hanti z pieluszkami ekologiocznymi, sama miałam takich uzywać, ale trafiłam na bezpieluchowe + wielorazówki do prania. hanti polecam ci uszycie tzw. bacUp-u (instrukcja wkrótce w wątku o szyciu), bedziesz zachwycona, zobaczysz! w ogóle wszystkim wam polecam: jeśli jesteście w domu to wyrzuccie pampersy i tak jak hanti weżcie po prostu majteczki, do środka tetrówkę i jak dziecko zrobi siusiu to po prostu wymieniacie pieluchę. kilka innych wynalazków przyniose na spotkanie :)) wyobraźci sobie, że wam na dwa lata ktoś zakłada pampersa i akże chodzić z własnymi odchodami. brrrr...sama w podróży używam pieluch, żeby nie stresować siebie i dziecka, ale w domu to naprawdę żaden wysiłek.

co do orzeszków to mam je w domu i mogę przynieść zainteresowanym do wypróbowania. wychodzą taniej niż proszek, ale białego prania nie dopierają. z kolorami nie ma problemu, chyba, że coś jest bardzo mocno zabrudzone.

Linda
01-11-2007, 18:28
Ja mam 12 pieluszek kooshies, ktore uzywal moj starszy synek, to takie pieluszki do prania, zaklada sie jak pampers. Nie sa moze tak fajne, jak P'tit Dessous, bo dziecko musi wazyc minimum 8 kg, ale skoro moj Oscar gdy skonczyl 6 miesiecy je uzywal, to Orlando tez je niedawno zaczal uzywac :)
Dodatkowo dokupilam 8 pieluch Pompolini, jedna p'tit dessous i jeszcze zamowilam 8 pieluszek od kolezanki z UK. Od dwoch tygodni mlodziak uzywa w ciagu dnia tych pieluszek, nawet na wyjscia, na noc tez mu zakladam, ale okolo 24 wkladam pampersa, zeby dluzej spal (tak do 6 rano). Przy domu mamy oczyszczalnie ekologiczna, pralke z programem oszczednosci wody, pieluszki piore prawie codziennie. Przerazilam sie faktem, ze w pampersach jadra chlopcow sa przegrzewane o jakies 1-2 stopni. Orlinek ma jedno 'wedrujace jadro', ktore siedzi w mosznie, gdzie i tak ma cieplej :cry:

DonKaczka
01-11-2007, 21:48
oo pieluchy do prania tez mnie kusily, ale ja prowadze wedrowniczy tryb zycia, teraz wyjatkowo osiadlam i ciagnanie tetry bez mozliwsci regularnego prania mnie zniechecilo
wiec wybralam moltexy

a co do bezpieluchowego chowania, to bardzo mi sie idea podobala, ale moje dziecko ma wsciekle jelita i stekac na kupe potrafi 6 godzin.. choc widze kiedy robi kupke, odplywa i ma taki bledny wzrok, niestety jak ma atak brzucha to tez baka z kleksem walnie i wymieklabym od ilosci prania bez pieluch

a masz jakas lekture na ten temat? czytalam troche w necie, ale odpuscilam w koncu

mart
01-11-2007, 22:34
U nas domowa ekologia wygląda tak:
- sortujemy, już od kilku lat - teraz mamy tzw worki, wcześniej była walka ze znalezieniem i wywożeniem do kontenerów
- pieluszki do prania (popolini, imse vimse, ptits dessous - do kompletu 20 brakuje już tylko kilku sztuk:)
- na dłuższe wyjścia i noc - moltexy, czasem te niemieckie ze sklepu APMP Natura a czasem te "pogniecione" z allegro
- tabletki i sól do zmywarki - tabletki na bazie cytrynianów, szklanki nie "walą" chemią jak się z nich pije po umyciu :D
- chemia gospodarcza FROSCH - tu ostatnio mam wątpliwość, bo zniknęło z opakowań oznaczenie że są w 98% biodegradowalne
- słuchawka pod prysznicem ustawiona na "eko" - ogólnie staramy się wodę oszczędzać
- proszek do prania dla Magdy bez fosforanów, czasami piorę też w orzechach
- nie używamy młynka w zlewie
- powoli zaczynam kupować kosmetyki bez składników mineralnych i odchodzę od tych supermarketowych, których producenci często testują składniki na zwierzętach. Nie jest to tanie, więc na razie korzysta na tym głównie Magdula. Wyszukuję w APMP Natura, przy zakupach dostaję masę próbek i testuję, co mi się podoba.
- drukujemy dwustronnie lub wykorzystujemy inaczej brudnopisy
- ostatnio małżonek porzucił samochód pod domem na rzecz metra (trochę bardziej przez korki, niż żeby być eko, ale efekt eko-pozytywny jest)
- odwozimy elektrośmieci do punktu zbierania - to jest teraz obowiązek, ale nie każdy pamięta/wie
- nie kupuję plastikowych worków na śmieci

co w planach:
- do sprawdzenia mam specyfik BIO DREN do odtykania syfonów i rur kanalizacyjnych pod zlewem, umywalką i prysznicem - czasem się podtykają
- zmiękczacz wody do pralki - albo poszukam kulek magnetycznych albo kupię w proszku eko-odpowiednik calgonitu - to przedłuży żywot pralki
- torby materiałowe na zakupy - czasem pamiętam, a czasem nie. trzeba się będzie zmobilizować i może na stałe do samochodu wrzucić taką torbę.

co nam nie wychodzi?
- żarówki energooszczędne - koszmarne zimne światło i długi czas rozruchu:( poza tym nasz znajomy wyliczył, że przy włączaniu na chwilę (np. światło w łazience) wcale energooszczędne nie są. Muszą trochę poświecić, żeby zaczęły oszczędzać:)

mart
01-11-2007, 22:43
A tu jeszcze przepisuję z "Przekroju" w eko-wydaniu z 25 października:

"Zmniejsz swój ślad ekologiczny
Swój negatywny wpływ na Ziemię możemy zmniejszyć za pomocą prostych działań. Poniżej kilka przykładowych zaleceń przygotowanych na podstawie materiałów WWF Polska:
- zgaś zbędne światło
- oszczędzaj wodę
- kiedy możesz, jedź rowerem, pociągiem lub komunikacją miejską zamiast samochodem lub samolotem
- używaj energooszczędnych żarówek i sprzętu AGD
- myj naczynia w zmywarce, a nie pod bieżącą wodą
- zamykaj lodówkę i nie wkładaj do niej ciepłych posiłków
- gotuj w zamkniętych naczyniach
- regularnie wymieniaj filtry w odkurzaczu (im bardziej zapchany worek, tym więcej energii zużywa odkurzacz)
- nie używaj elektrycznej suszarki do ubrań
- sadź drzewa (jedno drzew może pochłonąć nawet tonę CO2)
- oddawaj zużyty papier i tekturę na makulaturę
- drukuj dwustronnie"

Niespecjalnie skomplikowane :D Powodzenia!

Linda
01-11-2007, 23:22
Mart, czy mozesz napisac ktore z tych pieluch sa twoimi 'ulubionymi' (jezeli tak moge to ujac..)? Ja dopiero od niedawna uzywam popolini a o imse wimse tez slyszalam, tylko nie probowalam.

Ania z Tulikowa
02-11-2007, 11:59
Ja też bardzo proszę o odpowiedź, bo tak mnie zainspirowałyście tymi pieluchami, że chyba zacznę je kupować.

Anna Nogajska
02-11-2007, 16:15
nie jestem co prawda mart, ale też mam bardzo różne pieluchy, więc się wypowiem. moim zdaniem najlepszy jest mix, tzn. kilka różnych pieluch, bo różne są potrzeby. ja mam ptits dessous, imse wimse, baby idea, prefolds i różne, przeróżne służące jako wkładki. i tak za najlepsze uważam takie typu pocket (czyli kieszeń) w których od środka jest polarek, na zewnątrz tworzywo oddychające, ale nie przepuszczające wilgoci. pomiędzy tymi warstwami jest kieszeń, do której wkłada się wkładkę chłonną. może to być nawet pielucha tetrowa. na podróże i noce zdecydowanie polecam ptits dessous, bo dziecko długo ma uczucie suchości, a pieluszki są w pieknych kolorach. dzięki wygodnym zatrzaskom szybko można dopasować je do wzrostu dziecka (od urodzenia do 2 lat). jesli chodzi o imse wimse to maja tanie i bardzo dobre tzw. otulacze, czyli takie majteczki na rzepy, które nie przepuszczają wilgoci na zewnątrz. ogromny plus to fakt, że są robione z bawełny organicznej. niestety nie ma rozmiaru mini-maxi, czyli takiego na cały okres pieluchowania dziecka. mnie generalnie nie bardzo podoba się idea podwójnej pileuchy, czyli pileucha bawełniana (w sumie mają one kształt pampersa) i na to majteczki nieprzemakalne. pieluchy bawełniane formowane są drogie, a w zasadzie spełniają taka samą funkcję jak tetrowa, dziecko i tak od razu czuje mokro. poza tym schną one dłużej niż ptits dessous (w temperaturze pokojowej nie zawsze rano są suche). dlatego fajnym rozwiązaniem podczas pobytu w domu jest pielucha tetrowa odpowiednio złożona i na to te majteczki imse wimse. produkty imse wimse na www.pieluszkarnia.pl (http://www.pieluszkarnia.pl). mają oni świetne pileuchy flanelkowe z bawełny organicznej, naprawde nie warto kupować tych kolorowych, bo dzieci biora je do buzi, a te farby....imse wimse ma też świetne majteczki-otulacze wełniane. otulacz można też uszyć samemu: wystarczy kawałek wełny i trochę zdolności krawieckich (są to normalne, majtki, tyle, że z wełny - do nich wkładamy pieluszkę). ja takie majteczki mam i sprawdzają się tak samo dobrze jak te drogie otulacze. dla zainteresowanych mogę zrobić zdjęcia i podać jakieś wymiary. od razu mówię, że nie ja szyłam i nie mam wykroju. aha, wełna nie przyjmuje wody, dlatego z wełny. od razu moge też polecić: jako podkłądka na przewijak czy łóżko zamiast wstrętnej folii super jest gruby filc wełniany, też nie przepuści wilgoci, a oddycha. jak będę miała chwilę to zrobię zdjęcia wszystkich moich wynalazków i wam opiszę co jest do czego:)).

co do bezpieluchowego: literaturę mam niemiecką, 2 książki, ale sa też po angielsku. duzo informacji na www.timl.com (http://www.timl.com) - po angielsku i www. topffit.de po niemiecku. ta ostatnia strona jest po prostu rewelacyjna. na stronach tych można znaleźć dostępna literaturę. w niedalekiej przyszłości chcę stworzyć stronę internetową po polsku na ten temat, bo zainteresowanie tematem jest duże.

a mój alex dzisiaj ani razu nie zsikał się w spodnie:)))oby tak do wieczora!

Ania z Tulikowa
02-11-2007, 19:00
Ania to ja Cie chyba poproszę jak będziesz miała do mnie przyjechać, żebyś zabrała pieluszki o których mówisz, bo nie ma to jak pomacać i wtedy zadecydować.

mart
02-11-2007, 19:34
wow! annamamaalexa - dzięki za wyręczenie :lol:

pozostaje mi tylko dopisać trochę swoich wrażeń.
ja zakupiłam najpierw po jednej pieluszcze każdego rodzaju jakie były osiągalne w kraju.
- popolini - faktycznie duże, pupa wygląda jak spory "odwłok" - generalnie są dwa rodzaje - materiałowe + otulacz i jednoelementowe w dwóch rozmiarach (easyfix) i tych zdecydowanie nie polecam. Są twarde, ciężkie, wg mnie słabo uszyte i nie wyglądają jakby miały wytrzymać rok czy półtora prania co drugi trzeci dzień.
pozostałe z popolini wymagają otulacza/powłoczki. ja mam tylko powłoczkę popowrap na rzepy, są jeszcze na zatrzaski - tych nie testowałam. I osobiście wolę otulacz z bawełną imse vimse, jaki mam.

Z trzech rodzajów popolini bawełnianych najbardziej mi pasują "organic".
Do wszystkich popolini są dodatkowe wkładki - z materiałów analogicznych jak pieluszki, można je kupić osobno. spokojnie można je też wkładać do pieluszek kieszonkowych, choć na pewno nie będą tak chłonne jak wkład z mikrowłókna z ptits dessous
- imse vimse - ja mam pieluszkę flanelową z zatrzaskami - idea identyczna jak w popolini ale ja tę pieluszkę lubię bardziej niż tamte. I chyba właśnie tą flanelką uzupełnię mój komplet 20szt.
do imse vimse wkładam też wkładki organic z popolini
- ptits dessous - są śliczne, wygodne, suche dla pupy (tu może nie zadziałać efekt edukacyjny pieluszki do prania:) w sumie "praca" włożona w przygotowanie tej pieluszki (równe włożenie wkładki do kieszonki) jest dla mnie porównywalna z bawełnianą + otulacz. Wygląda mi też na to, że mniej się zużywają w praniu. Ponieważ sama pieluszka schnie błyskawicznie (pod warunkiem suszenia jej polarkiem do góry:) przydałyby się dodatkowe wkładki ale ekomama na razie nie sprowadza osobno.

do wszystkich tych pieluszek stosuję wkładki celulozowe biodegradowalne - łatwo usunąć kupki a jak sa tylko zasiusiane to można 2-3 razy uprać je w pralce razem z pieluszkami. jak zaczniemy jeść zupki to przestawię się na wkładki wiskozowe - też z popolini, bo łatwo kupić.

i ostatnia eko-refleksja dot. pieluszek jednorazowych:
używanie moltexów, jako najbardziej rozkładalnych pieluszek z dostępnych w Polsce jest super ok.
Pozostaje jednak problem, o którym mniej pamiętamy, że poza samą pieluszką na wysypisko trafia też niemała ilość jakby nie było odchodów ludzkich. To co spłucze z nich deszcz trafia do wód gruntowych a potem cieków wodnych. Oczywiście, że w Warszawie trafia prosto do Wisły cała kanalizacja, więc co za różnica.

mart
02-11-2007, 19:45
A poza tym co powyżej - wszystko jedno, która to będzie pieluszka do prania - ważne, że minimalnym nakładem pracy redukujemy tę nieszczęsną tonę odpadów po naszych pociechach. O oszczędności nie wspomnę. Proponuję tylko obliczyć różnicę i przeznaczyć ją na powiększanie stosików... 8))

Anna Nogajska
02-11-2007, 21:14
dzięki mart za uzupełnienie, o "papierkach" na kupki zapomniałam. ja takowych też używam. można je kupić na pieluszkarni, ale trzeba zapytać, bo w sklepie internetowym nie są wystawione. moim zdaniem powinniśmy pamietać o tym, że pieluchy powstały z wygodnictwa dla nas rodziców, a nie dlatego, żeby naszym dzieciom było przyjemniej. zmieniajmy więc je jak najczęściej i nie pozwalajmy, aby nasze kochane pociechy "pławiły" sie we własnych odchodach. czują przecież tak jak my, a czy dla nas taka zasikana pielucha na tyłku to byłoby coś przyjemnego? :roll:

Linda
02-11-2007, 21:58
Dziekuje was za te wyczerpujace wiadomosci :D Narazie moj sklad pieluchowy to kooshies, bo mam je po starszym synku, ale tak srednio lubie te pieluchy, bo sa duze. Popolini uzywam od kilku dni, sa fajne, nie przeszkadza mi zakladanie dodatkowego otulacza. Mam tez jedna pieluche P'tid dessous, jest rewelacyjna :) Z UK zamienilam 5 pieluszek Ella's House i jedna Bear Behinds, to sa takie z kieszonka, z polarkiem, podobne do ptit dessous, ale trzeba zalozyc otulacz. Poza tym przyjaciolka ma wyslac nam kilka innych pieluszek po jej coreczce, wiec w zasadzie powinno mi wystarczyc. My mamy dobra oczysczalnie ekologiczna, trojzbiornikowa, z drenazem, filtrami, woda, ktora z niej wychodzi jest w zasadzie czysta i nadaje sie do podlewania ogrodu. Zbiornik glowny oproznia sie raz na rok z osadu. Nie byla to tania inwestycja, ale ciesze sie, ze to jest dobra dla srodowiska oczyszczalnia, a nie jakies tam 'szambo z dziurka a la oczysczalnia', wiele ludzi takie zaklada, a to co ucieka z takiej 'pseudo' oczyszczalni zatruwa nasze srodowisko :oops:

petisu
04-11-2007, 01:05
Ja się czaję na bamboozle od pół roku ponad. http://www.bummis.com/en/Products/covers/Bamboozle.html

Lela
06-11-2007, 15:27
wiam, ja od początku staram sie ograniczać pieluszki jednorazowe, głównie ze względu na wpływ podwyższonej temperatury na jąderka, poza tym jakos tak nie uśmiechałoby mi sie siedzieć cały dzień w szczelnie zamkniętych majtkach...Zamówiłam niedawno zestaw testowy z popolini ale jakoś nie przypadł mi do gustu, w sumie niczym nie różni sie od tetry a schnie strasznie długo. Dlatego dalej używam tetry bo wygodniej mi zmienic częściej i mieć pewność że synek ma sucho.
Zaciekawiły mnie te pieluszki kieszonkowe o których pisze annamamaalexa, jak to jest z tą pieluszką-czy wystarczy zmieniać wkładke a reszta pozostaje sucha czy całośc trzeba zmienić?

annamamaalexa jestem bardzo chetna żeby oglądnąć pieluszki włąsnoręcznie zrobione, tym bardziej że moja mama jest krawcową to może namówie ją na uszycie czegoś takiego. Będę wdzięczna za zdjęcia i jakieś szczegóły.

mart
06-11-2007, 15:55
Lela, Pieluszkę kieszonkową wymieniasz w całości. Sama pieluszka ma zewnętrzną powłoczkę z impregnowanego poliestru a wnętrze z mikropolaru. Mikropolar jest prawie suchy nawet po kompletnym zasiusianiu ale prać trzeba całość. I koniecznie suszyć polarkiem do góry :) inaczej nie schnie bo poliester impregnowany nie wypuszcza wilgoci...
Generalnie system śliczny, łatwy w użyciu i na pewno zdrowy.
zajrzyj na www.ekodzieciak.pl (http://www.ekodzieciak.pl) - tam jest opis systemu i kontakt do ekomamy, która je sprzedaje.

Lela
13-11-2007, 15:35
mart dzięki :lol:

mart
13-11-2007, 16:11
Lela, a skusisz się?
I z którego lipca jest Twój Michał - zdaje się że to jakiś mega-rówieśnik mojej Magdy (30.07).
My pieluszek używamy, różnych do prania i czasem Moltexów i jest naprawdę bosko. Sumienie czyste, pupa gładziutka... tylko pralka chodzi na okrągło... 8))

Lela
15-11-2007, 18:17
skusze się, ale jedynie na te szyte, bo te od ekomamy są nie na moją kieszeń :lol: a narazie na tetrze jedziemy i jest fajnie, pralka też na okrągło chodzi ale szczerze powiedziawszy to wcale mi to nie przeszkadza.
Mój Michaś się urodził 2.08, różnica tylko 3dni :lol:

mart
15-11-2007, 23:15
ha! właśnie dotarła moja ekspresowa przesyłka z dublina z pieluszkami do prania.
mam 3 nowe, każda inna i już się nie mogę doczekać przewinięcia w nie Magdy.
Jedną mam kieszonkową, jedną bawełnianą i jedną bambusową.
Co ciekawe bawełniana wcale nie jest "obszerna" a bambusowa to w ogóle wygląda jak pół pieluszki.

do kompletu brakuje jeszcze tylko ... 3 sztuk :D

(sorry - trochę mam hopla na punkcie pieluch do prania... 8)) )

Lela - pisz, pytaj, kombinuj, szyj - wszystko, byle wyrzucić z domu bielone jednorazówki :D

Anna Nogajska
16-11-2007, 02:32
przynieś za tydzień koneicznie, bo ja też mam na tym punkcie hopla, też coś zamówiłam, ale ciiiiii

mart
16-11-2007, 09:54
przyniose, a jak!
zaraz wyjmuje je z pralki:)

Bonkreta
04-12-2007, 17:59
Z tymi pieluszkami jedno- i wielorazowymi i ich szkodliwościa dla środowiska nie jest wcale tak prosto. Jednorazowe - produkuja smieci. Wielorazowe - poza kosztami produkcji zatruwaja wody pozostałościami detergentów, zużywają paliwa kopalne (do produkcji prądu do prania) oraz zanieczyszcaja powietrze (z powodu emisji zanieczyszceń przez elektrownie, a także z powodu dodatkowe kosztu ogrzania mieszkań, w których sie suszą.

Ciekawy artykuł z Financial Timesa: http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/Eko ... izacja.htm (http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/EkonLit2/utylizacja.htm)

i jego fragment:
Jeden przykład: pieluszki jednorazowe są powszechnie uznawane za przekleństwo dla środowiska naturalnego ze względu na ogromną górę śmieci, jaka z nich powstaje. Jednak w ubiegłym roku Agencja Ochrony Środowiska, organ rządowy odpowiedzialny za tę sferę w Anglii i Walii wywołał poruszenie publikując 209-stronnicowy raport, który wykazywał, że pieluszki jednorazowe nie są gorsze dla naszej planety niż te wielorazowego użytku, które po każdym zabrudzeniu trzeba prać w gorącej wodzie i detergentach, a następnie suszyć.

Terry Coleman, odpowiedzialny w agencji za strategię utylizacji mówi, że raport nie brał pod uwagę miejsca, jakie na składowiskach śmieci zajmują jednorazowe pieluszki, „ponieważ moim zdaniem w Wielkiej Brytanii nie brakuje takich miejsc, choć mogą się pojawić lokalne problemy”. Zamiast tego autorzy skupili się na emisji gazów cieplarnianych powstałych przy produkcji dwóch rodzajów pieluszek – jednorazowych i tych przeznaczonych do prania. „W obu przypadkach wynik był taki sam”.

Anna Nogajska
04-12-2007, 18:26
ja w przypadku takich informacji jestem sceptyczna, bo w prasie często podaje się je wyrwane z kontekstu .
W przypadku pieluch wielorazowych jest jeszcze ptanie, czy mamy pralkę energooszczędną, w czym pierzemy, czy używamy suszarki, czy po prostu sznurka itd. poza tym pieluchy można prać wraz z innym praniem- ja tak robię, a przecież w każdej rodzinie ciągle jest coś do prania.
Dla mnie aspekt środowiska jest bardzo ważny, ale nie najważniejszy. najważniejsze jest dla mnie zdrowie mojego dziecka, a żaden raport mnie nie przekona, że pieluchy jednorazowe są zdrowe. Niestety przemysł pieluchowy skutecznie blokuje publikacje na ten temat.
Pieluszki z materiału nie zawierają absorbentów i innych świństw, którymi szpikuje się pieluchy jednorazowe, aby rodzicom było coraz wygodniej. obawiam się, że za kilka lat dojdziemy do sloganu: jedna pielucha dziennie!

Abstrahując od tego wszystkiego- z tych wszystkich względów propaguję wychowanie bezpieluchowe w kombinacjio z pieluszkami z materiału. ja też mam non stop pranie, ale wiem, że alex jet wychowywany zdrowo i że przynajmniej o kilka miesięcy skrócę czas prania pieluch. Tak więc sceptycy pieluszek materiałowych- nie czujcie się rozgrzeszeni stosując jednorazówki, macie jeszcze jedną alternatywę :lol: a każde siuśki złapane w miseczkę to jedna pielucha mniej :lol:

bonsai
04-12-2007, 18:31
Do prania pieluszek wielorazowych można używać np. orzeszki czy proszki ekologiczne. A do suszenia pierwszy raz słyszę, żeby trzeba było bardziej ogrzewać mieszkanie :wink:

Bonkreta
04-12-2007, 21:21
annamamaalexa, nerwowy ton zupełnie niepotrzebny, bo w żaden sposób nie atakuje Twoich wyborów życiowych.

Nie jestem też bynajmniej wielbicielką pampersów, na temat walorów zdrowotnych używania wielorazówek w ogóle się nie wypowiadałam. I oczywiście zgadzam się, że najbardziej ekologiczne jest wychowanie bez pieluch, bo wtedy zużycia czegokolwiek są minimalne.

Co nie zmienia faktu, że wiele tzw. "prawd" z dziedziny szeroko pojętej ekologii tak naprawde prawdami nie jest, a czasem działania, które są propagowane jako wyjątkowo proekologiczne po bliższym przyjrzeniu sie z szerszej perspektywy okazują sie mieć bardziej szkodliwy wpływ na środowisko niz to, co miały zastąpić. Dotyczy to np. samochodów z napędem elektrycznym, "ekologicznych" paliw uzyskiwanych ze źródeł roślinnych albo przerobu makulatury na papier.

bonsai, pranie z wykorzystaniem orzeszków byc może jest bardziej ekologicznym rozwiązaniem.

bonsai
04-12-2007, 21:43
Bonkreta a czy chemia zawarta w normalnych proszkach nie wpływa na całe środowisko [nie tylko na lasy deszczowe] :wink: .. a co do suszenia, to jedno pranie powieszone raz na parę dni nie powoduje odczuwalnej różnicy temperatur w pokoju w którym jest powieszone... tak więc te argumenty mnie nie przekonują.
A.. jeszcze co do niszczenia lasów deszczowych to nikt nie zabrania hodowli drzew orzeszkowych [naprawdę nie wiem, tak one się nazywają :oops: ] to jak komuś aż tak zależy na ekologi to proponuję to uprawiać tak jak drzewa kauczukowe - pojedyncze drzewa posadzone w lesie... coś takiego specjalnie lasu nie wyniszczy :wink:

mart
04-12-2007, 21:52
Też czytałam o tym raporcie, że niby wielorazowe są tak samo obciążające dla środowiska. To badanie miało nawet obejmować spaliny z samochodów firm oferujących usługi prania tych pieluch (!), bo takie coś w UK funkcjonuje.
Zużycie wody, prądu i detergentów na przestrzeni 2-3 lat może się znacznie różnić - pytanie w czym pierzemy, w jakiej temperaturze, czy pełny wsad pralki, czy pralka oszczedna, jak suszymy etc.

Na stronie Popolini jest napisane, że do produkcji jednej pieluszki jednorazowej potrzeba ok. 3 litrów wody. Na upranie jednej potrzebujemy średnio 2, przy założeniu, że pralka jest energooszczędna.

A co z wpływem na środowisko samej linii produkcyjnej jednorazówek?
A emisja spalin przy transporcie paczek z jednorazówkami - zarówno w dystrybucji jak i wieczornych wypadach rodziców po pieluchy do supermarketu?

Tu potrzebny by był rzeczowy i obiektywny ekobilans, uwzględniający wszystkie a nie tylko częściowe aspekty. W ekobilansie trzeba też uwzględniać wpływ na zdrowie.

Tylko, że w świecie w którym żyjemy nie ma wielu rzeczy, które nie pozostawiają wpływu na środowisko. Więc nie można dać się zapędzić w ślepy zaułek ultra-ekologii i przestać normalnie żyć. Najwłaściwsza wydaje się tutaj idea rozwoju zrównoważonego, która mówi o tym by tak spełniać nasze potrzeby i korzystać z zasobów Ziemi bez nadwerężania jej ekosystemu, żeby przyszłe pokolenia mogły również to robić.

Wracając do pieluch - ja wierzę mojej intuicji i nic mnie nie przekona, że "białe" jednorazówki są lepsze. A jak uda mi się oszczędzić kilka prań bezpieluchowymi eksperymentami to tylko lepiej.

Bonkreta
04-12-2007, 21:54
bonsai, chemia zawarta w normalnych proszkach oczywiście wpływa na całe środowisko. Ktoś mówi, że jest inaczej? Tylko, ze proszki bez fosforanów niekoniecznie sa rozwiązaniem.

Uprawa orzeszków - tak, właśnie o to chodzi. O uprawę. Uprawa wymaga miejsca, żeby uzyskać miejsce, wycina sie las. W ten właśnie sposób uprawy zagrażają lasom. A zagrożenie dla lasów deszczowych to zagrożenie dla całej Ziemi, to nie jest takie sobie lokalne, mało znaczące zaburzenie. Równiez nie mam pojecia, jak uprawia sie te orzechy, chodzi o zasadę. Wiekszość roślin da sie uprawiać w monokulturze, i jeśli się da, to sie to robi - akurat drzewa kauczukowe da sie tak uprawiac tylko poza regionem pochodzenia, i tam, gdzie się da, są tak uprawiane. Tam, gdzie kauczuk jest pozyskiwany z pojedynczych drzew w dżungli inaczej sie po prostu nie da. Tam nikomu nie zależy na ekologii, niestety, ekologia jest droga. Tam liczy się każdy cent, wiec robi sie to, co przynosi najwiekszy dochód na teraz, nie zwracając najmniejszej uwagi na środowisko.

A co do suszenia <wzdech>. Jeśli zamkniesz pokój i powiesisz odpowiednio dużo prania, to różnicę odczujesz nawet bez żadnej aparatury.

mart
04-12-2007, 21:58
BTW z tego samego powodu nawilżacze powietrza, chociaż korzystne dla naszego samopoczucia, obciążają środowisko, a już dla wieszania mokrych ręczników na kaloryferach nie ma rozgrzeszenia :wink:

Dobrym sposobem na właściwą wilgotność w mieszkaniu jest właśnie rozwieszone pranie na suszarce, nie na grzejnikach.

Przy tym o czym piszesz - czyli ekobilansowaniu - bierze się pod uwagę wpływ na zdrowie człowieka. A suche powietrze zasadniczo jest paskudne dla naszej śluzówki, co powoduje wzmożone infekcje, co powoduje wizyty u lekarzy i przyjmowanie leków, co nakręca ich produkcję i powoduje np. dodatkowe zużycie benzyny naszej lub lekarza.

Taki świat - nie ma teraz rozwiązań idealnych...

mart
04-12-2007, 22:03
[quote="Bonkreta":cjmlv5eb] Jeśli zamkniesz pokój i powiesisz odpowiednio dużo prania, to różnicę odczujesz nawet bez żadnej aparatury.

Bonkreta
04-12-2007, 22:05
A co z wpływem na środowisko samej linii produkcyjnej jednorazówek?
A emisja spalin przy transporcie paczek z jednorazówkami - zarówno w dystrybucji jak i wieczornych wypadach rodziców po pieluchy do supermarketu?

Tu potrzebny by był rzeczowy i obiektywny ekobilans, uwzględniający wszystkie a nie tylko częściowe aspekty. W ekobilansie trzeba też uwzględniać wpływ na zdrowie.

Wiesz, taki właśnie bilans uwzględniający wszystkie czynniki, jakie przyszły im do głowy, zrobili Anglicy. Ten, o którym pisza w artykule. Uwzględniający koszty transportu (nie wiem, czy wypady rodziców), zapewne także koszty dojazdu mechaników do pralek i inne rzeczy, o ktorych nawet trudno tak od strzału pomyśleć. I właśnie im wyszło, że jeśli chodzi o oddziaływanie na środowisko, to wychodzi na to samo, tylko sposoby szkodzenia są różne.

Co do Twojego przykładu z praniem - pieluszki jednorazowe zmienia sie zwykle rzadziej niż wielorazowe. więc na jedną jednorazową przypada zwykle więcej niż jedno pranie. Liczenie 1 na 1 nie jest słuszne.



Wracając do pieluch - ja wierzę mojej intuicji i nic mnie nie przekona, że "białe" jednorazówki są lepsze.

Ktoś próbuje Cię przekonać do czegoś takiego?

Bonkreta
04-12-2007, 22:08
[quote="mart":2qp75jq4][quote="Bonkreta":2qp75jq4] Jeśli zamkniesz pokój i powiesisz odpowiednio dużo prania, to różnicę odczujesz nawet bez żadnej aparatury.

mart
04-12-2007, 22:10
Nie zrobili pełnego ekobilansu, jeśli nie uwzględnili wpływu na zdrowie.
Poza tym drobne odchylenia w danych wyjściowych mogą znacząco zniekształcić obraz całości. Tak samo jak inaczej wynik wychodzi przy przywożeniu do domu pojedynczych paczek jednorazówek lub zapasu od razu albo średniej temperatury prania wielorazówek. Jeśli ktoś je za każdym razem pierze w 90st to rzeczywiście może ten "slad" ekologiczny wyjść bardzo duży.
Pytanie kto płacił za ten raport, ew. kto przy nim lobbował.

mart
04-12-2007, 22:15
Z kolei śmieci w ciepłym klimacie szybciej się rozkładają...
przewidywany czas rozkładu pieluszki jednorazowej to minimum 250 lat.
Niektórzy podają 500.
UK produkuje rocznie odpady pieluchowe mogące pokryć powierzchnię kraju wielkości Belgii. (ile produkuje cała Europa, strach pomyśleć)
nawet jeśli się w coepłym klimacie szybciej rozkładają, to o ile? 30 lat? pomyśl - Twoje pra-wnuki nie dożyją momentu rozłożenia się pampersa, którego użyjesz teraz dla swojego dziecka!

Bonkreta
04-12-2007, 22:20
Nie zrobili pełnego ekobilansu, jeśli nie uwzględnili wpływu na zdrowie.
Poza tym drobne odchylenia w danych wyjściowych mogą znacząco zniekształcić obraz całości. Tak samo jak inaczej wynik wychodzi przy przywożeniu do domu pojedynczych paczek jednorazówek lub zapasu od razu albo średniej temperatury prania wielorazówek. Jeśli ktoś je za każdym razem pierze w 90st to rzeczywiście może ten "slad" ekologiczny wyjść bardzo duży.
Pytanie kto płacił za ten raport, ew. kto przy nim lobbował.Nie mam pojęcia, kto lobbował i czy ktoś w ogóle, płaciło państwo. Nie wiem też, czy uwzględniono wpływ na zdrowie - bo źródła nie mam, i, przyznaję, nie mam w tej chwili głowy do szukania.

Owszem, drobne odchyleniia w założeniach mogą zmienić wynik. W obie strony :wink: Przy analizowanie śladów ekologicznych raczej korzysta sie ze statystyk średnich wartości, wieć uwzględnione jest to, że jeden pierze w 90 stopniach i potem jeszcze gotuje, a drugi np. zawsze w 30.

Oczywiście zgadzam się, że potencjalna szkodliwość jednorazówek dla skóry jest większa niż wielorazówek, szczególnie dla wrażliwych dzieci. I to jest wystarczający powód, żeby je stosować. Natomiast nieco histeryczne podejście pt. "matko, jednorazówki to góry śmieci, a wielorazówki są czyste jak dusza niemowlęcia" jest po prostu bezpodstawne. wielorazówki też obciążają środowisko, niektórym, jak widać, wychodzi, że dokładnie w identycznym stopniu.

Bonkreta
04-12-2007, 22:25
Z kolei śmieci w ciepłym klimacie szybciej się rozkładają...
przewidywany czas rozkładu pieluszki jednorazowej to minimum 250 lat.
Niektórzy podają 500.
UK produkuje rocznie odpady pieluchowe mogące pokryć powierzchnię kraju wielkości Belgii. (ile produkuje cała Europa, strach pomyśleć)
nawet jeśli się w coepłym klimacie szybciej rozkładają, to o ile? 30 lat? pomyśl - Twoje pra-wnuki nie dożyją momentu rozłożenia się pampersa, którego użyjesz teraz dla swojego dziecka!
Widzę, że targnęłam się na coś w rodzaju religii :twisted:

Przypuszczam, że różnica w tempie rozkładania się śmieci w ciepłym klimacie jest porównywalna z różnicą na kosztach ogrzewania mieszkań w klimacie chłodniehszym - bo z tego właśnie kontekstu byłaś uprzejma wyciąć to zdanie.

No owszem, rozkładają się długo. A na ile lat szacujes zmiany w faunie wodnej i lądowej w związku z zanieczyszczeniem wód detergentami oraz zanieczyszczeniem powietrza? Wiem, trudniejsze do wyobrażenia. Co nie znaczy, że nie istniejące.

Anna Nogajska
04-12-2007, 23:09
annamamaalexa, nerwowy ton zupełnie niepotrzebny, bo w żaden sposób nie atakuje Twoich wyborów życiowych.

mój ton na pewno nie miał być nerwowy :lol: czasami słowo pisane brzmi mocniej niz byśmy chcieli :wink: nie odebrałam też twoich argumentów jako ataku na moje wybory życiowe. ostatnie zdanie miało być żartem :lol: nieudanym, jak sie okazało :cry: ja sama, gdy urodził się alex używałam pampersów i gdyby nie jego alergia na te paskudztwa to kto wie, czy dzisiaj jeszcze bym ich nie używała. ale widoczniej los chciał inaczej...

podziwiam waszą wiedzę na temat ekologii dziewczyny, naprawdę jestem pod wrażeniem :szok: . na pewno bonkreta ma rację, że te "śmieci pralkowe" są mniej rzucające się w oczy niż hałdy pampersów. cóż, niestety ogólnie mamy teraz dużo ubrań, które ciągle pierzemy...jeszcze raz polecam wam pranie pieluszek wraz z innymi ubraniami. chociaż przy waszej świadomości ekologicznej to pewnie i tak to robicie :wink:

w przypadku pieluszek materiałowych widzę jednak jeszcze jeden ogromny plus: tych samych pieluszek może używać kilkoro dzieci.

mart
04-12-2007, 23:19
żeby nasze roważania nie pozostały bez fachowej pomocy:
http://odpady.org.pl/articles.php?id=189 - link o ekobilansowaniu

raport wspomniany kiedyś już widziałam w sieci, spróbuję odnaleźć.

mart
04-12-2007, 23:30
bilans wody, energii elektrycznej i śmieci:
http://www.ilea.org/lcas/franklin1992.html
wynika z niego, że wybór systemu pieluchowania powinien uwzględniać lokalne uwarunkowania środowiskowe.

Jeszcze jeden argument przeciw jednorazówkom: odchody ludzkie, które powinny trafiać do kanalizacji, lądują na wysypiskach, co jak łatwo się domyśleć jest zagrożeniem sanitarno-epidemiologicznym - wymywanie zawartości z hałdy przez wody opadowe. Amerykanie mają w instrukcjach jednorazówek wskazanie na używanie wkładek papierowych do spłukiwania w toalecie....jak łatwo się domyśleć, prawie nikt tego nie robi.

petisu
04-12-2007, 23:33
hihi, Anglikom nie wyszło propagowanie wielorazówek (była wielka kampania, a odzew malutki), to teraz muszą się jakoś pocieszac. :D

mart
04-12-2007, 23:45
ok. może to nie jest ten raport ale przynajmniej dość wyczerpujący artykuł.
http://www.smilechild.co.uk/magazine/ge ... article=88 (http://www.smilechild.co.uk/magazine/generator.asp?article=88)

może się okazać, że ideałem byłyby jednorazówki produkowane z surowców z eko-plantacji, rozkładalne w całości w powiedzmy 20 lat i bez użycia superabsorbentu i chlorowania i nie droższe od obecnych pampersów.... ech, rozmarzyłam się.... :lol:

mart
04-12-2007, 23:50
hihi, Anglikom nie wyszło propagowanie wielorazówek (była wielka kampania, a odzew malutki), to teraz muszą się jakoś pocieszac. :D

Amerykanom też niespecjalnie, bo używa ich ok.10% dzieci.

Ktoś wie jak to jest w Chinach i Indiach? Ile % pociech wogóle nie ogląda pieluch i gania w spodniach z dziurką?

mart
04-12-2007, 23:59
Widzę, że targnęłam się na coś w rodzaju religii :twisted:


Ej, nie! :D Tylko ja staram się wszędzie przekazywać informacje, które mam, bo w Polsce świadomość jest bliska zeru. Matki nawet nie wiedzą że MAJĄ jakikolwiek wybór poza bezsensownymi wg mnie dyskusjami czy lepsze są pampersy czy huggiesy.

I że rumień pieluszkowy nie musi być normą.

Jeszcze jedno przeciw jednorazówkom: W ostatnim neewsweeku jest przerażający artykuł nt. kondycji męskich genów (jest fatalna). Przy okazji jest mowa o stale spadającej ilości i jakości plemników. A w pieluszce jednorazowej udowodniono podwyższoną temperaturę, co zaburza prawidłową pracę jąder. To dopiero może być niezła bomba z opóźnionym zapłonem...

bonsai
05-12-2007, 00:47
No dobra, mnie przekonuje jedno - w tetrze [pieluszek jeszcze nie mam, więc małemu tetrę zakładam] Maciuś nie ma czerwonego tyłeczka.. a w pampersach miał :roll: .... no i jak ktoś już powiedział brudy z pieluszki wielorazowej spływają do kanalizacji gdzie są oczyszczane i nie zanieczyszczają tak wód gruntowych - nawet jeśli używamy zwykłego proszku do prania. :wink:

mart
05-12-2007, 09:45
Z tym oczyszczaniem w kanalizacji to różnie bywa :?

kad78
05-12-2007, 11:01
Musze przyznać, że poziom tej dyskusji mnie powala (żeby nie powiedzieć przerasta). Wstyd się przyznać, ale nie za bardzo interesowały mnie kwestie ekologii, a Wy otwieracie mi oczy na wiele aspektów, o których mi się nawet nie śniło. Dzięki!

Anna Nogajska
05-12-2007, 12:00
ja też jestem jeszcze bardziej powalona na kolana. mart muszę cię o jakieś szkolenie normalnie poprosić :shock: :shock: :shock:

strasznie się cieszę, że mam kontakt z tak wspaniałymi osobami i to dzięki czemu???? tylko kawałkowi szmaty :lol:

masz racje mart, świadomość narodu w zakresie ekologii jest prawie równa zeru. my z mężem walczymy u nas na wsi z paleniem plastików i innych świństw w piecach od co. od dwóch miesięcy mamy na szczęście worki na plastiki i mam nadzieję, że sytuacja się poprawi.

mart
05-12-2007, 15:11
Dziewczyny, dzięki .... ale ja bym chciała żeby w moim przypadku to była WIEDZA ale niestety jest to tylko zbiór informacji wygrzebanych głównie w internecie plus jako taka zdolność łączenia w całość tych wyszukanych strzępków. I tyle - cała magia.
Choć muszę przyznać, że to wciąga. Do połowy ciąży o pieluchach nie wiedziałam nic, potem chciałam tetrować a potem od strony do strony wsysało mnie głębiej. Tylko, że im w las tym więcej drzew i niestety nadmiar świadomości też nie służy - bo w końcu odnajduje się taki raport o tym, że bawełniane pieluchy nie są idealne w 100% i że żyjemy w świecie w którym mało jest wyborów pomiędzy białym i czarnym.
A po zgłębianiu tematu szczepionek to nawet czasami sobie myślałam, że lepsza totalna nieświadomość niż brnięcie w chaos informacyjny, gdzie nie ma żadnych drogowskazów.
Lektura ostatniego Przekroju uświadomiła mi, że częściowo padam ofiarą (i jestem czynnym poniekąd uczestnikiem:) tzw. Internetu Web 2.0, ale o tym może w innym wątku....

Bonkreta
05-12-2007, 19:36
Ktoś wie jak to jest w Chinach i Indiach? Ile % pociech wogóle nie ogląda pieluch i gania w spodniach z dziurką?Strzelam - w miastach, gdzie trendy jest zyc jak na Zachodzie, ok. 100% uzywa pampersa, pewnie marki Pampers albu Huggies :wink:
W zapadłych wsiach może być, ze większość lata z dziurką... Trend do naśladowania Zachodu zmienia bardzo wiele nawyków, w tym okołodzieciowych.

Bonkreta
05-12-2007, 19:39
[quote="mart":19pqbq84]Z tym oczyszczaniem w kanalizacji to różnie bywa :?

Bonkreta
05-12-2007, 19:43
masz racje mart, świadomość narodu w zakresie ekologii jest prawie równa zeru. my z mężem walczymy u nas na wsi z paleniem plastików i innych świństw w piecach od co. od dwóch miesięcy mamy na szczęście worki na plastiki i mam nadzieję, że sytuacja się poprawi.Proponuje powalczyc w gminie o rozwiazanie podobne jak u nas (tez na wsi) - co miesiąc każdy dostaje worki do selektywnej zbiórki, na papier, plastik i metal (na szkło z nieznanych mi przyczyn nie, zbiorczy kontener stoi koło sklepu), co miesiąc gmina je zbiera za darmo, a surowce wtórne sprzedaje. Nawet najbardziej zacofany wsiowy beton selekcjonuje, bo dzięki temu mniej płaci za wywóz zwykłych śmieci (selektywne to min. 1/2 śmieci, czasem i 3/4).

mart
05-12-2007, 20:48
Gdyby np. były u nas spalarnie smieci, takie jak w Skandynawii, to jednorazówki byłyby najbardziej ekologicznym rozwiazaniem.
Tak na czuja: czym by się różniło emitowanie gazów do atmosfery ze spalania jednorazówek od emisji z powodu używania prądu do prania i ogrzewania mieszkań w trakcie suszenia wielorazowych? Pozostaje tylko kwestia wody, ale już wcześniej ustaliłyśmy, że do samej produkcji jednorazówek też potrzeba sporo wody.

Bonkreta
05-12-2007, 22:09
Gdyby np. były u nas spalarnie smieci, takie jak w Skandynawii, to jednorazówki byłyby najbardziej ekologicznym rozwiazaniem.
Tak na czuja: czym by się różniło emitowanie gazów do atmosfery ze spalania jednorazówek od emisji z powodu używania prądu do prania i ogrzewania mieszkań w trakcie suszenia wielorazowych? Pozostaje tylko kwestia wody, ale już wcześniej ustaliłyśmy, że do samej produkcji jednorazówek też potrzeba sporo wody.Jeśli spalarnia jest taka naprawdę nowoczesna, to system oczyszczania spalin działa tak, że można je lokować w środku osiedli mieszkaniowych, taka zielona góeczka sobie stoi. I robi ciepło dla tych osiedli. Dzięki czemu nie tylko usuwa śmieci, ale także zmniejsza zapotrzebowanie na inne paliwa, np. nieodnawialny węgiel. Podwójna korzyść. O ile mi wiadomo jest to obecnie najsensowniejsza ekonomicznie strategia postepowania ze śmieciami, ale niestety droga. Warunkiem jest oczywiście właśnie ten system oczyszczania spalin, oraz wstępna segregacja odpadów, mniej skrupulatna niz przy odzysku, ale jednak konieczna, bo wszystko palne nie jest.

mart
05-12-2007, 23:44
Brzmi nieźle. Szwedzi mają zwykle dobre pomysły... moze poza nosidlami BabyBjorn 8)) 8)) 8))

problemkind
06-12-2007, 00:08
Lektura ostatniego Przekroju uświadomiła mi, że częściowo padam ofiarą (i jestem czynnym poniekąd uczestnikiem:) tzw. Internetu Web 2.0, ale o tym może w innym wątku....

zaciekawilas mnie-moge prosic o rozwiniecie mysli?

problemkind
06-12-2007, 00:11
segregacja smieci-nron juz wie, ze sloiki, puszki, opakowania plastikowe i gazety maja osobne skrzynki w spizarni;))

oszczedzam swiatlo, wode. na zakupy skrzynki albo szmaciana torba.

pieluchy-mea culpa, ale nastepne beda moltexy;))

visenna2
06-12-2007, 12:38
Widzę, że targnęłam się na coś w rodzaju religii :twisted:


Ej, nie! :D Tylko ja staram się wszędzie przekazywać informacje, które mam, bo w Polsce świadomość jest bliska zeru. Matki nawet nie wiedzą że MAJĄ jakikolwiek wybór poza bezsensownymi wg mnie dyskusjami czy lepsze są pampersy czy huggiesy.

I że rumień pieluszkowy nie musi być normą.

Jeszcze jedno przeciw jednorazówkom: W ostatnim neewsweeku jest przerażający artykuł nt. kondycji męskich genów (jest fatalna). Przy okazji jest mowa o stale spadającej ilości i jakości plemników. A w pieluszce jednorazowej udowodniono podwyższoną temperaturę, co zaburza prawidłową pracę jąder. To dopiero może być niezła bomba z opóźnionym zapłonem...

Obawiam się że kiepska kondycja genów to nie wyłącznie wina pieluch... Śmiem przypuszczac, ze wiekszy wpływ ma sposób odżywiania (byle jak), i prowadzony tryb życia (siedzący, w zamkniętych pomieszczeniach). Zwalanie wszystkiego na pieluchy jednorazowe to moim zdaniem nadużycie i spore przecenienie ich możliwości. Poza tym artykuły w pismach popularnych typu Newsweek mają tendencję do przybierania strasznie dramatycznych tonów, mających służyć nie tyle rzetelnej informacji co wzbudzeniu emocji i zwiekszeniu sprzedaży ;)

Mój mąż pracuje w fabryce pampersów, o produkcji pieluch i ich zawartości wiem -wydaje mi się - odrobinę więcej niż przeciętny użytkownik. I daleka jestem od demonizowania. Może to też i dlatego że im bardziej starałam się pogłębiać wiedzę o ekologii, im więcej na ten temat czytałam, tym bardziej byłam sceptyczna odnośnie do ekohaseł głoszonych natrętnie w mediach.

Tak jak Bonkreta odnioslam wrażenie że to jakis rodzaj religii jest... ;)

Co do rumienia pieluszkowego, to moja córka dostaje go systematycznie w tetrze. W pampersach nie.

visenna2
06-12-2007, 12:46
Jeśli spalarnia jest taka naprawdę nowoczesna, to system oczyszczania spalin działa tak, że można je lokować w środku osiedli mieszkaniowych, taka zielona góeczka sobie stoi. I robi ciepło dla tych osiedli. Dzięki czemu nie tylko usuwa śmieci, ale także zmniejsza zapotrzebowanie na inne paliwa, np. nieodnawialny węgiel. Podwójna korzyść. O ile mi wiadomo jest to obecnie najsensowniejsza ekonomicznie strategia postepowania ze śmieciami, ale niestety droga. Warunkiem jest oczywiście właśnie ten system oczyszczania spalin, oraz wstępna segregacja odpadów, mniej skrupulatna niz przy odzysku, ale jednak konieczna, bo wszystko palne nie jest.

:)
Czytałam o tym :) Ja jestem za :)

visenna2
06-12-2007, 12:55
Tak na czuja: czym by się różniło emitowanie gazów do atmosfery ze spalania jednorazówek od emisji z powodu używania prądu do prania i ogrzewania mieszkań w trakcie suszenia wielorazowych? Pozostaje tylko kwestia wody, ale już wcześniej ustaliłyśmy, że do samej produkcji jednorazówek też potrzeba sporo wody.

Te straszne gazy to w większości dwutlenek węgla, para wodna i powietrze, ktore nie zostało do końca zużyte w palenisku w procesie spalania. Pyły np zawierające ołów są nielotne, większość pyłów zatrzymują filtry (czytałam że najnowocześniejsze 99%). W gazach tych mozna wykryć np. dioksyny, owszem, ale ich zawartośc jest 10x mniejsza od dopuszczalnej bodajże 0,1 nanograma/m3 gazu (mogę tutaj sie mylić bo z pamięci piszę :)

Co do pytania - czym sie różni jedna emisja gazów od drugiej, to niestety sie nie wypowiem, bo moja wiedza na temat gazów z elektrowni jest niestety znikoma :)

mart
06-12-2007, 15:30
Obawiam się że kiepska kondycja genów to nie wyłącznie wina pieluch... .
Może nielogicznie napisałam - chodziło mi o to, że nakładają sie na siebie różne czynniki niekoniecznie ze sobą powiązane, co w przyszłości może mieć dla płodności mężczyzn znaczenie.

Wiem, że takie artykuły są zwykle w tonie lekkiej sensacji, jednak jak pisali o szczepionkach, to akurat poszło w drugą stronę, ze niepotrzebnie robi się szum, że są szkodliwe.

Moja Magda miała raz dość spore odparzenia na pupie, jak jeszcze używaliśmy jednorazówek. Nie mogłam się tego pozbyć przez dwa tygodnie. Od kiedy mamy bawełniane i polarowe od ekomamy - nic się niedobrego nie dzieje.

A co do zawartości pieluch - skóra niemowlęcia jest 5 razy cieńsza i delikatniejsza niż dorosłego. W pampersach jest prawie 24h w kontakcie chociażby z superabsorbentem (jego obecności nie da się zaprzeczyć - obecność dioksyn - ok - niektórzy negują) - ja bym na swojej dorosłej skórze nie odważyła się robić takich kompresów przez dwa i pół roku non stop........

Dodatkowo - jeśli superabsorbent wchłania wilgoć to również "spija" wodę z wierzchnich warstw skóry dziecka. A skóra sucha jest bardziej wrażliwa.

Nie nazywajcie tego co tu piszemy o wielorazówkach religią - proszę!
Gdybyśmy były w UK albo Stanach - ok - nie miałabym takiej prośby.

visenna2
06-12-2007, 16:46
W pampersach jest prawie 24h w kontakcie chociażby z superabsorbentem (jego obecności nie da się zaprzeczyć - obecność dioksyn - ok - niektórzy negują) - ja bym na swojej dorosłej skórze nie odważyła się robić takich kompresów przez dwa i pół roku non stop........

Dodatkowo - jeśli superabsorbent wchłania wilgoć to również "spija" wodę z wierzchnich warstw skóry dziecka. A skóra sucha jest bardziej wrażliwa.


To co nazywasz superabsorbentem NIE MA kontaktu ze skórą dziecka. W pampersie jest tego naprawde niewielka ilość. Znajduje się o ile mi wiadomo w rdzeniu pieluchy a nie na jej powierzchni. Po zetknięciu z wilgocią wiąże wodę w żel. Jakby "spijał wodę" ze skóry, po kilku dniach używania pieluch dziecku złuszczyłby się tyłek w kawałkach :D

W pampersach marki pampers jedynym podrażniającym środkiem z którym skóra ma kontakt jest lotion aloesowy, do którego skóra musi po prostu przywyknąć. Ok. 40% pieluchy stanowi naturalna celuloza. Bielona nieszkodliwymi środkami o ile wiem, i dość droga (dlatego sprowadzana z zagranicy a nie kupowana za psie pieniądze w Polsce).
A jesli chodzi o rumień pieluszkowy to po prostu wystarczy dziecku myć zadek pod kranem a nie trzec wacikami, no i zmieniac pieluchę wystarczająco często, wietrzyć pupę i używac kremów bez olejów mineralnych. Jak matka trzyma dzieciaka 3 godziny w jednym pampku a potem się dziwi że ma pupę czerwoną to mnie ręce opadają :) A znam takie przypadki:)

Jesli chodzi o dioksyny to mi dokładnie wisi czy sa w pampkach czy nie, bo skoro Juszczenko przeżył stężenie dioksyny dwadzieścia tysięcy razy przekraczające normę, to jakies śladowe ilości w pampersach raczej nie zsszkodzą nawet jesli są :D jedynym stwierdzonym skutkiem działania dioksyny na ludzi jak do tej pory jest trądzik chlorowy. Nawet ofiarom wybuchu w fabryce w Seveso w 1976 roku (okolica skażona kilkoma KILOGRAMAMI dioksyny) do tej pory o ile wiem, nic nie jest (poza trądzikiem chlorowym - faktycznie brzydko się wygląda, niestety), a badani sa od ponad 30 lat. Czytałam że dawka śmiertelna dla człowieka nie jest znana, bo nauka nie zna ani jednego przypadku zgonu człowieka z powodu dioksyny.

Co do przegrzewania jąder to w zasadzie trudno mi przyjąć jakies konkretne zdanie. Faktycznie pieluchy jednorazowe podgrzewają.

Anna Nogajska
06-12-2007, 18:13
no cóż, dzięki bogu mamy mpżliwość wyboru i każda z mam może wybrać dla swojego dziecka co uważa dla niego za najlepsze.

powiem tylko, że mój mąż pracuje w koncernie, który m.in wytwarza superabsorbery i takie niewinne to one nie są...
a nie wiem, czy wiecie, że w pampersach pod warstwą oddychającą jest ceratka? o tym się jednak klientów nie informuje. zrobiono również badania moczu grupie dzieci noszącym pampersy i wykazały one zawartość wielu związków chemicznych w ich organiźmie. oczywiście można w to wierzyć lub nie, albo zastanawiać się, jaka dawka byłaby dla naszego dziecka zabójcza.
myślę, że badania pojawią się, ale za kilka lat, tak samo jak w przypadku komórek, czy tabletek antykoncepcyjnych. A dopóki przemysł robi na tym pieniądze nic obiektywnego się na ten temat nie pojawi. Kiedyś jedzenie w tabletkach z Gwiezdnych Wojen wydawało nam się też abstrakcją, a dzisiaj wiele gotowych potraw to nic innego niż własnie taka tabletka. chociażby sól, która nie jest solą tylko mieszanką kilku związków chemicznych...
przyszło nam żyć w takich czasach i wszystkich szkodliwych czynników nie da się wyeliminować. nie ma jednak co się oszukiwać naturalna organiczna bawełna zawsze będzie zdrowsza niż cokolwiek sztucznego.

visenna, ceratek z tetrówką już się raczej nie używa:).

hanti
06-12-2007, 18:48
nie wiem co mają w sobie pampersy :oops: :oops: :oops: wiem jedno dopóki używałam pampersów mała miała żywe rany na tyłku, mimo zmieniania po chwilę i częstego wietrzenia (nawet w nocy musiałam dwa razy zmienić ). Potem były huggisy, było troszkę lepiej bo nie tworzyły się rany, al tyłek nadal był czerwony i szorstki. Po przejściu na imse vimse + moltexy mała ma reszcie normalną skórę :) i przyznam sie bez bicia teraz nie wietrzę i całą noc śpi w jednym moltexie, bo nie chce mi się wstawać :oops:

visenna2
06-12-2007, 19:16
Kazdy wybiera to co mu pasuje.
Zuza obecnie chodzi w tetrze i dupsko ma odparzone prawie codziennie. W pampersach to się nie zdarzało, kiedys bardzo dawno temu kiedy nie wiedziałam jak pielęgnowac pupę owszem, miała rumień, ale od kilkunastu miesięcy już nie. jak widac każdemu pasuje co innego. Dla mojej córki jak widać naturalna bawełna nie jest lepsza niż coś sztucznego.

Co do ceratek w pampersach: NIE MA czegoś takiego. Nie wiem skąd masz takie przerażające informacje :D

Co do ceratek +tetry - jesli się nie używa to co to jest?:
http://www.allegro.pl/item276220809_wie ... roz_a.html (http://www.allegro.pl/item276220809_wielorazowe_majteczki_majtki_sucha_p ielucha_roz_a.html)

Pod siateczka jest coś jakby cerata :) Mam takie w domu.

Co do niewinności superabsorbentów: nie twierdzę że są niewinne. Zapewne w odpowiednim stężeniu są toksyczne. Jednak nie podaję zawartości pieluchy dziecku do jedzenia.
W zasadzie wszystko jest toksyczne, to kwestia dawki... na przykład dawka śmiertelna kofeiny to zaledwie 10 g :)
Związki chemiczne w organizmie dzieci noszących pampersy moga pochodzic z różnych źródeł, np z kosmetyków czy z żywności. Nie czytałam tych badań, nie wiem co dokładnie wykryto i w jakich ilościach, kto badał, co porównywano więc nie będę się wypowiadać. Mnie to, póki co, nie przekonuje.

A co do wyboru między naturalnym czy sztucznym - nie dajmy sie zwariować. Nie wszystko co naturalne jest zdrowe i zbawienne, nie wszystko co sztuczne oznacza śmierć w męczarniach.

visenna2
06-12-2007, 19:25
oczywiście można w to wierzyć lub nie, albo zastanawiać się, jaka dawka byłaby dla naszego dziecka zabójcza

Nie dramatyzujmy, plisss.
Naprawdę wierzysz że zawartość pampersa jest zabójcza???
A może naprawdę lepiej się zastanowić nad toksycznością, zamiast krzyczeć "uwaga, chemia! uciekać!"

Nie zamierzam nikogo przekonywać do swoich poglądów. I nie twierdzę że pieluchy jednorazowe sa lepsze od wielorazowych.

Anna Nogajska
06-12-2007, 20:28
kurcze, taki niewinny wątek założony przez hanti wzbudził tyle emocji :lol:
nawet koncepcja ec okazuje się być w porównaniu z nim plewką :lool:

a na temat spisków koncernów mogłabym powiedzieć bardzo dużo....ale i tak nikt by mi nie uwierzył :?

visenna2
06-12-2007, 20:48
a na temat spisków koncernów mogłabym powiedzieć bardzo dużo....ale i tak nikt by mi nie uwierzył :?

<censored>
Annomamoalexa, już nie będę psuć miłej, ekologicznej atmosfery swoim nieekologicznym bredzeniem. Dziękuję za poświecony mi czas :)

Anna Nogajska
06-12-2007, 21:21
visenna, nie psujesz atmosfery, przynajmniej ja tego tak nie odbieram. forum jest po to, aby wymieniać poglądy. ja akceptuję twoje postrzeganie świata, masz do tego prawo i bardzo mnie interesuje co masz do powiedzenia. sama na ekologii znam się bardzo niewiele, niestety. a co do koncernów to od lat w nich pracuję i uczestniczę w globalizacji, więc zakłamaniem byłoby powiedzieć, że ich nie akceptuję. nie znaczy to, że nie mam na pewne tematy własnego zdania.

co do odparzeń po tetrze: jest to zjawisko bardzo częste, bo skóra jest wilgotna. pomóc może naturalna, bardzo mocno natłuszczona wełna lub wkładki z naturalnego surowego jedwabiu. u mnie skończyły się problemy w momencie kiedy przestałam wycierać alexa na mokro. teraz używam tylko suchego wacika i dwa razy dziennie myję pupę preparatem musteli. tyle, że alex nie robi kupki w pieluchę, więc jest o tyle łatwiej.

co do folii i tetrówki nie twierdzę, że ceratek nie ma, ale uważam, że nikt przy zdrowych zmysłach (przepraszam jesli kogoś uraziłam) ich nie używa. jest wiele alternatyw, chociażby otulaczy wełnianych. ja ostatnio testuję majtki z podwójnie robionej wełny i jestem zachwycona!

Anna Nogajska
06-12-2007, 21:29
Rany, to zupełnie jak radio maryja, tylko ze znakiem ujemnym :D Tam wszędzie węszą żydowski spisek, a tutaj zaraz wyjdzie na jaw globalistyczny ;)


ja cię nie obrażałam :roll:,

mart
06-12-2007, 21:37
a na temat spisków koncernów mogłabym powiedzieć bardzo dużo....ale i tak nikt by mi nie uwierzył :?

ja uwierzę 8)) chyba, że mi zaczniesz opowiadać o ufo... to będzie trudniej :D


Dla mojej córki jak widać naturalna bawełna nie jest lepsza niż coś sztucznego.

Ani chodziło o bawełnę organiczną, czyli taką uprawianą bez nawozów i pestycydów. A z takiej tetrówek u nas nie uświadczysz....

Ja też traktuję to forum jako miejsce swobodnego wypowiadania się. Dzięki takim miejscom wiele się dowiedziałam i nauczyłam i dzięki temu zrobiłam w moim pojęciu dużo dobrego dla mojej córki.

Oczywiście gdyby jednorazówki były w sposób oczywisty "trujące" to by ich nie stosowały miliony rodziców na całym świecie.

visenna2
06-12-2007, 21:45
Rany, to zupełnie jak radio maryja, tylko ze znakiem ujemnym :D Tam wszędzie węszą żydowski spisek, a tutaj zaraz wyjdzie na jaw globalistyczny ;)


ja cię nie obrażałam :roll:,


Bardzo przepraszam. Nie miałam na celu Cię obrazić.
Ja zwyczajnie nie wierzę w teorie spisku na skalę światową głoszone przez organizacje ekologiczne.
Tu pasuje cytacik z Maurice'a Stronga, kanadyjskiego finansisty i wielkiego ekobojownika:

"Co stałoby się gdyby mała grupa przywódców światowych doszła do wniosku, że główne zagrożenie dla Ziemi powodowane jest aktywnością bogatych krajów? A jeśli świat miałby przeżyć, te bogate kraje winny podpisać porozumienie redukujące ich wpływ na środowisko. Czy owe kraje to uczynią? Wniosek przywódców jest: „nie”. Bogate kraje tego nie zrobią. One nie życzą sobie zmian. Tak więc, dla zbawienia planety, grupa przywódców decyduje: Czyż nie jest jedyną nadzieją dla planety doprowadzenie do upadku cywilizacji przemysłowej? Czyż nie jest naszym obowiązkiem doprowadzić do tego? Grupa przywódców światowych tworzy więc tajne stowarzyszenie w celu doprowadzenia do ekonomicznego upadku”. Strong stwierdził również: „Możemy dojść do punktu w którym jedyną drogą ocalenia świata będzie doprowadzenie do zagłady cywilizacji”

TO owszem, jest całkiem przerażające. A nie dioksyny w pampersach.

Magdalena
06-12-2007, 22:41
Nie przeczytałam całego wątku... włączę się jednak...

badania różnego rodzaju papmersów były robione i świństwa w nich są. Badania są swieże i ważnych organizacji (dla czytających po francusku mogę przesłać pracę naukową porównującą pieluchy jednorazowe i wielorazowe: wpływ ekonomiczny i ekologiczny). Wielorazowe wychodzą na plus.

Czy nie ma spisku?
koleżanka próbowała umieścić ogłoszenie o pieluchach wielorazowych w magazynie dla dzieci. Powiedziano jej: może Pani chcieć zapłacić każdą cenę, Pampers nam zabrania.

Oczywiście można powiedzieć to tylko wojna o rynek, ale ktoś ma kasę i ktoś blokuje.

Magdalena


PS przeczytam wątek dokładniej i może jeszcze dorzucę moje trzy grosze... w każdym razie wklejam wątek na moim forum, może ktoś się jeszcze włączy tutaj do dyskusji

Anna Nogajska
06-12-2007, 23:20
Ani chodziło o bawełnę organiczną, czyli taką uprawianą bez nawozów i pestycydów. A z takiej tetrówek u nas nie uświadczysz....
niedługo uświadczysz :lol: :lol:

Linda
07-12-2007, 00:46
Aniu, z niecierpliwoscia czekam na te bawelne organiczna :)

mart
07-12-2007, 09:08
Ani chodziło o bawełnę organiczną, czyli taką uprawianą bez nawozów i pestycydów. A z takiej tetrówek u nas nie uświadczysz....
niedługo uświadczysz :lol: :lol:

czyżby kolejny sklepik mamy, co nie chce do pracy wracać :D :D :D :D

Anna Nogajska
07-12-2007, 12:43
do pracy wracam na 1/2 etatu, ale wymarzony od miesięcy sklepik i tak postaram się uruchomić. denerwuje mnie, że tak mało rzeczy można u nas kupić i wszystko trzeba sprowadzać. moje marzenie przybiera już realną formę, mam nadzieję ruszyć od stycznia. a plany mam ambitne, ale na razie nie zapeszam. przede wszystkim będzie stronka na temat ec :lol:

mart
07-12-2007, 13:53
trzymam kciuki! jak to te male szkraby mobilizuja do dzialania:)

mart
09-01-2008, 00:48
Wiesz, taki właśnie bilans uwzględniający wszystkie czynniki, jakie przyszły im do głowy, zrobili Anglicy. [...] I właśnie im wyszło, że jeśli chodzi o oddziaływanie na środowisko, to wychodzi na to samo, tylko sposoby szkodzenia są różne.

podbijam wątek.

Tuż po ukazaniu się wspomnianego przez Bonkretę raportu organizacja Women's Environmental Network z UK przedstawiła swoje stanowisko i analizę:
http://www.wen.org.uk/general_pages/New ... 9.5.05.htm (http://www.wen.org.uk/general_pages/Newsitems/ms_LCA19.5.05.htm)

Wg nich w założeniach raportu są poważne błędy:
- nie uwzględniono możliwości redukcji wpływu wielorazówek na środowisko poprzez sposób ich prania i pielęgnacji w domu (lepsza pralka, nie używanie suszarek, niższa temperatura, bio detergenty etc).
- nie został też uwzględniony wpływ jednorazówek na zdrowie dzieci.
- liczba ankietowanych rodziców używających wielorazówek była ponad 10 razy (!) niższa od tych używających jednorazówek.
- prawie 40% rodziców z tych używających wielorazówek używało tetry, która choćby przez prasowanie jest bardziej obciążająca dla środowiska.

bonsai
09-01-2008, 08:51
mart przyznam się po cichu, że sama tetry nie prasuję - wystarczy porządni, równo powiesić i nie zauważyłam, żeby małemu coś się działo z tego powodu...

Kanga
09-01-2008, 09:59
mart przyznam się po cichu, że sama tetry nie prasuję - wystarczy porządni, równo powiesić i nie zauważyłam, żeby małemu coś się działo z tego powodu...

tez nie prasuję :oops: wcale nic złego sie nie dzieje :p choć pewnie noworodkowi bym prasowała ale nie w celach "estetycznych" a w celach bakteriobójczych.

ithilhin
09-01-2008, 11:18
ostaniemu noworodkowi nie prasowalam. nie chcialo mi sie :-P

mart
09-01-2008, 16:10
prasowanie zmiękcza.
jak nie prasujecie, to dla środowiska lepiej.
ja pomimo pro-eko nastawienia prasuję (a raczej mój m.)
mamy w domu w obiegu 30 tetrówek do "wszystkiego", czasem też na "szybką" pieluszkę w otulaczu.

Bonkreta
09-01-2008, 16:27
Powiem szczerze, że odnośnie tego typu analiz mnie nurtuje jeszcze jedno - pieluszki jednorazowe tez nie są wszystkie takie same. Takie "ceratkowe" jak lowendowy segment hipermarketowy na pewno maja wiecej plastiku, a tym samym rozkładaja się dłużej niż te nieceratkowe. Nie znalazłam w żadnym z artykułów na ten temat objaśnienia, jakiego dokładnie typu pieluchy były badane.

mart
09-01-2008, 16:37
Bonkreta, zgadzam się w 100%.
W końcu pampers nie kosztuje więcej od biedronek czy lidli bez przyczyny.
Poszukam.

serafinka
09-01-2008, 22:07
a ja mam może głupie pytanie ale poprostu nie wiem a chciałabym przejsć na pieluchy wielorazowe, nie mogę sie w waszych postach doczytać jakie sa inne wielorazowe poza tetrówkami???

Kanga
10-01-2008, 14:50
prasowanie zmiękcza.
jak nie prasujecie, to dla środowiska lepiej.
ja pomimo pro-eko nastawienia prasuję (a raczej mój m.)


hm... u mnie to nieprasowanie razczej sie z niechęci do żelazka bierze.. ja w zasadzie nawet ubrania kupuje takie aby ich nie trzeba było prasowac.

Bonkreta
10-01-2008, 15:08
prasowanie zmiękcza.
jak nie prasujecie, to dla środowiska lepiej.
ja pomimo pro-eko nastawienia prasuję (a raczej mój m.)


hm... u mnie to nieprasowanie razczej sie z niechęci do żelazka bierze.. ja w zasadzie nawet ubrania kupuje takie aby ich nie trzeba było prasowac.nazywaj to postawa ekologiczna, to lepiej brzmi :lol:

mart
10-01-2008, 16:15
w sumie racja! grunt to dobry PR :lol: :lol: :lol:
tylko czy zawsze "eko" dobrze nam robi na wizerunek... nie jestem pewna :D

Anna Nogajska
10-01-2008, 21:28
mart: to jest fatalne dla naszego wizerunku :? eko? wiadomo pieniacz, przykuwa się do drzew, nieżyciowy, zażarty......... :lol: i wszystkie teorie wyssysa sobie z palca, bo przecież nie może być aż tak źle.....

mart
10-01-2008, 21:45
no tak... nie dość, że eko to jeszcze w szmaty dzieci owijają. :roll:

Eyja
10-01-2008, 22:04
a ja mam może głupie pytanie ale poprostu nie wiem a chciałabym przejsć na pieluchy wielorazowe, nie mogę sie w waszych postach doczytać jakie sa inne wielorazowe poza tetrówkami???

ja fachowiec nie jestem, ale na ekodzieciak.pl znajdziesz m.in.

bonsai
11-01-2008, 17:38
prasowanie zmiękcza.
jak nie prasujecie, to dla środowiska lepiej.
ja pomimo pro-eko nastawienia prasuję (a raczej mój m.)


hm... u mnie to nieprasowanie razczej sie z niechęci do żelazka bierze.. ja w zasadzie nawet ubrania kupuje takie aby ich nie trzeba było prasowac.nazywaj to postawa ekologiczna, to lepiej brzmi :lol: