PDA

Zobacz pełną wersję : Rozwiejcie moje wątpliwości



olo
08-01-2012, 23:50
Czy słyszeliście o rotacji zewnętrznej stawu biodrowego prowadzącego do wad postawy? W związku z chustą to oczywiście...

Do pół roku ponoć nie ma problemu, pow 1,5 roku też nie ale pomiędzy niby dorosły jest za szeroki w stosunku do możliwości dziecka. To tak jakby się położyć na podłodze w pozycji na żabkę i wytrzymać tak godzinę. Chyba niezbyt wygodnie i zdrowo. Ja zaczęłam nieco ściągać jego nogi do siebie, żeby kąt rozwarcia zmniejszyć, ale to ponoć ma znaczenie bliżej roczku, w młodszym wieku jest zalecane szerokie rozwarcie, właśnie ze względu na bioderka...

No ciekawa jestem jakichś badań, wypowiedzi mądrych osób na ten temat, bo może nie ma żadnego problemu...

olo
09-01-2012, 12:08
Zadzwoniłam do pani z klubu kangura, bo ciągle nie dawała mi spokoju ta rotacja zewnętrzna stawu biodrowego!

Pani mnie uspokoiła powiem szczerze, choc w sumie powiedziała to co i moje serce i rozum podpowiadały!
Dziecko do mniej wiecej pół roku nosić spokojnie sporo jeśli potrzebuje. Wtedy ćwiczy błędnik, wzmacnia mięśnie będąc w pionie, że o bliskości nie wspomnę! (to stosowaliśmy, az byłam momentami przerażona, zę tak zostanie na zawsze ;) ).
Od około pół roku dziecko staje się aktywniejsze ruchowo (obroty na boki, brzuch, plecy), wtedy dobrze, zeby jednak więcej czasu spędzało na podłodze stymulowane. Żeby mogło to ćwiczyć. W chuście znacznie mniej - jak dziecko potrzbuje się poprzytulać, czy zasnąć, ale jak zaśnie - odkładamy... (u nas chusta jak jest total zmierzły, do przedszkola i spowrotem, czy na zakupach - reszta czasu na podłodze + ewentualnie leżaczek/krzesełko).
Jak dziecko nauczy się chodzić - niech chodzi! Czyli bierzemy go na długi spacer, ono chodzi, ale jak się zmęczy i potrzebuje zdrzemnąć - w chustę. I lepiej jakby było krócej, a częściej. Czyli jak ma być 2 godziny to rozłożyć to na 4x pół godziny, czy 2x godzina niż całe 2 godziny w jednym kawałku!

Czyli generalnie zdrowy rozsądek! Dać dziecku szansę na samodzielność, a jak się samo domaga to bliskość chustową (tylko nie pomylić potrzeb, bo może ono sie domaga towarzystwa w zabawie na podłodze, a nie noszenia, chustowania)...


Ile wy nosicie?
Bo jak czytam o Waszej miłości do chust (choć moja pewno nie mniejsza ;) ) to mam wrażenie, ze non stop prawie... Wiem... słowo pisane ma swoje wady - nieraz mocno zniekształca rzeczywistość... Dlatego pytam :)

julcia87
09-01-2012, 13:08
Ja nosiłam wg potrzeb- czasem pół dnia, a czasem prawie wcale, jeśli mały dobrze bawił się na ziemi. Mój synek szybko zaczął raczkowac (na pół roczku), więc nie chciał spędzac czasu w chuście. Ale zasypianie,spacery- chusta :) Pisząc to mały drzemie ma plecach w chuście- ma półtora roku :) Dobra, idę go odłożyc do łóżka, bo mi plecy siądą ;)