PDA

Zobacz pełną wersję : Plecak prosty - wymiękłam :/. Prośba o pomoc.



Bastet
15-05-2012, 17:30
Chciałam dziś na próbę zamotać małego w plecaku (3,5 mies - 7 kg, samodzielnie trzyma główkę). Ale wymiękłam, bo on bardzo prostuje nogi i nie ma jak zmarszczyć chusty pod pupą. Udało mi się zarzucić go na plecy, ale jak on się zaczął prężyć, nogi cały czas wyprostowane to od razu go zdjęłam, modląc się żeby mi nie spadł. Chyba bez pomocy męża się nie obędzie :/. Czy można takiego malucha inaczej niż takim narzutem umieścić? Bo bardzo się boję, że mu niechcący krzywdę zrobię.

mru
15-05-2012, 17:42
Bastet, mi najwygodniej bylo rozlozyc chuste na fotelu, ulozyc na srodku malucha, usiasc tak jakby pomiedzy nozkami i w ten sposob wciagnac na plecy. Najlepiej motaj nad kanapa, fotelem, jest bezpieczniej. Jesli znajde jakas instrukcje na yt, podesle.

Bastet
15-05-2012, 17:47
Bastet, mi najwygodniej bylo rozlozyc chuste na fotelu, ulozyc na srodku malucha, usiasc tak jakby pomiedzy nozkami i w ten sposob wciagnac na plecy. Najlepiej motaj nad kanapa, fotelem, jest bezpieczniej. Jesli znajde jakas instrukcje na yt, podesle.

Ale on jeszcze sam nie siedzi, to znaczy podciąga się do siadu jak się mu da paluszki. Można go tak posadzić do wiązania?

joannazd
15-05-2012, 17:48
umow sie z Pasiata to Cie nauczy jak delikatnie 'nakladac' dziecko na plecy

holica_1630
15-05-2012, 17:49
może spróbuj w tobołku wkładać go na plecy, jak dobrze włożysz powinnaś mieć już materiał pod pupą umiejscowiony:)
W tym wątku jest więcej rad: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=67888&highlight=tobo%C5%82ek
I jest tam filmik jak wrzucić w tobołku na plecy malucha:)

Bastet
15-05-2012, 18:04
może spróbuj w tobołku wkładać go na plecy, jak dobrze włożysz powinnaś mieć już materiał pod pupą umiejscowiony:)
W tym wątku jest więcej rad: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=67888&highlight=tobo%C5%82ek
I jest tam filmik jak wrzucić w tobołku na plecy malucha:)

Dzięki za linka :) super filmik, ale z tą opcją (kolanko) poczekam, aż zacznie sam siedzieć ;)

holica_1630
15-05-2012, 18:45
ja zawijam w tobołek na łóżku i łózka wkładam na plecy:) Chwytam rónież ten materiał który jest między nogami dziecka dzieki temu więcej go zostaje między moimi plecami a brzuszkiem dziecka:)

Bastet
15-05-2012, 19:06
ja zawijam w tobołek na łóżku i łózka wkładam na plecy:) Chwytam rónież ten materiał który jest między nogami dziecka dzieki temu więcej go zostaje między moimi plecami a brzuszkiem dziecka:)

Ok, spróbowałam jeszcze raz z kanapy (na siedząco, żeby się nie wyślizgnął dołem). I chyba na tym sposobie zakończę eksperymenty :). Oceńcie proszę wiązanie, choć na pierwszy rzut oka już widzę, że jest kiepsko naciągnięta na górze :/. Chciałam poły chusty bardziej na główkę naciągnąć, ale nie sięgam tak daleko rękoma :P. Nawet łapek mu nie mogłam wyciągnąć :(. Teraz już wiem, że wszystkiego trzeba dopilnować przed zawiązaniem. O dziwo bardzo szybko zasnął :). Druga sprawa, że odkryłam właśnie, że mogłabym w tą chustę dwoje dzieciaków naraz zamotać :D. Obcinać ją? Bo bez sensu wygląda tak zapętlona na brzuchu (3 razy się obwiązałam).

http://img717.imageshack.us/img717/8763/img2953ao.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/717/img2953ao.jpg/)

http://img341.imageshack.us/img341/2158/img2956am.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/341/img2956am.jpg/)

http://img152.imageshack.us/img152/4575/img2958ae.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/152/img2958ae.jpg/)

http://img535.imageshack.us/img535/812/img2960ak.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/535/img2960ak.jpg/)

mru
15-05-2012, 19:14
Basten, nt. Wiazania sie nie wypowiem, bom nie doradca. Mysle, ze na poczatek fajowo bardzo:) tak generalnie.
do plecaka prostego wystarczy chusta o dl. 3,6 m albo nawet mniej. Mozesz jednak wykorzystac to, co zostaje, do wykonczenia tybetanem albo skrzyzowania chusty na piersiach . Wtedy nie trzeba sie owijac.

holica_1630
15-05-2012, 19:14
Ja się tam niespecjalnie znam:) Ale wygląda nieźle:) Mogoł by być ciut wyżej i troszkę kolanka bym wyżej podciągnęła:)

anasta
15-05-2012, 21:13
Tutaj jest dobrze pokazane, jak włożyć dziecko na plecy z tobołka, polecam: http://www.szkolachustonoszenia.pl/index.php/wizana-tkana.html

brikola
15-05-2012, 21:17
jak dla mnie super :)
pamietaj, aby dociagac góre i srodek a dół troche lzej, zeby sie nie wysuwał spod pupy.
cwiczenie czyni mistrza

natala
15-05-2012, 22:31
na zdjeciach nie widze za dobrze, ale wydaje mi sie ,ze pasy ida pod chusta, a nie na. jak ida po chuscie, to ja niejako przytrzymuja na miejscu... i faktycznie tybetanem sprobuj wykonczyc wiazanie, nie bedziesz sie musiala obwiazywac...

scarlet
16-05-2012, 13:22
Ale Wam tak pięknie! Nie mogę się napatrzeć!

Zarzucanie z tobołka najlepsze, od razu Ci się dziecko dobrze ułoży.

I jak dla mnie super :) A małe braki sama świetnie czujesz, więc wiesz o co chodzi.

shazza
16-05-2012, 13:31
OT: bardzo ładna sesja :thumbs up:

Stella
16-05-2012, 13:36
Wszystko już zostało powiedziane po za tym, że to za wcześnie na wyciąganie dziecku rąk z chusty, można to robić dopiero jak dziecko samodzielnie siedzi ;) więc dobrze ze się nie udało tego zrobić ;)
Pozdrawiam

Bastet
16-05-2012, 14:06
na zdjeciach nie widze za dobrze, ale wydaje mi sie ,ze pasy ida pod chusta, a nie na. jak ida po chuscie, to ja niejako przytrzymuja na miejscu... i faktycznie tybetanem sprobuj wykonczyc wiazanie, nie bedziesz sie musiala obwiazywac...
Dzięki :), zwrócę na to uwagę przy wiązaniu, choć wydaje mi się że poszły po chuście :)

Bastet
16-05-2012, 14:09
Wszystko już zostało powiedziane po za tym, że to za wcześnie na wyciąganie dziecku rąk z chusty, można to robić dopiero jak dziecko samodzielnie siedzi ;) więc dobrze ze się nie udało tego zrobić ;)
Pozdrawiam

Nie wiedziałam. Tylko mój dzieć z tych, co to strasznie nie lubią mieć rąk wiązanych, zawsze muszą być na wierzchu. Od małego nie dał się opatulać kocami ;).

madorado
16-05-2012, 14:10
Nie wiedziałam. Tylko mój dzieć z tych, co to strasznie nie lubią mieć rąk wiązanych, zawsze muszą być na wierzchu. Od małego nie dał się opatulać kocami ;).

A jak nosisz z przodu, to też mu ręce wyciągasz? Nie powinnaś jeszcze...

Bastet
16-05-2012, 14:29
A jak nosisz z przodu, to też mu ręce wyciągasz? Nie powinnaś jeszcze...
W 2x tak - to znaczy łapki ma dołem, nie górą, bo nie wiem czy się dobrze zrozumiałyśmy ;). Omotane mu odpowiadają, pod warunkiem, że może sięgnąć nimi do paszczy ;D. W 2x lubi sobie sam wyciągać dołem i trzymać się mnie bokiem, albo uczepiać się paska torby, którą mam na ramieniu :).

madorado
16-05-2012, 14:31
Dołem to zdaje się, że spoko jest. Nie górą, żeby cały kręgosłup chusta podtrzymywała

machma
16-05-2012, 15:57
Ja wrzucam tak

http://www.youtube.com/watch?v=vw1Q1HWNhcU

opolanka
22-05-2012, 21:28
JA mało się znam jak narazie na plecaczkach bo dopiero sie ucze....

Ale chcialam co innego napisac

Bastet ...pieknie wygladasz na zdjeciach...

Bastet
23-05-2012, 15:22
JA mało się znam jak narazie na plecaczkach bo dopiero sie ucze....

Ale chcialam co innego napisac

Bastet ...pieknie wygladasz na zdjeciach... a dziękuję :)

Bastet
04-06-2012, 21:34
:high: jupi! Bryś na tyle oswoił się z chustowaniem na plecach, że pozwala się zapakować do tobołka i zarzucać od góry :). Faktycznie, chusta super dociągnięta :).

panna.z.wilka
24-06-2012, 00:12
A poradzi mi któraś z Was jaki patent muszę zastosować, żeby małemu krawędzią chusty karku nie obcierać?
Bo wydaje mi się, że to główny powód naszych plecakowych niepowodzeń - górna krawędź jest dociągnięta za mocno w stosunku do fragmentu leżącego ciut poniżej, na barkach. Ale nie potrafię tego poprawić, nawet z w miarę współpracującym maluchem.
Przy układaniu go w tobołku staram się, żeby przy karku nie było za dużo chusty (żadnych nadmiarów), bo potem przy motaniu i tak robi się jej tam więcej niż bym chciała.
Obawiam się, że plecak sprawdzi się dopiero, gdy mały usiądzie i będę mogła wyjąć mu ręce:-? a chciałabym prędzej, bo 8kg z przodu zaczyna mi ciążyć na dłuższych spacerach...

matysia
24-06-2012, 00:16
Ja dociagam subtelnie nie samą krawędź tylko wiekszy kawałek chusty.

Agulinka
24-06-2012, 10:30
Ja dociagam subtelnie nie samą krawędź tylko wiekszy kawałek chusty.

dokładnie tak robię, nigdy obtarć nie było. był już gdzieś wątek o tym...

livada
24-06-2012, 13:30
Tu było:

http://chusty.info/forum/showthread.php?t=79058

panna.z.wilka
24-06-2012, 15:14
dziękuję :love:
lecę poćwiczyć :ninja: