PDA

Zobacz pełną wersję : Naprawa zaciągniętej nitki w chuście



Pat
04-12-2011, 13:18
Przez przypadek zaciągnęłam nitkę w moich ukochanych ważkach :( Zaciągnięcie jest spore. Czy któraś z Was naprawiała kiedyś takie coś? Da się w ogóle? Czym? Jak?

http://images43.fotosik.pl/1250/565c70267b32a3c8.jpg

zawsze_zielona
04-12-2011, 13:33
Ja zaciagnelam Dynie. Naprawa nie jest idealna ale zle nie jest. Wygladzilam chuste tak, by nitka maksymalnie wrocila na swoje miejsce. Potem przecielam to, co wystawalo i zawiazalam na supelek przy samym materiale (przydaja sie dwie pencetki) i na koniec ucielam wystajace nitki.

Pentla
04-12-2011, 13:44
Nie obcinaj! Można igłą poprzeciągać nitkę na właściwe miejsce.

mi.
04-12-2011, 13:50
ja kiedyś miałam jakąś chustę, która notorycznie i nieustająco się zaciągała (Koira? :hmm:) każde motanie = powyciągane nitki.
Po pierwszym takim razie prawie zeszłam na zawał :roll:, potem okazało się, że cierpliwość największym przyjacielem :)
Naprawiałam "skrobiąc paznokciem" - delikatnie - po "drugiej" stronie (tej bez nitki)

po naprawie nie wygląda to pięknie, bo jest "efekt wypchniętego kolanka" i poprzesuwane nitki. Wtedy należało chustę wrzucić do pralki - na krótki program. i już :)

zawsze wszystko mi znikało. tych moich zaciągnięć było dużo (w sensie jedno używanie = 10 zaciągów), ale nie były bardzo duże (1-2 cm)

u mnie działało.

broń boszszsz obcinać - wygenerujesz dziur(k)ę!

Pat, a zapytaj szukaja - myślę, że coś powinno być o naprawianiu zaciągnięć...

alifi
04-12-2011, 13:55
Indio naprawiałam kilka razy. Igłą. Miejsce przy miejscu przeciągasz nitkę, idąc za splotem i za każdym razem zostawiając odrobinę nadmiaru. Potem kilka naprężeń materiału i już. Indiacza można naprawić tak, że śladu nie będzie. Nie wiem na ile w gładkiej chuście to się udaje.

Ja mam w dyni nitkę pękniętą i tu już brak mi pomysłu. Do jakiego fachowca się udać? Kiedyś były punkty repasacji... A tak? Krawiec? Tkacz jakiś? :hmm:

Pat
04-12-2011, 14:42
Kiedy zaciągnęłam nitkę w indio, nie było problemu, bo przy lekkim naciągnięciu weszła sama na swoje miejsce i nie pozostał nawet ślad. Ta chusta jest jednak gładka i stąd problem.

mi. - jak to możliwe, żeby chusta się sama zaciągała w tylu miejscach i tak często???

mi.
04-12-2011, 14:44
Kiedy zaciągnęłam nitkę w indio, nie było problemu, bo przy lekkim naciągnięciu weszła sama na swoje miejsce i nie pozostał nawet ślad. Ta chusta jest jednak gładka i stąd problem.

a może napisz do producenta, po prostu?


mi. - jak to możliwe, żeby chusta się sama zaciągała w tylu miejscach i tak często???
nie mam pomysłu :dunno:
może to jakaś niezwykła delikatność materiału? może kwestia porządnego złamania?
może kwestia pogody? :lol:;)

szast.prast
04-12-2011, 14:50
A tak? Krawiec? Tkacz jakiś? :hmm:

haft artystyczny

JJ
04-12-2011, 15:18
Ola naprawia chusty - napisz do niej privka
ktoras z dziewczyn warszawskich pewnie tez
ale nie pamietam ktora :hmm:

sag8
13-12-2011, 09:22
jakiś czas temu naprawiałam właśnie zaciągniętą nitkę w nati... wzięłam igłę i tę nitkę (jak to powiedzieć) wciągnęłam. w sensie takim, że igłą pociągnęłam tą nitkę trochę powyżej zaciągnięcia i trochę poniżej aż się wyrównała... i wyszło jak nowa.

robertynka
13-12-2011, 11:34
ja naprawiałam jak alifi cienkim szydełkiem, bo łatwiej chwyta niż igła

mamaani
13-12-2011, 11:42
a ja ostatnio zaciągnełam mojego storcza leo i udało mi sie wciagnąć igłą jak w indiaczu, sladu również nie ma

Pat
13-12-2011, 13:40
Zakupiłam ostatnio szydełka i będę próbować naprawić, ale to pewnie dopiero po świętach. Jeśli mi nie będzie szło, poszukam bardziej profesjonalnej pomocy :) Skontaktowałam się już z Olą, ale tu konieczna by była przesyłka, więc chwilowo się wstrzymuję :) Chusta jest warta wysiłku, więc na pewno nie zostawię tak tej nitki :)

kista1
13-12-2011, 14:06
Ja indiacze reperowałam, igłą jak alifi, przeciągałam nitkę tak długo, aż się schowała. Zaciągnięcie raz było na ok 10 cm i udało mi się naprawić :)

Pat
13-12-2011, 14:25
Z indiaczami generalnie jest prościej.

kista1
13-12-2011, 14:36
poszukaj jeszcze na TBW, tam jest wątek z obrazkami jak reperować zwarto tkane chusty, chyba pasiaki didkowe były jako przykład.

mamru
13-12-2011, 15:07
ja naprawiałam igłą, ale odradzam obcinanie; jak już zostało wyżej napisane, może to prowadzić do zrobienia się dziury. Już lepiej zostawić wyciągniętą nitkę, niż obcinać.

Olapio
13-12-2011, 15:14
ciezej przeciagnac niz w indiaczu ale gladkie chusty naprawia sie w ten sam sposob, tylko trzeba wiecej czasu i cierpliwosci

kawaleczek, po kawaleczki wciagamy

alifi
13-12-2011, 17:11
haft artystyczny

O! Dzięki, szast.prast! W pobliskim pięknym mieście Łódź, mieście z tradycjami, powinnam znaleźć :)

urticea
26-10-2012, 22:17
Wiecie kto w Krakowie naprawia chusty???