PDA

Zobacz pełną wersję : zachustowany maz - czy dobrze?



Aneczka
03-11-2008, 19:20
na razie zachustowal sie maz w nasza sliczna nowiutka papryczke. Ale mamy kilka watpliwosci..
Przede wszystkim, czy jest dobrze dociagnieta? Zwracamy na to uwage, ale Michal troche boi sie za bardzo dociagac, zeby dziecka nie scisnac (Jasiek jeczy jak sie mocno ciagnie chuste...) Dociagamy tak, zeby nie bylo luzow.
No i dziecko w chuscie czasem troszke sie przekrzywi (tak minimalnie wygnie w luk). Czy mamy je wtedy poprawiac?

Nie wiem, czy nie krzyzujemy za wysoko tej chusty - meza po 10 minutach noszenia boli kregoslup...
Mozecie ocenic?

http://img58.imageshack.us/img58/1696/ch3ap1.jpg
http://img148.imageshack.us/img148/2010/ch2xd1.jpg
http://img148.imageshack.us/img148/1446/ch1kk6.jpg

andziulindzia
03-11-2008, 19:27
Wygląda całkiem dobrze. Mozecie poły chusty przebiegające na ramionach męża trochę rozsunąć na boki, powinno być mu lepiej. Moja metoda na sprwdzenie czy chusta jest dobrze dociągnięta: przytrzymując główkę dziecka pochylić się mocno do przodu. Jeśli dziecko nie odpada od ciała rodzica znaczy że jest dobrze :)

Andzia

mart
03-11-2008, 19:52
wygląda nieźle.
nie widać nóżek - ważne żeby nie było szerokiej żaby u takiego mikro malca.
nóżki blisko siebie i podkurczone. chusta może iść po zewnętrznej a nie pod nożkami, takjak zrobiliście.
wysokość dziecka - na niewymuszonego buziaka - może tu jest problem z komfortem noszenia, choć przy dziecku 3-4 kilo dyskomfort powinien być żaden.

a kołyski nie?
tylko trzeba by bioderka sprawdzić albo układać w kołysce z nóżkami na żabę - ponoć się da - ja nie próbowałam (bo nie miałam na kim:)

Bogusia
03-11-2008, 20:04
to takie nie czepialskie pytanie , gdzie nóżki , bo ja nie miałam takiego małego w chuście , to nie wiem gdzie ?????

Kanga
03-11-2008, 20:05
a co zrobiliście z nóżkami??
nóżki powinny mieć swobodę ruchu od kolan w dół .
krzyż pod pupą powinien być tak aby przechodzic częściowo pod nóżkami dziecka - kiedyś była tendencja do wiązania na nóżkach całkowicie ale się od tego odchodzi .

i górną krawędź chusty ja bym minimalnie niżej dała - minimalnie dosłownie ..

i super że udało się męża zachustować!!

mart
03-11-2008, 20:14
nóżki - ja sobie nie wyobrażam na kilkudniowym dziecku, żeby materiał wiązanej chusty w postaci zwiniętych poł wrócił po skrzyżowaniu pod pupą do tyłu noszącego pod nóżkami. przecież te nożynki maleńkie się wtedy przedziwnie odginają i wygląda to na maksa nienaturalnie-na pewno takie ułożenie nie da żadnej swobody ruchu łydkom.
próbowałam pokazywać i tak i tak na kilku noworodkach - i zdecydowanie mi bardziej naturalnie wyglądało jak cała chusta była na dziecku.
zresztą podobnie tłumaczy magda-ekomama.

Aneczka
03-11-2008, 20:20
nam tak też tłumaczono...

na razie to jedyne wiazanie jakie umiemy... Ale sie zastanawiam nad tym pioniozowaniem.. Generalnie Jasiek duzo ulewa, wiec to byloby nawet wskazane..

A jak sprawdzic dysplazje? Wystarczy u pediatry?

węgielek
03-11-2008, 20:23
pediatra z tego, co wiem, dyspalzji nie stwierdzi, tylko ortopeda.

mart
03-11-2008, 20:27
kontrola u ortopedy w pierwszych 3mcach ale można wczesniej.
zapiszcie się już, bo pewnie terminy długie.
ja bym jeszcze młodego kontrolnie sprawdziła u fizjoterapeuty - profilaktycznie. powie sporo więcej niż ortopeda i pokaże jak dziecko nosić i podnosić. (przynajmniej dobry fizjoterapeuta metody ndt-bobath)

Kanga
03-11-2008, 20:48
a owszem niestety mogą nóżki odstawać.. ale jak się tak zawiąże nóżki jak na w/w zdjęciu to ( czasem nieświadomie niestety) można dziecku zrobić krzywdę - np odciąć dopływ krwi ... a tego byśmy nie chcieli.. wtedy lepiej przemyśleć sprawę i zmienić sposób wiązania na bardziej pasujący do indywidualnych cech dziecka.. nie można blokować nóżek od kolan w dół chustą. przynajmniej takie jest moje skromne zdanie.
chusta powinna się kończyć pod kolankami - nie dalej - jeżeli jest problem z zawiązaniem w ten sposób powinno się spróbować innych rodzajów wiązań i ułożeń dziecka- nic na siłę. Jeżeli chusta zbyt mocno odgina odnóża dziecia to może lepiej wtedy spróbować elastyka lub np. kołyski?

a w kwestii dysplazji- dzieci wstępnie sa diagnozowane już na oddziałach położniczych.

Magdalena
03-11-2008, 21:09
Przy tak małym dziecku faktycznie można związać chustę na nóżkach dziecka. Jednakże w tym momencie nie dociąga się jej tak mocno jak w pasach w kieszonce, które idą pod nóżkami. Czasami, tak się wiąże np noworodki na plecach, można schować nawet nóżki do chusty i poły przeprowadzić po ciałkiem dziecka. Najważniejsze, aby na ciele dziecka była chusta mocno zawiązana. To bezpieczeństwo i kręgosłupa dziecka i noszącej osoby!

Oczywiście można spróbować innego wiązania. np kangura, które faktycznie jako wiązanie pinowe jest najlepsze dla noworodków i unika się dwukrotnego przejścia nad nogami dziecka.

Co do poprawności wiązania. Postarałabym się dociągnąć mocniej środek chusty. Czyli nie ciągnąc tylko zewnętrzej i wewnętrznej krawędzi, ale również środek. Macie dośc cienką chustę i ważne, aby dobrze była dociągnięta. Jeśli chodzi o ból kręgosłupa dziecka uwagi Mart i Andziulindzi popieram: dziecko wyżej i poły chusty na ramionach oddalić od szyi a rozłożyć bardziej na barkach (do krawędzi, aby jednak nie spadały)

ithilhin
03-11-2008, 21:13
nie można blokować nóżek od kolan w dół chustą. przynajmniej takie jest moje skromne zdanie.

zdaje sie nie tylko Twoje, ale lekarzy zajmujacych sie tematem wiazania chusty takze ;-)

Kanga
03-11-2008, 21:21
Przy tak małym dziecku faktycznie można związać chustę na nóżkach dziecka. Jednakże w tym momencie nie dociąga się jej tak mocno jak w pasach w kieszonce, które idą pod nóżkami.

no tak ale jak nie dociągniesz mocno to luzy na materiale powstaną i cała konstrukcja "kieszonki" będzie za luźna. a ucisk i tak pójdzie na dół chusty czyli dokładnie na nóżki.
dlatego uważam, że nie jest to dobre rozwiązanie ;)

co innego jak piszesz - zawiązanie POD ciałkiem dziecka - jak np w owym plecaku o którym piszesz - choć ja takich pozycji raczej nie doradzam ;)
a co innego przeprowadzenie pasów chusty na łydkach ..

Magdalena
03-11-2008, 22:13
no tak ale jak nie dociągniesz mocno to luzy na materiale powstaną i cała konstrukcja "kieszonki" będzie za luźna.

Moje doświadczenie jest takie: chustę starasz się zawiązać raz a dobrze, jeśli jednak tak się nie dzieje, to ją poprawiasz. Dziecko masz przy sobie i czuejsz co się dzieje z nim i z chustą. Jeśli nie można inaczej zawiązać: dziecko jest malutkie, nie chce być w kołysce, a mama nie czuje się na siłach wiązać w kangurka, warto tak spróbować, nie dociskając łydek, a jednak zabepieczając dziecko w chuście.



co innego jak piszesz - zawiązanie POD ciałkiem dziecka - jak np w owym plecaku o którym piszesz - choć ja takich pozycji raczej nie doradzam ;)
To że piszę, że jakieś wiązanie istnieje i ktoś to stosuje, nie jest od razu doradzaniem. Choć wierzę, że są mamy, które mają wielką wiarę w siebie i w swój instynkt macierzyński, że mogą to zrobić. W gruncie rzeczy instynkt prowadzi nas najczęściej (lub pownien) w wyborze takim czy innym dla dziecka. W szczególności, że opinie specjalistów zmieniają się wraz z badaniami, modami, etc...

ithilhin
04-11-2008, 00:10
na razie zachustowal sie maz w nasza sliczna nowiutka papryczke.

brawa dla meza :thumbs up:


Ale mamy kilka watpliwosci..
Przede wszystkim, czy jest dobrze dociagnieta? Zwracamy na to uwage, ale Michal troche boi sie za bardzo dociagac, zeby dziecka nie scisnac (Jasiek jeczy jak sie mocno ciagnie chuste...) Dociagamy tak, zeby nie bylo luzow.

jak nie ma luzow to jest ok. zwroccie tez uwage czy na plecach dziecka material sie nie falduje, warto go podczas dociagania powygladzac - wtedy tez lanie wychodza ewentulane luzy do korekty.
troche o dociaganiu kieszonki jest tutaj:
http://klubkangura.com.pl/kieszonka-bez-tajemnic


No i dziecko w chuscie czasem troszke sie przekrzywi (tak minimalnie wygnie w luk). Czy mamy je wtedy poprawiac?

tak, trzeba wtedy poprawic wiazanie. Srodkowa czesc chusty wyglada na lekko zbyt luzna. Ale tak naprawde trudno to ocenic po zdjeciu.


Nie wiem, czy nie krzyzujemy za wysoko tej chusty - meza po 10 minutach noszenia boli kregoslup...
Mozecie ocenic?


Moze troszke sie stresuje i go napiete miesnie bola ;-)
a na serio: troszke mozna ten krzyz obnizyc i ulozyc chuste tak aby byla bardziej na ramionach ulozoan a nie zjezdzala w strone szyi.

Na koniec - sprobujcie zawiaz chuste tak aby nzki nie byly skrepowane. Od kolanka w dol konieczna jest swoboda ruchu. Pasy materialu nie powinny przyciskac nozek dziecka. Material ma isc w dolku podkolanowym a potem przechodzic pod druga nozka - latwiej wtedy zapewnic prawidlowe ulozenie nozek dziecka - podkulone pod siebie, kolanka przynajmniej na wysokosci pupy, lekko rozchylone.

andziulindzia
04-11-2008, 00:27
A mnie przyznam nie przekonuje konieczność przekładanie chusty po skrzyżowaniu pod nóżkami tak maleńkiego dziecka. Bardziej niż skrępowanie nóżek dziecka (które przecież nie jest noszone 24h/dobę) niepokoiło mnie odgięcie ich do tyłu. Jak widzę takie maleńkie odgięte nóżki odnoszę niepokojące wrażenie, że uszkodzone zostaną stawy. Ale oczywiście to moje subiektywne odczucia i każdy rodzic samodzielnie musi podjąć decyzję.

Ps: to ja doradziłam Aneczce i jej mężowi takie krzyżowanie chusty

Andzia

mart
04-11-2008, 01:05
Moze troszke sie stresuje i go napiete miesnie bola ;-)


a tu akurat zgodzę się w 100%.
widziałam już kilku ojców debiutujących z chustą z takimi szkrabami i są zwykle spięci jak agrafka.
parę dni ćwiczeń i samo przejdzie :mrgreen:

ithilhin
04-11-2008, 08:40
A mnie przyznam nie przekonuje konieczność przekładanie chusty po skrzyżowaniu pod nóżkami tak maleńkiego dziecka. Bardziej niż skrępowanie nóżek dziecka (które przecież nie jest noszone 24h/dobę) niepokoiło mnie odgięcie ich do tyłu. a

ale to odgiecie jesli juz wystapi mozna poprawic. natomiast jesli ukryte nozki zle sie uloza mozna tego nie dostrzec i trudniej kontrolowac prawidlowe dociagniecie.

hexi
04-11-2008, 09:45
troche OT, ale chyba Twoj maz jest dosc wysoki i nieco sie garbi, a chusta wymusza prostowanie plecow...moze dlatego boli... :)

Aneczka
05-11-2008, 18:36
dziewczyny, dzięki wielkie za pomoc. Spróbujemy zachustować się dzisiaj jeszcze raz.

Czy mogłbybyście zerknąć jeszcze na tego elastyka? To samoróbka z KAktusa i nie wiem jakie toto ma właściwości... Nie mam porównania z profesjonalnymi chustami elastycznymi.

Ten zewnętrzy panel wydaje mi się za luźny pod karkiem, ale nijak nie da się go dociągnąć. No i Jasiek strasznie odchyla głowę do tyłu... Nie wiem czy to prawidłowe...

http://img511.imageshack.us/img511/8212/dsc4550zmcu7.jpg

http://img90.imageshack.us/img90/1226/dsc4554zmgg3.jpg

http://img185.imageshack.us/img185/9866/dsc4555zmdn7.jpg

andziulindzia
05-11-2008, 18:45
Odnoszę wrażenie, że chusta jest zwyczajnie za słabo dociągnięta. Elastyczną trzeba dość ciasno zawiązać już przed włożeniem dziecka. Po włożeniu właściwie się już niczego nie dociąga.

No te krzyżujące się poły są jakieś takie pozwijane.
Poniżej filmik z wiązania chusty elastycznej, może pomoże:

[youtube:2wgim3oa]qYdI7HH9PW0[/youtube:2wgim3oa]

Andzia

Meta
07-11-2008, 01:16
:op: Przepraszam bardzo za OP, ale ten filmik jest cudowny :love: - kilka miesięcy temu zapisałam go sobie na dysku i oglądam, jak tylko sobie przypomnę. Rozbraja mnie ten facet - dzidziuś taki maleńki, a on zero stresu, 100% pewności siebie - najlepsza reklama chustonoszenia :)

Anna Nogajska
07-11-2008, 18:12
no dziewczyny :applause:
aneczka teraz na 100% wie co ma zrobić....

moim zdaniem, żeby w przypadku noworodka zdecydować czy pod czy nad, to trzeba tegoż osobnika po prostu zobaczyć. w swojej praktyce widziałam dzieciaczki, którym poły spokojnie można pod nóżkami poprowadzić, a u innych absolutnie nie, bo kąt odgięcia na zewnątrz był taki, ze gołym okiem było widać, że się dziecku krzywdę robi!

andziulindzia jest doswiadczoną mamą i ona małego widziała, zdałabym się więc na jej opinię. po prostu. jak macie jakiekolwiek wątpliwości, noście w elastycznej, lepiej dociągnijcie, ale to wam wyjdzie w praktyce.

przede wszystkim, dużo radości z przytulania małego aniu!

Aneczka
11-11-2008, 22:57
zachustowaliśmy nóżki na zewnątrz ale nie wyglądało to najlepiej... Jednak chyba skłaniam się do rady Andzi, tylko poprowadzliśmy poły chusty trochę niżej, pod nózkami.
Ale generalnie odpuściliśmy na razie papryczkę i motamy w Kaktusie (super filmik Andziu!)

Dzisiaj wyszliśmy na pierwszy spacer i Jasiek jakoś tak jęczał z każdym krokiem - czy coś robimy źle? Może mu jakoś za ciasno?
Potem jak ja go zachustowałam to raz na jakiś czas nagle krzyczał bardzo głośno (ale krótko), poczym znowu usypiał...
Nie wiem czy to wina chusty czy coś mu się śniło? Ale jak leży na łóżku to tak nie robi...
Dodam tylko, że jak go wyjęłam to też delikatnie popłakiwał, bo chyba bolał go brzuszek...

Niepokoi mnie to jęczenie... Co na to poradzić?

lola
11-11-2008, 23:28
kontrola u ortopedy w pierwszych 3mcach ale można wczesniej.
zapiszcie się już, bo pewnie terminy długie.
ja bym jeszcze młodego kontrolnie sprawdziła u fizjoterapeuty - profilaktycznie. powie sporo więcej niż ortopeda i pokaże jak dziecko nosić i podnosić. (przynajmniej dobry fizjoterapeuta metody ndt-bobath)

Nie tylko NDT..dobry Vojtowiec też