PDA

Zobacz pełną wersję : Ceny chust:(



aginia
29-03-2012, 17:23
Tak mnie jakoś dzisiaj naszło...
Jeszcze rok temu limita Nati kupowało się za góra 300zł, teraz podchodzi pod 400...
Jubileuszowe pawie - 4ka kosztowała 470zł, o antracytowych liliach nie wspomne - no dobra ktos powie, że to wysmakowane chusty ale i zwykłe indio 450 kosztuje. Bardzo chciałam kupić Osche ale to tez wydatek 600zł, zaraz pojawia się jedwabie i cena poleci w górę:-( Ktos powie kup uzywaną - problem tylko taki, że te czesto są droższe od nowych bo wszystko limitowane:rolleye:
Tanio na bazarku to mozna kupic chyba tylko stare natki i girasole.
To co nowe kosztuje tyle co nowe, a to co stare tyle co nowe albo więcej bo stare:lool:

Reasumując moim zdaniem ceny chust galopują i ciężko upolować okazje...a może zawsze tak było?
Apetyt rosnie w miarę jedzenia i stąd te wynurzenia:hide: ( bo ja trochę uzależniona jestem:hide:)

łowiczanka
29-03-2012, 17:28
wyjątek tego wszystkiego to już limitowane chusty bebelulu gdzie limita można nabyć za 120 zł.:lol:

amst
29-03-2012, 17:29
Zaczynałam niedawno i też mam wrażenie że ceny poszybowały pod niebo. 200E za ładną chustę? 400zł? Przecież dla wielu osób to miesięczny dochód na osobę...czy to znaczy że nosić = byc krezusem? Czy nie jest tak, że zrobił się rynek i chustonoszenie to już bardziej biznes niż idea?

Wiem, można nosić w bawełnianym pasiaku, nie gonić, nie polować. Wiem :bduh::rolleye::lool:

kasia wska
29-03-2012, 17:31
nowe może i tak (nigdy nie kupowałam).

ale mam wrażenie, że używki na bazarku tanieją, że jest przesyt, full.

łowiczanka
29-03-2012, 17:31
Niedawno szare gekony kupowałam za 280 zł.:roll: a dziś trzeba zapłacić połowe najniższej krajowej...

egla30
29-03-2012, 17:34
Też mi się wydaje, że ceny nieco poszły w górę. Niektóre nawet absurdalnie. Wiosna? :ninja: Sezon się zaczyna? ;)

Bonita
29-03-2012, 17:36
A trzeba mieć te najdroższe chusty?
Ja nigdy nie dałam za szmatę więcej niż 330 zł i niech tak pozostanie. Ale ja może nie jestem tak bardzo uzależniona, to znaczy na pewno jestem ale nie tak bardzo bardzo :twisted:

aginia
29-03-2012, 17:37
Ceny używanych to inna inszość;)Sprzedający może rzucić co chce i ok:) Bardziej martwią mnie ceny nówek no bo jeśli w ciagu roku z 300 robi sie 400, a zwykła bawełna oschy kosztuje 600... to jakie będą ceny za 2 lata? jakoś nie zauwazyłam aby oprócz rynku komputerowego ceny spadały, raczej rosną więc strach sie bać co bedzie dalej. didek chyba długo trzymał się 80-100euro ale też powoli podnosi ceny...

AMK
29-03-2012, 17:39
ceny chust są bardzo płynne
w jednych okresach są masakrycznie drogie, innym razem tanieją i okazyjnie można nabyć prawdziwe rarytasy
wątków w ten deseń też już kilka było :D

Bonita
29-03-2012, 17:40
Bo to takie chustoświrki jak my napędzamy popyt.
Zauważyłaś, co się działo z cenami tych książek, które dzięki temu forum były niemal hurtowo wykupowane? "Kiedyś" skoczyło z 21 do 69 zł, nie mówiąc o cenach "Mądrych Rodziców" przed wznowieniem nakładu. Jesteśmy potęgą (chustoświrki całego świata), dla producentów to żyła złota i tylko dzięki temu ceny tak szybują.

aska.jb
29-03-2012, 17:45
Ceny używanych to inna inszość;)Sprzedający może rzucić co chce i ok:) Bardziej martwią mnie ceny nówek no bo jeśli w ciagu roku z 300 robi sie 400, a zwykła bawełna oschy kosztuje 600... to jakie będą ceny za 2 lata? jakoś nie zauwazyłam aby oprócz rynku komputerowego ceny spadały, raczej rosną więc strach sie bać co bedzie dalej. didek chyba długo trzymał się 80-100euro ale też powoli podnosi ceny...

Dlatego trzeba szybko dzieci robić i zamykać warsztat żeby nie zbankrutować ;)

aginia
29-03-2012, 17:46
A trzeba mieć te najdroższe chusty?
Ja nigdy nie dałam za szmatę więcej niż 330 zł i niech tak pozostanie. Ale ja może nie jestem tak bardzo uzależniona, to znaczy na pewno jestem ale nie tak bardzo bardzo :twisted:

Pewnie, że nie trzeba i nie o najdroższe tu chodzi ale ciężko być na forum jak co kilka dni wychodzi coś nowego i poniżej 400zł nie ma co podchodzić do tematu:|
A za 200 to raczej stare pasiaki można kupić:-(
No ale to tez rozumiem bo jak się dało 400 to przecież po pół roku używania cena nie spadnie o połowę;)


Bo to takie chustoświrki jak my napędzamy popyt.
Zauważyłaś, co się działo z cenami tych książek, które dzięki temu forum były niemal hurtowo wykupowane? "Kiedyś" skoczyło z 21 do 69 zł, nie mówiąc o cenach "Mądrych Rodziców" przed wznowieniem nakładu. Jesteśmy potęgą (chustoświrki całego świata), dla producentów to żyła złota i tylko dzięki temu ceny tak szybują.

Niestety tego sie obawiam, u nas na forum chyba nie jest tak źle tzn półeczki z chustami nie zajmują całych szaf ale jak patrze na TBW albo NM to :omg:

aginia
29-03-2012, 17:47
Dlatego trzeba szybko dzieci robić i zamykać warsztat żeby nie zbankrutować ;)

A ja pomyslałam odwrotnie, musze teraz sie obkupić bo potem to juz na pewno nie bedzie mnie stać:-P

Podoba mi sie filozofia Vatanai - wypuszczają chustę raz do roku ( chyba, no w każdym razie rzadko), można uzbierać, problemów z zamówieniem chyba nie ma, spokój, cisza:)

mi.
29-03-2012, 18:01
bo ja wiem...
to chyba kwestia mody jest...

bawełniane porządne didki chodzą za dwie stówki, a kiedy kupowałam swoją kochaną Iryskę dwa lata temu, to 3 stówki (hej kasia wska :hey:) były okazją i śmy się biły w tamtym wątku o tę Iris i o tę Katję...

ostatnio dostałam od Starszej Stażem Forumki listę chust, które chciałaby sprzedać. same luxiki, limity, didkowe. jak poprosiłam o wycenę - aż żal serce ściskał! wszystkie ceny mocno poniżej ceny nabycia...

kiedy zaczynałam - z żalem myślałam, że niektórych chust nigdy mieć nie będę, bo jednak TYLE kasy, to ja na pewno nie wydam... a teraz... dajcie spokój. poza tymi 3 stówkami na Iris - wszystkie moje didziądka są za grosze jakieś.

Fakt - ja lubię czyste bawełny. Obiciówki - zwłaszcza natkowe - kompletnie mnie nie kręcą. nic a nic. No, ale ja mam raczej wrażenie, że sprzedanie czegoś na naszym bazarku za pieniądze, za które się coś kupiło/większe - doprawdy graniczy z cudem...

dankin-82
29-03-2012, 19:03
ja w sumie już nie chustowa ale po mietkach widzę kolosalną różnicę; niestety często cena nie idzie w parze z jakością i umiejętnościami szyjącej osoby; widac kto zaczyna ale cena z górnej półki

aliona
29-03-2012, 19:18
No, ale ja mam raczej wrażenie, że sprzedanie czegoś na naszym bazarku za pieniądze, za które się coś kupiło/większe - doprawdy graniczy z cudem...

Zgodzę się. Ja zawsze sprzedaję dużo poniżej ceny kupna, nie dlatego, że jestem taka sympatyczna, tylko dlatego, że drożej nic się absolutnie nie sprzedaje.
często gęsto nie można sprzedać chusty za tzw. bezcen, gdzie cena w stosunku do ceny kupna po prostu śmiech budzi.

a nowości, tak. są strasznie drogie. i tak się sprzedają bo ludność chustoświrnięta jest znudzona i tylko nowości ją kręcą.

matysia
29-03-2012, 19:34
Mnie się wydaje, ze rynek sie powoli nasyca, a nas jakos nie przybywa albo moze nawet maleje. I kręca nas tylko super limity. jakieś pawie rocznicowe, albo fajne nowe natki , ale juz nie każde.

aginia
29-03-2012, 19:36
Mi - chyba masz rację, moda, faza na dana chustę/producenta...

Aliona - pamietam jak sprzedawałaś zielone rybki - chusta jak marzenie a cena duzoooo ponizej wartości a kilka miesiecy wcześniej długooo jej szukałam i byłam skłonna dac dużo wiecej:duh:

Zastanawia mnie jak dużo tego limitowanego towaru jest w stanie zmieścić się na "naszych" półkach, ciągle coś wychodzi a w sklepach nic nie zalega:-P jak by tak zaczęło zalegać to może i ceny by spadły:hmm:

Karusek
29-03-2012, 19:47
mi żal głównie gdy patrzę na limity nati - tak jak piszesz: niecałe 2 lata temu kupowałam (fakt, w promocji) nowe nati sweet place kaszmir za 210zł. A teraz nowe natki mają ceny... :hide:

za to mam wrażenie, że chusty ze standardowej oferty didka czy nati poszły w dół. 1,5 roku temu katję można było sprzedać za 280, teraz za 230 jest problem... Inki w ogóle nie mogłam dostać, gdy szukałam na poczatku chustowania, dostałam tylko jedną ofertę rozmiaru 4 za 250zł (a to cena sklepowa!)! A teraz bywa, że 6 wiszą taniej i cisza... ;)

Same napędzamy ceny limitów :) Trudno się dziwić, że nati korzysta z obecnego zainteresowania i co chusta to wyższa cena ;)

mamaslon
29-03-2012, 19:54
no 400 w porownaniu z zeszłorocznym 300 to niezła przebitka:ninja:
tylko ceny benzyny tak wzrosły :lol:

Karusek
29-03-2012, 19:56
a może to też zależało od chusty? Japan jedwabny nowy kosztował 379zł, jeśli dobrze pamiętam, rozmiar 5, to w sumie niedaleko obecnej ceny jedwabi, a przecież japany wychodziły 2 lata temu...

Kanga
29-03-2012, 20:25
kwestia zmiany ceny bawełny i vatu chyba niestety. W przypadku didków również cena euro.

Gardenia
29-03-2012, 20:30
ogólnie rzecz biorąc ceny wszystkiego idą w górę - zaczynając od żywności poprzez ubranka dziecęce na pieluchach i chustach kończąc.
O ile jedzenia sobie i rodzinie odmówić nie mogę o tyle chusty czy pieluszki już niestety tak...
ale ogladam często didki i inne cuda i mówię sobie, że kiedyś na pewno najbardziej wypasiony model będzie mój;)

jul
29-03-2012, 21:19
Mnie się wydaje, ze rynek sie powoli nasyca, a nas jakos nie przybywa albo moze nawet maleje. I kręca nas tylko super limity. jakieś pawie rocznicowe, albo fajne nowe natki , ale juz nie każde.

oj, ja bym jednak stawiała, że nas przybywa... Ale nowości tyle, i tyle dziewczyn się w nie wkręciło i przypala te jaglanki ;) (no, może teraz trochę opadło, ale było to widać jakoś przed przedsprzedażą jaskółek, jak dziewczyny nakręcały się na kaszmiry i inne), że zalegają chusty na bazarku - raz bo inne niż pożądany limit już tak nie cieszą, dwa, bo coraz więcej poprzednich limitów, co już przestały tak kręcić, na tym bazarku się pojawia, plus coraz więcej chust po dzieciach, które już wyrosły z noszenia. Byłam mocno zdziwiona, że w sezonie wełenkowym wełnianą katję kupiłam za bodaj 260 zeta, a i wisiała ona już czas jakiś - niby to nie limit, ale świetna chusta i pożądany wzór, rok wcześniej tak za didkami nie patrzyłam, ale jestem przekonana, że dziewczyny za tyle kupowały bawełniane Katjusze.

Normalnie narzekania na spadek cen bazarkowych jest jesienią-zimą, teraz sezon się rozkręca, niby nie patrzę teraz uważnie na bazarek, ale mam wrażenie, że dużych zmian cenowych nie ma. W gruncie rzeczy po prostu rynek się nasycił, chustę kupić stosunkowo łatwo, przy tej ilości limitów sam fakt limitowości przestaje być atutem, i rynek wtórny zaczyna się rządzić prawami normalnego rynku wtórnego, gdzie przedmioty używane raczej tracą na wartości, a nie zyskują. W gruncie rzeczy dobrze, bo przy niższych cenach używek więcej nie koniecznie kasiastych dziewczyn może nosić w lepszych chustach i mieć z tego więcej frajdy/wygody.

Liv
29-03-2012, 21:52
ceny chust są bardzo płynne
w jednych okresach są masakrycznie drogie, innym razem tanieją i okazyjnie można nabyć prawdziwe rarytasy
wątków w ten deseń też już kilka było :D

nie do końca. owszem, były powtarzające się cyklicznie wątki o przestojach na bazarku.
ale od jakiegoś czasu widzę dwie tendencje:

chusty z drugiej ręki generalnie tanieją. owszem, są rzadkie limity (np. pawie starorocznicowe, stare indio 50% lnu), ale proponowane ceny nie zwalają bynajmniej z nóg, tzn. utrzymują się od dwóch lat na tym samym poziomie.

to co mnie absolutnie zaskakuje w tej chwili to faktycznie ceny nowości. zwłaszcza didków, tym bardziej, że większość ich aktualnych limitów nie umywa się jakością do tego co pamiętam z początków mojego chustowania, a ja i tak trafiłam na moment powolnego obniżania jakości.

przy okazji szokującej jak dla mnie ceny jaką didek zaśpiewał za najnowsze lilie TS (i to TS, a nie prawdziwy jedwab!) dyskutowałam z mamą, która pamiętała moment pojawienia się osławionego indio z kaszmirem. ta najdroższa wówczas chusta ever kosztowała około 500zł? za długość standard. to był kwiecień 2008, heloł, zaledwie cztery lata temu. chyba tylko benzyna aż tak poszybowała w górę w międzyczasie.

ja sama pamiętam jak dwa lata temu ściągnęłam z zagranicy eibe 5 za 600zł z kawałkiem i to było mega szaleństwo. a teraz 450zł kosztuje nówka ze standardowej kolekcji (której jakość, notabene, też się pogorszyła) :omg:

aginia
07-10-2013, 22:56
Podbiję bo zadziwia mnie coraz bardziej to, ze świeże firmy z zerowym doświadczeniem, po utkaniu kilku prototypów wypuszczaja na rynek chusty po 1000zl. Artioppe tak wszystkich natchnęło? Firmy powstają jak grzyby o deszczu i każda zaczyna z grubej rury:roll: Ja rozumiem didka i jego 300e za kaszmir- tkaja 30 lat, większość ludzi znajdzie sobie u nich coś na swoja kieszeń więc i full exclusiva mogą sobie wypuścić.
Tak mnie dzisiaj natchnęła pewna rosyjska firma :duh:

soh
07-10-2013, 23:11
Ja mam wrażenie, ze stare, dobre firmy poszły w dół, a nowe winduja ceny w górę. Na TBW jest szał na ręcznie tkane, ludzie za tym lecą i płaca po 1500$ za chusty, albo wymieniają kilka na jedna. Dla mnie to wariatctwo, no chyba, ze byłby to pamir :lol: no ale wlasnie nie jest...
Poza tym istnieje tez przekonanie, ze na chustach nie można stracić, wiec sprzedaje sie za tyle co sie kupiło (chusta + przesylka), do tego dodaje sie kolejna przesylka i cena rosnie, no przynajmniej próbuje sie sprzedawać, bo leżą przez pól roku i nikt nie ruszy, ale z ceny nie spuszczaja. Ci co spuszczaja sprzedają migiem, wiec myśle, ze taka jest cena rynkowa, bo taka ludzie zapłacą. Mnie to cieszy, mogę spróbować wiecej, bo duzo jednak spadlo w porownaniu z moim wczesniejszym zakupowym okresem, mam wrazenie, tylko trzeba poszukac, trochę czasu poświęcić, poczekać na okazje, etc.

aginia
07-10-2013, 23:19
Ceny ma rynku wtornym to jedna sprawa ale czemu każda nawet najmniejsza firma wypuszczajaca po 5 szt w miesiacu chce je sprzedawać od razu po tysiac??? Z czasem jak sie firma juz mocno zakorzeni bedzie sprzedawac za 2 tyś? No bo przecież wiadomo ceny rosna...a moze tu chodzi o szybki zysk na raz???

brikola
07-10-2013, 23:26
ja też z uzależnionych i też mnie te ceny zabijają :/

_agata89
07-10-2013, 23:28
a ja jakoś nie wyłapuje nowych firm .. wiadomo jest ap, firespiral (czy jakoś tak) ale ruskich to nie widziałam :D w sumie to może dlatego, że i tak nie mam po co szukać :D

owieczka33
07-10-2013, 23:30
Ceny ma rynku wtornym to jedna sprawa ale czemu każda nawet najmniejsza firma wypuszczajaca po 5 szt w miesiacu chce je sprzedawać od razu po tysiac??? Z czasem jak sie firma juz mocno zakorzeni bedzie sprzedawac za 2 tyś? No bo przecież wiadomo ceny rosna...a moze tu chodzi o szybki zysk na raz???
No bo wiesz, jak jest 5 szt. to exlusiw na maxa!
A jak są kobity, które na to stac- to zyc nie umierać i tkać po kilka chust za niewąska kasę!

brikola
07-10-2013, 23:46
No bo wiesz, jak jest 5 szt. to exlusiw na maxa!
A jak są kobity, które na to stac- to zyc nie umierać i tkać po kilka chust za niewąska kasę!o to to to ;)

yvona
08-10-2013, 02:12
No, jakbym miala zylke marketingowa to juz bym na krosnach siedziala i tkala exclusivy :D :D :D

Powiem, ze mnie kusilo zaczac, ale wlasnie realny oglad ceny za moja prace powstrzymal me zapedy ;)

wildhoney
08-10-2013, 07:08
Ceny ma rynku wtornym to jedna sprawa ale czemu każda nawet najmniejsza firma wypuszczajaca po 5 szt w miesiacu chce je sprzedawać od razu po tysiac??? Z czasem jak sie firma juz mocno zakorzeni bedzie sprzedawac za 2 tyś? No bo przecież wiadomo ceny rosna...a moze tu chodzi o szybki zysk na raz???
Myślę, że chodzi o takie rozumowanie: wypuszczamy kilka chust za znaczną kwotę, ludzie się rzucą, zysk będzie - ale jak się okaże, że chusta niezbyt fajna, to ludzie nie będą wracać, ale kasę już mamy, więc who cares ;-)

aginia
08-10-2013, 08:21
No, jakbym miala zylke marketingowa to juz bym na krosnach siedziala i tkala exclusivy :D :D :D

Powiem, ze mnie kusilo zaczac, ale wlasnie realny oglad ceny za moja prace powstrzymal me zapedy ;)

Yvona - jeśli utkanie jednej chusty rzeczywiście kosztuje np 700zł ( wiadomo reszta zarobek) to cofam temat. Ale osobiście chyba bym się bała po utkaniu kilku chust rzucić na rynek produkt w cenie exlusiva i liczyć, że ludzie go pokochają za sam fakt bycia eksluzywnym. Zawsze mi się wydawało, że markę trzeba najpierw zbudować, coś osiągnąc a potem można zbierać kokosy;)
Szczególnie, że cześc tych firm to wcale nie są chusty ręcznie tkane, tak jak np Artipoppe czy firma od której zaczął sie mój wywód - Starlinghouse.

Agata89 - ja trafiam co i rusz, na FB oczywiście;)

Marciula
08-10-2013, 08:57
Mnie też to dziwi. Mój pierwszy handwoven do mnie leci, więc nie wiem jeszcze o co tyle szumu... Ale ciekawa jestem czy te firmy, które tak hucznie zaczynają i lecą z cenami z kosmosu przeprowadzały jakieś testy? Skąd wiadomo, że taki handwoven poniesie dziecko? Przecież chyba nie każdy rodzi się ze zdolnością tkania chust? :roll:
A te Starlinghouse bardziej przypominają apaszkę niż chustę do noszenia dziecka....

pati291
08-10-2013, 10:55
Pozostaję wierna didkowi i girasolkom. Jak dla mnie to didek nie ma konkurencji. Wszelkie te nowości nawet mnie nie interesują. Zwłaszcza, że słyszałam już parę razy, że oscha jest przereklamowana.

owieczka33
08-10-2013, 11:21
Pozostaję wierna didkowi i girasolkom. Jak dla mnie to didek nie ma konkurencji. Wszelkie te nowości nawet mnie nie interesują. Zwłaszcza, że słyszałam już parę razy, że oscha jest przereklamowana.
Oszki bedę broniła- też sądziłam, że przereklamowana, dopóki nie kupiłam pierwszej (teraz mam 4)- rzeczywiście pieknie nosza, są cienkie, miękkie, poza cudnym wzronictem, oczywiście. :thumbs up:

aliona
08-10-2013, 11:37
ceny didka chyba tez nie najlepiej stoją...
przynajmniej dla kogoś kto ma didka do sprzedania ;)

jestem stara didymosiara i tez będę bronic Oschy.
Oczywiście nie każdy skład i grubośc musi przypaść do gustu, ale w ogólności Oscha robi wyczepiste szmaty. Szkoda, że drogie.

wildhoney
08-10-2013, 12:39
Zwłaszcza, że słyszałam już parę razy, że oscha jest przereklamowana.
też tak mówiłam, póki dzięki alionie nie trafił do mnie obsidian - a wtedy to była miłość od pierwszego noszenia, bez różnicy czy len, czy wełna, czy bawełna...

_agata89
08-10-2013, 13:44
też tak mówiłam, póki dzięki alionie nie trafił do mnie obsidian - a wtedy to była miłość od pierwszego noszenia, bez różnicy czy len, czy wełna, czy bawełna...

trzeba samemu spróbować ;) ja również twierdzę, że oscha jest super, szkod tylko, że i ją powoli jest cieżko sprzedać (nie mówie o zysku)

pati291
08-10-2013, 19:15
Do mnie jeszcze wzory nie przemawiają ;)

Co do sprzedaży to chyba jest spory przesyt na rynku.

FatalFuchsia
08-10-2013, 20:25
Niezłe przegięcie to Starlinghouse - nie dlatego, że drogo, ale dlatego że drogo+made in India...

Nie będę sie powtarzać w temacie, bo już wiele razy o tym pisałam, ale dajcie spokój, w Europie wciąż mamy kryzys, niektóre kraje stoją na skraju bankructwa. Nie będę płacić jakimś cwaniakom, którzy wywożą cenne miejsca pracy na Daleki Wschód żeby zbić dodatkowe $$$. To już prędzej kupię Artipoppe, made in NL:mrgreen:.

Pondo
08-10-2013, 20:29
Myślę, ze w jednym nie macie racji.
Jak ktoś zapłaci 1500$ czy innej waluty za chustę, to w życiu nie powie ,ze to dziadostwo, że jest naiwniakiem i dał się złapać na luksus w nazwie i cenie.
Do mnie ni jak nie przemawia artipoppe. Obiciówka. Ale kilka popularnych pań dostaje kase za reklamowanie to świat chustowy się ślini. Jak firma przetrwa 2 lata to zobaczymy.
Oschy są świetne, a na NM w każdym wątku wisi każdy rozmiar, faktura i kolor. I ludzie myślą, że jak naiwnie zapłacili potrójną cenę to teraz odzyskają kasę.
Chusta nabiera wartości poprzez lata pozytywnych setek komentarzy ( np rożek), a nie marketingu- to działanie chwilowe, nastawione na szybki ale krótkotrwały zysk.

amst
08-10-2013, 21:01
Widze ostatnimi czasmy potworny rozdźwięk między rynkiem chust użytkowych a chust kolekcjonerskich.
Użytkową Nati, Oszkę, Little Frog można dostać za rozsądne pieniądze, wybrac rozmiar, kolor i używać w celu jakiemu chusta służy.

Kolekcjonerską i tu celowo nie wrzucam marek - chustę na za nierozsądne pieniądze kupuje się z szałem w oczach i nie zważając na rozmiar. Fakt, że potem otwiera to nowe horyzonty na nowe wiązania itp. ale był O-szał, Jest Inny-szał i minie. Nadchodzi punkt przegięcia kiedy już wszyscy którzy chcieli daną chustę ją mają i rynek się nasyca.

Teraz jest szał na ręcznie tkane ale "stare - dobre" firmy jak utkają ładny wzór czy fajna mieszankę - nadal sprzedają "na pniu".

modrooczka
08-10-2013, 21:20
Ja ten rozdźwięk postrzegam pozytywnie: jak ktoś chce nosić to wystarczy 80 zł czasami za porządnego pasiaka Nati na początek. Kiedy ja zaczynałam było mało chust, większość niedostępna cenowo, nie było forum i rynku wtórnego. Z żalem stwierdzam że nie nosiłam pierwszej ani drugiej córki w długiej chuście bo nie miałam wtedy kasy, a koleżanka odradziła zszywanie dwóch prześcieradeł.
Kto chce to kolekcjonuje, wydaje na limity, zachwyca się i traci na sprzedaży. Kto nie to nie. Chusta może, ale nie musi być dobrem luksusowym i tak powinno być.
To jak z ciuchami: każdy musi miec buty ale nie każdy szpilki od Diora. A że dodatkowo nie krecą mnie szpilki od Diora to już kwestia mojego gustu :-)

soh
08-10-2013, 23:15
Ja ten rozdźwięk postrzegam pozytywnie: jak ktoś chce nosić to wystarczy 80 zł czasami za porządnego pasiaka Nati na początek. Kiedy ja zaczynałam było mało chust, większość niedostępna cenowo, nie było forum i rynku wtórnego. Z żalem stwierdzam że nie nosiłam pierwszej ani drugiej córki w długiej chuście bo nie miałam wtedy kasy, a koleżanka odradziła zszywanie dwóch prześcieradeł.
Kto chce to kolekcjonuje, wydaje na limity, zachwyca się i traci na sprzedaży. Kto nie to nie. Chusta może, ale nie musi być dobrem luksusowym i tak powinno być.
To jak z ciuchami: każdy musi miec buty ale nie każdy szpilki od Diora. A że dodatkowo nie krecą mnie szpilki od Diora to już kwestia mojego gustu :-)

Podpisze sie pod kazdym słowem :)
Jak zaczynałam kupiłam nowa chuste, za ciężkie pieniądze, sprowadziła, z Europy, bo innej opcji nie miałam, a teraz jakos da sie za polowe tamtych pieniędzy ta sama dostać na rynku wtórnym. A ile ja sie nalamalam :lol:
A teraz jak sie poszuka to jest duzo i w rozsądniejszych cenach.

Marciula
12-10-2013, 14:30
Artipoppe właśnie ogłosiła na facebooku chustę:

Two Birds Qiviut Raspberry (https://www.facebook.com/media/set/?set=a.522736187816218.1073741895.399018006854704&type=1)

Warp: 44% ecru Egyptian cotton Weft: 56% raspberry Qiviut, 273 gr/m2 Size 6 (4.70) €2500,-

co to w ogóle jest ten qiviut? :bduh:

aginia
12-10-2013, 15:04
Da się w ogóle nosić w czymś za 2500e:omg: I ciagle mówimy o chuście tkanej maszynowo, a nie ręcznie!!! :szok:

madzi
12-10-2013, 15:17
co to w ogóle jest ten qiviut? :bduh:

To wełna z piżnowoła, interesujące :rolleye:

Iwka
12-10-2013, 15:27
To wełna z piżnowoła, interesujące :rolleye:

dobrze, że nie z piżmoszczura :D

ciekawe, czy pachnie piżmem czy malinami?

amst
12-10-2013, 15:28
Artipoppe właśnie ogłosiła na facebooku chustę:

Two Birds Qiviut Raspberry (https://www.facebook.com/media/set/?set=a.522736187816218.1073741895.399018006854704&type=1)

Warp: 44% ecru Egyptian cotton Weft: 56% raspberry Qiviut, 273 gr/m2 Size 6 (4.70) €2500,-

co to w ogóle jest ten qiviut? :bduh:


To wełna z piżnowoła, interesujące :rolleye:


dokladnie ceny takiej wełny za mały motek to około 100funtów za 30 gramowy motek:
http://www.yarnfest.co.uk/yarns-arctic-qiviut.irc

ta oferta mnie osobiscie rozłożyła na łopatki mentalnie i chyba nie chcę w tym szukać sensu :hmm:

Wyga
12-10-2013, 15:32
Ja się zastanawiam jaki jest popyt na tak drogie chusty. No bo zanim producent zdecyduje się na wykorzystanie tak drogiego materiału to chyba myśli o tym czy sprzeda.

szast.prast
12-10-2013, 15:35
Da się w ogóle nosić w czymś za 2500e:omg: I ciagle mówimy o chuście tkanej maszynowo, a nie ręcznie!!! :szok:

ale wiesz:

raz, że egipska bawełna, która jest dość droga (jak na bawełnę), a po drugie ten kiwiut (http://robotkiwarminskie.blogspot.com/2013/02/dziwne-woczki-quiviut.html)! w takiej ogromnej ilości. to jeden z najdroższych rodzajów wełny jaki istnieje. kaszmir to przy niej ubożątko:-)
Artipoppe, z tego co czytałam, nie tylko tka chusty w Holandii, ale i przędzie na miejscu surowiec. z tego co wiem nikt tego nie robi; standardem jest, że kupuje się gotowy surowiec.

cena więc mnie nie dziwi. odpowiada i zawartości, i wartości. bardzo bym chciała tę chustę pomacać. pięknie wygląda.

_agata89
12-10-2013, 15:54
ja tam bym sie bała czegoś takiego dotknąc ;)

FatalFuchsia
12-10-2013, 17:43
Może się również nie nadawać do noszenia - były już narzekania na inne AP z jakąś fikuśną wełną, które jest tak tłuste, że się rozchodzi i nie da się go dociągnąć. Więc jak ktoś kupuje do noszenia dzieci, to się może rozczarować.

Marciula
12-10-2013, 17:57
Może się również nie nadawać do noszenia - były już narzekania na inne AP z jakąś fikuśną wełną, które jest tak tłuste, że się rozchodzi i nie da się go dociągnąć. Więc jak ktoś kupuje do noszenia dzieci, to się może rozczarować.
możesz mi podesłać te narzekania? z chęcią poczytam :rolleyes:

FatalFuchsia
12-10-2013, 18:11
możesz mi podesłać te narzekania? z chęcią poczytam :rolleyes:

Było na profilu Artipoppe, Anna zamieściła instrukcje prania w odpowiedzi na zgłoszenia, że chusta się rozłazi i nie daje się dobrze dociągnąć. Kiepsko nawiguję po Facebooku, jak przejrzysz wpisy z września, na pewno znajdziesz.

Marciula
12-10-2013, 18:12
Było na profilu Artipoppe, Anna zamieściła instrukcje prania w odpowiedzi na zgłoszenia, że chusta się rozłazi i nie daje się dobrze dociągnąć. Kiepsko nawiguję po Facebooku, jak przejrzysz wpisy z września, na pewno znajdziesz.
dzięki :)

FatalFuchsia
12-10-2013, 18:24
dzięki :)

Nie pamiętam, która to była chusta, w każdym razie chodziło o to, że użyta przędza jest tłusta, więc trzeba się było nad nią dość konkretnie poznęcać (w pralce itd.), żeby ją uzdatnić do noszenia. Przeczytałam to zupełnie przypadkiem i trochę się zdziwiłam - Artipoppe ma sporo testerek, nie zauważyły tego?

Marciula
12-10-2013, 18:27
Nie pamiętam, która to była chusta, w każdym razie chodziło o to, że użyta przędza jest tłusta, więc trzeba się było nad nią dość konkretnie poznęcać (w pralce itd.), żeby ją uzdatnić do noszenia. Przeczytałam to zupełnie przypadkiem i trochę się zdziwiłam - Artipoppe ma sporo testerek, nie zauważyły tego?
może nikt tego składu nie testował? Nie mogę sobie wyobrazić tłustej chusty, przepraszam :lool:

milorzab
12-10-2013, 19:06
z wielbłądem tygrys był tłusty

FatalFuchsia
12-10-2013, 19:47
może nikt tego składu nie testował? Nie mogę sobie wyobrazić tłustej chusty, przepraszam :lool:

Wszystkie chusty z wełną są trochę tłuste - wełna jest tłusta od lanoliny:)
Skoro o tłustych chustach - przyszła już do Ciebie india? Nie capi kozą?

edit: no właśnie, tygrys z wielbłądem. Śmiesznie to brzmi, tłusty tygrys z wielbłądem:D

Marciula
12-10-2013, 19:53
Skoro o tłustych chustach - przyszła już do Ciebie india? Nie capi kozą?
zaraz z krzesła spadnę :mrgreen: nie pisz takich rzeczy, bo nie będę jej chciała :hide: :lool:
w pt wysłana dopiero, nie ma jeszcze

samuela
12-10-2013, 21:00
Kurde, chciałabym dotknąć tego cuda za 2500 euro. Może się zgłoszę do losowania. Tylko ciekawe, czy ktoś ode mnie kupi to potem jakbym wylosowała. Bo kasa to mi na kupienie mieszkania potrzebna:hide:.

Gavagai
12-10-2013, 21:09
boski komentarz u Artipoppe o Two Birds Qiviut Raspberry


So Quiviut is unicorn hair then, yes?
:lool:

aginia
13-10-2013, 11:07
Ha no i trzeba było zrobić losowanie bo było więcej chetnych:omg:

milorzab
13-10-2013, 12:55
Ha no i trzeba było zrobić losowanie bo było więcej chetnych:omg:

ale wiemy kto wylosował, bo się pochwalił ten ktoś
zupełnie mnie ta chusta nie rusza, jest po prostu, noooo, za droga
nie chcę jej dotykać, nie pragnę zobaczyć, jest kolejną pastylką leczniczą dla mnie

yvona
13-10-2013, 13:18
Mnie to troche rozsmieszylo. Nastepna bedzie co, przedza z pior rajskiego ptaka? :P

milorzab
13-10-2013, 13:58
Mnie to troche rozsmieszylo. Nastepna bedzie co, przedza z pior rajskiego ptaka? :P

przetykana złotem?

owieczka33
13-10-2013, 19:34
przetykana złotem?
i wysadzana diamentami wielkości strusiego jaja.

Marciula
13-10-2013, 19:40
już wolę, żeby ze złota robili, niż z futra zwierząt... :roll:

yvona
13-10-2013, 23:31
Zloto juz bylo, patrz Diva Milano :P

Czekajcie, czekajcie, zaraz sie pojawi mega hiper specjalne eko wlokno tkane z rosliny z dorzecza Amazonki :D :D

agaja
14-10-2013, 19:12
Ja ten rozdźwięk postrzegam pozytywnie: jak ktoś chce nosić to wystarczy 80 zł czasami za porządnego pasiaka Nati na początek. Kiedy ja zaczynałam było mało chust, większość niedostępna cenowo, nie było forum i rynku wtórnego. Z żalem stwierdzam że nie nosiłam pierwszej ani drugiej córki w długiej chuście bo nie miałam wtedy kasy, a koleżanka odradziła zszywanie dwóch prześcieradeł.
Kto chce to kolekcjonuje, wydaje na limity, zachwyca się i traci na sprzedaży. Kto nie to nie. Chusta może, ale nie musi być dobrem luksusowym i tak powinno być.
To jak z ciuchami: każdy musi miec buty ale nie każdy szpilki od Diora. A że dodatkowo nie krecą mnie szpilki od Diora to już kwestia mojego gustu :-)
mam tak samo. tyle że zdążyłam nosIć pierwsze dziecko.
nie poluję, na nowosci, nie kupuję nowych chusty, patrzę, co jest używanego i wybieram z tego top, co mi sie podoba.
nie kupuję chust za więcej niż 250 zl. nie pwiekszam też stosu.
jeśli mi sie coś podoba, czekam aż stanieje i muszę najpierw coś sprzedac.
albo robię wymianke
nosiłam w tylko długiej chuście pierwsze dziecko, ogony podwiazywalam

demona
23-10-2013, 18:59
Wariacja z tymi cenami, GDZIE sie podziały fajne promocje Nati??? Moje pierwsze chusty to były Grecje w promocji 2 w cenie 1. Z racji kompletowania wyprawki zagląda więc do Nati, a tam BOGO (czyli 2w cenie 1 własnie) tylko ta cena jakaś z kosmosu
2 w promocji kosztują 425zł
http://www.natibaby.pl/bogo-amazonia-5-2-ok-cen-flamenco-elastyczna-4-2.html
a pojedynczo jakby kupowac
149+189 = 338zł :shock: gdzie tu logika???

Marciula
23-10-2013, 19:07
Wariacja z tymi cenami, GDZIE sie podziały fajne promocje Nati??? Moje pierwsze chusty to były Grecje w promocji 2 w cenie 1. Z racji kompletowania wyprawki zagląda więc do Nati, a tam BOGO (czyli 2w cenie 1 własnie) tylko ta cena jakaś z kosmosu
2 w promocji kosztują 425zł
http://www.natibaby.pl/bogo-amazonia-5-2-ok-cen-flamenco-elastyczna-4-2.html
a pojedynczo jakby kupowac
149+189 = 338zł :shock: gdzie tu logika???
:lool:

edyta
23-10-2013, 19:20
demona,ale mi przypomniałaś
dwie grecje za jedną!
to były czasy, dobrze to pamietam
oj duzo bym dała za grecję, ach!

demona
23-10-2013, 19:44
i to za 289zł!:) pamiętam jak się zastanawiałam czy wydac tyyyyyyyle kasy na 2 chusty :lol:

owieczka33
17-01-2014, 16:46
Ostatnio zauważyłam, że ceny nowych chust polskich firm ida w górę, za to ceny używanych- leca na pysk. Nie odnoscie takiego wrażenie?

Marciula
17-01-2014, 17:22
Ostatnio zauważyłam, że ceny nowych chust polskich firm ida w górę, za to ceny używanych- leca na pysk. Nie odnoscie takiego wrażenie?
nie tylko Polskich... Nowe firmy, które startują też chcą o wiele więcej niż te, co już są na rynku od jakiegoś czasu... A ceny na rynku wtórnym strasznie spadły... Niektóre chusty, nawet za połowę ceny producenta wiszą i nikt nie chce... Może to przez zimę? Mam nadzieję, że na wiosnę nieco się rynek ożywi.

owieczka33
17-01-2014, 17:24
nie tylko Polskich... Nowe firmy, które startują też chcą o wiele więcej niż te, co już są na rynku od jakiegoś czasu... A ceny na rynku wtórnym strasznie spadły... Niektóre chusty, nawet za połowę ceny producenta wiszą i nikt nie chce... Może to przez zimę? Mam nadzieję, że na wiosnę nieco się rynek ożywi.

Masz racje Marciula, nie pomyslałam o nowych zagranicznych firmach.

amst
17-01-2014, 17:30
To jest moim zdaniem przesyt. Na początku powstało mnóstwo firm szukających zysku. Rynek się wypełnił mnóstwem wzorów, kolorów i składów ALE:
popyt maleje więc ceny spadną. Poza sferą kolekcjonerską.

Marciula
17-01-2014, 17:33
To jest moim zdaniem przesyt. Na początku powstało mnóstwo firm szukających zysku. Rynek się wypełnił mnóstwem wzorów, kolorów i składów ALE:
popyt maleje więc ceny spadną. Poza sferą kolekcjonerską.
ale u kogo ceny spadają? Chyba nie u producentów ;) te 8 stron chust dostępnych u oszy jest zdumiewające....
kolekcjonersko też ceny spadają. Róże scarista np. jeszcze jakieś 4miesiące temu w ciągu kilku min poszły za 600e, a teraz po 300e wiszą i wiszą....

pati291
17-01-2014, 17:44
nie tylko Polskich... Nowe firmy, które startują też chcą o wiele więcej niż te, co już są na rynku od jakiegoś czasu... A ceny na rynku wtórnym strasznie spadły... Niektóre chusty, nawet za połowę ceny producenta wiszą i nikt nie chce... Może to przez zimę? Mam nadzieję, że na wiosnę nieco się rynek ożywi.

Ta tendencja spadkowa trwa już jakieś dobre dwa lata jak nie dużej.


To jest moim zdaniem przesyt. Na początku powstało mnóstwo firm szukających zysku. Rynek się wypełnił mnóstwem wzorów, kolorów i składów ALE:
popyt maleje więc ceny spadną. Poza sferą kolekcjonerską.

Sfera kolekcjonerska chyba też dość znacząco się skurczyła.

amst
17-01-2014, 18:15
Marciula, jeszcze nie ale beda musiały. Nie mówię że już w tym roku ale nowe mamy słyszą że lepiej kupić złamaną używkę. Nie sa raczej przygotowane na ceny w okolicy np.500zł.
Firma aby móc sprzedać bedzie musiała stać się konkurencyjna ale to już raczej nie za naszych czasów.

Marciula
17-01-2014, 18:44
ale nowe mamy słyszą że lepiej kupić złamaną używkę. Nie sa raczej przygotowane na ceny w okolicy np.500zł.

ja też zaczynałam z takim podejściem, z takim trafiłam tu na forum ;) ale niestety na złamanej używce nie poprzestałam ;)

Alassea
17-01-2014, 18:59
Większość jednak poprzestanie. :-)

MartaS
17-01-2014, 19:16
A to jest jeszcze jakiś rynek kolekcjonerski chust? Pamiętam czasy gdzie ilość limitów była naprawdę niewielka, didymos wypuszczał na jakiś czas limitowaną chuste. Co to były za polowania! Do petisu, lavendax czy pomidorem nie można było się dobić. U nas na forum indio Kaszmir natur zeszło od razu za 1800 PLN chyba. A potem didek zaczął wypuszczać tyle limitów, że używanymi nikt się nie interesował. Pamiętam jak dziś jak kupowało się u Natalii chustę, która lądowali momentalnie na tbw i znikała natychmiast choć jej cena była dwa razy taka jak ze sklepu. Potem niestety rynek chust używanych został zabity przez producentów chust, którzy zaczęli wypuszczać takie ilości nowych wzorów że nikogo nie interesowały już używane. Ciekawa jestem tylko czy jeszcze pamir trzyma cenę ;)

natala
17-01-2014, 19:46
pamir trzyma, sadzac z ostatnich licytacji - ale moze wlasnie dlatego trzyma, ze jest jednak limitowany ciagle i go na ebay puszczaja? kto to wie...

demona
17-01-2014, 20:02
To było do przewidzenia. Jak tylko Didki zaczeły tracić na wartosci, potem Nati, reszta była kwestia czasu. Szał na nowe firmy to troche reanimacja trupa była. To se ne wrati. I dobrze, zarabiste chusty za mniej niż 400 lataja:) yupi!!!

Pondo
17-01-2014, 20:55
Przypomina mi się jakie kombinacje wykonywałam jeszcze nie tak dawno ,żeby zdobyć petrol hemp indio, podnieta na maksa jak dotarł do mnie, a teraz wisie na naszym bazarku "i psuje rynek":) a ja myślę, jak to możliwe ,że TA chusta wisi i się prosi?

malgos
17-01-2014, 21:02
No mi się wydaje, że te 300 zł to taka magiczna granica, a nawet powiedziałabym, że obecnie mniej. Może 200-250 zł, za tyle max. można sprzedać na rynku używaną chustę, nawet taką świeżo od producenta. Powyżej 400 zł to już bardzo, bardzo trudno, raczej nie w PL. Bo kto miał kupić za tyle, to już dawno kupił, a chustonówka tyle nie wyda raczej.

Winny jest wysyp nowości u producentów. No bo jak 2-3 razy w tygodniu wychodzi nowa chusta, to po kilku dniach nikt już nie pamięta, co to było, więc nikt tego nie kupuje, mózg dostaje kręćka, wzorki biją po oczach, opatrzyły się już (50-100 chust rocznie!!!) i efekt jest taki, że lepiej zawiesić na chwilę oko na tym czymś, ale wydawać cztery stówki...

Nawet historyczne limity już bardzo trudno sprzedać.

To tak jak z drogimi butikami: jak jest zalew drogich ciuchów, to cenowo królują ciucholandy :).

Ale też widzę tendencję odwrotną, np. powrót mody na indio :).

lominia
17-01-2014, 21:47
...

malgos
17-01-2014, 22:42
no może masz faktycznie rację :bduh:

czyli co, normalniejemy :) ? rynek wtórny=pół ceny?

Muminmamma
17-01-2014, 23:43
Ach jaki fajny watek :) Poczytalam sobie, dziekuje Wam ze go poruszylyscie.Tez mnie temat cen nurtuje i rozwoj tego specyficznego niszowego rynku.

Jeszcze jedno mnie interesuje -troche przez zboczenie zawodowe- sytuacja polskich producentow na "globalnym" rynku.
Wzorek to za malo w obecnej sytuacji zeby sie wyroznic, wiec martwie sie ze beda to spadajace gwiazdy, rynek sie nasyca nowymi firmami... jak czyms innym niz wzorek sam sie klienta nie przyciagnie to ...

Np.Didymos jest spojny i sie wyroznia: dbaja o materialy (eko) i maja na to konkretne certyfikaty, pelna jasnosc w gramaturze etc, wyjasniaja na stronie pochodzenie i sklad materialu, na FB nie tylko komunikuja sie nt nowego wzorku ale "zaprzyjazniaja" sie przez pokazywanie procesu tkania, newsow od klientek etc, maja kursy chustowania, maja podreczniki dotyczace bliskosci, na kazdy email odpowiadaja, komunikacja na FB regularna dla fanow, tez w weekend. I (niestety) przez to wszystko (jestem fanka eko-rzeczy) wspieram niemiecka gospodarke i sobie Katje nowa kupilam :)



Komunikacja naszych producentow krazy wokol chust- konkurs na nowy wzor, konkurs na chuste. Nie tylko tak mozna do siebie przywiazac klienta. Co do komunikacji- Nawet taka prastara firma jak NATI nie ma info o uzytych materialach. Ale oddaje honor Nati- jednak patrzac np na info o wspolpracy z Ukraina etc, robia cos wiecej niz tylko mysla o nowych wzorkach. Przyklad nieudanej dla mnie strategii- LL wypuszcza "w jednym worku" chusty po 190 i 750 zl, nie wyjasniajac szczegolnie jaki jest powod poza wzorkiem. Moze mozna by napisac ze trudno sie tkalo ? Nie wiem, ale jako klientka potencjalna lubie akurat wiedziec cos wiecej niz cena+wzorek. I chyba nie tylko ja mam jakis niedosyt, bo na sukces sprzedazowy na razie niestety nie wyglada to przedsiewziecie. Mam po prostu wrazenie ze po stronie polskich producentow ciagle jest troche partyzantki, za malo inwestycji w strategie, komunikacje etc.


Na miejscu polskich firm zrobilabym jakis zwiazek producentow chust- zainwestowala w marketing, niech wiecej naszych "celebrytek" przekonaja do chust, niech w jakims serialu- tasiemcu sie chusty pojawia. Przyszlosc tego rynku to zeby wiecej kobiet mialo chusty a nie zeby kazda forumowiczka miala po 100 chust. Za mala nisza bedzie z tego, szczegolnie ze przyrost naturalny w PL nie jest taki jak w Arabii Saudyjskiej...

No i ciekawe zobaczyc byloby Profit&Loss chustoproducentow- to na koncu mowi o tym czy strategia jest udana :ninja:

malgos
17-01-2014, 23:57
Muminamama, dzięki ! Dałaś mi do myslenia :).

Z tymi stronami naszych producentów i szczątkowymi informacjami na temat chust (no może poza składem) to fakt, ja pod tym względem najbardziej cenię sobie stronę Little Frog, do każdej chusty komplet informacji łącznie z gramaturą, to bardzo profesjonalne jest.

Muminmamma
18-01-2014, 00:28
Dziekuje :) Co do Littlefrog to tez mi sie podobaja. Sa w konkretnym segmencie rynku, mowia jasno o skladzie, gramaturze, jak jest wyzsza cena to mowia- to ze wzgledu na sklad, i jak w dobrej restauracji- maja nieprzegadane "menu". I maja plecaczki - nie mam ale b sympatycznie wygladaja.