PDA

Zobacz pełną wersję : mąż mi nie pozwala...



nowa_aleksandria
15-09-2011, 14:58
Chustujemy małą od urodzenia. Właśnie śpi mi na plecach. Mamy też pożyczony wózek, tak na wszelki wypadek. Mąż nie korzysta z niego wcale, ja sporadycznie. Na zasadzie MLW (mama lubi wybór).
No i mój mąż po tym, jak zdjęłam gondolę i założyłam siedzisko powiedział, że nie pozwala na wożenie w tym swojej córki :omg: Ze w chuście jest jej miło, przyjemnie, wygodnie i zdrowo, a w wózku widzi tylko świat, osoby pchającej nie i że to nie jest dla dziecka fajne.
Przyznam, że nie spodziewałam się po nim takiego radykalizmu :lol:
Oczywiści wczoraj mała była na spacerze w wózku, bo ja poszłam na zebranie do szkoły, a moja Mama nie chustuje. Padre na wieść o tym stwierdził z rezygnacją, że jego zdanie się nie liczy ;)

Poza tym na moje próby nauczenia małej spania w łóżeczku reaguje z niechęcią "bo to tak fajnie i miło jak ona śpi z nami" i nic, tylko by ją nosił na rękach.


Nasz hopek wrócił z wymiany to powiedział "fajnie, stęskniłem się za nim".

Nie spodziewałam się, że kupione kilka miesięcy temu parę metrów szmaty zrobi z mojego mężczyzny takiego chustoradykała z ostrym skrzywieniem na AP :mrgreen:

Nawet mi się to podoba :)

Olik
15-09-2011, 15:11
Mojego też pokręciło i to zdrowo. Nie pamiętam kiedy ostatnio z własnej woli pchał wózek, zawsze nosi w chuście. Nienawidzi wisiadeł - jak zobaczy na ulicy to się krzywi.

hajda
15-09-2011, 15:17
no, pogratulować tatusiów :)

Anna H.
15-09-2011, 17:22
Oj pogratulować:)

Nympha
15-09-2011, 17:46
Mojego też pokręciło i to zdrowo. Nie pamiętam kiedy ostatnio z własnej woli pchał wózek, zawsze nosi w chuście. Nienawidzi wisiadeł - jak zobaczy na ulicy to się krzywi.
Jakbym czytała o swoim :)

annya
15-09-2011, 17:53
A ja zazdroszczę ;). Mój jedynie nosidłowy i to bardzo czasami :-?.

Amparo
15-09-2011, 18:45
Z Muchą go poznaj :D

Sol
15-09-2011, 18:58
ale zboczeńców chustowych macie w domu :P

Aksamitka
15-09-2011, 19:26
To hormony :lol: Nooorma :).Przejdzie mu radykalizm z czasem :wink:

olka
15-09-2011, 19:30
:szok:Super :) Mój M nosił, kilka razy w chuście, raczej preferuje nosidła też, ale żeby aż tak, to nie. A szkoda :)

kista1
15-09-2011, 19:30
Mój za chustami :) przeciw dokupowaniu nowych :(

marjen
15-09-2011, 19:38
mój też lubi chusty. swoją kwiecistą kolorową nosi dumnie. Zaproponowałam żebyśmy rozważyli kupno nosidła ale on powiedział że woli chustę :)

Aksamitka
15-09-2011, 19:56
Mój też woli chustę :). Ale dziecko rośnie...

toffi
15-09-2011, 20:09
mój walczy ze mną o to kto niesie w mt ;p

cinkowa
15-09-2011, 20:59
zazdraszczam... mój nie chce nosić:frown ale wytrwale prowadzę indoktrynację:twisted:

Kasia.234
15-09-2011, 21:01
Mojego też pokręciło i to zdrowo. Nie pamiętam kiedy ostatnio z własnej woli pchał wózek, zawsze nosi w chuście. Nienawidzi wisiadeł - jak zobaczy na ulicy to się krzywi.

U nas tak samo. Mąż nosi, ale od dawna w nosidle, nie w chuście. Twierdzi, że tak wygodniej :)

nowa_aleksandria
15-09-2011, 21:33
Z Muchą go poznaj :D

nie mogę, też gra w zespole, konkurencja ;))

co do nosidła, to kupujemy tuli za jakiś czas. ale bardziej ja chcę, niż on. ciekawa jestem jaka córeczka mu z tego noszenia wyrośnie :)

Olik
15-09-2011, 21:41
U nas tak samo. Mąż nosi, ale od dawna w nosidle, nie w chuście. Twierdzi, że tak wygodniej :)
P. podziela moje zdanie... szmata ma czar, plątanie się 5-metrami to sama przyjemność i nie mamy nosideł :)

KaiDo
15-09-2011, 21:55
Nowa_aleksandria jakbym czytała o swoim mężu:)
I też najlepiej chusta, a nie żadne tam nosidło.
Od początku zresztą motał lepiej i więcej ode mnie:lol:

Nympha
15-09-2011, 21:59
Mój też mota lepiej i więcej niż ja. Co więcej, każde wyjście z wózkiem wyzwala w nim negatywne emocje, bo "synek tak od niego daleko". Kochane to jest strasznie :)
A wczoraj, spacerując, rozmawiałam z nim przez telefon i mówię, że właśnie widziałam jakąś mamę z ergo, ale za nisko założonym. To mnie ochrzanił, że jej o tym nie powiedziałam, bo "dzieciątko się męczy jak w wisiadle" :P

marysia
15-09-2011, 22:25
Zazdroszczę mężów -mój się jakoś do chust nie garnie :(

trzya
15-09-2011, 22:43
mój czasami się zachustował z pomocą lub sam i z nosidłem tez umie sobie poradzić ale to sporadycznie wózek rulezz... chociaż w Łebie królowało nosidło z domieszką czasami wózka:)
p.s podziwiać waszych mężów :)

mamaslon
15-09-2011, 23:00
ale jaja! :applause:
u nas "Tata Lubi Wybór" to albo tuli albo jego osobisty indiacz :mrgreen:
natomiast jak zobaczył wiszące dziecko przodem do świata( w windzie jechaliśmy wspólnie z takim okazem) to go zatkało i wytrzeszczu dostał:omg:...babka coś próbowała zagadać, ewidentnie do niego...a on nic, pary z ust nie puscił, tak się spiął :lool:
potem mi tłumaczył:
no, bo to dziecko tak masakrycznie wyglądało...ech :(

za to ja osiągnełam szczyt chustouzależnienia...
sprzedając dzis gondole od wózka-nomen omen, uzytą z 3razy jak nie 2(wiadomiks...hihi...)
zainteresowałam kolesia chustami! rety!!!:bduh:

Jasnie Pani :)
15-09-2011, 23:10
mój nie nosi - twierdzi, ze nie wchodzi w moje kompetencje i ... dobrze mi z tym :)

Martuszka
15-09-2011, 23:34
Mój mąż wychodzi jedynie z dzieckiem w chuście i codziennie sprawdza na forum, czy któraś z Was go widziała:)

zewelinal
16-09-2011, 22:10
mój lubi chusty ale tylko u mnie i byle kasy na nie nie wydawała, sam do chustowania sie nie garnie

magda-sh
17-09-2011, 09:44
mój tez lubi chusty
i kłócimy sie kto ma Michaska nieść
Ostatnio nawet dorwał Dominike ( 4 lata) i nosił... a jaka ona była szczęsliwa:lol:

http://images35.fotosik.pl/913/709dd5bca05004a3gen.jpg

basiaT
17-09-2011, 10:10
Jak była mniejsza to nosił z wielką dumą i przejęciem (jakiś wyższy stopień zażyłości z dzieckiem chyba) ... ale mój mąż niestrudzenie szerzy ideę noszenia gdzie się tylko da... skutecznie chyba bo z znajoma zmieniła melodię z zatwardziałego "nie będę nosić bo kręgosłup..." ostatnio było "jaką chustę dla malucha"

mischell
23-09-2011, 14:45
mój nie nosi a szkoda, próbowałam go zamotać w chustę jak Wiktor był malutki ale czuł się skrępowany za bardzo i dał na luz :frown

Limonka
23-09-2011, 14:52
Mój nosi ale tylko jak jest ze mną. Ostatnio za to mnie ochrzanił, że kupiłam nosidło i nie używam a on "w tym" nosił nie będzie :) Będzie, będzie... na wakacjach, jak ja mu dziecko zapakuję ;)

opolanka
23-09-2011, 16:35
mój tez lubi chusty
i kłócimy sie kto ma Michaska nieść
Ostatnio nawet dorwał Dominike ( 4 lata) i nosił... a jaka ona była szczęsliwa:lol:

http://images35.fotosik.pl/913/709dd5bca05004a3gen.jpg


pozazdrościć ...mój niechce nosić w chuście -wymyśla jakieś głupie wymówki itp. ale ostanie coś tam przebąkiwał że jak skończy 8 miesięcy to może spróbuje w mei taiu.....zobaczymy

mandra
24-09-2011, 21:56
mój lubi chustę (i MT), ale jak ja noszę ;) mówi, że nie umie sie zamotać... ja się na razie nie upieram, bo ewidentnie noszenie wyzwala we mnie endorfiny, ale już niedługo się nauczy, bo jedziemy z małą w podróż (bez wózka) i na pewno całymi dniami ja nie będę nosić.
też zwraca uwagę na wisiadła.
denerwuje go natomiast chustowy snobizm - jak każdy zresztą - czasem mu pokazuję stosy dziewczyn na forum i mówię, jakie są ceny...