PDA

Zobacz pełną wersję : ... dziwne nosidelko ;-) ZAGADKA ROZWIAZANA :)



JJ
27-12-2008, 08:11
... mieszkanie w malym miasteczku ma swoje wady i zalety... ktos "doniosl" mojej
kolezance w wielkiej tajemnicy ze WIDZIANO MNIE NA MIESCIE :lool: jak nosze
dziecko ponoc w "nosidelku"... chyba owy ktos musi sobie sprawic okulary zeby
odroznic chuste od takowego ... owa kolezanka postanowila mimo wszystko
sprawic mojej Julci prezent / ponoc nawet go przymierzala w sklepie
zeby byl dobry na nas :lool: /...

http://images35.fotosik.pl/43/0584e41dd2d3a870.jpg (http://www.fotosik.pl)
PRZEPRASZAM ALE WCIAZ SIE UCZE WKLEJAC ZDJECIA ... :hide:

... rozmiar 6-48miesiecy ... :lool:

.... a teraz ZAGADKA do wszystkich doswiadczonych i mniej doswiadczonych CO TO ZA NOSIDELKO???

:lool: :lool: :lool: ... my z mezuniem smialismy sie popachy z "nosidelka" :hide: :lool: :lool:
:lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool::lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool:

...jakby byli chetni moge puscic jako testowe :lool: :lool: :lool:

Joania
27-12-2008, 10:17
O mamo, a to nie jest jakaś uprzęż dla konia ? :lol:

JJ
27-12-2008, 11:14
... musze zapisac... plan na przyszlosc ... zrobic z tego uzde dla konika na biegunach :lool: :lool: :lool:

landa
27-12-2008, 12:28
A jest do tego jakaś instrukcja obsługi? bo nijak nie mogę zaczaić jak toto się zakłada :twisted:
na szyję???
Nie widziałam jeszcze takiego ustrojstwa :shock:

skybear
27-12-2008, 12:39
jestem w lekkim szoku :shock:
co to jest u licha?????

agatkie
27-12-2008, 13:22
:szok: nie mam pojęcia jak to założyć (ewentualny problem komfortu w czasie noszenia pomijam milczeniem)

bubusita
27-12-2008, 13:48
Ok, to ja pierwsza do testowania!!!!

bubusita
27-12-2008, 13:49
Dziwne...pierwszy raz jestem pierwsza :lol: ale miałam fuksa :wink:

marta-la
27-12-2008, 14:21
Masakra jakaś ale mam też dziwne odczucia bo kurcze koleżanka może chciała dobrze a wyszło inaczej bo po prostu sie na tym nie zna.

april
27-12-2008, 15:57
Masakra jakaś ale mam też dziwne odczucia bo kurcze koleżanka może chciała dobrze a wyszło inaczej bo po prostu sie na tym nie zna.
Ja tez własnie tak pomyslałam. I zamiast się smiac to zrobiło mi się przykro. Bo ona chciała dobrze. Wystarczyło jej wytłumaczyć różnicę.

landa
27-12-2008, 17:55
Masakra jakaś ale mam też dziwne odczucia bo kurcze koleżanka może chciała dobrze a wyszło inaczej bo po prostu sie na tym nie zna.
Ja tez własnie tak pomyslałam. I zamiast się smiac to zrobiło mi się przykro. Bo ona chciała dobrze. Wystarczyło jej wytłumaczyć różnicę.

Gdyby zapytała to na pewno by jej Janis wytłumaczyła, a tak to nawet głupio powiedzieć, że prezent jest do niczego :?
To cudo pewno trochę kosztowało...

yoarashi
27-12-2008, 19:21
To wyglada jak smycz dla dzieci- zaklada sie na klatke piersiowa i w razie upadku asekuruje oraz pilnuje, zeby nie biegaly za daleko.

marta-la
27-12-2008, 22:06
Masakra jakaś ale mam też dziwne odczucia bo kurcze koleżanka może chciała dobrze a wyszło inaczej bo po prostu sie na tym nie zna.
Ja tez własnie tak pomyslałam. I zamiast się smiac to zrobiło mi się przykro. Bo ona chciała dobrze. Wystarczyło jej wytłumaczyć różnicę.
I tak sobie jeszcze pomyślałam że sama pierwsze dziecko nosiłam w nosidełku. Nie miałam netu, koleżanki z chustą itd. Byłam w punkcie w jakim jest koleżanka obdarowująca. To nie grzech nie znać się.I jestem przekonana że cholernie by było jej przykro gdyby przeczytała ten wątek.
I jeszcze sobie myślę ciekawe ile razy ja nie trafiłam komuś z prezentem i ten ktoś brechtał ze mnie za plecami :?

JJ
27-12-2008, 22:33
Masakra jakaś ale mam też dziwne odczucia bo kurcze koleżanka może chciała dobrze a wyszło inaczej bo po prostu sie na tym nie zna.
Ja tez własnie tak pomyslałam. I zamiast się smiac to zrobiło mi się przykro. Bo ona chciała dobrze. Wystarczyło jej wytłumaczyć różnicę.

... nic sie nie martw APRIL wytlumaczylismy kolezance do czego sluzy to cudenko ... a posmialismy sie juz tylko w dwojke wieczorkiem... na zdjeciu moze tego nie widac za rewelacyjnie ale na zywo ciezko pomylic cudenko z nosidelkiem.... :lool:

hanti
27-12-2008, 22:37
włóż w toto misia albo lalkę i pokaż jak się tego używa, bo wyobraźnia mnie zawodzi

JJ
27-12-2008, 22:37
To wyglada jak smycz dla dzieci- zaklada sie na klatke piersiowa i w razie upadku asekuruje oraz pilnuje, zeby nie biegaly za daleko.

:applause: :applause: :applause: ....dokladnie tak sa to szeleczki z "smyczka" do prowadzenia i asekuracji dziecka w anglii bardzo bardzo popularne .....

... i jezeli naprawde ktos chcialby cudenko wyprobowac moge puscic w obieg :) ...

JJ
27-12-2008, 22:52
Hanti spelniam twoje zyczenie :lool:

http://images46.fotosik.pl/43/5fe216b9389d4e10.jpg (http://www.fotosik.pl)

... poplakalismy sie az z mezuniem ze smiechu ,,, jak ten krolik w tym wyglada .... powiedzmy ze to wyglada jak mala kamileleczka a z tylu ma poprostu jeden krotki a drugi dlugi uchwyt...

hanti
27-12-2008, 22:57
nosidełko :lool:

dzięki po zdjęciu już ogarnęłam zasadę działania :lol:

JJ
27-12-2008, 23:00
szelki zapinane tylko z gory i po bokach od dolu nie ma zupelnie nic :lool: .... ide uwolnic kroliczka :)

garlicgirl
27-12-2008, 23:51
a to nie jest przypadkiem do nauki chodzenia. w sensie, że na początku, gdy dziecko stawia nieproadnie pierwsze kroki to ma toto podtrzymywać i chronić przed ewentualnym upadkiem?
bo nosidełko to chyba nie jest...

odynka
28-12-2008, 00:07
a to nie jest przypadkiem do nauki chodzenia. w sensie, że na początku, gdy dziecko stawia nieproadnie pierwsze kroki to ma toto podtrzymywać i chronić przed ewentualnym upadkiem?
bo nosidełko to chyba nie jest...
no toz to juz zostalo powiedziane;)

mamaija
28-12-2008, 01:15
.......a ja nie rozumiem z czego tu się śmiać :omg: , Mnie takie szeleczki bardzo pomogły, - ja schylać się nie mogę , bo do pionu trudno mi powrócić( kręgosłup z przebojami)i gbyby nie te szeleczki ,ktore moja siostra z Myslą o zaczynającej chodzić Meli w sklepie CHicco kupiła to Mela miałaby całą twarz od upadków " zaznaczoną".
A już nigdzie się bez nich nie ruszałam jak po pechowej szczepionce zaburzeń równowagi dostała ale jak to maluszek maszerować chciala.
Więc powiem Wam,
dla mnie takie szeleczki do chodzenia to świetna sprawa i byłam z nich BAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAArdzo zadowolona-
OCZYWISCIE NOSIDEŁKO TO NIE JEST i chyba o to w tym wątku chodziło :D

JJ
28-12-2008, 07:46
sama kolezanka sie smiala jak mogla taka gafe strzelic /uparcie twierdzac ze to nosidelko