Zobacz pełną wersję : wiązanie DO SPANIA - dla 10 miesięcznego dziecka
no właśnie, polecacie coś szczególnego? Czasem zdarza się, że nie zdążymy wrócić na porę drzemki do domu i mała zasypia w chuście, ale budzi się co kilka minut. Może znacie jakieś wiązanie, gdzie takiego starszego niemowlaka można by ułożyć poziomo? Będę wdzięczna za pomoc.
Poziomo? To chyba tylko w kołysce. Nie znam innego wiązania poziomego...
A mała budzi się, bo jest w pionie czy z innego powodu, bo nie bardzo zrozumiałam?...
A w jakim wiązaniu nosisz? Czemu dziecko się budzi? Nie potrafi spać pionowo?
Moje do tej pory śpi smacznie w kieszonce lub 2x. Można naciągnąć jedną z bocznych poł na tył główki dziecka, żeby była lepiej oparta o klatkę piersiową mamy.
Dotychczas zasypiała własnie w kieszonce albo w 2x, ale po jakichś 20 minutach się budzi i widać, że jest coś nie tak, bo zasypia zaraz na minutę, potem znowu się budzi, znowu zasypia na chwilkę i tak się cały czas męczy. Myślę, ze jednak w pozycji leżącej byłoby jej wygodniej.
Spytałam Was o tą pozycję leżącą, gdyż kiedyś na ognisku nowo poznana osoba wspomniała mi, że swojego synka też nosiła w chuście i w takich sytuacjach wiązała go poziomo. Z krótkiej wymiany zdań wynikało, że dziecko już miało kilka miesięcy. Wątek jakoś się nam urwał, a z osobą już nie mam kontaktu, ale to, co usłyszałam jakoś mnie zaczęło teraz męczyć i szukam, o jakiem wiązaniu mogła ona wspominać....
Mayka1981
03-09-2011, 22:29
Dotychczas zasypiała własnie w kieszonce albo w 2x, ale po jakichś 20 minutach się budzi i widać, że jest coś nie tak, bo zasypia zaraz na minutę, potem znowu się budzi, znowu zasypia na chwilkę i tak się cały czas męczy. Myślę, ze jednak w pozycji leżącej byłoby jej wygodniej.
A ja myślę, że się budzi bo nie chodzisz ;)
Dziesięciomiesieczniaka - o ile nie jest BARDZO drobny - raczej niewygodnie wiązać w poziomie i gwarancja ze się nie ubudzi w nieruchmości zadna, nie udaje Ci się odłożyć? U mnie z odkładaniem też ciężko ale jak robię to powoli to czasami się udaje - przy czym łatwiej to zrobić z wiązań na plecach ;) ostatecznie pacyfikuję piersią...
A może hamak? Przełożysz, pobujasz, może będzie spać...
pomysły fajne, tylko najczęściej problem mi się zdarza gdzieś w metrze, na mieście, sklepie, albo w najlepszym razie na ognisku. A hamak muszę przetestować! Ktoś wiązał może tak na dziko? np. na plaży? gdzieś na polanie na ognisku?
Mayka, u mnie podobnie z tym odkładaniem, tyle że ja z kolei odkładam z pozycji na przodzie. Jeśli mały się budzi, cycek z reguły załatwia sprawę, a jeśli nie - biorę na ręce i bujam chwilę w pozycji jak przy zamotaniu.
Również nie wyobrażam sobie usypiania z poziomie (u mojego szkraba to odpada), ale co dziecko to inne zwyczaje :). Na pewno warto próbować.
Lakonia - Jeśli kołyska, to na pewno z wystającymi na zewnątrz nóżkami, bo jeśli chciałabyś zapakować córeczkę całą do chusty, to groziłoby jej zbytnie przygięcie brody do klatki piersiowej (coby nie powiedzieć: zgięcie w półokrąg ;)) i trudności z oddychaniem - chociaż w sumie tak duże dziecko na pewno od razu zaczęłoby protestować, więc sądzę, że nawet nie dałabyś rady tak jej zamotać :).
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.