PDA

Zobacz pełną wersję : jak to jest z certyfikatami?



Denay
24-01-2012, 17:18
hobbystycznie i grzebalniczo łaziłam po allegro

znalazłam taki "kfiatuszek"
http://allegro.pl/tiny-world-popierane-przez-instytut-mid-5-kolorow-i2048387886.html

Pytanie: na jakiej podstawie odbywa się taka certyfikacja??

myrra
24-01-2012, 17:21
Pytanie: na jakiej podstawie odbywa się taka certyfikacja??

Na podstawie opłaty za jej wydanie? ;)

alifi
24-01-2012, 17:51
:omg: Swoją drogą to ustrojstwo wygląda jak uprzęże rehabilitacyjne dla osób sparaliżowanych...

zanna
24-01-2012, 17:52
ale okropne... brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.............

sag8
24-01-2012, 18:12
Pytanie: na jakiej podstawie odbywa się taka certyfikacja??

wniesionej opłaty.

kiedyś w DDTVN był taki temat... wszystko kwestia ceny... mówili, że nawet produktu nie oglądali...
i myślę, że może to być prawda, patrząc np. na produkty johnsona, które większość maluszków uczulają.

alifi
24-01-2012, 18:20
wniesionej opłaty.

kiedyś w DDTVN był taki temat... wszystko kwestia ceny... mówili, że nawet produktu nie oglądali...
i myślę, że może to być prawda, patrząc np. na produkty johnsona, które większość maluszków uczulają.

:szok:Te certyfikaty cieszą się dużym zaufaniem społecznym :(

mi.
24-01-2012, 18:30
stare czy nowe johnsony? :ninja:

kista1
24-01-2012, 18:50
o matko i już trzy osoby to kupiły :( przecież to na oko widać, że dziecku w tym niewygodnie

czukczynska
24-01-2012, 19:02
wniesionej opłaty.

kiedyś w DDTVN był taki temat... wszystko kwestia ceny... mówili, że nawet produktu nie oglądali...
i myślę, że może to być prawda, patrząc np. na produkty johnsona, które większość maluszków uczulają.

No i kurcze jak tu mieć zaufanie do jakies instytucji.
Przeciez to koszmarek jest!

Mita
24-01-2012, 20:03
może certyfikat ma materiał ;)

mi.
24-01-2012, 20:13
wisiadła, wody, serki i inne takie tam to ja jeszcze jestem w stanie jakoś sama zweryfikować, ale... takim na przykład fotelikowym gwiazdkom, to ja już nie wiem, czy ufać czy nie...

kiedyś niemalże w ciemno kupiłam jakiegoś "mistrza". dobrze, że się zdecydowałam go wcześniej obejrzeć. na jego widok zrobiłam :omg::omg::omg:
Pan Sprzedawca nie szczędził sobie opinii na temat wartości punktów ADAC :roll:

paskowka
24-01-2012, 20:45
Pan Sprzedawca nie szczędził sobie opinii na temat wartości punktów ADAC :roll:

Że niby ADAC to ściema? Przecież to nie jest certyfikat.

mi.
24-01-2012, 20:47
Że niby ADAC to ściema? Przecież to nie jest certyfikat.

nie, ale ten sam koszyk...

paskowka
24-01-2012, 20:48
nie, ale ten sam koszyk...

jej, no zburzyłas moje poczucie bezpieczeństwa fotelikowego:)

mi.
24-01-2012, 20:51
jej, no zburzyłas moje poczucie bezpieczeństwa fotelikowego:)

trochę mi niezręcznie, ale...

Denay
25-01-2012, 00:12
:szok:Te certyfikaty cieszą się dużym zaufaniem społecznym :(


wniesionej opłaty.

kiedyś w DDTVN był taki temat... wszystko kwestia ceny... mówili, że nawet produktu nie oglądali...
i.


No i kurcze jak tu mieć zaufanie do jakies instytucji.



ja rozumiem kryzys i potrzebę zdobywania srodków "na życie", ale takie coś to już nawet nie prostytucja a zwykłe kur..stwo :omg:

Jacuszkowa
25-01-2012, 01:14
straszne, straszne.
Instytut Matki i Dziecka pozwala sobie na takie zagrania? Na prawdę?

MartaS
25-01-2012, 01:22
straszne, straszne.
Instytut Matki i Dziecka pozwala sobie na takie zagrania? Na prawdę?

A może trzeba by ich zapytać? Bo aż mi sie nie chce wierzyć żeby IMiD wydał pozytywną opinie na COŚ TAKIEGO :omg:
A może sprzedawca najzwyczjniej w świecie kłamie ?

Jacuszkowa
25-01-2012, 02:14
A może trzeba by ich zapytać? Bo aż mi sie nie chce wierzyć żeby IMiD wydał pozytywną opinie na COŚ TAKIEGO :omg:
A może sprzedawca najzwyczjniej w świecie kłamie ?

o tym właśnie pomyślałam... bardziej prawdopodobne wydaje mi się to drugie. mam nadzieję, że nie jest na odwrót, bo to niezbyt dobrze świadczy o Instytucie.

mucha
25-01-2012, 09:19
Pan Sprzedawca nie szczędził sobie opinii na temat wartości punktów ADAC :roll:
napisz coś więcej bo nie wiem o co chodzi a zestawienia ADAC mam za bardzo miarodajne (ileś tam milionów niemieckich kierowców jest zgłoszonych i oni publikują dzięki temu bardzo miarodajne statystyki np o awaryjności aut)

myrra
25-01-2012, 09:42
Dziewczyny, ale to przeciez już od dawna wiadomo, że te certyfikaty wydaje się za kasę - zapłacisz - masz certyfikat. Kilka lat temu juz o tym słyszałam.

kruszyn@
25-01-2012, 10:58
I to jest legalne takie certyfikowanie za kasę?

Testami ADAC też mnie załamałyście. Przecież nikt nie jest w stanie znać się na wszystkim i wszystkiego sprawdzic, trzeba komuś zaufać. Tylko komu skoro testy, certyfikaty to ściema

mi.
25-01-2012, 11:30
napisz coś więcej bo nie wiem o co chodzi a zestawienia ADAC mam za bardzo miarodajne (ileś tam milionów niemieckich kierowców jest zgłoszonych i oni publikują dzięki temu bardzo miarodajne statystyki np o awaryjności aut)



Testami ADAC też mnie załamałyście. Przecież nikt nie jest w stanie znać się na wszystkim i wszystkiego sprawdzic, trzeba komuś zaufać. Tylko komu skoro testy, certyfikaty to ściema

ponieważ o ADACowych testach pisałam ja - to może uzupełnię nieco.

był taki moment w naszym życiu, kiedy potrzebowaliśmy większego fotelika. mieliśmy dziecko, które teoretycznie (wagowo) mieściło się w kołysce, ale praktycznie (przede wszystkim wzrostowo) nie. zaczęliśmy zatem szukać fotelika - takiego od 9 kg.
oczywiście, wpieraliśmy się danymi testowymi udostępnianymi na fotelik.info.

tak się złożyło, że właśnie pojawił się tam nowy i wysoko oceniany fotelik, który nas zaintrygował i był dostępny w bliskim sklepie (model Pallas Cybexu).
Wybraliśmy się zatem - zdecydowanie nastawieni na zakup.

Na miejscu baaardzo się zdziwiliśmy - jak wspominałam o tak: :omg::omg::omg: - przede wszystkim ponieważ ten fotelik np. nie miał pasów. Dziecko (niesiedzące jeszcze) miało być dociskane taką.. hmmm... poduchą-stolikiem.

Zapytałam Pana Sprzedawcę skąd te megapunkty w testach zatem - no i tu właśnie padła informacja, że "od lat wiadomo, że te całe testy to są warte tyle, ile się za nie zapłaciło".

OK, jasne - to mogło być głupie gadanie Pana Sprzedawcy. I być może nie należy się dać zwariować, ale... według mnie zdecydowanie nie warto podchodzić bezkrytycznie do żadnych punktów w testach, czy certyfikatów.

Naniby
25-01-2012, 16:22
Mi., co do tych fotelików - gdzieś w dziale bezpieczeństwa jest wątek o fotelikach bez pasów (w którymś wątków jest o nim?), generalnie podobno rzecz polega na tym, że te foteliki są robione specjalnie pod testy - czyli do manekina o konkretnym wzroście i wadze - wtedy faktycznie wypadają bardzo dobrze. Podobno. Natomiast przy innych rozmiarach dziecia sprawa może mieć się już zupełnie inaczej.

Natomiast odnośnie tego nosidła, to z ciekawości popatrzyłam na stronę producenta - nie znalazłam informacji o pozytywnej opinii imidz za to znalazłam lepszy kwiatek, opis nosidła zaczyna się tak: Wielofunkcyjne nosidełko ergonomiczne.
Odpadłam... I chyba teraz dwa razy się zastanowię nad zakupem produktu, MIMO pozytywnej opinii kogokolwiek... Przykre to w gruncie rzeczy, bo przecież człowiek chciałby móc zaufać jakiemuś autorytetowi, a tu nic...

Liv
25-01-2012, 18:44
widziałam latem to nosidło na żywo. ze śpiącym niemowlakiem w środku.
mimo wszelkich bzdur, jakie piszą producenci, brak wyobraźni samych użytkowników jest dla mnie porażający.

panthera
25-01-2012, 19:03
nie wiem jak w IMiD ale w CZD oprócz opłaty są takie jakby testy (wiem na pewno że na kosmetyki bo w tych biorę udział)
dostaje się kosmetyk-próbkę trzeba stosować na dziecku przez tydzień i wypełnić ankietę.
niestety nie mam pojęcia ile osób bierze udział w badaniach. CZD chętnie bierze udział w tych badaniach bo poza opłata za certyfikat dostaje te darmowe próbki, dzięki czemu mają co używać na oddziałach.

klusiecka
28-01-2012, 15:57
A popiera? Na stronie producenta widzę info, ze produkty spełniaja normy ale nic na temat IMID
http://itcpoland.home.pl/tinyworld/index-5.html

BTW na drugiej aukcji brak w/w informacji o certyfikacie http://allegro.pl/nosidelko-tiny-world-material-3d-0-12-mies-i2083420272.html

mi.
30-01-2012, 12:13
napisałam do Sprzedawcy i potwierdza: Nosidełko ma następujący numer opinii od IMiD: Op-4384-85/2011 z dnia 07.10.2011 dla: Nosidełko przednie Timy World nr N5001 ważne do 15.10.2014
Można zadzwonić do IMiD 022 32 77 000 i potwierdzą.

przerażające... :duh::duh::duh:

klusiecka
30-01-2012, 12:47
Mi w takim razie to poraża, zwykłę ku.. bo inaczej nazwać nie mozna. Ciekawe czemu brak nazwiska osoby co podpisała sie pod opinia poztywna.

MartaS
30-01-2012, 12:55
napisałam do Sprzedawcy i potwierdza: Nosidełko ma następujący numer opinii od IMiD: Op-4384-85/2011 z dnia 07.10.2011 dla: Nosidełko przednie Timy World nr N5001 ważne do 15.10.2014
Można zadzwonić do IMiD 022 32 77 000 i potwierdzą.

przerażające... :duh::duh::duh:

mi. miałam zrobić to samo, ale mnie uprzedziłaś. i jak tu teraz wierzyć w jakiekolwiek certyfikaty ? :-(

mamaslon
30-01-2012, 12:58
mi. miałam zrobić to samo, ale mnie uprzedziłaś. i jak tu teraz wierzyć w jakiekolwiek certyfikaty ? :-(
nosz kuczaki, ale d...pnie

mi.
30-01-2012, 13:01
Mi w takim razie to poraża, zwykłę ku.. bo inaczej nazwać nie mozna. Ciekawe czemu brak nazwiska osoby co podpisała sie pod opinia poztywna.

myślę, że możesz napisać prośbę o numer i nazwisko osoby wydającej cert...

Sroka
30-01-2012, 13:14
ponieważ o ADACowych testach pisałam ja - to może uzupełnię nieco. [...] Na miejscu baaardzo się zdziwiliśmy - jak wspominałam o tak: :omg::omg::omg: - przede wszystkim ponieważ ten fotelik np. nie miał pasów. Dziecko (niesiedzące jeszcze) miało być dociskane taką.. hmmm... poduchą-stolikiem.

Zapytałam Pana Sprzedawcę skąd te megapunkty w testach zatem - no i tu właśnie padła informacja, że "od lat wiadomo, że te całe testy to są warte tyle, ile się za nie zapłaciło".

OK, jasne - to mogło być głupie gadanie Pana Sprzedawcy. I być może nie należy się dać zwariować, ale... według mnie zdecydowanie nie warto podchodzić bezkrytycznie do żadnych punktów w testach, czy certyfikatów.

ale ADAC to jest stowarzyszenie kierowcow i oni sobie nie moga raczej pozwolic na fuszerke. ich testy nie sa zlecane przez producenta, tylko oplacane z kieszeni czlonkow stowarzyszenia. ciesza sie bardzo duzym zaufaniem.

a fotelik nie ma pasow ale ma co innego, taki typ :) ma inny sposob dzialania.

mi.
30-01-2012, 13:25
a fotelik nie ma pasow ale ma co innego, taki typ :) ma inny sposob dzialania.
BARDZO trudno mi sobie to wyobrazić...

Mycha
30-01-2012, 13:31
Kiedy byłam jeszcze w ciąży, dostaliśmy ze szkoły rodzenia taki oto artykuł z Przekroju https://picasaweb.google.com/annmarsed/InstytutNaukowejReklamy?authuser=0&feat=directlink
Pozbawia złudzeń :roll:

madagaskar
30-01-2012, 14:06
a mnie powalila ta niby pozycja do karmienia z wiszacym dzieckiem zaslonietym "kapturem"-nie wyobrazam sobie aby ktorekolwiek z moich dzieci dalo sie w takiej pozycji nakarmic-no moze po dobowej glodowce

Anna Nogajska
30-01-2012, 14:10
W Państwowym Instytucie Higieny jest dokładnie tak: składasz papiery, płacisz 600 zł za produkt (na 5 lat), dostajesz certyfikat. Czekasz oczywiście pół roku. Jak chcesz ekspres płacisz podwójnie.
Nikt nigdy nie pytał mnie o żadne próbki. Tylko szczegółowe dane techniczne.

A PZH dopuszcza praktycznie wszystkie produkty na rynek. W naszym przypadku to były smary i inne produkty do warsztatów samochodowych. Więc np. mechanik może się teoretycznie zatruć itd. Nikt tego nie bada. Sprawdzają tylko z grubsza substancje toksyczne i te zabronione. Na tym koniec.

metis1
02-02-2012, 14:21
http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/85/bezpieczenstwo/produkty-bezpieczne-dla-dzieci - tu jest o cenach certyfikatów IMiD:

"Za przebadanie wyrobu i prawo do chwalenia się pozytywnym wynikiem trzeba jednak zapłacić. Samo zbadanie produktu przez ekspertów Centrum Zdrowia Dziecka kosztuje od 1,5 tys. zł za rzecz drobną np. smoczki, do kilku tysięcy złotych. Około 20 tys. zł netto rocznie producent musi zapłacić za tzw. umowę licencyjną, czyli prawo wykorzystywania logo i numeru pozytywnej opinii na wszystkich opakowaniach zbiorczych i jednostkowych. Jeśli dodatkowo chce umieścić informację na ten temat w swoich materiałach marketingowych, całość będzie go kosztować ok. 50 tys. zł rocznie. W Instytucie Matki i Dziecka ceny badań zaczynają się od 1 tys. zł i obejmują od razu prawo do znaku instytutu."

Powszechnie wiadomo, że "rekomendacja" czy "pozytywna opinia" niewiele znaczą... Już nieraz wykrywano bakterie w wodzie rekomedowanej przez tego typu szanowane instytucje...
Nie wiem, jak gorliwie bada produkty IMiD czy inne takie, ale to jest przede wszystkim chwyt merketingowy.
I zawsze trzeba o tym pamiętać! :znaika:

paskowka
02-02-2012, 14:26
napisałam do Sprzedawcy i potwierdza: Nosidełko ma następujący numer opinii od IMiD: Op-4384-85/2011 z dnia 07.10.2011 dla: Nosidełko przednie Timy World nr N5001 ważne do 15.10.2014
Można zadzwonić do IMiD 022 32 77 000 i potwierdzą.

przerażające... :duh::duh::duh:

No dobra, ale na co jest ta opinia? Bo może że z nietoksycznego materiału uszyte? I moze to i prawda

mi.
02-02-2012, 14:29
No dobra, ale na co jest ta opinia? Bo może że z nietoksycznego materiału uszyte? I moze to i prawda
wg mnie takie szczegóły nie mają wielkiego znaczenia w tym przypadku. potencjalny Kupujący widzi "certyfikat IMiD" i myśli "to jest dobre i zdrowe dla mojego dziecka"...

paskowka
02-02-2012, 14:31
wg mnie takie szczegóły nie mają wielkiego znaczenia w tym przypadku. potencjalny Kupujący widzi "certyfikat IMiD" i myśli "to jest dobre i zdrowe dla mojego dziecka"...

No niby tak, ale wtedy nie można zarzucic producentowi kłamstwa. Tylko wykorzystywanie naiwnych ludzi i stosowanie chywytów marketingowych:(

Mycha
02-02-2012, 14:41
Czy są w ogóle jakieś certyfikaty, na których wiarygodność można liczyć? Dla produktów dostępnych na polskim rynku? Chodzi mi o wszelkie produkty, nie tylko dzieciowe.

metis1
02-02-2012, 14:46
Moim zdaniem nie ma :)
Ja przynajmniej żadnego z certyfikatów nie traktuję poważnie, czego i wam zyczę... :ninja:

mi.
02-02-2012, 15:06
a Oko-test i eco-cert?

Mazi
02-02-2012, 15:47
:omg: Swoją drogą to ustrojstwo wygląda jak uprzęże rehabilitacyjne dla osób sparaliżowanych...

Dokladnie! Samo patrzenie boli:?

metis1
03-02-2012, 11:36
a Oko-test i eco-cert?

Mówię o polskich, bo tę rzeczywistość znam +/-...
Do niemieckicch mam większy szacuneczek;)... ALe też nie bezgraniczny...

Kaś
03-02-2012, 13:30
mi co do Johnsonow wszystkie sa b. uczulajace i napewno nie warto ich stosowac!

Co do fotelikow - rozmiawialam kiedys bardzo szczegolowo z panem w sklepie i podobno testy sa przeprowadzane przy maksymalnie zlozonych fotelikach tzn bez wysunietych zaglowkow itp, takze poza patrzeniem na certyfikaty i gwiazdki trzeba krytycznie spojrzec na to, co sie chce kupic i na wlasna logike ocenic na ile to jest stabilne/ wygosne itp... :znaika: ;-)

mi.
03-02-2012, 13:38
mi co do Johnsonow wszystkie sa b. uczulajace i napewno nie warto ich stosowac!

Co do fotelikow - rozmiawialam kiedys bardzo szczegolowo z panem w sklepie i podobno testy sa przeprowadzane przy maksymalnie zlozonych fotelikach tzn bez wysunietych zaglowkow itp, takze poza patrzeniem na certyfikaty i gwiazdki trzeba krytycznie spojrzec na to, co sie chce kupic i na wlasna logike ocenic na ile to jest stabilne/ wygosne itp... :znaika: ;-)

a co tak uczula w nowych Johnsonach? co jest "nie tak" w ich nowych składach?

toteż właśnie to napisałam o fotelikach - na skutek malującego się na mojej twarzy szoku, że "takie coś ma tyle punktów" Pan Sprzedawca opowiedział mi jakie jest jego zdanie o punktach przedstawianych na fotelik.info :)

Kaś
03-02-2012, 13:59
mi. nie wiem co dokladnie ale juz od paru osob slyszalam, z panem aptekarzem na czele ze np nie ma gorszych szamponow dla dzieci itd itp. Nie zglebialam tematu...

mi.
03-02-2012, 14:03
mi. nie wiem co dokladnie ale juz od paru osob slyszalam, z panem aptekarzem na czele ze np nie ma gorszych szamponow dla dzieci itd itp. Nie zglebialam tematu...

ok. słyszałam to "od zawsze" ale to było - imo - o "starych"...

bansza
03-02-2012, 15:13
nowe serie Johnsona są troche lepsze, ale np. emulsja do ciała dla malucha wywołała u mnie na dłoni uczulenie i od razu się drapałam, więc dziecka wolałam nie smarować. Ale to sprawa indywidualna, znam osoby, które sobie chwalą ;)