PDA

Zobacz pełną wersję : bez prowokacji: dlaczego zmienilyscie zdanie na temat Hoppa?



ithilhin
18-01-2008, 15:18
ja wiem, ze z czasem w Polsce pojawilo sie wiecej roznych chust i mozna bylo porownac i sprawdzic co lepsze co fajniejsze i tak dalej.
ale dziwi mnie mnostwo tekstow w stylu: "nie chce Hoppa bo to Hopp".
dziwi mnie nagla zmiana zdania, np. Hanti, ktora kiedys porownujac Hoppediza z Nati wypowiedziala sie, ze lepiej jej i jej mezowi sie nosi strasza, ciezsza coreczke w Hoppie niz w Nati.
dziwi mnie taka duza ilosc pochwalnych opinii na TBW - w porownaniu z tym forum na przyklad. Na TBW Hopp jest porownywany ze Storchem i polecany tak jak ten ostatni do noszenia ciezszych dzieci.

no to jak to jest, co?

acha: ja nie twierdze, ze inne chusty sa zle. sa dobre. jak najbardziej. i fajne.
w Afryce nosza w kawalku zwyklej tkaniny i maja sie jak najlepiej, nie?

McBaby
18-01-2008, 17:09
Gosiu,
to może ja napiszę bo jestem posiadaczką trzech chust i niedawno z wielką ulgą sprzedałam Hoppa.

Kupiłam go bo nie znałam innych chust, a to był czas kiedy Mysia odzywała się w miarę szybko i ten Hoop w miarę szybko do mnie dotarł. Franio ważył wtedy może z 7 kg więc był leciutki i był jeszcze mały, miał pół roku. Był lipiec więc byliśmy lekko ubrani a on nie ruszał się za bardzo.

Z czasem dokupiłam do Hoppa Didimosa rozmiar 4 i byłam w szoku. Wiązanie Hoppa, poprawianie, dociąganie zajmowało mi ok. 10 minut potem musiałam go dociągać na spacerze. W Didimosie zajmowało mi to 2 minuty i w ciągu 3 godzinnego spaceru dociągałam go może raz, może dwa jak go szybko i niedbale zamotałam.

Wraz ze wzrostem wagi i długości Frania czułam się z Hoopie coraz gorzej. Wrzynał się, łatwo się rozchylał w 2x (byłam na szkoleniu i didek ani lilibulek nigdy się tak nie rozchylają i nie wrzynają), więc chustę wiąże dobrze. W Storchu którym się kilkukrotnie motałam też nie miałam tego typu problemu. Próbowałam także NATI i też nie osiada, dobrze się dociąga. Może nie jest tak miła w dotyku jak mój były Hopp toronto ale to najmniejsze ma znaczenie.

Moje zdanie jest takie: do małego lekkiego dziecka jest ok, kolory fajne, kontakt ze sprzedawcami pozostawia sobie sporo do życzenia (nie o tym tu pisać teraz), na krótkie spacery.

Nie poleciłabym go już dla dzieci powyżej 10 kg, osobie niskiej i szczupłej. Nie wiem może inaczej się nosi jak się ma więcej niż 160cm i 50 kg wagi i do tego 80 cm dziecko, które waży 11.

Może inne wzory hoppa są innej struktury i jest inaczej. Ten który ja miałam się nie sprawdził.

ithilhin
18-01-2008, 17:29
dzieki za odpowiedz. juz myslalam, ze nikt sie nie odwazy :-)
to co Ty napisalas to akurat mnie nie dziwi, bo przestalas lubic Hoppa po tym jak poznalas inne chusty. dziwia mnie sytuacje, ktore opisalam powyzej.
ja mam swoja teorei, ze wiele osob uczylo sie wiazac na hoppie wlasnie. a ze czasem wiazanie zwlaszcza na poczatku nie wychodzi, to... wrazenie pozostaje. ale oczywiscie moge sie mylic i to nie ma na pewno zastosowania do wszystkich.

serafinka
18-01-2008, 17:48
ja mam podobne zdanie bo kiedy miałam Hoppa to myślałam że wszystkie chusty musza takie właśnie być ( nan najbardziej przeszkadzaja te obszyte brzegi które mniej się rozciagają niż środek chusty i to powoduje wrzynanie się w nożki Bronka) ale kiedy dokupiłam sobie chust mimo pozornego podobieństwa okazało się że inaczej sie w nie mota inaczej pracują itp no i przestałamzachwycać sie hoppem teraz lubię didka!!!! ale mam w planach nowe chusty i kto wie moze inne mnie jeszcze bardziej zauroczą... a teraz Hoppa trzymam na pamiątkę..... a kontak ze sprzedawcą Hoppa rzeczywiscie mógłby być lepszy..... np tak jak ta osoba która sprzedaje girasole- miła rzeczowa i konkretna i nie trzeba czekać na odpowiedx całe lata świetlne

Eyja
18-01-2008, 18:19
ja dokładnie dzisiaj o tym pisałam w ankiecie nt. hoppa. pozwólcie że przekleje, bom leniwa i nie chce mi sie pisac drugi raz :oops:

wcześniej sie nie wypowiadałam, bo jako poczatkująca chustonoszka nie wiedziałam czy to moje błędy, czy chusta sprawiaja nam kłopoty. teraz już zdanie mogłam sobie wyrobić, szczególnie że mam porównanie w noszeniu w innych chustach. daje ocene 3. niestety chusta bardzo mało przyjazna, szczególnie dla poczatkujących. nie wybacza błędów w motaniu, trzeba się dokladnie przykładać do wiązania. dziecko tez niespecjalnie ja polubiło. mielismy ogromny kłopot z wyjsciem z domu. ostre powietrze bądź podmuchy wiatru sprawiało że Michał sie strasznie denerwował, nie radził sobie z oddychaniem, szybko wracalismy do domu.
teraz problem zniknął. w storche po prostu wkłada głowe pod chustę i zasypia sobie spokojnie. w hoppie tego robic nie chciał. hopp sprzedany więc i na pewno kolejnego nie kupimy.

no i własnie jak storche czy didka zamotam nic poprawiac nie muszę. nie mówie, że motam idealnie, wręcz przeciwnie. leo i didek mi wybaczają. a hopp nie chciał wybaczac ;)

Mary-Anne
18-01-2008, 21:06
Ja nosiłam najpierw w Nati, a potem w Hoppie. I rzeczywiście na początku po zmianie mówiłam, że w Hoppie nosi mi się lepiej. Wiem dokładnie dlaczego tak było - zachwycały mnie kolory Hoppów, a Nati miała nieciekawy wybór, szczególnie długości maxi i kolor mojej Nati całkiem mi sie nie podobał. Do tego była sztywna i gruba, a Hopp jednak ciut cieńszy i o niebo bardziej miękki. Hoppem byłam tak zachwycona, że twierdziłam, że jest lepszy (musiał być lepszy i już). Dopiero jak mi zachwyt trochę ostygł, Nati zmiękła i dzieć urósł, okazało sie, że w komforcie noszenia zdecydowanie wygrywa Nati.

martu
18-01-2008, 22:25
moja pierwsza chusta ,kupiona spontanicznie to didek żakard jonas.Nawet nie wiedzialam,czym różnią się żakardy od pasków.Akurat był wystawiony na allegro tylko ten wzór z didków w rozmiarze 6 i kupiłam:)Po dwóch miesiącach noszenia kupiłam nówke florencję z uwagi na wzór i iiiiiiii porażka.Sztywna,lekko śliska ,nie dociąga się i jak musze ja założyc mam drgawki.Pare godzin temu Bartek akurat sie darł ,a starszego musiałam wyszykowac do spania i zaczęłam motac sie we florkę.Oczywiście cała w nerwach i nie udało mi sie pierwszy raz zamotać.Z każdym krzykiem Bartka i moimi przekleństwami (w myślach) było coaz gorzej.Niestety jonas sie suszył ......chyba florka pójdzie pod młotek.

kajkasz1
18-01-2008, 23:26
Ja miałam przyjemność noszenia w pożyczonej chuście Curacao przez prawie miesiąc. Wcześniej nosiłam w Nati. I nie wiem, czy to wina tego, że było upalne lato, czy może tego, że dzieć był już cięższy, ale Hoop po prostu nie przypadł nam do gustu. Ja zdecydowanie wolę sztywniejsze chusty. I mimo zachwytów nad kolorami w necie, jakoś mnie męczyły żywe zestawienia Curacao w realu. Nadal uważam, że kolorystyka Hoopa jest przecudowna.

hanti
19-01-2008, 11:10
Ja nosiłam najpierw w Nati, a potem w Hoppie. I rzeczywiście na początku po zmianie mówiłam, że w Hoppie nosi mi się lepiej. Wiem dokładnie dlaczego tak było - zachwycały mnie kolory Hoppów

skąd ja to znam :oops: :oops: :oops:

a z hoppami to jest tak jak z premaxem, nosiłam i nic mi nie przeszkadzało dopóki nie poznałam czegoś lepszego.

OT jedno mnie zastanawia hopp to jedyna firma która ma swoich obrońców.

ithilhin
19-01-2008, 12:07
Hanti, a pamietasz swoje porownanie z Nati? dla Twoje starszej byl Hopp lepszy a potem nagle stal sie zly dla ciezkich dzieci a Nati dobra.


czemu?

to mnie intryguje.


kazda chusta ma swoich obroncow IMHO.

kajkasz1
19-01-2008, 13:32
Gosia, sorry, znowu chcesz burzliwych dyskusji? To sobie skopiuj z gazetowego i wklej, prościej będzie!
Jest miło i nie rozumiem, co chcesz osiągnąć swoim PROWOKACYJNYM pytaniem? Żeby było mniej miło? Hanti się już raz czepiałaś, jest sens znowu?
Gusta sie zmieniają, zdania na temat chust też.

ithilhin
19-01-2008, 16:07
ej no nie zaczynajcie.

nie chce burzliwych dyskusji, pytanie jest jak najbardziej na serio, bo dziwi mnie taka skrajna czasami opinia na temat moim zdaniem bardzo dobrej chusty.

wtedy Hanti sie czepilam nieladnie bo podalam linka do jej wypowiedzi bez slowa komentarza. przyznaje.
teraz nie chce sie czepiac tylko pytam wprost i grzecznie.

pomyslcie: z punktu widzenia popularnosci i "obrony" Hoppa to taki watek nie powinien zaistniec, bo przeciez znam Wasze zdanie. interesuje mnie jego geneza. tego zdania.

i widze, ze jednak w wiekszosci przypadkow moja teoria sie potwierdza.

Jazzoo
19-01-2008, 16:29
i widze, ze jednak w wiekszosci przypadkow moja teoria sie potwierdza.

A jaka jest Twoja teoria :?:

McBaby
19-01-2008, 16:54
chyba taka o ile rozumiem, że jak uczysz się wiązań no Hopp to one nie wychodzą i się człowiek zraża..
co moim zdaniem świadczy najgorzej niestety :(
bo skoro Hopp zraża to po co pakować się w inne chusty....?

śmieszy mnie porównanie Hopp do Didka bo to niebo i ziemia... Kupując Didka nie umiałam jeszcze wiązać super, a mój Mąż prawie wcale... a jakoś udało nam się omotać w kilka minut... Marcinowi Hoppem nigdy nie udało się omotać dobrze a didkiem czy Nati czy Storchem za pierwszym podejściem...

podobnie było z moimi przyjaciółmi, którzy w końcu wybrali Nati bo raz, że się Hoppa nie doczekali, dwa po posiadaniu mojego przez miesiąc podziękowali....

Ja myślę, że to jest tak, że są gusta i guściki a o gustach się nie dyskutuje...

i ja poleciłam hoppa na początku a teraz powiem nie ładnie wstydzę się tego bo są o wiele lepsze chusty zwłaszcza dla osób które nie potrafią się motać.... I w tym okresie chusta powinna jak najbardziej się poddawać a nie walczyć z motającym i niemowlęciem... Bo walka z 5 metrami szmaty może doprowadzić do bóli głowy i dezercji, nawet przy najlepszych chęciach.

a i jeszcze jedna uwaga co do prania... i to mnie powala bo i Didek i Lili schną 1 dzień a Hopp po 3 dniach bywał wilgotny :( i to też jest minus zwłaszcza jak ma się jedną chustę.

Myślę sobie Gosiu, że najwyższa pora dać Hanti i jej zmianie zdania na temat Hoppa/Nati spokój. To jej sprawa i nie musi się tłumaczyć. Ma chust wiele i niech używa, chwali, krytykuje którą sobie chce... A i ja czuje, że tym razem ciut się jej czepiasz. Może nieświadomie, ale myślę, że trochę jednak prowokujesz. Myślę, że każda z nas może piać peany na temat jakiejś chusty, żeby potem zmienić zdanie bo okazało się, że inna chusta to ta jedyna.

Gosia lubisz Hoppy i ok. Ja czy inne dziewczyny nie przepadamy za nimi nawet jeśli na początku były ok i super

I dodam, że mnie do Hoppów zniechęciła także sprzedająca swoim zachowaniem. Może gdyby nie to dałabym jeszcze jakiemuś innemu kolorowi szanse i sprawdziła, że może cieńsza byłaby lepsza. Po kilku próbach kontaktu odpuściłam i kupiłam używanego Didka i sobie chwalę :)

Na ocenę tej chusty składa się wiele czynników zarówno obiektywnych (jak materiał, łatwość motania, poddawanie się materiału) jak i subiektywnych czyli lubienie bądź nie dystrybutora... I ma się to także do innych produktów dziecięcych... ja sama mam co najmniej 10 sklepów do których już nigdy nie wejdę, a jeśli to z musu (chociażby SMYK), które inne osoby sobie chwalą i lubią :) Nie ta chemia po prostu :)

Mary-Anne
19-01-2008, 16:56
Ja mam jeszcze jedno spostrzeżenie, ciekawa jestem, czy ktoś ma podobne - w całkiem nowym Hoppie nosiło mi sie lepiej niż w Hoppie trochę już używanym, z Nati było odwrotnie. Tak jakby Nati "łamanie" służyło, a Hoppowi nie.
Co nie zmienia faktu, że Mojego Hoppa dalej noszę i lubię :)

aniuki
19-01-2008, 17:39
ja sie nie powinnam wypowiadać w zasadzie bo mam tylko hoppa vs samoróbkę
i w hoppie moje 9,5 kg nosi mi się tak dobrze, że nie wyobrażam sobie żeby mołgo być lepiej
ale może ja jeszcze mało wiem 8))
ani moj M ani ja nie mieliśmy problemów z wiązaniem, ale fakt ze byliśmy wyćwiczeni na tej samoróbce

a co do schniecia to mnie akurat zdziwiło że McBaby Hopp schnie trzy dni - mój egzemplarz schnie z dnia na dzień (dzieki Bogu :) )

ach te oceny sa jednak baaaardzo subiektywne
moja koleżanka nosiła najpierw w mojej samoróbce a potem sie doczekała na hoppa (którego jej naraiłam :) )na moje pełne emocji pytanie: "no i jak? o niebo lepiej, prawda?" odpowiedź była:.. no nie wiem.. w sumie w tej samoróbce to nawet lepiej było :roll:

naprawdę to jest niemierzalne :D

ithilhin
19-01-2008, 18:09
no tak, to, ze na hoppie wiele z nas sie uczylo pierwszych wiazan to czesc mojej teorii.

McBaby - piszesz, ze smieszy Cie porownanie hoppa do didka. to znaczy o mnie piszesz? ze w pierwszych wrazeniach z indio napisalam, ze nosi sie tak jak w hoppie? a powiedz, do czego mam porownywac skoro hoppa znam najlepiej? nie zauwazylam jakichs rewelacji, motalo mi sie nawet trudniej, bo w sumie zakard to inny material i trzeba sie do niego przyzwyczaic.

co do tego, ze inne chusty wiecej wybaczaja. to nie jest w moje opinii argument pozytywny. ja nie chce chusty, w ktorej nie poczuje, ze zle (np. nierownomiernie) rozlozylam material - bo to sie odbije na moim dziecku. (mowilam juz, ze mam paranoje, prawda?) chce chuste, ktora moge zawiazac bardzo ciasno, a ktora jednoczesnie da dziecku szanse na wymoszczenie sobie wygodnego "gniazdka". i taki jest dla mnie Hopp.

pisalam, ze rozumiem, ze inni wola inne chusty. dlaczego pytam o to, o co pytam juz wyjasnilam. zapytac moge ,prawda? przeciez Hanti nie musi mi odpowiedziec. zapytalam zwyczajnie - czy to jest czepianie sie?

moje Hoppy schna szybko, najdluzej schla chyba Florencja.

Nati na pewno sluzy "lamanie". Nosilam w takiej sztywnej, malo pranej i bylo tak sobie. Jestem pewna, ze potem byloby lepiej, jakby zrobila sie mieksza. ale to tez potwierdzenie moje teorii jest - nosisz w sztywnej i ja tak sobie lubisz bo sztywna. a jak zmieknie zaczynasz ja coraz bardziej lubic ;-)

a przy okazji powstalo kilka mitow - vide slynne "krawedzie".

McBaby
19-01-2008, 19:23
Gosia nie chodziło mi o to porównanie z tego International forum TBW czy jak mu tam o to porównanie mi chodzi... broń Boże nie o Twoje. Bo przyznam, że nie wyczytałam go w tych wątkach :)

Gosia co do rozkładu materiału to przymierzałam się do Hoppa już po dłuższym czasie noszenia w chuście, po kursie i zdania nie zmienię. Jednak uważam, że na początek lepiej mieć chustę która współpracuje, przy której nie wylewasz siódmych potów rozkładając poły pod pupą dziecka, która nie wrzyna się zostawiając czerwone ślady pod nóżkami... :) Może mam złe podejście ale współpracującą chustą łatwiej jest się omotać dobrze, dobrze dociągnąć. A na walkę przychodzi czas z doświadczeniem. Ja tak to widzę... może za krótko noszę po od lipca, może kiedyś zmienię zdanie... chociaż nie sądzę. Nawet jak teraz komuś radzę co do chust to mówię: "idź na spotkanie lub umów się z kimś z okolicy kto ma chustę i sprawdź co Ci pasuje, czym się łatwiej motasz"

Nie znam chust INDIO bo nawet się nimi nie motałam... nie podobają mi się ich kolory... może to prymitywny argument... ale jestem ciekawa czy motałaś się tak na dłużej didkiem w paski albo storchem? Jaka w tym temacie jest Twoja opinia?

I oczywiście przy drugim dziecku na spotkaniu chustowym omotam się Hoppem jak mi się spodoba, ale moim faworytem na razie jest Didimos i póki co żadna inna chusta się do niej nie umywa :) Mam przed sobą jeszcze do sprawdzenia kilka, przy drugim bobasie pewnie powiększę swój stos o chusty od Vegi i może storcha i wtedy mogę zmienić zdanie i stwierdzić, że jednak Didek do bani... czas pokaże.

Nie czuj się Gosiu niczym w moich wypowiedziach urażona. Jestem ostatnią osobą która uważałaby Twoje zdanie na jakiś temat śmieszne. Jedyne co to dziwią mnie opinie, że Didek i Hopp są do siebie podobne bo w moim odczuciu tak nie jest.

ithilhin
19-01-2008, 20:10
jesli brzmialam na urazona to przepraszam, nie bylo to moim zamiarem. widzisz, ja naprawde chce porozmawiac bez uprzedzen. a takie w ypowiedziach o Hopapch jednak slychac. nie slychac w wypowiedziach o innych chustach, chociaz niektore marki tez wielu osobom nie podpasowaly.
wychodzi na to, ze niepotrzebnie zaczelam drazyc. i potem bede zalowac.

na TBW to raczej hoppa i storcha stawiaja w jednej linii.
Didymosa za polecaja jako super hiper.

a co do polecania chust - ja tez teraz tak mowie. i moze mi nikt nie uwierzy, ale na spotkaniach chustowych mowie o wszystkicm co jest w Plsce dostepne i o zadnej firmie nie mowie zle. owszem, mowie, ze u mnie sie sprawdzil Hopepdiz jak ktos zapyta wprost o firme. ale podkreslam to "u mnie".
kazdy musi sam sprawdzic na to wychodzi.

storchem sie nie motalam, dlatego niz nie mowie na temat jak sie je nosi. didek w paski zrobil dobre wrazenie. ale co to znaczy na dluzej? wydawalo mi sie, ze godzina noszenia juz cos tam pokaze, ale niektorzy twierdza, ze nie.
co do moich odczuc z pierwszych motan z indio - tak to wlasnie odczulam. na razie jednak jak byc moze doczytalas indio miec nie bede, wiec nie wiem jaby to bylo dalej.
duza role gra tez chyba przyzwyczajenie do danej chusty, bo jednak kazda mota sie nieco inaczej.

a czerwone slady - nigdy nic takiego nie zauwazylam u swoich chlopakow. i jedyne wrzyznanie sie jakie zauwazylam to wtedy kiedy material nierownomiernie rozloze - wtedy jakas tam czesc (niekoniecznie krawedz) jest mocniej naciagnieta i uwiera. po rozlozeniu prawidlowym problem znika. ot, didka indio nierowmnomiernie naciagnelam - bo plecaczkow WCIAZ sie ucze i zgadnij co mnie uwieralo? krawedz akurat. poprawilam i bylo ok.

Zuzia
19-01-2008, 20:17
A co to znaczy "słynne krawędzie" ?
Bo szczerze mówiąc już nie raz się zastanawiałam nad kupnem hoppa ze względu na kolory, osobiście macałam hoppa raz i po mojej Nati zachwyciła mnie jego miękkość, ale kompletnie nie wiem jak się w nim nosi. W związku z tym, opieram się tylko i wyłącznie na radach z sieci. I szczerze mówiąc trzy razy prawie się zdecydowałam i trzy razy się rozmyśliłam po tym, co o hoppach przeczytałam.
A ten wątek tylko mnie jeszcze bardziej zniechęcił :(
Generalnie wniosek taki, że wszelkie kontrowersje wokół produktu raczej dobrej reklamy nei robią, nie w tym przypadku. Jak dla mnie za dużo "ale".

DonKaczka
19-01-2008, 20:38
to ja tylko dopisze sie o TBW
to forum jest bardzo amerykansko poprawne i nigdy zadnej krytyki nie znalazlam na temat chust zadnej firmy
mozna jedynie doczytywac sie z porownan, jesli ktos pisze ze jakas chusta jest super i bleble to warto luknac jakie inne chusty ma i do czego porownanie

no i co wazne, czesto na milosc do chusty naklada sie ich kolor i tu storch nieco ginie, a hopp zbiera ekstra punkty

Kanga
19-01-2008, 21:32
:op: co do TBW - to żeby było śmieszniej to kanadyjskie forum :)

ja jednak od czasu do czasu natrafiam tam na krytykę różnych chust - choć faktycznie najczęściej dotyczy to koloru/wzoru . JEdnak odnośnie splotów i np "resztek" wychodzących z tkanin (flaws) nie wiem jak to określić po polsku
najczęściej pisze się tam jednak :
polecam tą a tą chustę dla ciężkich dzieci, ta a tą dla średnich, tą na początek..

tam faktycznie mało krytyki na temat czegokolwiek jest.. ludzie tam mają inne podejście i zanim coś skrytykują mocno wazą słowa. Jeżeli już to się coś poleca - nic się nie odradza, choć mi kiedyś amazonasa odradzono :) własnie na tBW

jednak nie ma co się oszukiwać na TBW najczęściej Hopp, LEO Storch (własnie nie wiem czemu nie paski musze w poniedziałek przegrzebać TBW:roll: - jak się mylę to odszczekam ) i Lana a ostatnio Nati są polecane dla dzieci większych, cięższych jako te super supportive.

tulipowna
19-01-2008, 22:07
troche offtopicowo, bo o hoppach nie mam pojecia - widzialam tylko dwa i macalam, ale nie nosilam. pomyslalam, ze to w sumie dobrze, ze uczylam sie motac na 5 metrowym amazonasie - i nauczylam sie :) nie powiem, ze idealnie, ale wiem, ze to ideal chustowy nie jest. ale dzieki temu wlasnie, jak dorwalam storcza leo rouge, to mialam wrazenie, ze zamotalam ja jedna reka, na oslep i byle jak, a wyszlo swietnie! wiec akurat u mnie lepiej bylo, ze nie zaczynalam od mercedesa :) aczkolwiek mojego lolipopka nadal bardzo lubie :)

serafinka
20-01-2008, 00:28
ja się już troche "naszczekałam" na Hoppa ale kolory to hopp ma dla mnie super!!!!! duży wybór kolorystyczny- zdjecia z hoppami są rewelacyjne!!!!

Ruda
20-01-2008, 22:05
jesli chodzi o chusty to ja mialam i uzywalam tylko nati i hoppa wlasnie. nati byla dla mnie fajna, ale hopp jest bardziej miekki i wlasnie tego od chusty chcialam. do tej pory mam swojego parisa i kocham go wielka miloscia, mimo, iz hania juz troche wazy.
ale porownania z innymi chustami nie mam.

sylwik
21-01-2008, 12:02
Mam 3 hopy i jedno nino natur od 2 tygodni chyba, czy od tygodnia. Uczylam sie wiazac na hopach, z instrukcji, sama. Moja mala wazy dopiero 8,5, ale bardzo lubie moje hopy, szczegolnie parisa. Za to ze sa mieciutkie jak flanelka. Mam jeszcze stockholm, nie moj kolor, ale 7 miesiecy temu bralam co bylo, bo chusty to byl jedyny sposob na przetrwanie przy naszych brzuszkowych klopotach. Tak wiele zawdzieczam chustom (to ze nadal karmie piersia a nie nutramingenem, np, ze uniknelam totalnej depresji), ze nie potrafie sprzedac tego stokholma (chociaz mezowi pasuje ten niebieski, bo mi totalnie nie).
No a teraz pewnie powiem cos, co wielu zdziwi, ale nie czuje roznicy w tym jak mi sie nosi w nino i hopach, rownie dobrze po prostu. Nino latwiej mi sie wiaze, bo wydaje mi sie lzejsze (w sensie material lzejszy), ale za to troszke trudniej rozciaga sie na dziecku (poly od 2x). Nie czuje i nie widze nierownego pracowania chusty na brzegach i srodku (ale mala lekka jeszcze jest).
W hopach nosilam po wiele godzin dziennie (1,5 godziny noszenia przerwa na jedzenie, guganie, zmiane pieluchy i siup do chusty i tak calyni dniami).
Teraz nosimy sie mniej.
Acha i moje hopy wiaza sie obecnie w malutkie bardzo wezelki (mniejsze niz kiedys) takie jak nino (sa bardzo zlamane?).
Jak uczylam sie wiazac, to instrukcja hopa wydawala mi sie idealna (ze taka dokladna i na wielu zdjeciach), bo nie mial mi kto wskazac moich bledow bo nie znalam wtedy zadnej chustomamy. Zanim sie zamotalam to ja pare razy przeczytalam i tak to wtedy przezywalam, ze nauczylam sie jej na pamiec (wyrylo mi sie). Mi nie przeszkadzalo ze jest na wielu stronach i trzeba ja przewracac, za co jest krytykowana (ta instrukcja). Teraz widze didka i jak bym na poczatku miala instrukcje didka to chyba nie bylabym wtedy taka pewna siebie (w sensie, ze mi sie uda).

Acha wezel w mojej costa rice, krotkiej, ktora rzadko urzywam jest dwa razy wiekszy niz w tych "zurzytych" parisie i stockholmie.

Jak gdzies napisala Vega, chusty sa postrzegane przez dystrybutora, i uwazam, ze dzialalnosc chustomanii (brak kontaktu) zrobila hopom troche krzywdy. Ja sama mialam klopoty, zeby dostac sie na warsztaty w Bydgoszczy, wydebic informacje na temat kiedy bedzie dostawa tego czy tamtego.
Ja hopom dalam 5 i to jest ocena hopow nie dystrybutora.
pozdrawiam serdecznie
sylwia

zaisa
22-01-2008, 01:17
Hmmm...
"Mityczne krawędzie" ?...
szkoda, że te mityczne krawędzie, gdy syn przekroczył chyba 8,5 kg strasznie zaczęły się we mnie wżynać. Najpierw wiążąc nie naciągałam brzegów, ale ile tak można.
Mam wrażenie, że hoppy między sobą różnią się. Zresztą, sama Kasia na warsztatach opowiadała o Parisie, że różnie z nim było.
Aha - pierwsze próby wiązania odbyły się w nowej nati Navy Blue (po jednym czy dwóch praniach), potem używałam Havany hoppa - także na 3-tygodniowym wyjeździe w góry, gdzie zdarzyło się kilka przejść z dużym plecakiem, nie tylko dzieckiem w chuście;) Potem już testowałam różne chusty i w żadnej nie było tak źle, jak się zrobiło w hoppie. Czyli nie jest to kwestia mojej (nie)umiejętności wiązania ;) W tej chwili wolę Janka - szczupłego 15-miesięczniaka, wagowo okolice 10 kg - ponosić w elastycznym polekoncie niż w Havanie hoppa.
Choć przez pół roku Havana służyła nam dobrze i wcale mnie nie cieszy fakt, że to się zmieniło :cry:
Teraz robi za hamak podwieszony pod antresolą. Bardzo ładnie to ją zmiękcza, chyba wcześniej taka miękka nie była :wink:

Gosia - gdy kupowałam chustę, bezproblemowo dostępne były dwie: nati i hoppediz. Nati miała mały wybór kolorów (w momencie zakupu chyba same niebiesko-granatowe dostępne były), pierwsze moje wrażenie było z niej, że dość sztywna jest a na forum czytałam, że hopp miększy. Mam wrażenie, że w tamtym okresie nastąpiło coś w rodzaju wysycenia rynku chustami hoppa. A te dzieci rosły a jednocześnie do Polski trafiały coraz popularniej chusty innych firm. Do tego dołożyły się problemy z dystrybucją. Chyba złożyło się kilka czynników, że tyle osób w miarę na raz zmieniło zdanie na temat hoppów.

ithilhin
22-01-2008, 08:56
Hmmm...
"Mityczne krawędzie" ?...
szkoda, że te mityczne krawędzie, gdy syn przekroczył chyba 8,5 kg strasznie zaczęły się we mnie wżynać. Najpierw wiążąc nie naciągałam brzegów, ale ile tak można.


Mityczne, w sensie, ze swego czasu byla afera, ze one jakies wyjarkowo inaczej tkane sa. a tymczasem ostatnio Guru na spotkaniu w Warszawie zauwazyla, ze jej "stary" Storch mila krawedzie inne a teraz z tego co widzi ma robione podobnie jak Hopp. Ten Nino, ktorego mialam, tez mial inaczej tkane krawedzie, tyle ze cienkie byly i przy niedokladnym rozlozeniu mogly przeszkadzac.

Ja rozkladam zawsze rownomiernie i jak nie sknoce to nie narzekam. A dzieci lekkich nie mam :-)
Mam Parisa i Lime. Lima jest bardziej podatna jakby troche ciensza niz Paris od "nowosci" :-)

Vega
22-01-2008, 09:33
Mityczne, w sensie, ze swego czasu byla afera, ze one jakies wyjarkowo inaczej tkane sa. a tymczasem ostatnio Guru na spotkaniu w Warszawie zauwazyla, ze jej "stary" Storch mila krawedzie inne a teraz z tego co widzi ma robione podobnie jak Hopp. Ten Nino, ktorego mialam, tez mial inaczej tkane krawedzie, tyle ze cienkie byly i przy niedokladnym rozlozeniu mogly przeszkadzac.

Gosiu, sama Mysia wielokrotnie podkreślała na forum Kawałek Szmaty... że krawędzie Hoppa SĄ zdecydowanie inne niż krawędzie innych chust, bo są w specjalny sposób - podwójnie tkane. To nie jest nasz wymysł tylko opinia samej Mysi... nie przypisuj nam proszę teraz, że "inne" krawędzie hoppa same sobie wymyśliłyśmy...
Inne chusty mają normalnie podłożone podwójnie krawędzie, bez dodatkowego tkania i tu tkwi różnica.


Dlatego... MOZE ROZEJM? Da sie?

Nie widzę żadnej wojny więc i rozejm jest chyba niepotrzebny... Każdy nosi to co mu pasuje - Ty hoppy, kto inny didymosy i nie sądzę, żeby osoba która zrezygnowała z hoppa bo jej nie pasował teraz po takiej gorącej agitacji znowu go kupiła...

Zwróć uwagę, że nacechowane emocjonalnine wątki na temat hoppa zakładasz Ty sama, Ty wyciągasz opinie różnych osób wygrzebane z innego forum z wielu miesięcy wstecz i ciągle drążysz temat... więc może jeśli byś nie zakładała kolejnego, nie zobaczyłabyś znowu tylu niechętnych opini na temat Twojej ukochanej chusty... ?
Jeśli Cię interesuje opinia Hanti - jak wynika z tego wątku to jest taka opcja "prywatna wiadomość" może załatwcie to między sobą na priva nie wciągając całego forum w kolejną bezowocną dyskusję, która niewiele wnosi a sieje niepotrzebny ferment.

To co? Umawiamy się, że to ostatni tego typu prowokacyjny wątek na temat Hoppa?

lola_22
22-01-2008, 10:08
UFFFFF !

hanti
22-01-2008, 10:34
a ja na koniec chciałam tylko przeprosić, że nie daję się sprowokować :) nie odpisuję Gosi i nie mam zamiaru tego robić, ponieważ mam nieodparte wrażenie że tego typu posty Gosi mają na celu tylko i wyłącznie sprowokowanie kolejnej awantury (jakby do tej pory mało ich było :roll: )

Zarzuty Gosi pod moim adresem uważam (bardzo delikatnie rzecz ujmując) za absurdalne, jeśli ktoś ma ochotę wiedzieć dlaczego zapraszam na priv. Bardzo chętnie odpowiem :lol:

ithilhin
22-01-2008, 10:53
Hanti:
1. nie musisz przepraszac, bo za co?
2. naprawde nie mialam zamiaru wywolac kolejnej awantury. naprawde nie lubie awantur i ciezko je przezywam. :-(
3. nie mam zarzutow ZADNYCH w stosunku do Ciebie - mialam TYLKO pytanie. babska ciekawosc - tak mozna to chyba najprosciej okreslic.
4. chetnie tez sie dowiem dlaczego - jesli mozesz napisz i do mnie na pw.

Vega
1. po raz kolejny mowie: ten watek nie mial byc agitacja.
2. juz kilka razy wyjasnialam dlaczego zalozylam watek i dlaczego wrocilam do dawnych opinii. nie przypisuj mi prosze zlych intencji, nie mam ich. o tym tez napisalam w poprzednim poscie, a Wy mnie atakujecie :-/
3. nie wracajmy do krawedzi - nie przypisuje Wam, ze wymyslilyscie innosc, tylko stwierdzam ze podobnie maja inne chusty i nie wplywa to na stopien uwierania - wedlug mnie oczywiscie.
4. Zgadzam sie na pomysl, zeby to byl ostani prowokacyjny watek na temat Hoppa :-) ale prosze - nie uznawajcie za prowokacyjne jesli gdzies go pochwale, ze swojego punktu widzenia, ok?

Dziekuje z gory za zrozumienie :)