Zobacz pełną wersję : Za ciasno w elastyku?
Mam wrażenie że mojej córce jest za ciasno w elastyku. Nie mam żadnego doświadczenia z chustą wiązaną, ale czy w niej nie jest odrobinę swobodniej. Wiem, że powinna być porządnie dociągnięta a co za tym idzie dziecko mocno przylega do nosiciela, ale wydaje mi się, że w elastyku jest naprawde ciasno. Jakie macie doświadczenia, chodzi mi o porównanie elastyka i wiązanki pod względem ciasnoty.
ithilhin
15-01-2009, 00:11
trudno porownywac - to dwie rozne chusty.
jednak w kazdej z nich dziecko ma byc scisle otulone, z podkulonymi lekko odwiedzionymi nozkami, kolanka na wysokosci pupy (przynajmniej), nie odstawac przy pochylaniu
Już mówię w czym rzecz. Elastyk jakoś mnie i moją córkę (3 mc) nie zachwycił (niecierpliwi się, wygląda jakby było jej za ciasno, odchyla się do tyłu). Teraz mam dwa a nawet trzy wyjścia.
1) Dalej walczyć z elastyczną, fakt, że mało ją noszę, może się przyzwyczai.
2) Zakończyć chustowanie na tym etapie - czego bym nie chciała, bo długo o tym marzyłam.
3) Kupić wiązankę i spróbować - co jest obarczone dużym ryzykiem, że będzie tak samo jak z elatykiem.
ithilhin napisałaś, że to dwie różne chusty, ale czy na tyle różne, że ten sam dzieć w jednej lubi a w drugiej nie? Domyślam się, że chodzi i łatwość wiązania, a nie o preferencje dziecka.
O ostatnich spotkaniach chustowych dochodzę do wniosku że nie wszystkim elastyk pasuje. Niektórzy mają jakąś taką budową (chyba wielkość piersi w stosunku do talii... nie wiem.... moze jakąś pracę naukową na ten temat kiedyś ktoś stworzy :twisted: ), że im ten tym chusty na chiny ludowe nie będzie pasował i już. Albo będzie za ciasno i nie da się dobrze włożyć dziecka, a jak już niby jest ok to i tak ciągle coś przeszkadza, albo jest wygodnie włożyć dziecko a potem ono wisi gdzieś na wysokości kolan... i wtedy jedyną radą jest chusta która dopasowuje się już na dziecku, czyli tkana ;)
ithilhin
15-01-2009, 08:44
niektorym dzieciom elastyk nie musi pasowac...
moze sprobuj spotkac sie z kims i tkana przetestowac? w tkanej masz mozliwosc inacze jzawiazac, dobrac do preferencji dziecka.
mozesz tez z kawalkeim materialu sprobowac :-)
jesli chustowanie Ci sie podoba - to absolutnie nie konczyc :-)
Anna Nogajska
15-01-2009, 16:20
na pewno za ciasno nie jest, skoro jesteś tam w stanie włożyc dziecko :).
w trójmieście masz wiele noszących mam, napisz wątek w podforum warsztaty/ spotkania. na pewno ktoś chętnie pozyczy ci tkaną.
dziewczyna o nicku kociewianka organizuje w trójmieście regularne spotkania chustowe, napisz do niej wiadomość, na pewno ci pomoże :).
może za ciepło ubierasz małą? w elastyku na dziecku masz 3 warstwy ciepłego jerseyu, więc wystarczy tylko bardzo cieniutki bodziaczek.
możesz zrobić jakieś zdjęcia?
Zdjęcia jutro zrobię, bo mała już śpi :). Bliżej wiosny wybiorę się na spotkanie chustowe wtedy będę mogła wypróbować inne chusty. Wiem, że gdybym była zmuszona nosić w chuście, to by to wszystko inaczej wyglądało, a tak młoda uwielbia spacery w wózku, zawsze pięknie na nich śpi a w domu chwilę ją ponoszę do odbicia, rundka po domu i kładziemy ją na klinie, chwilę marudzi, ale po zabawieniu ją maskotkami zapomina i się bawi, albo gada, najlepiej do rzeczy martwych, zasypiać też najlepiej sama w swoi łóżeczku, na rękach nie uśnie :) Ale wyjeżdżamy za 2 tygodnie i chyba wózek się nie zmieści do samochodu, więc coś czuję, że wtedy wszystko się zmieni.
http://abaranow.fm.interii.pl/a1.jpg http://abaranow.fm.interii.pl/a2.jpg
http://abaranow.fm.interii.pl/a3.jpg http://abaranow.fm.interii.pl/a4.jpg
Ratunku!! Mała strasznie się odchyla do tyłu, tak jest przy noszeniu na rękach również, nóżki krzywo, nie wiem co źle robię. No i jeszcze babcia, że dziecko połamię, mama że ten materiał jej się wszędzie wrzyna i ciągle mi poły luzuje, masakra, zero wsparcia.
mama-anika
16-01-2009, 20:15
mam wrażenie, że te krzyzujące sie poły masz trochę za mało rozciągnięte. Spróbuj zlapać za nie (obie jednocześnie) pod kolankami dziecka i rozciągnąć na boki. W ten sam sposób możesz obniżyc troszkę dzieciaczka. Na koniec spróbuj podwinąć nóżki pod brzuszek, żeby plecki sie bardzie zaokragliły. Bo rzeczywiście jakoś tak sztywno i prosto wyglądacie.
ithilhin
16-01-2009, 20:31
rzeczywiscie sprawdz te poly wewnetrzne. jesli beda rownomiernie na pleckach rozciagniete to dzieck bedzie sie trudnie odchylic. i chusta musi byc pod kolanami - kazda pola ma siegac od podkolanka do podkolanka - wtedy kolanka ladnie ida do gory i plecki sie zaokraglaja - chwyc dziecka z uda lub lydki - jak Ci wygodniej i delikatnie podkul nozki.
jest tez tak, ze niektore 3-miesieczniaki staja sie za duze do elastykow - np. z tego wzgledu, ze wola z chusty ogladac swiat a wiazanie elastycznej jednak sporo opatula...
w chuscie tkanej mas mozliwosc zawiazania na biodrze czy na plecach (to pewnie pozniej) i pkazac dziecku nieco wiecej swiata.
Dzięki za porady, jutro się do nich dostosuję i włożę małą przed lustrem. To że się odchyla to moja wina, bo ona strasznie ulewa wręcz rzyga i po jedzeniu noszę ją tak żeby nie uciskać brzuszka a co za tym idzie odchylam ją, muszę to zmienić.
Anna Nogajska
16-01-2009, 22:10
może jeszcze tylko jedno: połóż całe poły chusty na swoich ramionach, powinno być łatwiej dociągnąć.
jeśli mała jest w stanie aż tak się odchylić to chusta jest zdecydowanie za luźno. dziecko trzymają te wewnętrzne poły, a nie kieszonka zewnętrzna.
jeśli mała tak samo zachowuje się na rękach, to samo powtórz się w chuście tkanej to ja bym była jednak za wizytą kontrolną u specjalisty. to by cię na pewno uspokoiło.
to ja dodam jeszcze aby zamieszać ... :twisted:
3-4ro miesieczniaki często odginają się do tyłu - zwłaszcza, jak nie były noszone od pierwszych dni życia w chuście. to niestety zaburza łukowatość wygięcia ich plecków i mocno obciąża lędźwia.. dzieci w tym wieku przechodzą skok rozwojowy - zaczynają widzieć coraz wiecej i wyraźniej.. jeżeli sie odgina do tyłu za każdym razem może warto zaczac nosić na biodrze - żeby wiecej dziecię widziało??
Ja ekspertem nie jestem ale jeszcze dodam od siebie że węzeł powinien być zawiązany podwójnie.
Dzisiaj było trochę lepiej. To wyginanie się do tyłu to ewidentnie moja wina, już tak nie robimy, nie zdawałam sobie sprawy że to przyniesie takie skutki, lepiej niech sobie rzygnie niż ma mieć wadę postawy. Zdjęć nie mam, ale... zawiązałyśmy się przy lustrze, podociągałam poły nie rozwieszałam ich na ramionach swoich i było zdecydowanie wygodniej, wcześniej czułam ciężar po zdjęciu małej a teraz nie, ona dzisiaj zdecydowanie bliżej mnie i się nie odchylała, tzn. nie leżała na mnie, ale też się nie odchylała od pionu. Wytrzymała może z 15 minut, ale może dlatego, że była głodna.
ithilhin
17-01-2009, 21:25
:thumbs up:
cieszymy sie
mama-anika
18-01-2009, 01:03
A jeszcze co do ulewania. Piotrek mi strasznie ulewal - potem okazało sie, że pomoglo wyeliminowanie mleka krowiego z mojej diety. Były to pierwsze objawy nietolerancji mleka krowiego. Teraz ma cztery lata - a po jogurcie ma szorstkie czerwone policzki.
Gertruda
19-01-2009, 17:28
Ja nie umiem dociągnąć chusty...Jak już zamotam Kajtka to widzę, że poziomy pas materiału u góry jest luźny i nie wiem jak to dociągnąć...I raz małemu się podoba i zasypia w chuście a raz strasznie protestuje i odpycha się rączkami...Wogóle co zrobić z rączkami w chuście????
ithilhin
19-01-2009, 17:59
w elastycznej?
ja musisz od poczatku dosc ciasno zamotac. i najlepiej ulozyc na sobie tak jak bedzie na dziecku - z rozlozonym panelem poziomym, nie zwinietym.
dociagnac, zawiazac wezel i dopiero dziecko wkladac.
Gertruda
19-01-2009, 18:25
Tak w elastycznej. Staram się tak robić ale ta górna krawędź i tak mi "dynda" zawsze...Noi nie wiem jak Kajtusiowi nóżki ułożyć. Ma podkurczone kolanka wyżej niż pupa, ale nie obejmuje jakby mojego brzucha nóżkami. Niezbyt umiem to wytłumaczyć...
ithilhin
19-01-2009, 18:32
a nie ma szrokieogo rozkroku (ma nie miec) i plecki nie proste ale lekko zaokraglone?
to wtedy jest ok.
sprobuj mimo wszystko mocniej zawiazac przed wlozeniem dziecka. z tego co pamietam to ten pnel wewnetrzny dosc mozno naciagala, zeby go zalozyc na dziecko - i byl napiety material, wiec nie bylo luzno.
acha czasem tez wywijalam raz te gorna krawedz, tu troche widac:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/5/qg/rj/a1ya/6a3xUx2rZZGKQ10SEX.jpg
:shock: jakbym chciała, żeby moje tak pięknie spało w chuście, ona chyba nie wie jak ma się tam zachować
daj jej czas, nauczy sie.
Zreszta dzieci dziela sie na takie ktore odrazu zasypiaja, lub jak Mel po 1h spaceru:)
jeśli chodzi o "tytułowy tytuł" to wydaje mi się ze moze byc moze nie za ciasno- a za wysoko:) ja tez mialam takie same problemy. najlepiej ciasno zawiazac i przed wlozeniem dziecka i po wlozeniu pociagnac pasy na ramionach maksymalnie do dolu- wtedy dziecko musi sie troche "wypiąć" i juz tak sie nie wygina do tylu. Bo jak jest za wysoko- to tez chusta nie trzyma dobrze i bobas ma wieksze pole do manewru.
Dziękuję za wszystkie rady. Jest coraz lepiej. Dzisiaj małą nosiłam i płakała, ale jak ją wyjęłam z chusty :) czyli się podobało. Jak ją noszę to muszę być cały czas w ruchu, albo telewizor o zgrozo dobrze na nią działa. Ogólnie to pudło motywuje ją do rozwoju ruchowego, nieważne jak leży to i tak się tak obróci, żeby się na niego gapić i dzięki temu leży na brzuszku i przekręca się na boki.
no to witaj w klubie:) u mni ejest to samo:)
jak w chuście - to trzeba chodzić- ale po jakims czasie Leon zasypia
a telewizor tez jest motywatorem- chociaz ja na razie zaslaniam go jak tylko moge:) nie hce zeby sie przyzwyczajal.
Tak w elastycznej. Staram się tak robić ale ta górna krawędź i tak mi "dynda" zawsze...
a jak masz chuste? nam gorna krawedz w Moby zawsze dyndala za nic w swiecie ni potrafilam docaignac a w MaM wrap bylo ok.
Noi nie wiem jak Kajtusiowi nóżki ułożyć. Ma podkurczone kolanka wyżej niż pupa, ale nie obejmuje jakby mojego brzucha nóżkami. Niezbyt umiem to wytłumaczyć...
czyli rozumiem ze problem w tym ze kolana wrzynaja ci sie w brzuch? Moj eM tak mial - jak obnizyl dziecko w chuscie to sie poprawilo
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.