PDA

Zobacz pełną wersję : chustonówka prosi o opinię



polimama
20-11-2011, 21:12
oto my! :)
http://imageshack.us/photo/my-images/406/pb202472.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/839/myyq.jpg/
proszę o opinie czy na oko jesteśmy dobrze zamotane.. o ile widac coś na tych zdjęciach..
i moje pytania: skąd mam wiedzieć czy nie za ciasno zawiązałam? zawsze mam wrażenie że mała ma bardzo mocno ściśnięte nóżki.. i nie wiem czy wszystko jest ok gdy noszę niunię bo ona w chuście robi się taka jakaś.. smutna :-| leżac na pleckach uśmiecha się i gada a jak ją w chustę wsadzę to ma smutną minkę i po chwili zasypia.. wcześniej czasem próbuje prostować nóżki albo kręci główką troszkę.. ogólnie nie wygląda jakby jej źle było, troszkę czasem jakby ścierpła ale w ostateczności zasypia więc chyba jej wygodnie? ale na razie jest w chuście 20 minut dziennie.. mała ma 2 miesiące.. aha i jeszcze ta główka.. czy takie podparcie dla niej wystarczy?
byłoby tez fajnie wiedzieć czy z okolic Bydgoszcz-Toruń a najlepiej Inowrocław jest ktoś chętny do sprawdzenia poprawności naszej w razie czego :)

aniołka2009
20-11-2011, 21:16
Jako niespecjalistka się wypowiem tylko - moim zdaniem - pieknie się motacie!
Moze tylko ciut wyżej kolanka. pupka troszke bardziej zapadnięta..Ogólnie - wyglądacie ślicznie

wrapsodia
20-11-2011, 23:24
Bardzo ładna kieszonka :) Postaraj się tak wiązać by kolanka były mniej więcej na wysokości pępka dziecka. Jeśli będą bardzie podkurczone, to plecki same się bardziej zaokrąglą a główka ułoży w linii kręgosłupa i nie będzie cie tak martwić - zabezpieczenie wtedy do wysokości uszu i dobre dociągnięcie wystarczy. Aby kolanka były wyżej musisz mocniej dociągnąć dolną krawędź i część chusty. Możesz to zrobić na samym końcu wiązania - wkładasz kciuka pod chustę po podkolankiem i podciągasz materiał do góry, powstały w ten sposób luz przeprowadzasz wzdłuż krawędzi kawałek po kawałku aż do węzła i poprawiasz węzeł - zrób to z obu stron, aby nóżki były ułożone symetrycznie. To samo możesz zrobić, jeśli zostanie ci jeszcze luz przy karczku. Na koniec zgarnij kolanka troszkę bardziej do siebie. Jeśli chusta będzie zbyt ciasno, dziecko da ci znak o dyskomforcie, sama też poczujesz, że gdzieś ci się wrzyna, gdzieś boli, nie pozwala na swobodne oddychanie. Chusta musi trzymać ściśle jak bandaż, tak by podczas chodzenia dziecko nie podskakiwało, jak będą luzy wstrząsy przeniosą się na kręgosłup malca, a ty szybciej odczujesz ból pleców. Jeśli obawiasz się, że za mocno ściskasz małej nózki, obserwuj czy nie sinieją. Unikaj wrzynania się materiału w okolicach dokładnie pod kolankiem, materiał niech będzie od prawie podkolanka do prawie podkolanka :) Do noszenia zakładaj też pajacyk trochę większy, aby nóżki miały swobodę, bo podczas noszenia on się naciąga i może krępować ruchy. Jeśli córa jest radosna na macie, nie pakuj jej do chusty jeśli nie musisz. Ciesz się, że masz radosne dziecko i niech się gimnastykuje :) Jak będzie potrzebować bliskości to cie zawoła.

polimama
21-11-2011, 13:52
Ogólnie - wyglądacie ślicznie - dziękujemy ;)

mimezis - bardzo dziękuję, o takie wskazówki właśnie mi chodziło! :kiss:


Jeśli córa jest radosna na macie, nie pakuj jej do chusty jeśli nie musisz. Ciesz się, że masz radosne dziecko i niech się gimnastykuje :) Jak będzie potrzebować bliskości to cie zawoła.
- wychodzi na to, że to mama bardziej potrzebuje poprzytulać się do Poli a Mała woli się wyciągać na leżąco.. ;) ale po trochu będziemy się uczyć, żeby jak będzie większa bez problemu wyruszyć na spacer w chuście :)

matysia
21-11-2011, 14:39
Może mała wcale nie jest smutna, tylko jest jej tak dobrze i błogo,ze zaraz zasypia. Cieszymy się/jest nam dobrze nie tylko jak jestesmy usmiechnięci.

polimama
21-11-2011, 17:06
matysia no też tak mi się wydawało.. muszę ją "wyczuć" ;) także to, że próbuje prostować nóżki nie musi oznaczać, że jej niewygodnie tylko może chce żebym się przemieszczała a nie stała w miejscu :) bo jak chodzę to tak nie robi..

Naniby
21-11-2011, 21:00
Może mała wcale nie jest smutna, tylko jest jej tak dobrze i błogo,ze zaraz zasypia. Cieszymy się/jest nam dobrze nie tylko jak jestesmy usmiechnięci.
O tym samym pomyślałam, że to może być oznaka błogostanu:)
A co do ruszania nóżkami - może rzeczywiście potrzebuje ruchu, kołysania i właśnie tak daje Ci o tym znać?
Śliczną, optymistyczną szmatkę macie!