PDA

Zobacz pełną wersję : Reni Jusis na okładce Rossmanowej gazetki



bydzia
09-03-2012, 21:19
zachustowana oczywiście :)))
nawet wywiad z nią jest - nawet zajrzałam :))

mi.
09-03-2012, 21:33
Reni i Noemi - córka Ewy z Pieluszkarni :)

edit:
w elastyku Tuli/a

metis1
09-03-2012, 21:36
I jak, już lepiej wiąże?:ninja:

:lool:

mi.
09-03-2012, 21:38
I jak, już lepiej wiąże?:ninja:

:lool:

lepiej zasłania ;)

metis1
09-03-2012, 21:39
lepiej zasłania ;)

No to uczy się, dziewczyna! :thumbs up: :wink:

bydzia
09-03-2012, 21:44
z mojego punktu widzenia to elastyk bo kieszeń na wierzchu ale ja się słabo na elastykach znam, jakiś zielony z fajnym wzorem
w każdym razie - płace i patrzę bezmyślnie na gazetę i tak mnie pozytywnie olśniło nagle "o chusta!!" aż kasjerka spojrzała gdzie ja się lampię :))
i tak po łebkach na parkingu poczytałam i pozytywnie to odebrałam, dobrą robotę dziewczyna robi z reklamowaniem chust :)) IMHO :))

Celebrianna
09-03-2012, 22:13
Też widziałam okładkę, miło mi się zrobiło, ale chyba za duże dziecko już na elastyka IMHO. Do środka nie zaglądałam :-)

Pondo
09-03-2012, 22:47
Jeszcze chwila i Zielona Reni wyskoczy mi z lodówki:)

Ps. wiem ze lubicie Reni, ale ja niezmiennie uważam ,ze poza nami (chustoświrami i ekomaniakami) dla większości społeczeństwa zachowania i wypowiedz Reni to tylko powód do śmiechu. Wg mnie Reni robi nam krecią robotę.

Kaś
09-03-2012, 22:58
Bo to zdjęcie z sesji chust/nosidełek Tula - a że tylko Noemi dała się zachustować nieswojej Mamie stąd duże Dziecko, chociaż Ewa też podobno na tym etapie lubiła Ją czasem nosić w elastyku :)

izka_74
09-03-2012, 23:00
Jeszcze chwila i Zielona Reni wyskoczy mi z lodówki:)

Ps. wiem ze lubicie Reni, ale ja niezmiennie uważam ,ze poza nami (chustoświrami i ekomaniakami) dla większości społeczeństwa zachowania i wypowiedz Reni to tylko powód do śmiechu. Wg mnie Reni robi nam krecią robotę.

Ja uważam wręcz przeciwnie. Podziwiam ją za odwagę promowania takiego stylu życia, bo nie jest to łatwe. A co ludzie zobaczą w tv to często szybciej zaakceptują. Poza tym ona jest raczej nienachalna w tym co robi.

musajka
09-03-2012, 23:09
Gazetka właśnie czeka na przejrzenie, ale już ledwo mrugam oczami...Reni jest ok. Nie zazdroszczę jej komentarzy, które pewnie niejednokrotnie słyszała na swój temat z powodu bycia eko mamą. A kolekcja Tula jest przepiękna choruję na nosidło, którego pewnie nigdy nie będę miała :frown

IwonaKM
09-03-2012, 23:19
tu mozna zobaczyć okladkę

http://www.rossnet.pl/Artykul/SKARB-w-marcu,196912

ja do znudzenie będę powtarzala, że gdyby Reni w tv o pieluszkach wielorazowych nie powiedziała, to pewnie tak szybko nie trafilabym na to forum

agnieszkazd
09-03-2012, 23:23
Ja uważam wręcz przeciwnie. Podziwiam ją za odwagę promowania takiego stylu życia, bo nie jest to łatwe. A co ludzie zobaczą w tv to często szybciej zaakceptują. Poza tym ona jest raczej nienachalna w tym co robi.

No właśnie jak dla mnie jest nachalna i robi krecią robotę, niestety. Jest WSZĘDZIE.
Tekst Pondo o lodówce idealnie trafiony.
Przez jakiś czas co nie włączałam w Tv jakiejś śniadaniówki to Reni w chuście. Chyba nawet miała stałe miejsce w dzień dobry tvn. A do społecznej świadomości co się przebiło? Kąpiele w mleku. Trust me. Niewiele więcej z tego zostało.

mi.
09-03-2012, 23:32
Chyba nawet miała stałe miejsce w dzień dobry tvn.
:thumbs up: :lol:

uważam, że odstawiła kawał porządnej roboty!

jul
09-03-2012, 23:44
No właśnie jak dla mnie jest nachalna i robi krecią robotę, niestety. Jest WSZĘDZIE.
Tekst Pondo o lodówce idealnie trafiony.
Przez jakiś czas co nie włączałam w Tv jakiejś śniadaniówki to Reni w chuście. Chyba nawet miała stałe miejsce w dzień dobry tvn. A do społecznej świadomości co się przebiło? Kąpiele w mleku. Trust me. Niewiele więcej z tego zostało.

Widać włączałaś akurat zawsze w czwartki :ninja: Oglądałam "kąpiele w mleku" i to nie była jej wypowiedź, natomiast widać było, jak starała się zmniejszyć siłę jej rażenia.

Do samej eko-mamy mam mieszane uczucia - z jednej strony dobrze, że w ogóle jest, z drugiej zgadzam się z tą krecią robotą - bo oczywiście jak będę prać pieluchy wielo w 40 stopniach w orzechach, w eko-pralkach zużywających tyle wody co spłuczka w toalecie (ergo niedopłukując) , to posłużą one w doskonałym stanie i bezzapachowo kolejnej dziesiątce dzieci :duh: (jedyne wyolbrzymienie z mojej strony to ta dziesiątka, reszta to autentyki :roll:) Osobiście wolałabym mniejsze idealizowanie tego całego eko, mam wrażenie, że wtedy byłoby - wbrew pozorom - skuteczniej, bo ludzie mieliby szansę uwierzyć w to, co słyszą.

Wracając do gazetki - aż wzięłam dziś z rossmanna, generalnie pozytyw.

izka_74
10-03-2012, 00:16
Osobiście na własne uszy słyszałam jak Reni mówiła,że orzechy do plam i dużego brudu się nie nadają ;) A jej eko-kącik w DD TVN pokazywał, że nie zależy jej na promowaniu siebie tylko pewnych idei - zwykle miała gości zaproszonych i im dawała się wypowiadać. A jeśli nachalnością jest raz w tygodniu opowiadać o tym wszystkim, czym my tutaj żyjemy na co dzień, to chyba nie rozumiem znaczenia tego słowa :ninja:

buka
10-03-2012, 00:28
Widać włączałaś akurat zawsze w czwartki :ninja: Oglądałam "kąpiele w mleku" i to nie była jej wypowiedź, natomiast widać było, jak starała się zmniejszyć siłę jej rażenia.

Do samej eko-mamy mam mieszane uczucia - z jednej strony dobrze, że w ogóle jest, z drugiej zgadzam się z tą krecią robotą - bo oczywiście jak będę prać pieluchy wielo w 40 stopniach w orzechach, w eko-pralkach zużywających tyle wody co spłuczka w toalecie (ergo niedopłukując) , to posłużą one w doskonałym stanie i bezzapachowo kolejnej dziesiątce dzieci :duh: (jedyne wyolbrzymienie z mojej strony to ta dziesiątka, reszta to autentyki :roll:) Osobiście wolałabym mniejsze idealizowanie tego całego eko, mam wrażenie, że wtedy byłoby - wbrew pozorom - skuteczniej, bo ludzie mieliby szansę uwierzyć w to, co słyszą.

Wracając do gazetki - aż wzięłam dziś z rossmanna, generalnie pozytyw.

Zgadzam się!

Pamietam jakie były reakcje w mojej rodzinie na Reni Jusis. Kiedy sama miałam okazję jej posłuchać stwierdziłam, ze jej wypowiedzi są strasznie demonizowane. Nie było w nich nic nadzwyczajnego, ale mam wrażenie, że społeczeństwo rozumie po swojemu i słyszy to co chce usłyszeć - ekoświrka i tyle.

Przejdę się jutro do rosmana ;)

mamaslon
10-03-2012, 22:16
Zgadzam się!

Pamietam jakie były reakcje w mojej rodzinie na Reni Jusis. Kiedy sama miałam okazję jej posłuchać stwierdziłam, ze jej wypowiedzi są strasznie demonizowane. Nie było w nich nic nadzwyczajnego, ale mam wrażenie, że społeczeństwo rozumie po swojemu i słyszy to co chce usłyszeć - ekoświrka i tyle.

Przejdę się jutro do rosmana ;)

ostatnio kolezanka powiedziała mi ze jej osoba z bliskiego grona w ciąży
zainteresowała się chustami
mąż aktywny itd. napisał/zadzwonił w sparwie chust do kogoś
i oczywiscie stwierdził tak jak mówisz buka
no ostre świry/ wariaty

ja mam inna definicje wariactwa
np. moja corka jak ma katar to ma katar
a znam matkę co to juz cięzko chore dziecko ma w domu
i 3ba antybiotyk właczyc
zyrtek podac i tysiac innych medykamentów
a potem się mozna dziwić, dlaczego 6 latek ma zerową odpornosć
i ze alergik i lichy
a przy tym nie je się nic zdrowego!!!


to jest dla wariactwo ;)

letka
10-03-2012, 23:24
Ja też specjalnie po gazetkę lazłam do rossmana i właśnie przeczytałam odpowiedź na pytanie odnośnie chust. Tylko nie bardzo mogę zrozumieć jak noszenie w chuście wpływa na laktację...

buka
10-03-2012, 23:45
ostatnio kolezanka powiedziała mi ze jej osoba z bliskiego grona w ciąży
zainteresowała się chustami
mąż aktywny itd. napisał/zadzwonił w sparwie chust do kogoś
i oczywiscie stwierdził tak jak mówisz buka
no ostre świry/ wariaty

ja mam inna definicje wariactwa
np. moja corka jak ma katar to ma katar
a znam matkę co to juz cięzko chore dziecko ma w domu
i 3ba antybiotyk właczyc
zyrtek podac i tysiac innych medykamentów
a potem się mozna dziwić, dlaczego 6 latek ma zerową odpornosć
i ze alergik i lichy
a przy tym nie je się nic zdrowego!!!


to jest dla wariactwo ;)

Racja ;)
Tylko, że takie podejście w dzisiejszych czasach jest uznawane za normalne, latanie do lekarza z każdą duperelą - bo przecież musza zarabiać, witaminki, antybiotyki, szczepienia niebawem na katar właśnie wymyślą, to nazywane jest dbaniem o dziecko. Nie ważna jest natomiast jego dieta - słodycze jak najbardziej są ok, nie ważne sa potrzeby dzinaczej iecka, niech śpi samo, szacunek do dziecka lezy i kwiczy - bicie to nie przemoc. Myślę, że ludziom, ktoś ostro pozmieniał priorytety, media są współodpowiedzialne za ten stan rzeczy. Jeśli pojawia się, która mówi, ze postępuje inaczej - dla dobra dziecka to SZOK, bo jak tak mozna. A jednak mozna. Zresztą każda matka w swoich oczach stara się uchodzić, za dobrą matkę, dlatego nie lubi, kiedy ktoś mówi, że coś robi lepiej, a teorie o 180 stopni różne od jej podejścia - potwierdzają eksperci, boli, boli ;) Myślę, ze takie zacietrzewienie w swych poglądach wynika z jakichś kompleksów. Mama mi wmawia, ze ona nie jest taka "nowoczesna" jak ja i nie zna sie na nowym podejściu, ale czwórkę dzieci wychowała, na to ja jej mówię, że nie jestem nowoczesna - wręcz przeciwnie. Tak trudno to zrozumieć, że da się życ bez wielu rzeczy, jakie dziś staraja sie nam wcisnąć jako niezbędne.

Jasnie Pani :)
10-03-2012, 23:49
Ja też specjalnie po gazetkę lazłam do rossmana i właśnie przeczytałam odpowiedź na pytanie odnośnie chust. Tylko nie bardzo mogę zrozumieć jak noszenie w chuście wpływa na laktację...

no jak kilka godzin dziennie nosisz pod nosem pachnącą głowke niemowlaczka to oksytocyna strzela :)

mamaslon
11-03-2012, 00:08
Racja ;)
Tylko, że takie podejście w dzisiejszych czasach jest uznawane za normalne, latanie do lekarza z każdą duperelą - bo przecież musza zarabiać, witaminki, antybiotyki, szczepienia niebawem na katar właśnie wymyślą, to nazywane jest dbaniem o dziecko. Nie ważna jest natomiast jego dieta - słodycze jak najbardziej są ok, nie ważne sa potrzeby dzinaczej iecka, niech śpi samo, szacunek do dziecka lezy i kwiczy - bicie to nie przemoc. Myślę, że ludziom, ktoś ostro pozmieniał priorytety, media są współodpowiedzialne za ten stan rzeczy. Jeśli pojawia się, która mówi, ze postępuje inaczej - dla dobra dziecka to SZOK, bo jak tak mozna. A jednak mozna. Zresztą każda matka w swoich oczach stara się uchodzić, za dobrą matkę, dlatego nie lubi, kiedy ktoś mówi, że coś robi lepiej, a teorie o 180 stopni różne od jej podejścia - potwierdzają eksperci, boli, boli ;) Myślę, ze takie zacietrzewienie w swych poglądach wynika z jakichś kompleksów. Mama mi wmawia, ze ona nie jest taka "nowoczesna" jak ja i nie zna sie na nowym podejściu, ale czwórkę dzieci wychowała, na to ja jej mówię, że nie jestem nowoczesna - wręcz przeciwnie. Tak trudno to zrozumieć, że da się życ bez wielu rzeczy, jakie dziś staraja sie nam wcisnąć jako niezbędne.

dokładnie :)
co do mam naszych wielu pewnie, to nie było takiego "przeładowania" mozliwościami
inne czasy, inne podejscie
pewnie rzeczy robiły inaczej, wiadomo
tak robiła jak umiały/mogły/dały rade wywalczyc ze swymi matkami...
hihi
ja non toper słysze ze moje dziecko jest "rozpuszczone"
na to moj partner się zawsze pyta, a gdzie jej sie nogi rozpuszczaja???
;)

tez mnie śmieszy to stwierdzenie ze ja taka nowoczesna jestem:lool:

tak sobie myslę ze w tym "przeładowanym" informacja/towarem świecie jest takie cisnienie/presja ze można ulec...maskara nie ;)

rety-w ogóle sorka za ot
ale mam takie przemyslenia po swietnej książce
(kolejnej)
Carl Honore"pod presja"
no kurczaki, juz sie normalnie do finlandi przeprowadzałam ;)

mi.
11-03-2012, 07:40
mały OT a propos nowoczesności: przedwczoraj rozmawiałam z lekarką o różnych przedporodowych scenariuszach i pytam czemu mam od razu pędzić do szpitala po odejściu wód - motywując swoją wątplwość tym, że chyba szpital będzie zobowiązany do podania mi oksy, której chciałabym uniknąć. "oj bo teraz taka moda na te porody bez oksytocyny, nacinania, i pewnie bez znieczulenia by Pani chciała, co?" :lol:

Jóna
11-03-2012, 12:07
mi, bo Ty poprostu modna chcesz być :mrgreen:
to pozostaje życzyć, by wody za szybko nie odeszły, byś mogła w tym modnym nurcie spokojnie urodzić