kachasek
28-04-2012, 13:43
Edytuję, bo na tamten i tak odpowiedzi nie było, a co innego mi chodzi po głowie... jedziemy na urlop w Alpy, łażenia trochę będzie. Chusty są, manduca będzie, córa będzie miała 8 m-cy (rozm. ciuchów - wkraczamy w 74) sama nie siada, posadzona bez podparcia posiedzi może ze 2 minuty, więc póki co dziecię podłogowo-naręczne w wersji podłogowej występujące poziomo ;) co będzie za te 2 tyg to nie wiem, może będzie siedzieć:confused: Ale do rzeczy, nie będzie możliwości zabrania za dużo, więc muszę zdecydować, w czym i jak nosić dziecię. Być może zabierzemy też wózek, żeby było w czym zakupy wozić (będziemy bez auta) no i babcia póki co nienosząca ;) po mieście wózek ok (dam radę:roll:), ale po górach z wózkiem ciężko :ninja: Podpowiecie? co się sprawdzi lepiej? chusta czy nosidło? czy może wziąć tylko jedną chustę i manducę? Z chustą na plecach marnie mi idzie, a po górskich szlakach to chyba jednak lepiej na plecach:hmm: jak sądzicie?