PDA

Zobacz pełną wersję : na szybko w domu



luxnordynka
16-01-2009, 21:46
Marysia ma prawie juz pol roczku. Ostatnio w drugiej polowie dnia przebywa caly czas na rekach. Juz nie chce mi sie analizowac czemu, bo wyspana jest, zdrowa itd. czasem jednak na chwile gdzies tam ja odloze... w zwiazku z tym nie chce mi sie wiazac dlugiej chusty, mam tez aplx, ale ona wciaz wydaje mi sie troche za mala (jest mala z natury i drobna). Pomyslalam, ze kolkowa bylaby dobra na takie wkladanie i wykladanie w domu, bo na spacery i dlugie spanko idealna dla nas jest wiazana. Boje sie jednak, ze jak Marycha zobaczy jak fajnie swiat wyglada z boku, ze bedzie mogla sie wygiac to odmowi posluszenstwa przy wiazance, a tego chce uniknac. jakie macie doswiadczenia? Ewa

myrra
16-01-2009, 21:56
Ja w tym wieku nosilam mlodego w pouchu i nie przeszkodziło to nam potem nosić się w MT (nie miałam wtedy wiązanej). Mały lubil byc noszony i tak i tak :)

rebelka
16-01-2009, 22:00
ja po domu noszę w pouchu albo na plecach w wiązance. Na spacery tylko i wyłącznie w wiązance na brzuchu, żadnych negatywnych skutków nie doświadczyłam :) Dzieci lubią różnorodność :D

Fiona
16-01-2009, 22:04
ja już długo w domu noszę na plecach w mt, lub nosidle, a na spacery w kółkowej lub w wózku (kółkowa zawsze jest w torbie przywózkowej :wink: )
Asia lubi i tak i tak

Biedronka
16-01-2009, 22:26
JA preferuje w domu plecaczki .
Ostatnio hitem jest plecaczek Hanti .Karmie dziecię , przebieram .Bach na plecy i do sprzątania , prasowania, gotowania itp
W pouchu lub kółkowej wkurza mnie ze nie moge swobodnie operować dwoma rękami .
Na spacery narazie nosimy sie z przodu bo i taki polar mam zimowy .
Poza tym boje sie na dwór wyjść jeszcze z Dymkiem na plecach bo pare razy miałam takie akcje że dziecie mi zaczeło potwornym żalem płakać :(
( jestem przekonana że wystraszył sie jakiegoś ludzia :( )
i była szybka akcja ściągania wówczas 6 miesięczniaka i w mozołach wiązanie go w 2 x na środku chodnka bez niczyjej pomocy :|

IwontaG
16-01-2009, 22:34
Ja dużo w domu nosiłam w kółkowej, teraz wiecej na plecach chociaż jak mała jest bardzo zmęczona przed popołudniową drzemką to nie da rady na plecy tylko i wyłącznie w kółkowej, na spacery raczej w wiązance na brzuchu lub plecach jak idziemy razem z mężem lub w nosidle lub w MT zależy od humoru noszącego.
Ja zresztą lubię kółkowe, bo są łatwe w obsłudze i szybkie, na marudę w sam raz.

Kanga
16-01-2009, 23:03
ja po domu do dziś preferuję kółkowa albo poucha.. wiązać mi się nie chce na "chwilę" mimo,że zazwyczaj zajmuje mi to tyle samo czasu co włozenie do kółkowej ;) ale materiału mam zazwyczaj więcej.. więc zupy gotuję z Frankiem na plecach w pouchu lub w kółkowej ;)

Mag
16-01-2009, 23:09
dokąd mogłm to w pouch lub kółkową na bok,jak potrzebowałam wolnych rąk, to na plecy przesuwałam (tu na plecach preferuję poucha jednak przy cięższych dziecku).

Budzik
16-01-2009, 23:22
Jak tylko do pochodzenia po domu bo młody ma focha, czyli popatrzenie za okno, na obrazki, w lustro - generalnie- na uspokojenie lub uśpienie - kółkowa. Ale jak mam coś zrobić, to tylko plecaczek albo MT na plecy.

milorzab
17-01-2009, 01:15
W domu używamy kółkowej i krótkiej wiązanej - plecaczka. Teraz częściej plecaczek. Dominik lubi i tak i tak. Nie ma problemu z przestawianiem się. Ja półroczniaka nie wkładałam na plecy. Tzn próbowałam, ale nie czułam się komfortowo. Dopiero roczniaka nosiłam na plecach.

dagusiaJot
17-01-2009, 18:23
Marysia ma prawie juz pol roczku. Ostatnio w drugiej polowie dnia przebywa caly czas na rekach. Juz nie chce mi sie analizowac czemu, bo wyspana jest, zdrowa itd. czasem jednak na chwile gdzies tam ja odloze... w zwiazku z tym nie chce mi sie wiazac dlugiej chusty, mam tez aplx, ale ona wciaz wydaje mi sie troche za mala (jest mala z natury i drobna). Pomyslalam, ze kolkowa bylaby dobra na takie wkladanie i wykladanie w domu, bo na spacery i dlugie spanko idealna dla nas jest wiazana. Boje sie jednak, ze jak Marycha zobaczy jak fajnie swiat wyglada z boku, ze bedzie mogla sie wygiac to odmowi posluszenstwa przy wiazance, a tego chce uniknac. jakie macie doswiadczenia? Ewa

ja w kółkowej nie nosiłam na boku, bo wiązaliśmy się brzuszkiem do brzuszka..i takie wiązania nam "na szybko" zostało nam do dzisiaj :)

czukczynska
17-01-2009, 20:35
W domu najczęściej noszę młodego w pouchu ,mąż w kólkowej; ewentualnie na plecach-tak najszybciej zasypia.

betula
18-01-2009, 11:44
Lidka ma 4 miesiące i od kilku dni jesteśmy w posiadaniu kółkowej.
Malutka uwielbia rozglądać się w kółkowej na boki i spać w niej w pozycji kołyski
(czego nigdy wcześniej nie lubiła- ani w wiązanej, ani w elastycznej :shock: ),
ale na spacer tylko wiązana i tylko z przodu - bez protestów :)