chapicha
07-06-2012, 22:40
Jeśli było, przepraszam. Za nic nie mogę się dogadać z szukajem. NIe lubi mnie i chyba z wzajemnością :duh:
(Nie wiem, wariuję, ale w tivi leci "jingle bells":hide:)
Przełamałam się. W końcu! Zamotałam plecaczek! I wrzucałam z tobołka, gdzie wydawało mi się to najgorsze, ale łatwo mi to poszło. A z asekuracją jeszcze bardziej :lol: (przerażona mina szwagierki w momencie "rzucania" dzieciem bezcenna!:shock:). No i w związku z moją nową umiejętnością pytań parę mam.
Pierwsze, to czy ja źle dociągam chustę, czy jest na szeroka, czy cokolwiek źle robię, że mnie ramiona bolą? Ramiona i kark. Po 15 minutowym noszeniu miałam dość. No masakra jakaś...
Drugie pytanie (pewno nie w tym dziale, ale to tak przy okazji, co by się nie pogubić wśród wątków:D)- obciąć czy wymienić? A może sprzedać i dołożyć (ta opcja najgorsza, bo kasy brak:mad). Bo się okazuje, że chustę mam za długą. Jak motałam 2x to było jej wystarczająco. Ale dzięki uprzejmości forumowej Paprotki udało nauczyłam się kieszonki i ogony majtają mi po ziemi prawie że. A o plecach nie wspomnę. Leżą bezczelne na ziemi. Szkoda mi jej ciąć :(.
A chusta to bawełniana LL, 5,2 m.
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc :))
ED.
Pomóżcie chustonówce, no :D.
(Nie wiem, wariuję, ale w tivi leci "jingle bells":hide:)
Przełamałam się. W końcu! Zamotałam plecaczek! I wrzucałam z tobołka, gdzie wydawało mi się to najgorsze, ale łatwo mi to poszło. A z asekuracją jeszcze bardziej :lol: (przerażona mina szwagierki w momencie "rzucania" dzieciem bezcenna!:shock:). No i w związku z moją nową umiejętnością pytań parę mam.
Pierwsze, to czy ja źle dociągam chustę, czy jest na szeroka, czy cokolwiek źle robię, że mnie ramiona bolą? Ramiona i kark. Po 15 minutowym noszeniu miałam dość. No masakra jakaś...
Drugie pytanie (pewno nie w tym dziale, ale to tak przy okazji, co by się nie pogubić wśród wątków:D)- obciąć czy wymienić? A może sprzedać i dołożyć (ta opcja najgorsza, bo kasy brak:mad). Bo się okazuje, że chustę mam za długą. Jak motałam 2x to było jej wystarczająco. Ale dzięki uprzejmości forumowej Paprotki udało nauczyłam się kieszonki i ogony majtają mi po ziemi prawie że. A o plecach nie wspomnę. Leżą bezczelne na ziemi. Szkoda mi jej ciąć :(.
A chusta to bawełniana LL, 5,2 m.
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc :))
ED.
Pomóżcie chustonówce, no :D.