PDA

Zobacz pełną wersję : jak noszą Zary bawełniane?



saskia
23-01-2012, 23:00
Zachorowałam na niebieską Zarę, a moje dziecię z tych cięższych. Powiedzcie, proszę, jak z u nich z nośnością w porównaniu do Rapalu, Inki, Anny, pasiaka Nati czy Ellaroo.

Mayka1981
23-01-2012, 23:03
Zachorowałam na niebieską Zarę, a moje dziecię z tych cięższych. Powiedzcie, proszę, jak z u nich z nośnością w porównaniu do Rapalu, Inki, Anny, pasiaka Nati czy Ellaroo.

Porównywalna z Ellaroo. Czyli lipa.

Ale jak zachorowałaś, to lipa działa napotnie w stanach gorączkowych... :)

Basinda
23-01-2012, 23:11
ja tam lubię zary ale nie wszystkie.
bawełniane grubsze całkiem nieźle noszą.
Imo nie nadają się jedynie na kangurka bo mają nie obszyte krawędzie i trudno dosciągnąc przy główce.
Są zdecydowanie grubsze i nośniejsze niż ellaroo ale że nie skośnokrzyżowe to ze storczem złamanym dobrze nie da się porównać.
Starszą córkę spokojnie daje radę (tzn mąż nosi starszą bo ja noszę małego)

Filippa
23-01-2012, 23:32
Tri kolory noszą lepiej niż bi kolory. Ale starszy fresh też fajnie nosił (10kg).

aliona
23-01-2012, 23:39
Porównywalna z Ellaroo. Czyli lipa.

Ale jak zachorowałaś, to lipa działa napotnie w stanach gorączkowych... :)

:lol:

uważam podobnie jak Majka. Zara według mnie nosi kiepsko, nawet w plecakach, ale co człowiek to opinia. Znam osoby, które twierdzą, że im się nawet klocuszki dobrze w zarze nosiło :-?

lemniscus
23-01-2012, 23:47
i zara dosc waska jest wiec tez nie wszystko sie zawiaze i zaleznie jakie duze/wysokie dziecko

Mag
24-01-2012, 12:25
:lol:

uważam podobnie jak Majka. Zara według mnie nosi kiepsko, nawet w plecakach, ale co człowiek to opinia. Znam osoby, które twierdzą, że im się nawet klocuszki dobrze w zarze nosiło :-?
amen:)

demona
24-01-2012, 12:27
Dla mnie ellevil to kicha nie tylko w kwestii nośności, ale przede wszystkim jakosci.

lominia
24-01-2012, 12:40
Miałam Zarę Nike-super się na nią patrzyło...piękna! Do noszenia, szczególnie klocuszka, nie nadawała się zupełnie. Słabo nośna, a ostro wrzynająca się w ramiona. Dobrze złamana może być fajna tak do max.8kilogramowego wsadu;) Nowa to tylko do podziwiania na fotkach Ellevila się nadaje.

Kamila
24-01-2012, 12:45
Miałam Zarę Nike-super się na nią patrzyło...piękna! Do noszenia, szczególnie klocuszka, nie nadawała się zupełnie. Słabo nośna, a ostro wrzynająca się w ramiona. Dobrze złamana może być fajna tak do max.8kilogramowego wsadu;) Nowa to tylko do podziwiania na fotkach Ellevila się nadaje.

Z zalem podpisuje sie obiema rekami pod tym.

aliona
24-01-2012, 12:48
Miałam Zarę Nike-super się na nią patrzyło...piękna! Do noszenia, szczególnie klocuszka, nie nadawała się zupełnie. Słabo nośna, a ostro wrzynająca się w ramiona. Dobrze złamana może być fajna tak do max.8kilogramowego wsadu;) Nowa to tylko do podziwiania na fotkach Ellevila się nadaje.

ja nie wiem czy w przypadku zar łamanie ma znaczenie, ale pewnie dlatego, że miałam nówki i krótko je u siebie gościłam.
najbardziej kochałam foresta. byłam wręcz niezdrowo w nim zadłużona, ale i tak puściłam w świat, bo mi się drań wrzynał w ramiona przy 8 kilowym dziecku noszonym na plecach :(

słaba nośnośc zar moim zdaniem wynika z ich nadmiernej uciągliwości. są zbyt elastyczne.
trochę sztywniejsze i lepiej noszące są trikolory, to fakt.

demona
24-01-2012, 12:49
słaba nośnośc zar moim zdaniem wynika z ich nadmiernej uciągliwości. są zbyt elastyczne.
trochę sztywniejsze i lepiej noszące są trikolory, to fakt.

o to to! gumowate sa, choc foresta tez kochalam:(

Dla mnie jade lepiej nosza.

aliona
24-01-2012, 12:50
o to to! gumowate sa, choc foresta tez kochalam:(

Dla mnie jade lepiej nosza.

zgadzam się z koleżanką. jade polecam gorąco.

Kamila
24-01-2012, 12:54
ciekawe jakie beda teraz te z domieszka lnu, do ktorych sie szykuja.

Karusek
24-01-2012, 13:01
jade bardzo sobie chwaliłam (Domik jakieś 11-12kg wówczas), przez wypukłą fakturę bardzo łądnie trzymały.
zary nie próbowałam, więc siedzę cicho
(ale fakt, że pooglądać tricoral summer czy niike bardzo lubię :love:)

wildhoney
26-01-2012, 15:48
Lejecie balsam na mą zbolałą duszę, opętała mnie zara oberżynka, w desperacji chciałam kupić nową [nawet] - Wasze wypowiedzi studzą mój zapał ;-)

randia
31-01-2012, 15:48
To ja się jeszcze podpytam - czy wszystkie tricolory noszą podobnie? Z mojej triyellow jestem bardzo zadowolona i nawet znajomy ciężarek w niej nosiłam, a ostatnio zauroczył mnie tri sandstorm i tak się zastawiam...:duh:

Maui
31-01-2012, 17:26
ZARA TRI Sandstorm jest z nowej fabryki a ta nowa seria cieszy się dobrą opinią jeżeli chodzi o nośność a tak naprawdę to wszystko zależy od tego co kto lubi.

Tola_zet
31-01-2012, 19:04
Lejecie balsam na mą zbolałą duszę, opętała mnie zara oberżynka, w desperacji chciałam kupić nową [nawet] - Wasze wypowiedzi studzą mój zapał ;-)

to moim zdaniem najpiekniejsza chusta ever, ale po noszeniu w niej, w weekend nosiłam w ance storcza... no i niestety zdecydowanie porównanie wypada na korzyść anny, żeby nie powiedzieć, że nie ma porównania... :( Ale jest przecudna i i tak będę w niej nosić :D

olga
14-03-2012, 23:51
Mam prośbę doradźcie mi. W tej chwili na straganie wiszą za podobną cenę indio gold rubin z lnem i właśnie zara triyellow. Ta druga chyba nawet bardziej mi się podoba, ale Wasze komentarze raczej nie są pochlebne... Moja córka waży 10 kg. No ale ciągle myślę, a mało czasu mam, że może zarka da jednak radę...:hmm:

Kamila
14-03-2012, 23:54
Wiesz, to wszystko zawsze sa relatywne opinie. Jedni sa bardziej wyczuleni na wpijanie sie chusty w cialo, inni mniej. Moze i nawet jest roznica miedzy kolorami, jak nosza :ninja:
PS: na krotsze spacery moim zdaniem dalaby jeszcze rade. Na dlugi spacer nie wybralabym Zary.

olga
15-03-2012, 00:06
Wiesz co, jednak nie chcę ryzykować. Trudno, kiedyś przy drugim dziecku sprawię sobie zarkę:) Od dawna marzyłam o indio, nie będę już kombinować :)
Dzięki za odpowiedź! :)

alifi
15-03-2012, 00:10
Wiesz, to wszystko zawsze sa relatywne opinie.
PS: na krotsze spacery moim zdaniem dalaby jeszcze rade. Na dlugi spacer nie wybralabym Zary.

:iagree:Nosiłam w tripinku, testowałam gold rubina. Dwie różne chusty (faktura, brzegi, "czepliwość"). Z zarą nie dogadałam się w ogóle. Nie sprawdziłam nośności chusty, bo motałam w nią jakieś 5 kg :D. Skądinąd wiem, że indio spokojnie poniesie większe ciężary, o zarze zaś tego nie słyszałam.

Bawełna z lnem vs czysta bawełna - wiadomo...

mmadzik
15-03-2012, 00:17
Och, od zawsze marzę o tricolorach - dobrze wiedzieć, że nie należy żałowac, że mnie na nie nie stać ;)

alifi
15-03-2012, 00:25
Och, od zawsze marzę o tricolorach - dobrze wiedzieć, że nie należy żałowac, że mnie na nie nie stać ;)

Iiii tam zaraz :lol: Nie chcę pod zarami dołków kopać ;) Jeśli trafi się okazja, spróbować warto. W końcu chodzą po Ziemi zamotane zakochane w zarach ;)

wildhoney
15-03-2012, 13:12
Ja nosiłam i noszę prawie 8 kg ludka w tripinku i oberżynie, na krótkich i długich [czasowo i kilometrowo] dystansach, nie narzekam na nośność czy wpijanie się w ciało - a w porównaniu do honsiu czy gekonów to wydaje mi się, że noszą tak samo, jak nie lepiej:) Także najlepiej by było, jakbys sobie pożyczyła do testów i potem zdecydowała, czy się lubicie, czy nie:)

olga
15-03-2012, 20:39
Mam już w domu gold rubina:) Musiałam się szybko zdecydować:) Trudno, może rzeczywiście kiedyś będzie mi dane spotkać się na żywo z jakąś zarką i będę mogła sama ocenić ich nośność:) A teraz wolałam nie ryzykować, nasze fundusze mogłyby tego nie wytrzymać:P

Ale to nie zmienia faktu, że triyellow uważam za jedną z piękniejszych chust:)

brumhilda
15-03-2012, 21:38
Mam już w domu gold rubina:) Musiałam się szybko zdecydować:) Trudno, może rzeczywiście kiedyś będzie mi dane spotkać się na żywo z jakąś zarką i będę mogła sama ocenić ich nośność:) A teraz wolałam nie ryzykować, nasze fundusze mogłyby tego nie wytrzymać:P

Ale to nie zmienia faktu, że triyellow uważam za jedną z piękniejszych chust:)

Warto zrobić wymianę czasową:) ja byłam chorobliwie zadurzona w trigreen, spróbowałam i mi zupełnie się jej odechciało, wyleczyłam się z zar bezkosztowo. Za to jade polecam!

libra
20-03-2012, 23:43
...W końcu chodzą po Ziemi zamotane zakochane w zarach ;)
Na przykład ja:hey:
Noszę w trigreenie 12-kilowca i to wcale nie na krótkich dystansach:D Nie jest to najbardziej nośna chusta świata, ale swoim wyglądem daje mega-radochę :)
A ja już tak mam, że wolę oko nacieszyc niezbyt nośną bawełenką niż przygnębic się nieciekawym pasiakiem, chocby był szmatanem nad szmatany;)

Wiewiórka
29-03-2012, 21:19
Mam bawełnianą zarę lemongrass, ostatnio poszłam w niej na spacer w 1x i myślałam,, ze mi kręgosłup trzaśnie pod tymi 8 kilogramami. W plecaku troszkę lepiej. To już koniec noszenia w Zarze? Pora się żegnać?

milorzab
29-03-2012, 21:30
Mi się w zarze bardzo dobrze nosi. Mam lemongrassa. Zabralam ja na Śnieżkę - 8kg Weronika ważyła. Cały dzien nosilam. W ogóle na wakacjach w zarze nosilam. Ostatnio chorowała i tez zara ciagle. I girasol.
Ale ja nie znoszę grubasnych, ciężkich chust. Rubin- gold to mój max.

kachasek
06-04-2012, 02:36
dziecię ok 7,5 kg (więc lekkie jeszcze ponoć) ale nasza czarna zara super jest i tu się z Mayką nie zgodzę, że jak ellaroo, bo ta druga jest cieńsza (acz piękna) i zaczynam powoli kilogramy czuć, w zarze jeszcze nie :)
zara nie niesie tak jak rapalu, ale ja nie narzekam -serio serio
a porównując do rodosa nati, póki co wielkiej różnicy nie widzę (ale pewnie zobaczę za jakiś czas, jak tak czytam opinie zary)

Amparo
06-04-2012, 08:03
Dorzucę mój przypadek:
tak kochałam kolor wymarzonego fresha, że jak już go dostałam, to doskonale mi się w nim nosiło, serio serio :D

Wiewiórka
05-07-2012, 14:48
Zary lemongrass juz nie mam, za to mam triyellow. I zaczęły się kłopoty. Co jest z tą chustą, że jak zamotam i mam dziecko przyklejone do siebię to mi po kilkunastu minutach osiada? Technicznie bdb wiążę z innymi chustami nie mam tego problemu. Jak zamotam to Maciek ma swoje ramiona na wysokości moich, a po kilkunastu minutach poniżej moich łopattek, a jego tyłek zaczyna dotykać mojego:roll: I wtedy zaczyna mnie boleć kręgosłup:frown Maciek ma 9kg.

Wiewiórka
05-07-2012, 21:02
:hey:

Basinda
05-07-2012, 21:37
Zary lemongrass juz nie mam, za to mam triyellow. I zaczęły się kłopoty. Co jest z tą chustą, że jak zamotam i mam dziecko przyklejone do siebię to mi po kilkunastu minutach osiada? Technicznie bdb wiążę z innymi chustami nie mam tego problemu. Jak zamotam to Maciek ma swoje ramiona na wysokości moich, a po kilkunastu minutach poniżej moich łopattek, a jego tyłek zaczyna dotykać mojego:roll: I wtedy zaczyna mnie boleć kręgosłup:frown Maciek ma 9kg.
a w jakim wiązaniu? bo mi tak czasem w plecaku z krzyżem się robiło... a w prostym nigdy...
Co do zary to problemem mogą byś jej nietypowe krawędzie które trudno dobrze dociągnąć...

Wiewiórka
05-07-2012, 21:39
a w jakim wiązaniu? bo mi tak czasem w plecaku z krzyżem się robiło... a w prostym nigdy...
Co do zary to problemem mogą byś jej nietypowe krawędzie które trudno dobrze dociągnąć...
w plecaku prostym bez tybetana, w lemongrasie nie miałam tego problemu

eesti
05-07-2012, 21:40
Co do zary to problemem mogą byś jej nietypowe krawędzie które trudno dobrze dociągnąć...

Racja. Zary Tri... ciężko się dociąga.

Wiewiórka
05-07-2012, 21:43
Racja. Zary Tri... ciężko się dociąga.
czy ja wiem czy ciężko się dociąga? Nie powiedziałabym...Ale do szału doprowadza mnie szybkie osiadanie

Basinda
05-07-2012, 21:44
powiem szczerze że nie wiem w takim razie...
Zwłaszcza że podobno trikolory są bardziej nośne... ja miałam tylko monokolorowe zary bawełniane... no ale tak czy siak imo zary są kiepskie na plecak prosty bo nie pracują tak dobrze jak skośnokrzyżówki, mają te nieszczęsne nieobszyte krawędzie no i cienkie dość są... na ale piękne są :love:

eesti
05-07-2012, 21:52
Wg mnie osiadanie chusty spowodowane jest niedociągnięciem.
Mi trigreen i triyellow nie osiada ani w kieszonce, ani w plecaku, chyba że niedokładnie podociągam.

Wiewiórka
05-07-2012, 22:29
Każdą chustę dociągam tak samo, ale tylko w tej są takie numery, inne raczej trzymają na mur beton. Jestem ciekawa czy te krawędzie zary są odpowiedzialne za czerwone pręgi na szyji, pod kolankami i pod pachami. W innych szmatach tego raczej nie zauważyłam

wildhoney
06-07-2012, 09:10
A możliwe, mnie też te krawędzie wkurzają:/ a może wiążesz na skosach, beznadziejnie długie są i źle się dociąga przez to wiązanie [ja tak mam w każdym razie...]

Wiewiórka
06-07-2012, 09:29
A możliwe, mnie też te krawędzie wkurzają:/ a może wiążesz na skosach, beznadziejnie długie są i źle się dociąga przez to wiązanie [ja tak mam w każdym razie...]
Nie wiążę na skosach, tuż przed. Przez te dlugie skosy boję się wykańczać tybetanem bo takie wykończenie na skosach zarowskich to niejest chyba dobry pomysł?

wildhoney
06-07-2012, 10:28
Niby można wiązać na skosach, ja im nie ufam, wciągam brzuch i wiążę tuż przed skosami, ale i tak nigdy nie jestem zadowolona z wiązania. I myślę, że to właśnie przez te nieobszyte krawędzie nie można dokładnie dociagnąć chusty.