PDA

Zobacz pełną wersję : ocena wiązania :)



ewas
16-05-2012, 22:39
Jeśli mogę proszę o ocenę wiązania... nie jestem pewna czy plecki młodego nie są za proste... tutaj akurat nie śpi i tak jakby głowę podniósł, może to dlatego. Jak śpi to mam wrażenie, że plecki są bardziej zaokrąglone...
http://mjakmama24.dlarodzinki.pl/attachment.php?attachmentid=25398&d=1337200190

http://mjakmama24.dlarodzinki.pl/attachment.php?attachmentid=25397&d=1337200180

przepraszam za wielkość zdjęć, ale nie potrafię ich pomniejszyć:/

ewas
16-05-2012, 22:47
i jeszcze jedno zdjęcie -http://mjakmama24.dlarodzinki.pl/attachment.php?attachmentid=25020&d=1336817634

tutaj ewidentnie za luźno go zawiązałam i tyłeczek mu tak opadł. Ale z kolei plecy są bardziej zaokrąglone... i teraz nie wiem kiedy jest lepiej:) proszę o radę:)

mart
16-05-2012, 23:01
a ile ma synek mcy?

Ze zdjęć bardzo ciężko coś stwierdzić w waszym przypadku, bo wiązanie wygląda bardzo dobrze a jednak plecki są zbyt proste. Może to był faktycznie moment "wyglądania" z chusty i chwilowy wyprost - poobserwuj, czy cały czas w stanie czuwania jest tak samo. Gdy dziecko zasypia mięśnie wiotczeją i plecki będą się zaokrąglać bardziej.

To co mi przychodzi do głowy to zbyt słabo dociągnięty panel poziomy - mam wrażenie że minimalnie pupa jest za mocno wpadnięta, pasy boczne mogłyby bardziej podpierać uda a nie zsuwać się pod kolana i chyba jest luz przy szyi. Gdy chusta jest za luźno, dziecko nie ma stabilności, chusta nie pracuje wystarczająco odciążając mięśnie dziecka a te nie są przygotowane na taką pozycję jeszcze i dziecko próbuje znaleźć równowagę - i może to robić np. przez wyprost.

Popróbuj dopracować dociąganie i spróbuj zawiązać kangura - sprawdź, czy jest różnica w ułożeniu malucha.

Gdyby te wyprosty powtarzały się regularnie w dobrze dociągniętej chuście, to bym rozważyła skonsultowanie się z fizjoterapeutą - nawet profilaktycznie, bo zawsze warto;)

edit: w drugim poście faktycznie jest za luźno. Ale mały śpi albo zasypia - i stąd lepiej wyglądają plecy. Generalnie technikę wiązania masz raczej opanowaną ;) tylko dociąganie jeszcze.

ewas
16-05-2012, 23:08
mart dzięki:)
młody ma prawie 2,5 miesiąca.
Właśnie jak napisałaś o tym, że "pasy boczne mogłyby bardziej podpierać uda a nie zsuwać się pod kolana" spojrzałam na zdjęcie i rzeczywiście, chusta jest jakby za bardzo zrolowana. Spróbuję ją trochę rozłożyć i wtedy powinna pupa być lepiej trzymana.

Luz przy szyi może być spowodowany tym (na 2 pierwszych zdjęciach), że wyciągnęłam pieluszkę tetrową. Tzn. jak motałam to zwinęłam przy szyi w chustę pieluchę, żeby młody miał bardziej miękko w momencie jak zaśnie. Zdjęcia robiłam na chwilę przed rozwiązaniem (ot przypomniało mi się) jak już się tego pozbyłam.

Poćwiczę dociąganie i poobserwuję go czy dalej się tak prostuje:)

Na 3 zdjęciu to wiem, że luzy są totalne. W momencie jak poprawiałam mu nóżki to właśnie pupcia się tak zapadła. Ale to wiązanie było na szybko coby malucha uspokoić (w sensie płakał zanim go w chustę wsadziłam, a nie że wiązałam szybko bo płakał hihi)

mart
16-05-2012, 23:25
jeśli wyciągnęłaś tetrówkę - to na pewno powstały luzy.
Z przesuwaniem pasów pod uda to trzeba z czuciem - żeby nie przesadzić w drugą stronę, nie podeprzeć pupy - pilnuj kolanek wyżej niż pupa;)

a powiedz mi jeszcze jak u niego z trzymaniem głowy teraz i 2-3 tygodnie temu?

ewas
17-05-2012, 11:07
a powiedz mi jeszcze jak u niego z trzymaniem głowy teraz i 2-3 tygodnie temu?

według mnie głowę trzyma fajnie, jak było 2-3tyg temu ciężko mi stwierdzić. Nie wiem może jakaś dziwna jestem, ale ciężko mi sobie "przypomnieć" jak było wcześniej, nie nadążam za nim hehe. Na pewnie trzymanie głowy mu się poprawiło, bo jak leży na brzuszku potrafi ją podnieść wyżej niż jakiś czas temu, dłużej ją utrzymuje. Jak go noszę na rękach, w pionie (jak do odbicia) to też nie kolebie mu się tak bardzo.

A dlaczego pytasz?

mart
17-05-2012, 11:14
pytam, bo jeśli zbyt wcześnie pojawiłoby się "trzymanie główki" to mogłoby to świadczyć nie o fizjologicznym etapie, który raczej następuje w 4 mcu ale o tym, że mały ma skłonność do nadmiernej pracy mięśniami grzbietu i przebywania w wyproście. A do wzorcowego rozwoju potrzeba głównie pracy mięśniami przodu ciała, brzucha.

Przez internet za bardzo nie ma jak pomóc ani cokolwiek stwierdzić na 100% - a i ja nie jestem fizjoterapeutą ani lekarzem. Gdybyś się niepokoiła to poszukaj w okolicy fizjoterapeuty np. przez stronę stowarzyszenia fizjoterapeutów NDT Bobath i się skonsultujcie. Taka wizyta jest bardzo wartościowa, nawet jeśli tylko profilaktyczna, bo można się nauczyć podstaw pielęgnacji, stymulujących zabaw z dzieckiem etc.

ewas
17-05-2012, 11:34
a to mnie zaciekawiłaś, bo zawsze mi się wydawało że on głowę trzyma jakby "aż za dobrze". Tzn. wszyscy na około mówili że np. jejciu on ma tylko 2 miesiące a już jak ślicznie głowę trzyma... chyba poszukam rzeczywiście fizjoterapeuty żeby go pooglądał, a ja przy wiązaniu zwrócę uwagę na to jego prostowanie:)
dzięki, że zwróciłaś na to uwagę:)

mart
17-05-2012, 11:38
to warto się faktycznie zainteresować.

ja do "trzymania główki" przez moją córkę podchodziłam dokładnie tak samo jak ty;) Wtedy nie interweniowaliśmy i trochę szkoda. Za to drugie dziecko w chuście w pionie prezentowało się jakby połknęło kij, więc dość szybko trafiliśmy do fizjoterapeutki.

randia
17-05-2012, 12:13
I u mnie było dokładnie to samo - wczesne podnoszenie i trzymanie główki, a potem problem z raczkowaniem. Fizjoterapeutka pokazała nam, że jest problem z przeprostem i zbyt silnymi mięśniami grzbietu i pracowaliśmy nad wzmocnieniem mięśni brzucha. W ciągu półtora miesiąca ćwiczeń przy zabawie wszystko wróciło do normy a Tolek raczkował jak szalony:)

ewas
17-05-2012, 12:32
sprawdziłam właśnie ten jego przeprost:) nie mam niestety jak zdjęcia zrobić bo mąż wybył z domu:/ ale udało mi się plecki zaokrąglić. Problem polegał na tym że jak poprawiałam nóżki to odpychałam je jakby za bardzo na zewnątrz i on sie automatycznie prostował. Udało mi sie tak poprawić nóżki, żeby dalej były w żabkę, ale i plecki były w łuku. Następnym razem, jak zawiążę i będzie mąż to zrobię zdjęcie.

Ale do fizjoterapeuty i tak się wybierzemy hihi