PDA

Zobacz pełną wersję : very first plecak prosty - proszę o wskazówki:)



shazza
26-04-2012, 12:22
Z okazji ukończenia przez dziecię 5 miesiąca postanowiłam nas zaplecakować:):):)
Przeczytałam chyba wszystko, co się dało tu, na forum, obejrzałam jakiś trylion filmików na yt i przystąpiłam do akcji - wczoraj nieudanej, bo Janko wypadał mi dołem:oops:, ale doczytałam jeszcze i zaraz po dzisiejszej pobudce (stąd piżama i potargana łepetyna), przystąpiłam do dzieła, oto próbka efektów:
https://picasaweb.google.com/agatagelos/VeryFirstPlecak?authuser=0&authkey=Gv1sRgCKrxyO325OCBtgE&feat=directlink
Proszę, pomóżcie udoskonalić wiązanie przed majówką:):):)
Widzę, że zrobiło się trochę za luźno przy szyjce i na zdjęciach z tyłu widać, że jak trochę pochodziliśmy po domu, zrobiło się lekko krzywo, to od tego, prawda?
No i mam parę pytań:
1. Dociągnąwszy chustę, powinno się ją lekko skręcić z przodu - co to ma na celu? czy istotne jest, w którą stronę skręcam? jak to się ma do późniejszego dociągania (trzeba rozkręcić, dociągnąć itp., czy to w ogóle wykonalne?:))
2. Jak powinny się układać rączki? Wszystko jedno jak, czy jakoś na pewno nie? Zielona jestem w tym temacie.
3. Po jakimś czasie miałam wrażenie, że poły na ramionach "rozkładają się" - czy to normalne?
4. Czy kiedyś nauczę się wiązać plecak nie-nad-łóżkiem i z toną adrenaliny we krwi? (choć młodemu się dość chyba podoba moment wrzutu, hihi):)
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie, wskazówki itp.!

https://picasaweb.google.com/lh/photo/ZjTpFcHwHNvqTM8YCowyF6bRl1KlhbSCcsRwwv1SwkE?feat=d irectlink

olazola
26-04-2012, 13:24
ad 1,3 to nie rolowałabym chusty, tylko złożyłabym na pół, tak "do środka", wtedy nie powinno się rozkładać na ramionach, jak dalej się rozkłada, to można wykończyć tybetem, dodatkowo rozłoży ciężar, ale to już przy cięższym dzieciaku.
ad 4 oczywiście, że tak, wszytko wymaga ćwiczeń i cierpliwości

mi.
26-04-2012, 13:32
1. Dociągnąwszy chustę, powinno się ją lekko skręcić z przodu - co to ma na celu? czy istotne jest, w którą stronę skręcam? jak to się ma do późniejszego dociągania (trzeba rozkręcić, dociągnąć itp., czy to w ogóle wykonalne?:))

utrzymanie wcześniejszego dociągnięcia.
tak, do wewnątrz.

2. Jak powinny się układać rączki? Wszystko jedno jak, czy jakoś na pewno nie? Zielona jestem w tym temacie.

niby tak samo jak z przodu, czyli zgięte i przy ciele, ale zazwyczaj większe dzieci same mają pomysł na to jak ułożyć rączki ;)

3. Po jakimś czasie miałam wrażenie, że poły na ramionach "rozkładają się" - czy to normalne?

to wynik niedociągnięcia

4. Czy kiedyś nauczę się wiązać plecak nie-nad-łóżkiem i z toną adrenaliny we krwi? (choć młodemu się dość chyba podoba moment wrzutu, hihi):)
tak :)

wrzucasz "z tobołka"?

mam taką samą pidżamę :mrgreen:
i chustę też :mrgreen::mrgreen:

Roma
26-04-2012, 14:59
Podoba mi się temat! Ja też dzisiaj pierwszy raz włozyłam moją córcię na plecy. Poszło nawet nieźle, ale serce waliło mi jeszcze przez pól h . Udało nam się zaliczyć spacerek. Tylko ramiona mnie bolą:/ Ale to pewnie wina mojej zbyt zgarbionej postawy. Ogólnie super.

joannazd
26-04-2012, 15:06
Pasiata uczy bez wrzucania. tez sie tego balam, ale ona pokazuje jak sturlac dziecko z reki na plecy!! a potem dociagam przy scianie, tzn- sciana-dziecko-ja- i wtedy nie ma strachu ze spadnie!!

mi.
26-04-2012, 15:14
Pasiata uczy bez wrzucania. tez sie tego balam, ale ona pokazuje jak sturlac dziecko z reki na plecy!!
na tym właśnie polega "wrzucanie z tobołka" :)

pozdrawiamy Pasiatą :hello:

joannazd
26-04-2012, 15:20
chyba jednak nie. bo jak sie "sturliwuje" ;) to nie ma zadnej potrzeby zeby robic to nad lozkiem- nie ma ryzyka ze spadnie

joannazd
26-04-2012, 15:20
o tak, pozdrawiamy!!

shazza
26-04-2012, 19:59
Dziękuję, dobre kobiety jak nie wiem!!!:mighty:
Po majówkowym treningu pozwolę sobie dorzucić foty postępów:)
Co do wrzucania - tak, z tobołka, chociaż próbowaliśmy różnych wersji, ale taka właśnie "wrzutka", mimo iż wygląda dość spektakularnie, wydaje mi się najłatwiejsza, najlżejsza dla kręgosłupa i najszybsza póki co.