PDA

Zobacz pełną wersję : czy nosidła NA PEWNO są na przód?



mi.
16-11-2011, 21:33
Dziewczyny,
po kursach, z całą zdobytą tam wiedzą, z innym patrzeniem na noszenie, zdrowotne aspekty tegoż i takie tam - zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy aby na pewno nosidła są konstruowane tak, żeby można w nich było ZDROWO nosić na brzuchu.

co mnie zapędziło w to zwątpienie? ;)

wiedza, że:
- generalne noszenie na plecach jest (dla noszących) zdrowsze niż na brzuchu
- w nosidłach nosimy dzieci samodzielnie siadające i siedzące (czyli nielekkie i zazwyczaj niemałe), co tym bardziej oznacza -> punkt wyżej :)

specjalnie zakładam tu, a nie na podforum doradczym, bo jestem ciekawa opinii nie-doradczych :)

aczkolwiek.. jeśli moderacja uzna, że trzeba - niech przenosi.

(przyznaję - nie używałam szukaja. jeśli dubluję temat, to od razu bardzo przepraszam :hide:)

mart
16-11-2011, 21:40
wydaje mi się, że tematu nie było.

mi. dużo jest logiki w tym co piszesz, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że wielu rodziców, którzy zgodzą się z noszeniem w nosidłach od etapu siedzenia, jednak swoje pociechy wrzucą na plecy dopiero około 10-12 mca. I często na ten czas "pomiędzy" wybiorą mei taia lub ergonomika. Ciężko narzucać rodzicowi plecak, gdy nie jest do końca na to gotowy.

O ile dobrze pamiętam np. w Korei jest duża tradycja noszenia od razu na plecach - żeby dziecko nie "oddychało powietrzem wydychanym przez rodzica". Ludzie w kulturach bliżej natury, którzy noszą bo muszą (względy praktyczne), tez raczej wrzucą dziecko na biodro lub plecy, bo wtedy maja naprawdę wolne ręce. Zresztą przykładów etnicznego noszenia brzuchem do brzucha znam mało, o ile w ogóle - to na potwierdzenie Twojej tezy o "niezdrowym", a może bardziej "nienaturalnym" noszeniu na brzuchu. (to dywagacje, rodzice nie panikujcie;))

Co do samej konstrukcji nosideł - a jaką masz obserwację dotycząca pozycji dziecka - różnica między noszeniem z przodu a na plecach?
Ja mam niestety ogólną uliczną obserwację, że na plecach dzieci są powyginane i oglądają łopatki rodzica. Wiele nosideł jest tak skonstruowanych że ciężko je założyć odpowiednio wysoko dla dziecka ok. 7-8mcy, żeby mogło wyglądać przez bark. Rodzice traktują "pas biodrowy" literalnie jako biodrowy, co u ojców daje efekty takie sobie, patrząc pod kątem pozycji dziecka.

Ja jestem wielką zwolenniczką niegeneralizowania, tylko analizowania pozycji dziecka we wszelkich urządzeniach do noszenia od zera - analiza pod kątem zasad dobrego noszenia i fizjologii dziecka. Nie lubię wrzucania nosideł do jednego worka jak leci, bo one jednak są różne i wymuszają różne pozycje na dzieciach.

panthera
16-11-2011, 21:45
nie jestem po kursie, ale wydaje mi sie że zawsze trzeba patrzeć na pozycję dziecka - jesli jest ok - dla dziecka jest zdrowo. np był bardzo długi czas kiedy pozycja Maćka kiedy nosił mąż była prawidłowa tylko na brzuchu - na plecach robiła się rozpłaszczona żaba i synek nic nie widział (bo był za nisko zapięty (ze względu na specyficzną budowę ciała męża)
a jeśli chodzi o zdrowie noszącego - chyba trzeba słuchać sygnałów ze swojego ciała.
ja np dużo bardziej odczuwam ból stawów biodrowych i kolanowych gdy mam Maćka z przodu, ale to już hard core - przy dwulatku i zakładam go tak tylko w syt absolutnie wyjątkowych i koniecznych (np gdy i tak bym go musiała nieść z przodu na rękach i wyrywającego się)

mi.
18-11-2011, 16:27
dzięki Wam, Dziewczyny, za wypowiedzi :)

ciekawa jestem czy ktoś jeszcze ma jakieś spostrzeżenia? :ninja:

jul
18-11-2011, 16:50
z Twojej wypowiedzi wynika, że chodzi Ci głównie o zdrowie rodziców, a nie o dzieci... A tu już chyba każdy sam mniej więcej czuje co może, a co nie - dziecko nam nie powie (no dobra, dwulatek coś tam powie ;))

nie noszę bardzo dużo, bo niestety od pewnego momentu czuje dodatkowe kilogramy w kolanach, ale wczoraj uśpiłam mojego (stosunkowo ciężkiego) roczniaka w nosidle na brzuchu, w którym akurat zresztą mi jest wygodniej nosić na brzuchu - odczułam to znacznie mniej, niż ostatni spacer w nim w chuście na plecach, kiedy zrobiliśmy większy kawałek.

Mąż do tej pory praktycznie nie nosi na plecach, a na brzuchu (i prawie trzylatkę, i roczniaka) - jest znacznie silniejszy ode mnie i dopiero niedawno zaczął to bardziej odczuwać i zaczął kombinować z plecami.

Starsza siedziała przy znacznie niższej wadze, niż młodszy, noszenie jej wtedy na brzuchu nie było specjalnie odczuwalne.

reasumując - wszystko zależy. I (niemal) wszystko jest dla ludzi o ile się nie przegina.

Sihaya
15-12-2011, 15:22
Ja noszę głównie na plecach- córka to sama "wymusiła" ok 7m-ca życia- w pozycji na brzuchu w nosidle odwracała się przodem do kierunku jazdy- barki ustawia niemal prostopadle w stosunku do bioder, a w chuście wychyla się odginając głowę i tak mi wisi prawie równolegle z podłożem. Na plecach jest spoko, zupełnie nie odczuwam jej ciężaru- noszę codziennie.
Na przód zakładam tylko jak ewidentnie marudzi przed spaniem a czeka nas dłuższy przejazd komunikacją, ale przy 10kg dziecku już odchylam się lekko do tyłu idąc i wtedy czuję ciężar w biodrach.

Rodzice traktują "pas biodrowy" literalnie jako biodrowy, co u ojców daje efekty takie sobie, patrząc pod kątem pozycji dziecka.:duh: niby człowiek dorosły, a nadal tępy, dzięki Ci Mart za to zdanie, poprawimy tacie pas :mrgreen:
tak analizując nasze noszenie - to kobietom łatwiej (intuicyjnie) zapiąć nosidło w talii- u mnie pas "podjechał" do góry, bo odgniatał mi boleśnie pasek od spodni na biodrach.

bydzia
15-12-2011, 15:28
ja zawsze zapinałam pas biodrowy w talii, jakos mi wygodniej :))
mąż chyba też - wydaje mi się, że wtedy dzieć lepiej siedzi

co do pleców - ja zawsze lubiłam bardziej z przodu nosić nawet ponad 3 letnią Kalinkę niedawno tak nosiłam - lubię się przytulac :)))

ale to tak nie od znawcy a od praktyka ;)

Limonka
15-12-2011, 16:06
Mojej Gabie jest dużo wygodniej z przodu - tzn mniej mi się wierci w nosidle. Noszę ją więc czasem tak, czasem tak :) Jak się spieszę, albo droga daleka to na plecy i wtedy zdarza się, że ona mi się wygina, wykręca... pewnie przez to, że nie daję rady założyć jej tak żeby swobodnie patrzyła przez ramię. Pas biodrowy ściśnięty na maksa i tak gdzieś w okolicy bioder ląduje, ja niby niska ale Gaba też drobna...
A jak się nie spieszę i idziemy tylko ze żłobka do domu to ją niosę z przodu i sobie gadamy, ona mi śpiewa... i jest git :thumbs up: