PDA

Zobacz pełną wersję : dwulatka i kupa



Malina
26-11-2011, 21:49
Prosze, podzielcie sie swoim doswiadczeniem, jak zachecic dziecie do wyprozniania sie na toalecie/nocniku?
Mloda robi siku do wyzej wymienionych, ale kupy nie chce, mimo ze od 4tyg zycia na EC robila przez ponad rok na wylacznosc, a pozniej przestala:ninja:
.
A ja juz nie moge :hide: Nie moge zniesc tego zapachu :hide: Niedawno przestala jesc mleko piersiowe i zmiana zapachu jest dla mnie szokujaca. Moze to jeszcze wychodzace piatki sie nakladaja. Zakladam mlodej ekologiczna jednorazowke, kiedy wiem, ze bedzie kupa :hide:, bo nie mialabym sily zapierac pieluch 2x dziennie. Aaaaaa!!!

Kasia.234
26-11-2011, 21:57
ja sobie poradziłam, najważniejsze, że zadziałało ;)
obiecałam Grzesiowi że za każdą kupę w nocniku dostanie samochodzik, to było na początku - bo miał taki czas, że nie pozwolił sie wysadzać i robił tylko w pieluszkę (tez celowałam z jednorazówkami)
jak już to opanowaliśmy - a zadziałało od pierwszego razu, były tylko dwie wpadki, to po jakimś miesiącu-półtorej powiedziałam, że ma sygnalizować, wołać, że robi
tylko chyba słabo wytłumaczyłam ;) bo woła, jak juz siedzi na nocniku i ciśnie :D
ale pracujemy nad tym, generalnie teraz już sam siada, nawet sam się rozbiera jak ma coś ubrane na tyłku
zastosowałam system nagród, bo miałam po prostu dość, u nas zadziałało, ale trochę to trwało, chociaż różnicę i postępy widziałam od samego początku

Iwka
26-11-2011, 22:09
Mloda robi siku do wyzej wymienionych, ale kupy nie chce, mimo ze od 4tyg zycia na EC robila przez ponad rok na wylacznosc, a pozniej przestala:ninja:
.

U nas identycznie! Bałam się zdjąć pieluchę, no bo kupy na nocnik nie chciała i już. W końcu puściłam bez pieluchy, ze 2 kupy poszły w majtki i koniec - nagle się okazało, że woła!

Malina
26-11-2011, 22:26
Iwka, probowalam. Puscialam bez pieluchy na golasa, albo w wersji bardziej opakowanej: w majtkach. Od stycznia/lutego roku przestala sie zalatwiac do kibelka i to byl koniec EC u nas. Sygnalizowala, ale robila w pieluche, majtki, na podloge. I siku, u kupe. Na nocnik/nakladke nie chciala usiasc za chiny ludowe. Ale co ciekawe, przestala w nocy sikac :omg: Odpuscilam.
Potem nagle zainteresowanie nocnikiem;), a jeszcze pozniej nakladka. I siku mamy jako tako opanowane. sa nawet dni bez wpadek:)
Ale kupa to jakas inszosc jest, czy jak?
Ona wie, ze sie robi do toalety, ale co z tego :mrgreen:
no przeciez nie beda na nia krzyczec, chociaz czasami mi sie przelewa i mam ochote, bo ta kupa 2-3 razy dziennie mnie wykancza.

mgosia
26-11-2011, 22:29
no.. mojej dwulatce jak nie założę pieluchy przed kupą to biega co minutę że chce siku, wpada do łazienki i mówi że nie.. i tak w kółko. Męczy się strasznie (M nazywa to "cierpieniami młodego Wretera) Chęć kupy to jedyny moment w ciągu dnia, kiedy z chęcią tą pieluchę da sobie założyć. Chyba zacznę ją przekupywać... Chyba bajkami normalnie.. "jeśli zrobisz kupkę na nocnik, to puszczę "klub przyjaciół Myszki Miki".:). hm...

Iwka
26-11-2011, 22:35
No to mamy inny model :) Chociaż początek był identyczny, wysadzana od urodzenia, pięknie robiła wszystko, nagle bunt dłuuuugi. Potem jakoś na to siusiu zaczęła się dawać posadzić, ale kupa absolutnie nie. no i tak jak pisałam, narobiła kilka razy w spodnie i zaczęła siadać na nocnik :) Teraz pielucha tylko na noc (najczęściej sucha, pewnie niedługo zdejmiemy) i na wyjście, bo zimno i się boję.
No ale jak próbowaliście, to nie wiem...

AMK
26-11-2011, 22:40
u nas było siku i kupa na nocnik, aż tu nagle siku w pieluchy z powrotem
co raz częściej zdarza się kupa w majtach

jakiś galopujący regres :hide::cryy:

Malina
26-11-2011, 22:49
No to mamy inny model :) Chociaż początek był identyczny, wysadzana od urodzenia, pięknie robiła wszystko, nagle bunt dłuuuugi. Potem jakoś na to siusiu zaczęła się dawać posadzić, ale kupa absolutnie nie. no i tak jak pisałam, narobiła kilka razy w spodnie i zaczęła siadać na nocnik :) Teraz pielucha tylko na noc (najczęściej sucha, pewnie niedługo zdejmiemy) i na wyjście, bo zimno i się boję.
No ale jak próbowaliście, to nie wiem...

Moja mega uparta. Na dobra sprawe, to bunt nocnikowy dalej jest to tej pory:D Tak, o sobie na nocnik sie posadzic nie da.?

AMK, a moze alergia?

erithacus
26-11-2011, 22:56
A może ona się boi tej kupy? Próbowałaś z jakąś książeczką może?
Albo może z pokazywaniem kup zwierzątek, macie jakieś w domu? Że piesek robi na trawkę, chomik w trociny, ptaszki na samochód ;), dorosli na kibelek, a dzieci do nocniczka. Może sobie obejrzyjcie, albo pośmiejcie się, jak śmierdzi ;) U nas jest zawsze pełen opis doznań wzrokowo węchowych, u obojga dzieci ;)

Malina
26-11-2011, 23:08
ekhem, my mamy ksiazki o kupie :applause:
Ona wie, ze zwierzatka robia i gdzie, i jaka;), wie, gdzie dorosli i dzieci. Ha, ma nawet dzika radosc, jak ptaszka czy pieska na robieniu kupy przydybie. Albo wlasna kolezanke, jak siedzi na nocniku.
Kupa to u nas nie jest tabu, nigdy nie bylo. Ona nawet sobie lubi powachac tylko po to, by zmarszczyc nosek i powiedziec teatralnie: fuj, smiedzi!
Ale nie zrobi inaczej jak pod siebie.
Nawet, jesli widze, ze robi, to nie przeszkadzam, bo przestanie i wstrzyma na dluuugo. A to nie o to chodzi.

W sumie nawet siku nie komunikuje. Po prostu idzie do nocnika, sciaga spodnie, majtki, siada i robi.
Albo przed spacerem to ja jej proponuje nakladke, tak samo przed snem, o ile nie zrobi na nocnik, i ona sie zgadza, jesli ma ochote.

oladronia
26-11-2011, 23:23
Moja wprawdzie trochę młodsza, ale też do niedawna myślałam, że mamy totalny regres, bo bywały takie dni, że wszystko lądowało w pieluszce mimo wysadzania. Potem jakoś się zaczęło normować z sikaniem - w sensie, że większość lądowała w nocniku - ale kupa nadal była w pieluszce co doprowadzało mnie czasem do szału szczególnie, że zaczęła już na siku normalnie wołać, że chce. Zaczęłam ją puszczać w majteczkach (w sensie że bez pieluchy), kilka razy zrobiła w spodnie, a teraz woła "kupa" chyba, że nagle mocno się jej zachce i nie zdąży utrzymać. Generalnie odnoszę wrażenie jakby musiała się do tego przyzwyczaić, że za każdym razem robi na nocnik. Nie było żadnego przekupywania, ale kilka razy śmialiśmy się że śmierdzi i jest fuj, więc teraz słyszę to za każdym razem jak robi :D

demona
26-11-2011, 23:49
u nas było siku i kupa na nocnik, aż tu nagle siku w pieluchy z powrotem
co raz częściej zdarza się kupa w majtach

jakiś galopujący regres :hide::cryy:

witam w klubie:(

U nas pól roku bez pieluch i nagle jakaś masakra. Normalnie dziś się zaczęłam zastanawiać nad powrotem do pieluch:(
Co z tą alergią??? Siki rzeczywiście podsmierdkują dziwnie, w pn zrobię badania.

Wybacz Malina, że sie wcinam;) może 2 latki tak mają po prostu?? Juz nie pamietam jak to było poprzednio...:hide:

czuppi
27-11-2011, 00:03
u nas bez kontroli Miłek robi siku, ale kupy się boi :omg: JuZ zaczął sygnalizoć dzis,że kupa idzie, ale się boi . My wysadzamy misia i łosia kumpli Miłka na nocnik .Miłek spłukulje po nich* daktyle*i czekamy...

Malina
27-11-2011, 00:11
Alez wcinaj sie, wcinaj!
Moze do czegpos dojdziemy:D

emma
27-11-2011, 11:19
Hmm, myślę, ze w dwulatkach coś siedzi i chyba mają taki etap. Mój jak miał 1,5 do 2 robił kupę do wc z nakładką. Był bardzo dumny, że kupę robi jak tata a potem mu przeszło. Po domu lata bez pieluchy więc najczęściej kupy zbieram z dywanu. Cwaniak doskonale wie, że będzie ją robił, chowa się w drugim pokoju i wołany nie wychodzi. Potem przybiega i informuje, ze tam jest kupa. Jak ma pieluchę to robi podobnie tylko oznajmia, ze kupa wylądowała w pielusze i trzeba go umyć. Wrrr
Jak nie ma pieluchy i mu parę razy przypomnę, ze za kupę w nocniku jest mamba lub żelek to już parę razy się udało i usiadł. Tłumaczę mu też, że jak zrobi kupę do pieluchy to jest dużo mycia, pupa mu śmierdzi i pielucha śmierdzi a kupę z nocnika się wyrzuca i po kłopocie... Na razie trzymam się systemu nagród i zobaczymy.
Tak się zastanawiam, czy nie jest mu wygodniej robić tą kupę w kucki niż na siedząco i czy to nie jest powód...

emma
27-11-2011, 11:29
W sumie nawet siku nie komunikuje. Po prostu idzie do nocnika, sciaga spodnie, majtki, siada i robi.
Albo przed spacerem to ja jej proponuje nakladke, tak samo przed snem, o ile nie zrobi na nocnik, i ona sie zgadza, jesli ma ochote.
Malina u nas tak samo. Mały nigdy nie wołał, że chce siku. Lata bez pieluchy albo w luźnych majtkach lub spodenkach i jak chce siku to siada i robi. Melduję jedynie po fakcie. Namawiany nie chce usiąść (chyba na podobnej zasadzie co my, po co mam siadać na wc, kiedy wiem, ze nie chce mi się siku...). Nigdy go nie sadzałam tak jak uczono nasze mamy, że siedzi na nocniku i czekamy aż się wysiusia. Wydawało mi się to nielogiczne a poza tym on by nie wysiedział, zbyt jest ruchliwy.

Dlatego myślę, że analogicznie nie woła, że chce kupę. Może musi minąć czas zanim zacznie siadać i robić. Z sikaniem było podobnie. Najpierw sikał gdzie popadnie i przybiegał pokazać. Teraz praktycznie mu się nie zdarza, chyba, ze zapomni, że pieluchy nie ma...

Malina
27-11-2011, 13:13
przekorne dwulatki :seesaw:

Wczoraj byly trzy kupy :ninja:
Dwie w jedno, a trzecia na krzeslo spadla podczas rysowania.
Trzeciej nie jestem w stanie przewidziec, wiec spada roznie :mad
Emmo, ciesze sie, ze nie mamy dywanu w duzym pokoju.

Ale za to zadnej wpadki sikowej. siadala na nocnik a potem podciagala majtki i biegla do zabawy.

AMK
27-11-2011, 13:29
może wyprzedając formowanki odczynię zły urok? :twisted:
a tak serio, to pamiętam, że starszemu się wyklarowało zupełnie w wieku 2,5 r

sylviontko
27-11-2011, 13:36
a ja myślałam, że u nas coś nie tak, że za mało czasu poświęcam na nauczenie nocnika.
On wie, że tam to się robi, że będzie kupa, pokazuje, ale za nic na świecie nie usiądzie na nocnik/kibelek. Nie zmuszam go. Wiem, że przyjdzie taki dzień, że zacznie wołać (kiedy zacznie już mówić;)) .

demona
27-11-2011, 14:31
może wyprzedając formowanki odczynię zły urok? :twisted:
nie licz na to :P

słoneczny_blask
27-11-2011, 14:47
Synka w tym wieku odpieluchowywałam. W ogrodzie postawiłam nocnik i biegał sobie w majteczkach (lato). Jak chciał siusiu, to starał się wołać. Ja co 15 minut pytałam. Zasiusiał majjteczki i mi się nie chciało iść po drugie, więc pozwoliłam mu się w dłuższej koszulce "powentylować". Nagle przybegł spytać, co mam zrobić, skoro nie ma pieluszki, a mu sie kupkę chce. Posadziłam na nocnik i zrobił, (pierwszy raz w życiu) i tak jakoś zostało. Potem raz była tylko 1/3 następnej-jednej-jedynej kupy w majtach, a reszta w nocniku. Potem już wszyściusieńkie na nocnik lub do kibelka. (Wyjątek to 2 biegunkowe, ale chyba nie powinnam ich liczyć). Bardzo popieram odpieluchowywanie dopiero dużych dzieci.

Agnieszka
27-11-2011, 15:51
My nie stosowaliśmy EC, ale zaczęłam wysadzać wcześniej niż moi znajomi, na kupę w okolicach roczku, na siku w okolicach 18 miesięcy. I super szło, ale... Parę miesięcy przed 2. urodzinami pojawił się bunt, do tego stopnia, że nocnik musiałam wyrzucić na balkon, bo na sam widok była histeria, a tu przecież nic na siłę dziać się nie może.

Nawet byłam z tym u psychologa:hide: bo niepokoiła mnie intensywność Lusiowych reakcji. I chyba najwartościowsze z tego wszystkiego było uświadomienie mi, że to nie jest dobrze, że w sprawach dotyczących dziecka i jego fizjologii, bardziej zależy mi, niż samemu zainteresowanemu. Że mam olać, przestać nawet o tym myśleć.

Nocnik wówczas był już na balkonie, więc żadnego wysadzania nie było, ale to fakt, że cały czas o tym myślałam, i musiałam wyluzować.

No i fakt faktem, tuż po 2. urodzinach Luśka kazała sobie przynieść nocnik z tego balkonu, zrobiła siku, za jakiś czas kupkę, sama z siebie, bez wpadek i wysadzania.

Może ten wiek przekory, tzn. wiek samodzielności, sprzyja występowaniu takich buntów? Nie wiem.

Mayka
27-11-2011, 18:42
U nas z synkiem który był zapieluchowany do 2 r.ż. z siku poszło b. szybko. W tydzień nauczył się wołać do nocnika, ale kupa- trwało to 3 miesiące. Kupiliśmy inny nocnik, nakładkę- nie chciał, bal się tej kupki. Kupiliśmy książeczkę o Bolku, który zaczął robić kupkę na nocnik. książka fajna- ale bez postępów.

Kupkę robił najczęściej w majtki, potem do wanny- (bo był przyzwyczajony do mycia po kupce) i też załamywałam ręce. Zawsze proponowałam siadanie na nocniku, nakładce- nie chciał. Az powoli parę razy udało się siąść i baaaardzo powoli przekonal się, że to nie boli i można. ALe majtek się naprałam spore ilości:)))

koncentracja
27-11-2011, 22:23
U nas była podobna syt. Mała odpieluchowana jak miała 2 lata i miesiąc od siku, nie siadała na nocnik, od razu na toaletę, bo się bała nocnika-mea culpa, sadzałam ją na nim jak nie chciała, ale przynajmniej odpadł mi obowiązek mycia nocnika.
Robiła i siku i kupę, po miesiący nabawiła się grypy żołądkowej, kupy bardzo żadkie co chwile,niekontrolowane, sama prosiła o pieluchę.
Gdy choroba przeszła,pieluchy poszły wek, małą chowała się w kącie i robiła kupy w majtki,do toalety się bała.
pare miesięcy nam to zajęło,żeby ją przekonywać, że jest już piękną dużą dziewczynką i smrud kupy w majtkach itd nie przystoją, ale udało się.
Książki o kupie również przerabialiśmy.Zero tabu na ten temat, bo ona od zawsze wchodziła za mną do łązienki.
Teraz zastanawiam się nad tym czy nie miało to zwiazku z tym,że jak dziecko robi w majtki(nie wiem jaki to wpływ i z czym to się wiąże) że kupa w majtki ,pieluchę jest rzadsza,mniej zwarta niż do toalety, na nocnik.
Może dziecko się boi bo mu ciężej taką kupę zrobić.
Specjalistką od kup nie jestem, ale może po obgadaniu z dzieckiem, choćby i systemem nagród,że jak zrobi tą kupę to coś tam, ale wcześniej jakąś wazelinką pupę posmarować,żeby łatwiej wyszła???

Cobra
27-11-2011, 22:53
u nas na nocniku jest TYLKO KUPA - siusiu bardzo sporadycznie. Ale robi WYŁĄCZNIE na tym nieszczęsnym Demirelu (stąd chciał nie chciał zanabyłam całą dostawę :ninja:) - skorzystali znajomi i w sumie kilka osób je ma w domu - każdy po kolei podkreśla, jak szybko dziecko polubiło kupę w nocnik

czuppi
09-01-2012, 16:06
u nas na nocniku jest TYLKO KUPA - siusiu bardzo sporadycznie. Ale robi WYŁĄCZNIE na tym nieszczęsnym Demirelu (stąd chciał nie chciał zanabyłam całą dostawę :ninja:) - skorzystali znajomi i w sumie kilka osób je ma w domu - każdy po kolei podkreśla, jak szybko dziecko polubiło kupę w nocnik
a co to jest ten Demirel?

Cobra
09-01-2012, 18:09
to jest producent nocników (http://www.demirelplastik.com/c_lazimlik_b_detay.php?sira=38), mam ich jeszcze trzy jakby coś :ninja:

wiedzma
10-01-2012, 23:29
wszystko przez Was:))
siedzę sobie, podczytuję wątek, młody (2 lata 9 miesięcy, w dzień odpieluchowany dawno, ale czasem w nocy mu się siku zdarzy, więc się pieluchy na noc domaga) siedzi już w pieluszce obok mnie i nagle mówi: mamo, kupę w pieluchę zrobiłem teraz! :omg:sprawdziłam i faktycznie jest!!!:szok:
i tak się zastanawiam: telepatia czy się czytać nauczył :ninja:

Frezis
10-01-2012, 23:43
wiedzma :lool:

Frezis
10-01-2012, 23:45
u nas tak jak piszecie było z Frankiem (tylko w zasadzie regres był na siku i kupe) a wysadzany byl odkad mial 7 mies. - okolo 2 lat regres totalny. DOpiero teraz wychodzimy na prostą z sikaniem. regres "kupny" trwał krócej.

Kryśka - była bardzie olana w temacie i się odpieluchowała jakoś tak sama :hide: ma 2 lata i 2 mies. regres 2-latka trwał u niej 2 dni. mam nadzieje, ze na tym koniec ;)

panthera
01-02-2012, 20:09
podniosę temat. u nas regres na całej linii. niby zawsze jest tak po chorobie, zwłaszcza jak była biegunka, ze 2-3 dni jeszcze są częste wpadki, ale teraz to nie wpadki, Maciek przestał wołać, zupełnie, nie pozwala się posadzic na kibelek nawet jak widzę ze mu się chce. jak przekonam na chwilę to krzyczy wstrzymuje, no nie będę go siłę trzymać.
inna sprawa że w te mrozy mamy w kibelku lodówkę i sama jak najszybciej z niego uciekam i ide w ostatniej chwili...może to go zniechęca...
a nocnika nigdy nie tolerował.

emma
01-02-2012, 22:09
U nas już ok. Pisałam ostatnio pod koniec listopada, że nic z tą kupą nie wychodzi. A teraz! Ściąga pieluchę po nocy by zrobić kupę, spodnie, majtki. Przychodzi powiedzieć, że zrobił i że trzeba umyć mu pupę i wyrzucić kupę. Pełnia szczęścia. To czego jeszcze nie do końca potrafi to przenieść tych umiejętności do babci... W domu super a u babci jeszcze nie zawsze ani z siku ani z kupą. Ale to pewnie też przejdzie, tylko trochę czasu trzeba.
Tak więc wszystkim przerażonym mówię: to minie i będzie dobrze!!!:D

meryenn
01-03-2013, 23:11
ach te 2 latki... dobrze ze znalazlam ten watek, to sie troche uspokoilam... z corka nie mialam takich problemow, kolo roku zaczela robic kupe do nocnika, bo jak sie chowala za fotelik to ja wysadzalam i zadnych regresow nie bylo. Za to mlody, za miesiac 2 lata, nie zawola za nic w swiecie, zamyka sie w pokoju, chowa za zaslony, w najglebsze katy... I jak widze ze robi to go biore na nocnik, a on krzyczy nie, ale w koncu go przekonuje, ze mama nie bedzie musiala majtek prac, nie bedziemy musieli sie przebierac itd... ale juz kilka miesiecy tak jest i zadnych postepow... Na szczescie tfu tfu nie wstrzymuje jak go sadzam...
Moze rzeczywiscie przyzwyczail sie sadzic w majty, zrobi sie cieplo, bedzie latal z gola pupa i zobaczymy:D

nemirowskaya
02-03-2013, 14:38
Dwulatka i kupa... to też o nas :) ?wysadzałam jak zaczeła siedzieć i większość kup szla wnocnik. Jak zaczeła chodzić to nie chciała siedziec na nocniku... Teraz się chowa po kątach i nie chce się przekonać.
Za to na siku wysadzam i potrafimy już cały dzień w domu bez zmoczonej pieluch zaliczyć. A kupe w pieluche zwykle pospacerowo-drzemkową wali ;)
Będziemy z Wam opanowywać ten etap :hey:

Mayka1981
02-03-2013, 22:56
Młodsza jakoś bezboleśnie przeszła ten etap - może dlatego, że była już długo bez pieluchy. Ale jednak taki moment był, w pewnym momencie zaczęła ponownie robić kupę to do majtek - a że dziecko mało mleka spożywało to i z praniem problemów nie było w razie wpadki ;) Było chwilę, przeszło samo.

Ze starszym ten etap trochę się ciągnął - ale naprawdę nie tak, żeby miesiącami... Ja bym stawiała obecnie jako i wtedy - na totalne odpuszczenie, uszanowanie decyzji dziecka że woli się wypróżić do pieluszki z sobie tylko wiadomych względów - to chowanie się po kątach żeby nikt nie widział jest dość typowe z tego co mi wiadomo. Ja nie namawiałam na nocnik/kibelek w tym okresie, nawet chwilami było tak (latem) że syn biegający już bez pieluchy przychodził z prośbą o założenie pieluszki, szedł za fotel zrobić swoje i przychodził, żeby go przebrać - nie robiliśmy z tego halo, nie dyskutowaliśmy specjalnie (no ok kilka prób było "logicznego" rozumowania, ale rozmowa z dzieckiem ściskającym pośladki i w jego nerwach z tego powodu nie jest dobrym rozwiązaniem a w innych terminach w sumie jakoś sobie nie przypominam...), ot zrobił, przebrało się, po sprawie.

Przeszło. Jakoś w jeden dzień - ot tak sobie. Trzymam kciuki!

magnolia
02-03-2013, 23:14
ja ze starszym też to przerabiałam, u nas dobrym rozwiązaniem okazało się wstawienie nocnika w miejscu gdzie dzieć ukrywał się do robienia kupy;)

meryenn
07-03-2013, 12:01
magnolia - dobre:D tylko u nas nie ma stalego miejsca;D Ale przedwczoraj byl sukces, zawolal niesmialo pupa i zrobilismy do nocniczka:D A wczoraj bylismy na dziełce to widziałam ze mu sie chce kupke, ale zamiast wolac co chce, to wolal, ze chce do domu:D

magnolia
07-03-2013, 12:25
:thumbs up: