PDA

Zobacz pełną wersję : Niedziela 4.09, Kraków, Borsucza



Jesień
05-09-2011, 11:54
Wczoraj wieczorem, około 18-19 na Borsuczej widziałam mamę z maluszkiem na plecach (w jakimś mocno kolorowym pasiaku) z tatą (chyba) i trochę większą dziewczynką. Szli w stronę mostku na Wildze. Pasiata, czy to Ty?

Pasiata
05-09-2011, 16:51
Tak, to ja :)
A pasiak to Katja.

saskia
05-09-2011, 19:56
A to i ja Was kiedyś widziałam, koło szkoły na Lipińskiego. Umarłam wtedy z zazdrości z powodu Waszej kieszonki, a teraz już wiem, że to ekspercka była :)

Pasiata
07-09-2011, 21:07
A to i ja Was kiedyś widziałam, koło szkoły na Lipińskiego. Umarłam wtedy z zazdrości z powodu Waszej kieszonki, a teraz już wiem, że to ekspercka była :)

A może to nie my jednak? Bo ja kieszonkę to tylko kilka razy miałam zamotaną - testowo, żeby się przekonać na własnej skórze, że kangur lepszym jest ;)

saskia
09-09-2011, 15:51
Wy, wy :) teraz sobie przypominam, że to kangurek jednak był i dlatego tak zazdrościłam, bo dla mnie kangurek to wyższa szkoła jazdy. A Katję wyraźnie pamiętam.