PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsze motanie (Poduszka - proszę się nie śmiać)



xsqr
15-02-2012, 20:35
Ahoj

Dziś dostałem swoje chusty w paczce i nie mogłem się doczekać pierwszej próby. Co prawda dziecię siedzi wciąż w brzuchu - przyjdzie na świat za dwa miesiące - ja jednak spróbowałem swoich sił w pierwszym motaniu.

W ruch poszedł bambus (4,7m) i poduszka - w wymiarach podobna do małego dziecka.

Po pierwszym zawiązaniu mam wiele pytań ale na początek tylko te najważniejsze
1. Jak dociągać, i czy od razu mocno zaciągać węzeł na brzuchu, czy robić to na koniec
2. Starałem się nie zbijać materiału na ramionach i brzuchu - jak mi to wyszło waszym zdaniem ?
3. Co z tym bimbałem miedzy nogami - zostaje mi między nogami spory kawał chusty - co z nią robić :)
4. Poduszka jest lekka - dziecko jednak "trochę waży" - czy jego ciężar spowoduje naciągnięcie materiału i dopasowanie ?

https://lh4.googleusercontent.com/-8zJ_gzRSCsE/Tzv1CDJ4s6I/AAAAAAAAAnI/2SZn6WxPDeE/s288/DSC_0008.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-iwJeLcTtAs8/Tzv1AyAobhI/AAAAAAAAAnE/Ogz1_j3Rj1c/s288/DSC_0009.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-UNKzIwwHwRI/Tzv1BuWXazI/AAAAAAAAAnM/0VAmPsEysnI/s288/DSC_0010.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-Ur79R_5INDE/Tzv1GdIVsaI/AAAAAAAAAnQ/t0NPfjcBQ7E/s288/DSC_0011.JPG

Link do albumu - https://picasaweb.google.com/109548502601060634492/Motanie?authuser=0&authkey=Gv1sRgCJX_-ICakYSc-wE&feat=directlink

Krytykujcie do woli :)

Pozdrawiam

magnus
15-02-2012, 20:39
Ze mnie żaden ekspert, więc się nie wypowiem na temat wiązania, ale -musiałam to napisać - szczerze podziwiam za to, że już teraz przygotowujesz się do motania :) Fajne to bardzo:thumbs up:

mi.
15-02-2012, 20:53
czy to 2x?

xsqr
15-02-2012, 20:55
czy to 2x?
Tak jest, celem jest uzyskanie "2x" :)

irla
15-02-2012, 21:09
na wstępie - brawo za zapal!!!

moim zdaniem z poduszka troche trudno uzyskać efekt, poza tym brak "nóżek" może przeszkadzać
może jakas lala, miś były latwiejszy?

ogólnie - w dobra strone idziesz, ale na poduszce trudno dokładnie stwierdzić

rozumiem, że chusta prosto z pudełka? po praniu trochę sie skróci, tym bardziej, że to bambus (ma spora kurczliwość) i fakt motania dziecka tez będzie tu istotny (więcej chusty pójdzie na wiązanie)

a jak za długa chusta - można obwiązac wokół tali (pasa), ewentualnie skrócić i obszyć

btw piękne kolory chusty - wyraźnie męskie, choć sama bym nie pogardziła taka kolorystyką

powodzenia w dalszych próbach!

sag8
15-02-2012, 21:15
Dziś dostałem swoje chusty w paczce i nie mogłem się doczekać pierwszej próby.



:love:

chciałabym, żeby mój M. tak powiedział....

xsqr
15-02-2012, 21:21
:love:

chciałabym, żeby mój M. tak powiedział....

Mnie się to wydaje dość męskie ;)

@ irla
Tak - chusta dopiero co wyjęta z paczki, pierwsze "użycie". Poduszka to rzeczywiście marny materiał do nauki - jest bardzo lekka, nie ma nóżek i rączek, no i nie kręci się.
Muszę pogadać z żoną żeby mi dała swoją "małpę" (pluszak z dzieciństwa) :-P

sag8
15-02-2012, 21:23
a w rodzinie i u znajomych nie znajdzie się jakiś żywy model?

Agulinka
15-02-2012, 21:25
Sympatycznie :) ale pamiętaj, że 2x to dla troszkę starszego dziecka, poćwicz lepiej kieszonkę! :)

ps. a co to za chusta, bo nie kojarzę...

xsqr
15-02-2012, 21:32
Sympatycznie :) ale pamiętaj, że 2x to dla troszkę starszego dziecka, poćwicz lepiej kieszonkę! :)

ps. a co to za chusta, bo nie kojarzę...

Chusta to bambusowe LL - Salsa.

sag8 Raczej marne szanse... Dla rodziny to fanaberia, a znajomi - bał bym się. Muszę się poczuć w miarę pewnie.

sag8
15-02-2012, 21:34
sag8 Raczej marne szanse... Dla rodziny to fanaberia, a znajomi - bał bym się. Muszę się poczuć w miarę pewnie.

ale taki półroczny na przykład....

belfe
15-02-2012, 21:47
xsqr - a może w mieście gdzie mieszkasz jest ktoś kto mógłby ci pomóc ? :)
gratuluję zapału

Padthai
15-02-2012, 21:50
Ahoj

Dziś dostałem swoje chusty w paczce i nie mogłem się doczekać pierwszej próby. Co prawda dziecię siedzi wciąż w brzuchu - przyjdzie na świat za dwa miesiące - ja jednak spróbowałem swoich sił w pierwszym motaniu.

W ruch poszedł bambus (4,7m) i poduszka - w wymiarach podobna do małego dziecka.

Po pierwszym zawiązaniu mam wiele pytań ale na początek tylko te najważniejsze
1. Jak dociągać, i czy od razu mocno zaciągać węzeł na brzuchu, czy robić to na koniec
2. Starałem się nie zbijać materiału na ramionach i brzuchu - jak mi to wyszło waszym zdaniem ?
3. Co z tym bimbałem miedzy nogami - zostaje mi między nogami spory kawał chusty - co z nią robić :)
4. Poduszka jest lekka - dziecko jednak "trochę waży" - czy jego ciężar spowoduje naciągnięcie materiału i dopasowanie ?

https://lh4.googleusercontent.com/-8zJ_gzRSCsE/Tzv1CDJ4s6I/AAAAAAAAAnI/2SZn6WxPDeE/s288/DSC_0008.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-iwJeLcTtAs8/Tzv1AyAobhI/AAAAAAAAAnE/Ogz1_j3Rj1c/s288/DSC_0009.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-UNKzIwwHwRI/Tzv1BuWXazI/AAAAAAAAAnM/0VAmPsEysnI/s288/DSC_0010.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-Ur79R_5INDE/Tzv1GdIVsaI/AAAAAAAAAnQ/t0NPfjcBQ7E/s288/DSC_0011.JPG

Link do albumu - https://picasaweb.google.com/109548502601060634492/Motanie?authuser=0&authkey=Gv1sRgCJX_-ICakYSc-wE&feat=directlink

Krytykujcie do woli :)

Pozdrawiam

Rozczulilam sie i wzruszylam. Pierwsza klasa taki tata. :thumbs up::high:
Swietne pierwsze wiazanie:love:
Wszystko jak nalezy, tylko wezel na srodku zawiazac.

1.
- Robisz cale wiazanie i konczysz pierwsza czesia wezla plaskiego
- wsadzasz rece w iksa, jak do modlitwy i sciagasz go do dolu.
- Wsadzasz malenstwo.
- Rozciagasz poly na plecach dziecka i podciagasz nozki.
- Rozwiazujesz wezel.
- Dociagasz. Dociaganie mozna tez zrobic na pierwszej czesci wezla.
- ponownie zawiazujesz wezel plaski do konca

2. Przyzwoicie rozlozona chusta na plecach i na poduszce. Zrwoc uwage na krawedzie.

3. Mozna sie nim obwiazac lub wsadzic do tylnej kieszeni

4. Material napnie sie pod ciezarem dziecka, ale dopasowanie nalezy do Ciebie.

brawo :applause:

mamutka
15-02-2012, 22:00
Jestem pod wrażeniem! Tata jakich mało!!!! Brawo! za odwagę! :applause: mój Mąż też pod wrażeniem :)

życzymy cudownych narodzin, poduszkę pod uszka i zapatrzenia w maluszka :)

Skarb
16-02-2012, 03:15
nooo taki Tata to prawdziwy skarb :D

edit: napisz do Jazzoo żeby zmieniła Ci status na ChustoTata ;)

http://chusty.info/forum/member.php?u=852

sakahet
16-02-2012, 03:39
Rozczulilam sie i wzruszylam. Pierwsza klasa taki tata. :thumbs up::high:
Swietne pierwsze wiazanie:love:
Wszystko jak nalezy, tylko wezel na srodku zawiazac.

1.
- Robisz cale wiazanie i konczysz pierwsza czesia wezla plaskiego
- wsadzasz rece w iksa, jak do modlitwy i sciagasz go do dolu.
- Wsadzasz malenstwo.
- Rozciagasz poly na plecach dziecka i podciagasz nozki.
- Rozwiazujesz wezel.
- Dociagasz. Dociaganie mozna tez zrobic na pierwszej czesci wezla.
- ponownie zawiazujesz wezel plaski do konca

2. Przyzwoicie rozlozona chusta na plecach i na poduszce. Zrwoc uwage na krawedzie.

3. Mozna sie nim obwiazac lub wsadzic do tylnej kieszeni

4. Material napnie sie pod ciezarem dziecka, ale dopasowanie nalezy do Ciebie.

brawo

tak, tyle że 2x dla noworodka się nie nadaje za bardzo; lepszy jest kangurek lub kieszonka

a dla taty gratulacje za zapał do wiązania, oby tak dalej:applause:

Padthai
16-02-2012, 12:29
tak, tyle że 2x dla noworodka się nie nadaje za bardzo; lepszy jest kangurek lub kieszonka

a dla taty gratulacje za zapał do wiązania, oby tak dalej:applause:

Jesli dobrze zawiazany to mozna nosic, ino trzeba sie postarac, co okazuje sie przy maluszkach wcale nie takie proste. Niemniej mamy talentnego chustotate, mysle ze sobie poradzi. W razie watpliwosic zawsze pozostaje kieszonka, kangurek i pare innych wiazan. :mrgreen:

mi.
16-02-2012, 12:31
tak, tyle że 2x dla noworodka się nie nadaje za bardzo; lepszy jest kangurek lub kieszonka

a dla taty gratulacje za zapał do wiązania, oby tak dalej:applause:

co szkoła to podejście ;)

sakahet
16-02-2012, 12:34
Jesli dobrze zawiazany to mozna nosic, ino trzeba sie postarac, co okazuje sie przy maluszkach wcale nie takie proste. Niemniej mamy talentnego chustotate, mysle ze sobie poradzi. W razie watpliwosic zawsze pozostaje kieszonka, kangurek i pare innych wiazan. :mrgreen:

jestem odmiennego zdania odnośnie 2x u noworodka

mi.
16-02-2012, 12:51
jestem odmiennego zdania odnośnie 2x u noworodka
ja w ogóle jestem odmiennego zdania odnośnie 2x ;) ale nie zmienimy chyba tego, że - jak napisałam powyżej - co szkoła i co doradca, to podejście :D

sakahet
16-02-2012, 12:55
ja w ogóle jestem odmiennego zdania odnośnie 2x ;) ale nie zmienimy chyba tego, że - jak napisałam powyżej - co szkoła i co doradca, to podejście :D

dokładnie i dlatego już nie chcę wdawać się tu w dalszą dyskusję :D

erithacus
16-02-2012, 12:59
Weź jakiegoś pluszaka z nogami, na pewno będzie lepiej niż z poduszką. Można też jakoś pluszaka dociążyć torebką z piaskiem (niektórzy tak majstrują lalki treningowe). :)
Wg mnie najważniejsze to nauczyć się kolejno wszytskich ruchów - co, kiedy i jak dociągasz, a potem z dzieckiem wiązanie pójdzie o wiele sprawniej.

xsqr
16-02-2012, 13:01
@erithacus
Na początek chcę właśnie opanować ruchy rąk i synchronizację składania chusty na ciele. Na początku wydaje się jej bardzo dużo :)
Z takich moich spostrzeżeń - materiał jest miękki, ale jego struktura jest dość stała...

Będę ćwiczył różne rodzaje i pytał was jeśli bedę miał (a będę miał na pewno) trudności :)

sakahet
16-02-2012, 13:12
@erithacus
Na początek chcę właśnie opanować ruchy rąk i synchronizację składania chusty na ciele. Na początku wydaje się jej bardzo dużo :)
Z takich moich spostrzeżeń - materiał jest miękki, ale jego struktura jest dość stała...

Będę ćwiczył różne rodzaje i pytał was jeśli bedę miał (a będę miał na pewno) trudności :)

super, że masz taki zapał do ćwiczeń już teraz, ale niestety na zdjęciu nie da się wszystkiego pokazać więc będziemy w stanie pomóc tylko w ograniczonym zakresie; najlepiej jest spotkać się na żywo z kimś, kto pokarze jak wiązać, np. z doradcą

mi.
16-02-2012, 13:14
super, że masz taki zapał do ćwiczeń już teraz, ale niestety na zdjęciu nie da się wszystkiego pokazać więc będziemy w stanie pomóc tylko w ograniczonym zakresie; najlepiej jest spotkać się na żywo z kimś, kto pokarze jak wiązać, np. z doradcą - zwłaszcza, że to ostatnie pomoże Ci zaoszczędzić czas, pieniądze i energię :D

erithacus
16-02-2012, 13:19
- zwłaszcza, że to ostatnie pomoże Ci zaoszczędzić czas, pieniądze i energię :D
Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:

mi.
16-02-2012, 13:26
Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:

yyyyyyy... tia...
cóż mogę dodać...

"gratulacje" ? :hmm: ?

edit:
xsqr, mnie uczyli doradcy i dlatego polecam. ale ja z tych, co to mają zaufanie do ludzi znających się na rzeczy. Na tej samej zasadzie - do naprawy pralki wzywam serwisanta, a nie kolegę, który ma zestaw śrubokrętów coby go uraczyć herbatką i przy tej herbatce pogrzebać w maszynie ;)

ale - jak widzisz - nie wszyscy widzą w tym sens :)

erithacus
16-02-2012, 13:39
yyyyyyy... tia...
cóż mogę dodać...

"gratulacje" ? :hmm: ?
Co jest z Tobą? Poczucie humoru Ci siadło?

Chciałam tylko napisać, że samodzielna nauka nie musi zaraz oznaczać starty czasu, pieniędzy i energii. Zwłaszcza jak ktoś ma zapał i szczere chęci.

Padthai
16-02-2012, 13:44
@erithacus
Na początek chcę właśnie opanować ruchy rąk i synchronizację składania chusty na ciele. Na początku wydaje się jej bardzo dużo :)
Z takich moich spostrzeżeń - materiał jest miękki, ale jego struktura jest dość stała...

Będę ćwiczył różne rodzaje i pytał was jeśli bedę miał (a będę miał na pewno) trudności :)

trzymam kciuki, bedzie dobrze


Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:

:lool::lool::lool::thumbs up:
no i racja, pierwsze tez wiazalam bez doradcow, kolezanka pozakazala i dalej poszlo
Teraz sama jestem doradca, ale uwazam, z jesli ktos ma zapal i checi to da rade bez, a jak potrzebuje wsparcia to chetnie pomoge.

MamaDi
18-02-2012, 21:27
A ja nie znam się, ale Twojej drugiej połowie zazdroszczę M. z takim zapałem do chusty:)

buka
19-02-2012, 01:58
Podziwiam zapał. Mój zamotał chustę dwa razy sam i ze trzy razy pozwolił mi sie zamotać. Kupiłam MT, jakoś go nie przekonuje, choc naciskam. Chyba skończy sie na ergo :lol: Jeszcze raz - podziwiam! A na temat samego wiązania nich wypowiedzą, się osoby bardziej znające się na rzeczy :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Padthai
19-02-2012, 11:39
ktos tu lubi muminki :hey:

buka
20-02-2012, 03:03
ktos tu lubi muminki :hey:

Lubię, lubię, a do buki (takiej zimnej su**, która jednak okazała się mieć ciepłe serce ;) mam sentyment, bo mnie przypomina :D

roneczka
20-02-2012, 13:35
Oj tam, oj tam. Ja się nauczyłam wiązać jedynie z pomocą papierowej, kserowanej instrukcji, na misiu, z dużym brzuchem i na chustowej samoróbce.
Od tych doradców to wam się w d***ch poprzewracało ;) Za moich czasów nie było doradców :lol:

:thumbs up::thumbs up::thumbs up::thumbs up::thumbs up:

Za moich czasów tez nie było, tzn. było dwóch :-) NO trzech, bo jeszcze ekomama.
Da się nauczyć samemu. Kwestia pojęcia tylko istoty chustonoszenia, czyli nóżki wyżej niż pupa, poły chusty równomiernie rozciągnięte - środek chusty idzie przez środek pupy dziecka, przy dociąganiu nie ciągniemy za same krawędzie chusty, ale dociągamy materiał na szerokości całej poły po kawałku - luzy powinny zniknąć.
Filmiki na youtube też bezcenne, jak się naoglądasz, to szybko wyłapiesz nieprawidłowości swoje i innych.
Co się czepiacie tego 2X. Mógł przecież nosić w wisidle:ninja:.

A tak w temacie, to poćwicz jeszcze kieszonkę. Przesłodko niemowlaczki wyglądają w tym wiązaniu i wizualnie bardzo twarzowe wiązanie :-)

xsqr
20-02-2012, 13:43
Wszystkim dziękuję za dobre słowa :) Wytrwale ćwiczę wieczorami i zachęcam do tego małżonkę - niech wystraszoną i znużoną siedzeniem w domu. Wiązanie dziecka w chustę kojarzy mi się z mimowolnym zapewnieniem dziecku bliskości i ciepła - bo ile trzeba wysiłku, żeby je "zamotać" i nosić przy piersi - to niby nic, ale o niebo lepsze niż dziecko samotnie leżące w łóżeczku. Mam też wrażenie - że dzięki dostępności licznej ilości informacji - rodzice są bardziej świadomi i lepiej dbają o swoje dzieci.

P.S. - Niebawem zaczynamy szkołę rodzenia, ciekawe czy wspomną tam cokolwiek o noszeniu dzieci :)

roneczka
20-02-2012, 13:52
P.S. - Niebawem zaczynamy szkołę rodzenia, ciekawe czy wspomną tam cokolwiek o noszeniu dzieci :)
sesesese...
jak nie wspomną to ty wspomnij :-)

Żuczek
20-02-2012, 15:20
a ja w naszej szkole rodzenia spytałam położnej jak się zapatruje na chusty i jest jak najbardziej za, tyle że nie może nic pokazać bo nie jest ekspertem w tym temacie :) ale cieszymy się że powiedziała że to jest bardzo dobre :)
jesteśmy z małej miejscowości i szczerze Wam powiem że nikogo jeszcze z chustą nie widziałam, a my to już mamy zaplanowane więc reakcje mogą być ciekawe ;)

aga_t
22-02-2012, 14:53
Brawa dla chustotaty:)!Życzę niezmiennego zapału:)

Zuz
22-02-2012, 18:08
Brawo przyszły chustotato! :high:
Mój Małż zawiązał po raz pierwszy zanim pierwszy skończył 2 miesiące. Teraz od początku - polecam kieszonkę na pierwsze wiązania. Po którymś razie wiązał będziesz z zamkniętymi oczami :mrgreen:

Co do doradców - różne opinie, osobiście uważam że fajnie pocwiczyć i w razie wątpliwości jak juz się dzieć urodzi - spotkać z kimś kto się zna.

Ja tak zrobiłam z nartami - jak już nauczyłam się dobrze i pewnie jeździć pługiem i w miarę skręcać to wzięłam instruktora i wystarczyły dwie godziny by mi powiedział jak dalej i co poprawić, lepsze to niż nauka od początku - do czego służy kijek ;)

Padthai
22-02-2012, 21:11
Wszystkim dziękuję za dobre słowa :) Wytrwale ćwiczę wieczorami i zachęcam do tego małżonkę - niech wystraszoną i znużoną siedzeniem w domu. Wiązanie dziecka w chustę kojarzy mi się z mimowolnym zapewnieniem dziecku bliskości i ciepła - bo ile trzeba wysiłku, żeby je "zamotać" i nosić przy piersi - to niby nic, ale o niebo lepsze niż dziecko samotnie leżące w łóżeczku.

rozczulilam sie :)
ale masz wejscie na forum :)

Kaś
22-02-2012, 23:28
Też się rozczuliłam :-) mój M (wspaniały Tata, żeby nie było) dał się zamotać raz ... Ale nosi w ergonomikach :-)