PDA

Zobacz pełną wersję : chusty a biegówki



marsupilami
08-02-2012, 13:55
Czy uważacie, że chusta lub miękkie nosidlo nadaje się do uprawiania narciarstwa biegowego z dziećmi?
Na portalu malypodroznik.pl znalazlam taki artykul zachęcający do biegania na nartach z dziećmi: http://www.malypodroznik.pl/porady/p_aktw_biegowki.htm, cytuję: "Niemowlaczka i maluszka najlepiej mieć zawiązanego w długiej chuście lub miękkim nosidełku. Dzięki temu jest przytulony do ciebie i ogrzewany twoim ciałem, a gdy jest zimno możesz po prostu zapiąć kurtkę na nim i trzymać go w cieple." Czy któraś z Was próbowala?

mart
08-02-2012, 14:04
Są duże kontrowersje wokół noszenia niemowląt w trakcie nordic walking. Było kilka wątków. Na biegówkach dynamika ruchu jest moim zdaniem jeszcze większa, większa praca rąk i całego tułowia. Nie wyobrażam sobie, żeby w trakcie takiego ruchu dziecko miało szansę na niezmienną prawidłową pozycję i niepoluzoanie wiązania. W trakcie zwykłego spaceru wiązania się luzują i trzeba czasem poprawiać.

Popatrzcie na zdjęcie w zalinkowanym portalu - bieganie wymaga lekkiego pochylenia się do przodu, to widać wyraźnie. Samo to eliminuje bieganie z dzieckiem nietrzymającym główki na brzuchu.

Poza tym na biegówkach ryzyko upadku jest spore, z tak długimi nartami nie reagujemy jak przy zwykłym upadku, ruchy mamy ograniczone. Samo wstawanie też wymaga zajęcia się w 100% sobą a nie np. podtrzymywaniem dziecka, jego główki etc.

O ile lekki NW z siedzącym dzieckiem na plecach może być ok, to biegówki z 3-miesięczniekiem na brzuchu - moim zdaniem nie dają pełnego bezpieczeństwa i zapewnienia prawidłowej pozycji dziecku.

Mój brat używa przyczepki na płozach (ta sama jak do roweru tylko zamiast kółek płozy). I to ma moim zdaniem więcej sensu.

JustNik
08-02-2012, 15:33
Czy któraś z Was próbowala?próbowalam.
Z 7mies dzieckiem w nosidle manduca z przodu i nie byl to szał. To nie bylo "bieganie" na biegowkach, tylko spacer noga za noga, bez zjazdow, bez emocji jakichkolwiek. Ale w pięknych alpejskich okolicznosciach przyrody. Da sie ale to juz nie jest ten sam sport. No łyżwa to na pewno nie pojedziesz :)

nel
20-01-2013, 23:15
Hej dziewczyny, podbiję temat... mam wielką ochotę w końcu wybrać się na biegówki i zabrać moją 1,5 roczniaczkę... Biegałyście tak z Waszymi? W nosidło na plecy:hmm: czy lepiej na sanki / przyczepkę???

nautika
21-01-2013, 10:47
Tak jak było pisane - raczej spacer w biegówkach. A jak już dziecię zasnie to na pewno nie ma szans na pobieganie. Myślę, że samo wyjście na spacer z dzieckiem na plecach w aktualnych warunkach śniegowych jest już nie lada wyzwaniem i spala wystarczająca dużo kalorii. Doczepka na sankach? Chyba że z drugą osobą, która będzie owych sanek i dziecka pilnowała, bo ciągle się trzeba odwracać do tyłu.

schantie
23-01-2013, 22:18
Fajna sprawa.:) Aż chce mi się jechać na biegówki.Tylko czy takie sanki można gdzieś wypożyczyć?

hajda
23-01-2013, 23:04
odradzam z powodów opisanych już wyżej przez dziewczyny,
u nas niektóre trasy są robione maszynowo, inne ciężkim wysiłkiem zapaleńców, jeden przejazd sanek może zniszczyć cały wysiłek, tak samo jak przebieżka z psem

Georgina
24-01-2013, 14:45
Z tych wszystkich wymienionych przez Was powodów nie biegam na nartach od narodzin Jagódki.
Teraz Jagódka dostała własne małe nartki, więc w ten weekend spróbujemy razem pobiegać, choć będzie to pewnie bardziej krótki spacer niż bieg :)