Zobacz pełną wersję : Pierwsze motanie (Poduszka - proszę się nie śmiać)
Ahoj
Dziś dostałem swoje chusty w paczce i nie mogłem się doczekać pierwszej próby. Co prawda dziecię siedzi wciąż w brzuchu - przyjdzie na świat za dwa miesiące - ja jednak spróbowałem swoich sił w pierwszym motaniu.
W ruch poszedł bambus (4,7m) i poduszka - w wymiarach podobna do małego dziecka.
Po pierwszym zawiązaniu mam wiele pytań ale na początek tylko te najważniejsze
1. Jak dociągać, i czy od razu mocno zaciągać węzeł na brzuchu, czy robić to na koniec
2. Starałem się nie zbijać materiału na ramionach i brzuchu - jak mi to wyszło waszym zdaniem ?
3. Co z tym bimbałem miedzy nogami - zostaje mi między nogami spory kawał chusty - co z nią robić :)
4. Poduszka jest lekka - dziecko jednak "trochę waży" - czy jego ciężar spowoduje naciągnięcie materiału i dopasowanie ?
https://lh4.googleusercontent.com/-8zJ_gzRSCsE/Tzv1CDJ4s6I/AAAAAAAAAnI/2SZn6WxPDeE/s288/DSC_0008.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-iwJeLcTtAs8/Tzv1AyAobhI/AAAAAAAAAnE/Ogz1_j3Rj1c/s288/DSC_0009.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-UNKzIwwHwRI/Tzv1BuWXazI/AAAAAAAAAnM/0VAmPsEysnI/s288/DSC_0010.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-Ur79R_5INDE/Tzv1GdIVsaI/AAAAAAAAAnQ/t0NPfjcBQ7E/s288/DSC_0011.JPG
Link do albumu - https://picasaweb.google.com/109548502601060634492/Motanie?authuser=0&authkey=Gv1sRgCJX_-ICakYSc-wE&feat=directlink
Krytykujcie do woli :)
Pozdrawiam
Ze mnie żaden ekspert, więc się nie wypowiem na temat wiązania, ale -musiałam to napisać - szczerze podziwiam za to, że już teraz przygotowujesz się do motania :) Fajne to bardzo:thumbs up:
czy to 2x?
Tak jest, celem jest uzyskanie "2x" :)
na wstępie - brawo za zapal!!!
moim zdaniem z poduszka troche trudno uzyskać efekt, poza tym brak "nóżek" może przeszkadzać
może jakas lala, miś były latwiejszy?
ogólnie - w dobra strone idziesz, ale na poduszce trudno dokładnie stwierdzić
rozumiem, że chusta prosto z pudełka? po praniu trochę sie skróci, tym bardziej, że to bambus (ma spora kurczliwość) i fakt motania dziecka tez będzie tu istotny (więcej chusty pójdzie na wiązanie)
a jak za długa chusta - można obwiązac wokół tali (pasa), ewentualnie skrócić i obszyć
btw piękne kolory chusty - wyraźnie męskie, choć sama bym nie pogardziła taka kolorystyką
powodzenia w dalszych próbach!
Dziś dostałem swoje chusty w paczce i nie mogłem się doczekać pierwszej próby.
:love:
chciałabym, żeby mój M. tak powiedział....
:love:
chciałabym, żeby mój M. tak powiedział....
Mnie się to wydaje dość męskie ;)
@ irla
Tak - chusta dopiero co wyjęta z paczki, pierwsze "użycie". Poduszka to rzeczywiście marny materiał do nauki - jest bardzo lekka, nie ma nóżek i rączek, no i nie kręci się.
Muszę pogadać z żoną żeby mi dała swoją "małpę" (pluszak z dzieciństwa) :-P
a w rodzinie i u znajomych nie znajdzie się jakiś żywy model?
Agulinka
15-02-2012, 21:25
Sympatycznie :) ale pamiętaj, że 2x to dla troszkę starszego dziecka, poćwicz lepiej kieszonkę! :)
ps. a co to za chusta, bo nie kojarzę...
Sympatycznie :) ale pamiętaj, że 2x to dla troszkę starszego dziecka, poćwicz lepiej kieszonkę! :)
ps. a co to za chusta, bo nie kojarzę...
Chusta to bambusowe LL - Salsa.
sag8 Raczej marne szanse... Dla rodziny to fanaberia, a znajomi - bał bym się. Muszę się poczuć w miarę pewnie.
sag8 Raczej marne szanse... Dla rodziny to fanaberia, a znajomi - bał bym się. Muszę się poczuć w miarę pewnie.
ale taki półroczny na przykład....
xsqr - a może w mieście gdzie mieszkasz jest ktoś kto mógłby ci pomóc ? :)
gratuluję zapału
Ahoj
Dziś dostałem swoje chusty w paczce i nie mogłem się doczekać pierwszej próby. Co prawda dziecię siedzi wciąż w brzuchu - przyjdzie na świat za dwa miesiące - ja jednak spróbowałem swoich sił w pierwszym motaniu.
W ruch poszedł bambus (4,7m) i poduszka - w wymiarach podobna do małego dziecka.
Po pierwszym zawiązaniu mam wiele pytań ale na początek tylko te najważniejsze
1. Jak dociągać, i czy od razu mocno zaciągać węzeł na brzuchu, czy robić to na koniec
2. Starałem się nie zbijać materiału na ramionach i brzuchu - jak mi to wyszło waszym zdaniem ?
3. Co z tym bimbałem miedzy nogami - zostaje mi między nogami spory kawał chusty - co z nią robić :)
4. Poduszka jest lekka - dziecko jednak "trochę waży" - czy jego ciężar spowoduje naciągnięcie materiału i dopasowanie ?
https://lh4.googleusercontent.com/-8zJ_gzRSCsE/Tzv1CDJ4s6I/AAAAAAAAAnI/2SZn6WxPDeE/s288/DSC_0008.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-iwJeLcTtAs8/Tzv1AyAobhI/AAAAAAAAAnE/Ogz1_j3Rj1c/s288/DSC_0009.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-UNKzIwwHwRI/Tzv1BuWXazI/AAAAAAAAAnM/0VAmPsEysnI/s288/DSC_0010.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-Ur79R_5INDE/Tzv1GdIVsaI/AAAAAAAAAnQ/t0NPfjcBQ7E/s288/DSC_0011.JPG
Link do albumu - https://picasaweb.google.com/109548502601060634492/Motanie?authuser=0&authkey=Gv1sRgCJX_-ICakYSc-wE&feat=directlink
Krytykujcie do woli :)
Pozdrawiam
Rozczulilam sie i wzruszylam. Pierwsza klasa taki tata. :thumbs up::high:
Swietne pierwsze wiazanie:love:
Wszystko jak nalezy, tylko wezel na srodku zawiazac.
1.
- Robisz cale wiazanie i konczysz pierwsza czesia wezla plaskiego
- wsadzasz rece w iksa, jak do modlitwy i sciagasz go do dolu.
- Wsadzasz malenstwo.
- Rozciagasz poly na plecach dziecka i podciagasz nozki.
- Rozwiazujesz wezel.
- Dociagasz. Dociaganie mozna tez zrobic na pierwszej czesci wezla.
- ponownie zawiazujesz wezel plaski do konca
2. Przyzwoicie rozlozona chusta na plecach i na poduszce. Zrwoc uwage na krawedzie.
3. Mozna sie nim obwiazac lub wsadzic do tylnej kieszeni
4. Material napnie sie pod ciezarem dziecka, ale dopasowanie nalezy do Ciebie.
brawo :applause:
Jestem pod wrażeniem! Tata jakich mało!!!! Brawo! za odwagę! :applause: mój Mąż też pod wrażeniem :)
życzymy cudownych narodzin, poduszkę pod uszka i zapatrzenia w maluszka :)
nooo taki Tata to prawdziwy skarb :D
edit: napisz do Jazzoo żeby zmieniła Ci status na ChustoTata ;)
http://chusty.info/forum/member.php?u=852
Rozczulilam sie i wzruszylam. Pierwsza klasa taki tata. :thumbs up::high:
Swietne pierwsze wiazanie:love:
Wszystko jak nalezy, tylko wezel na srodku zawiazac.
1.
- Robisz cale wiazanie i konczysz pierwsza czesia wezla plaskiego
- wsadzasz rece w iksa, jak do modlitwy i sciagasz go do dolu.
- Wsadzasz malenstwo.
- Rozciagasz poly na plecach dziecka i podciagasz nozki.
- Rozwiazujesz wezel.
- Dociagasz. Dociaganie mozna tez zrobic na pierwszej czesci wezla.
- ponownie zawiazujesz wezel plaski do konca
2. Przyzwoicie rozlozona chusta na plecach i na poduszce. Zrwoc uwage na krawedzie.
3. Mozna sie nim obwiazac lub wsadzic do tylnej kieszeni
4. Material napnie sie pod ciezarem dziecka, ale dopasowanie nalezy do Ciebie.
brawo
tak, tyle że 2x dla noworodka się nie nadaje za bardzo; lepszy jest kangurek lub kieszonka
a dla taty gratulacje za zapał do wiązania, oby tak dalej:applause:
tak, tyle że 2x dla noworodka się nie nadaje za bardzo; lepszy jest kangurek lub kieszonka
a dla taty gratulacje za zapał do wiązania, oby tak dalej:applause:
Jesli dobrze zawiazany to mozna nosic, ino trzeba sie postarac, co okazuje sie przy maluszkach wcale nie takie proste. Niemniej mamy talentnego chustotate, mysle ze sobie poradzi. W razie watpliwosic zawsze pozostaje kieszonka, kangurek i pare innych wiazan. :mrgreen:
tak, tyle że 2x dla noworodka się nie nadaje za bardzo; lepszy jest kangurek lub kieszonka
a dla taty gratulacje za zapał do wiązania, oby tak dalej:applause:
co szkoła to podejście ;)
Jesli dobrze zawiazany to mozna nosic, ino trzeba sie postarac, co okazuje sie przy maluszkach wcale nie takie proste. Niemniej mamy talentnego chustotate, mysle ze sobie poradzi. W razie watpliwosic zawsze pozostaje kieszonka, kangurek i pare innych wiazan. :mrgreen:
jestem odmiennego zdania odnośnie 2x u noworodka
jestem odmiennego zdania odnośnie 2x u noworodka
ja w ogóle jestem odmiennego zdania odnośnie 2x ;) ale nie zmienimy chyba tego, że - jak napisałam powyżej - co szkoła i co doradca, to podejście :D
ja w ogóle jestem odmiennego zdania odnośnie 2x ;) ale nie zmienimy chyba tego, że - jak napisałam powyżej - co szkoła i co doradca, to podejście :D
dokładnie i dlatego już nie chcę wdawać się tu w dalszą dyskusję :D
erithacus
16-02-2012, 12:59
Weź jakiegoś pluszaka z nogami, na pewno będzie lepiej niż z poduszką. Można też jakoś pluszaka dociążyć torebką z piaskiem (niektórzy tak majstrują lalki treningowe). :)
Wg mnie najważniejsze to nauczyć się kolejno wszytskich ruchów - co, kiedy i jak dociągasz, a potem z dzieckiem wiązanie pójdzie o wiele sprawniej.
@erithacus
Na początek chcę właśnie opanować ruchy rąk i synchronizację składania chusty na ciele. Na początku wydaje się jej bardzo dużo :)
Z takich moich spostrzeżeń - materiał jest miękki, ale jego struktura jest dość stała...
Będę ćwiczył różne rodzaje i pytał was jeśli bedę miał (a będę miał na pewno) trudności :)
@erithacus
Na początek chcę właśnie opanować ruchy rąk i synchronizację składania chusty na ciele. Na początku wydaje się jej bardzo dużo :)
Z takich moich spostrzeżeń - materiał jest miękki, ale jego struktura jest dość stała...
Będę ćwiczył różne rodzaje i pytał was jeśli bedę miał (a będę miał na pewno) trudności :)
super, że masz taki zapał do ćwiczeń już teraz, ale niestety na zdjęciu nie da się wszystkiego pokazać więc będziemy w stanie pomóc tylko w ograniczonym zakresie; najlepiej jest spotkać się na żywo z kimś, kto pokarze jak wiązać, np. z doradcą
super, że masz taki zapał do ćwiczeń już teraz, ale niestety na zdjęciu nie da się wszystkiego pokazać więc będziemy w stanie pomóc tylko w ograniczonym zakresie; najlepiej jest spotkać się na żywo z kimś, kto pokarze jak wiązać, np. z doradcą - zwłaszcza, że to ostatnie pomoże Ci zaoszczędzić czas, pieniądze i energię :D
erithacus
16-02-2012, 13:19
- zwłaszcza, że to ostatnie pomoże Ci zaoszczędzić czas, pieniądze i energię :D
Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:
Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:
yyyyyyy... tia...
cóż mogę dodać...
"gratulacje" ? :hmm: ?
edit:
xsqr, mnie uczyli doradcy i dlatego polecam. ale ja z tych, co to mają zaufanie do ludzi znających się na rzeczy. Na tej samej zasadzie - do naprawy pralki wzywam serwisanta, a nie kolegę, który ma zestaw śrubokrętów coby go uraczyć herbatką i przy tej herbatce pogrzebać w maszynie ;)
ale - jak widzisz - nie wszyscy widzą w tym sens :)
erithacus
16-02-2012, 13:39
yyyyyyy... tia...
cóż mogę dodać...
"gratulacje" ? :hmm: ?
Co jest z Tobą? Poczucie humoru Ci siadło?
Chciałam tylko napisać, że samodzielna nauka nie musi zaraz oznaczać starty czasu, pieniędzy i energii. Zwłaszcza jak ktoś ma zapał i szczere chęci.
@erithacus
Na początek chcę właśnie opanować ruchy rąk i synchronizację składania chusty na ciele. Na początku wydaje się jej bardzo dużo :)
Z takich moich spostrzeżeń - materiał jest miękki, ale jego struktura jest dość stała...
Będę ćwiczył różne rodzaje i pytał was jeśli bedę miał (a będę miał na pewno) trudności :)
trzymam kciuki, bedzie dobrze
Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:
:lool::lool::lool::thumbs up:
no i racja, pierwsze tez wiazalam bez doradcow, kolezanka pozakazala i dalej poszlo
Teraz sama jestem doradca, ale uwazam, z jesli ktos ma zapal i checi to da rade bez, a jak potrzebuje wsparcia to chetnie pomoge.
A ja nie znam się, ale Twojej drugiej połowie zazdroszczę M. z takim zapałem do chusty:)
Podziwiam zapał. Mój zamotał chustę dwa razy sam i ze trzy razy pozwolił mi sie zamotać. Kupiłam MT, jakoś go nie przekonuje, choc naciskam. Chyba skończy sie na ergo :lol: Jeszcze raz - podziwiam! A na temat samego wiązania nich wypowiedzą, się osoby bardziej znające się na rzeczy :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
ktos tu lubi muminki :hey:
ktos tu lubi muminki :hey:
Lubię, lubię, a do buki (takiej zimnej su**, która jednak okazała się mieć ciepłe serce ;) mam sentyment, bo mnie przypomina :D
roneczka
20-02-2012, 13:35
Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:
:thumbs up::thumbs up::thumbs up::thumbs up::thumbs up:
Za moich czasów tez nie było, tzn. było dwóch :-) NO trzech, bo jeszcze ekomama.
Da się nauczyć samemu. Kwestia pojęcia tylko istoty chustonoszenia, czyli nóżki wyżej niż pupa, poły chusty równomiernie rozciągnięte - środek chusty idzie przez środek pupy dziecka, przy dociąganiu nie ciągniemy za same krawędzie chusty, ale dociągamy materiał na szerokości całej poły po kawałku - luzy powinny zniknąć.
Filmiki na youtube też bezcenne, jak się naoglądasz, to szybko wyłapiesz nieprawidłowości swoje i innych.
Co się czepiacie tego 2X. Mógł przecież nosić w wisidle:ninja:.
A tak w temacie, to poćwicz jeszcze kieszonkę. Przesłodko niemowlaczki wyglądają w tym wiązaniu i wizualnie bardzo twarzowe wiązanie :-)
Wszystkim dziękuję za dobre słowa :) Wytrwale ćwiczę wieczorami i zachęcam do tego małżonkę - niech wystraszoną i znużoną siedzeniem w domu. Wiązanie dziecka w chustę kojarzy mi się z mimowolnym zapewnieniem dziecku bliskości i ciepła - bo ile trzeba wysiłku, żeby je "zamotać" i nosić przy piersi - to niby nic, ale o niebo lepsze niż dziecko samotnie leżące w łóżeczku. Mam też wrażenie - że dzięki dostępności licznej ilości informacji - rodzice są bardziej świadomi i lepiej dbają o swoje dzieci.
P.S. - Niebawem zaczynamy szkołę rodzenia, ciekawe czy wspomną tam cokolwiek o noszeniu dzieci :)
roneczka
20-02-2012, 13:52
P.S. - Niebawem zaczynamy szkołę rodzenia, ciekawe czy wspomną tam cokolwiek o noszeniu dzieci :)
sesesese...
jak nie wspomną to ty wspomnij :-)
a ja w naszej szkole rodzenia spytałam położnej jak się zapatruje na chusty i jest jak najbardziej za, tyle że nie może nic pokazać bo nie jest ekspertem w tym temacie :) ale cieszymy się że powiedziała że to jest bardzo dobre :)
jesteśmy z małej miejscowości i szczerze Wam powiem że nikogo jeszcze z chustą nie widziałam, a my to już mamy zaplanowane więc reakcje mogą być ciekawe ;)
Brawa dla chustotaty:)!Życzę niezmiennego zapału:)
Brawo przyszły chustotato! :high:
Mój Małż zawiązał po raz pierwszy zanim pierwszy skończył 2 miesiące. Teraz od początku - polecam kieszonkę na pierwsze wiązania. Po którymś razie wiązał będziesz z zamkniętymi oczami :mrgreen:
Co do doradców - różne opinie, osobiście uważam że fajnie pocwiczyć i w razie wątpliwości jak juz się dzieć urodzi - spotkać z kimś kto się zna.
Ja tak zrobiłam z nartami - jak już nauczyłam się dobrze i pewnie jeździć pługiem i w miarę skręcać to wzięłam instruktora i wystarczyły dwie godziny by mi powiedział jak dalej i co poprawić, lepsze to niż nauka od początku - do czego służy kijek ;)
Wszystkim dziękuję za dobre słowa :) Wytrwale ćwiczę wieczorami i zachęcam do tego małżonkę - niech wystraszoną i znużoną siedzeniem w domu. Wiązanie dziecka w chustę kojarzy mi się z mimowolnym zapewnieniem dziecku bliskości i ciepła - bo ile trzeba wysiłku, żeby je "zamotać" i nosić przy piersi - to niby nic, ale o niebo lepsze niż dziecko samotnie leżące w łóżeczku.
rozczulilam sie :)
ale masz wejscie na forum :)
Też się rozczuliłam :-) mój M (wspaniały Tata, żeby nie było) dał się zamotać raz ... Ale nosi w ergonomikach :-)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.