PDA

Zobacz pełną wersję : Pomocy - nic się nie udaje! Ha jakbym czytała o sobie... :(



mama_maleństwa
03-02-2012, 11:22
Czy to możliwe, że dziecko nie da się w chuście nosić?
Kupiłam chustę (elastyczną...wiem wiem, już doczytałam, że powinna być tkana) i próbowałam Małą nosić..., ale po jakiś 2-3min. jest każdorazowo płacz :cry: Mam wrażenie, że ją to unieruchomienie denerwuje, bo próbuje rączki wyswobodzić! Co robić?
Kupiłam też nosidło (manduca), bo tu niby rączki wolne, ale ta sama historia, zreszta w tym nosidle jeszcze jej niewygodnie z tego co widzę, więc może spróbujemy za jakiś czas....

metis1
03-02-2012, 11:38
Spróbuj po kilka minut ją nosić i wypuszczaj, gdy protestuje... Chodź z nią po domu, pokazuj różne rzeczy... Może spodoba jej się oglądanie świata z wyższej perspektywy i złapie bakcyla?

A elastyczna dla takiego malucha jest jak najbardziej ok. Dobra tkana jest uniwersalna i na długo, ale na Twoim etapie i taka jest dobra...

Padthai
07-02-2012, 14:36
daj zdjecia, bo tu moze byc wiele rzeczy np.
- moze mala lubi raczki miec w gorze - tak bylo z moja
- moze chusta jest za luzno (manduka tez moze nie dawac wlasciwego oparcia) i mala czuje sie nie pewnie, wiec sie denrwuje
- moze nozki nie tak ulozone, albo kregoslup tu wszystko ma polaczenie i mozne sie zrobic lancuszek wlaczajcych odruchow
- moze jest nauczona inne pozycji przy noszeniu i teraz poprostu uwaza, ze cos tu jest nie tak
itd
dlatego najlepiej daj fotki, albo spotkaj sie z mama noszaca doswiadczona

Mayka1981
07-02-2012, 19:39
Co robić?.

Chodzić :D

Ruszać się rytmicznie co najmniej, bo na spacer przy wielkich mrozach możesz nie mieć ochoty - ale mój starszy na początku aprobował tylko szybki marsz zaraz po włożeniu do chusty - inaczej był ryk..
Na pocieszenie - jak się oswoił to mogłam i po domu nosić a nawet na kompie film oglądać jak zasnął, więc nie zrażaj się :)

annya
07-02-2012, 19:53
Elastyczną pożegnaliśmy jak Tymianek skończył 6 tygodni i osiągnął 6 kg. Dość mocno sprężynował w niej i mam wrażenie, że to potęgowało nasz niepokój. Sytuacja uległa diametralnej zmianie, jak zaczęliśmy użytkować tkaną. I tak jak u Mayki-musiałam co najmniej się kołysać.
Z nosidłem podjęłam próbę zaprzyjaźnienia, jak młody potrafił sam siedzieć-miał wówczas skończone 6 miesięcy.