PDA

Zobacz pełną wersję : mam małego kolosa



mamawładka
08-02-2012, 12:09
mój synek ma 5,5 mies, ma 72 cm. wzrostu i waży prawie 10 kilo, nie mieści się w siatkach centylowych (jest karmiony wyłacznie piersią), ręce już mi odpadają nie mówiąc o kręgosłupie,ale chcę go nosić, bo on tego bardzo potrzebuje, jest trochę opóźniony ruchowo-rozmiary mu niepomagają ;-). mamy chustę elastyczną TULA, ale ona już powoli się kończy, używamy też czasem nosidła ONO - z przodu jest w miarę ok, ale na plecach nosi mi się w nim beznadziejnie.
Chcę kupić jakąś tkaną chustę - tu z forum wyczytałam, że chusta tula easycare raczej nie sprawdza się na takie ciężary. Nie mogę się połapać w tym bezliku różnych firm i tkanin, jestem dosyć początkującą nosicielką.
Czy mogłybyście doradzić jakąś chustę? Nie zależy mi szczególnie, żeby była ładna, przede wszystkim, żeby się dobrze wiązało i nosiło.
będę ogromnie wdzięczne za jakieś porady.
pozdrawiam wszystkie mamy :-)

jul
08-02-2012, 12:31
cześć,

masz syna Władka? lubię to imię (dobrze mi się kojarzy, imię rodzinne u nas), ale mąż się nie zgodził...

Do meritum - z doświadczenia (mój synek nie wychodził z siatek, ale był na górze) ciężki niemowlak szczególnie wymaga dobrej nośności, bo sporo się nosi, więcej niż nawet cięższego starszaka. Dobrze się sprawdzają chusty z wełną, mi się b. dobrze sprawdzały wełniane didymosy aere i katja, wełniane żakardy didymosa i natibaby też powinny być dobre (pasiaki nati ciut gorzej), wełna lenny lamb ponoć jest świetna, ale lepiej używana, bo na początku ponoć jest sztywna. Dobrze się sprawdzają lny i konopie (ci sami producenci, te same uwagi co do wełenek), z bawełnianych chust poleca się chusty lana i rapalu, tyle że te też zdaje się na początku są dosyć sztywne.

A, jeszcze jeśli chodzi o chusty z domieszkami, to zawsze dopytaj sprzedającego o nośność/grubość, bo to kwestia nie tylko domieszki, ale i grubości/zwartości konkretnej chusty.

Powodzenia!

mamawładka
08-02-2012, 18:34
hej:-) tak, mój synek ma na imię władysław, ku mojemu zaskoczeniu gdzie się nie ruszymy nagminnie mylony z włodzimierzem. imię wymyślił mój mąż, ja myślałam wyłącznie o imionach dla dziewczynek, bo coś mi mówiło, że to będzie córeczka (miała być kalina), ale się pomyliłam i teraz się cieszę, bo chłopaki są strasznie fajne ;-) nasz władysław jest w rodzinie pierwszy, może zapoczątkuje nową tradycję. dziadkowie i z mojej i męża strony mieli na imię wacław - i tu zgodnie stwierdziliśmy, że to nienajlepszy pomysł :-)

dziękuję za wskazówki - na pewno mi się przydadzą w poszukiwaniach. mam nadzieję, że trafię w końcu na chustę idealną (czy takie istnieją?).

panthera
08-02-2012, 18:49
mam nadzieję, że trafię w końcu na chustę idealną (czy takie istnieją?).
dla kazdego co innego :)
najlepiej to jest trafić na jakieś spotkanie chustowe gdzie można sobie pomacać i nawet zawiązać się w różne chusty i samemu stwierdzić co pasuje. w warszawie dużo chustomam i spotkań tez nie brakuje. zobacz na podforum warszawa :)

AMK
08-02-2012, 18:52
każda z nas będzie zachwalac coś innego
z bawełnianych Lany sa bardzo nośne
domieszki wełny,nie każdy lubi
lny nie zawsze tak nośne jak powinny
konopie czesto jak deska
:D
na spotkanie mamusiek mtających, pomacać, zamotać,wybrac będzie łatwiej

mi.
08-02-2012, 18:53
ważne są chyba dwie rzeczy - idealna chusta ;) i właściwe miejsce noszenia :)

i nie mam tu na myśli parku/lasu, a część ciała :D

bydzia
08-02-2012, 20:04
zupełny OT
u męża w rodzinie za to silna grupa wsparcia Władysław/ów
a myśmy o Wacławie myśleli ... ;)) i gdyby nie niefortunne skojarzenie to byłby Zbyś Wackiem ;))

edit - wagę Zbyś miał w wieku Twojego Władzia taką samą Z-BIG na niego wołamy;))